Góra Rzeki
+8
Krgar
Icy
Narkomanthik
Inter
Mestor
Nenille
Kahei
Azhrarn
12 posters
MoonCall :: Kraina :: Dolina Tęczy
Strona 4 z 7
Strona 4 z 7 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
Re: Góra Rzeki
Obudził ją głośny okrzyk, informujący o pojawieniu się szopa w okolicy. W jednej chwili poderwała łeb do góry, stawiając uszy na sztorc, a chwilę potem owy 'szop' zirytował się i oznajmił, że jest jenotem. Wadera skrzywiła swój pysk w grymasie, gdyż pierwszy raz spotykała się z takim pojęciem. Zerknęła w kierunku trzymanej przez niego rośliny, aż w końcu powiodła wzrokiem do Kahei'a i roześmiała się zdrowo. Pierwszy raz od dłuższego czasu... Podniosła się na łapy, ostrożnie podchodząc do psowatego stworzenia. Jednak - jak zdążyła zauważyć - było całkiem niebezpieczne, skoro z taką furią zaatakowało jej nową znajomą.
- Nigdy jeszcze nie widziałam jenota.. - powiedziała łagodnie, przeszywając go swymi szafirowymi ślepiami.
- Nigdy jeszcze nie widziałam jenota.. - powiedziała łagodnie, przeszywając go swymi szafirowymi ślepiami.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Góra Rzeki
-Ał!- Powiedziała jakże oburzona i puściła Sz-- Jenota.
-Dobrze, Jenotku.- Zaczęła miziać Jenota na brzuchu i też innych częściach ciała.
-Masz mięciutką sierść!- Stwierdziłam mrucząc.
-Dobrze, Jenotku.- Zaczęła miziać Jenota na brzuchu i też innych częściach ciała.
-Masz mięciutką sierść!- Stwierdziłam mrucząc.
Narkomanthik- Wilk
- Liczba postów : 170
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 12
Zręczność : 20
Re: Góra Rzeki
Wyrzucił biały kwiatek i zaczął rozglądać się za kolejnym. Może ten nie był jedynym okazem w okolicy?
- Na twoim miejscu nie jadłbym innych wilków. Łykowate i niesmaczne - skomentował głośne myśli Kahei'a, jednocześnie przywołując na pysk grymas, który mógł uchodzić za ironiczny.
Łagodny ton wadery, zwrócił uwagę Krgera.
- ...a ja od dawna nie widziałem wilków - odparł, podchodząc do wilczycy. Wściubił nos w jej sierść i powęszył. - Zgubiliście się?
- Na twoim miejscu nie jadłbym innych wilków. Łykowate i niesmaczne - skomentował głośne myśli Kahei'a, jednocześnie przywołując na pysk grymas, który mógł uchodzić za ironiczny.
Łagodny ton wadery, zwrócił uwagę Krgera.
- ...a ja od dawna nie widziałem wilków - odparł, podchodząc do wilczycy. Wściubił nos w jej sierść i powęszył. - Zgubiliście się?
Krgar- Jenot
- Liczba postów : 86
Jest z nami od : 25/04/2011
Zdrowie :
Siła : 5
Zręczność : 30
Re: Góra Rzeki
Wadera uśmiechnęła się, kiedy poczuła na swojej sierści zimny nos jenota.
- Nie, polowaliśmy. Tylko że nie wróciliśmy jeszcze na swoje tereny. No wiesz... Niektórzy z nas mają leniwą naturę. - powiedziała na wpoły żartobliwie, na wpoły poważnie. Gdyby chciała, dawno by sobie poszła, ale po jedzeniu czuła się ospała, więc zapadła w sen właśnie na tym terenie.
- Po co ci ten kwiat? - zapytała z zainteresowaniem.
- Nie, polowaliśmy. Tylko że nie wróciliśmy jeszcze na swoje tereny. No wiesz... Niektórzy z nas mają leniwą naturę. - powiedziała na wpoły żartobliwie, na wpoły poważnie. Gdyby chciała, dawno by sobie poszła, ale po jedzeniu czuła się ospała, więc zapadła w sen właśnie na tym terenie.
- Po co ci ten kwiat? - zapytała z zainteresowaniem.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Góra Rzeki
Dopiero teraz podszedł do zwłok sarny i zatopiwszy kły w jej ciele, oderwał całkiem spory kawał mięsa z bliżej nieokreślonego miejsca. Nie miało to szczególnego dla Kahei'a znaczenia. Kiedy przełknął kęs, wrócił wzrokiem do jenota.
- Florofil. - Odpowiedział na pytanie Nen, zamiast "SZOPA". Był raczej sceptycznie nastawiony do ewentualnych nowości, nie zależących od niego. Po chwili pożarł kolejny kawał mięsa.
- Florofil. - Odpowiedział na pytanie Nen, zamiast "SZOPA". Był raczej sceptycznie nastawiony do ewentualnych nowości, nie zależących od niego. Po chwili pożarł kolejny kawał mięsa.
Re: Góra Rzeki
Zamyślił się. Nie chciał wtajemniczać kogokolwiek w początki ziołoznawstwa czysto teoretycznie. Potrzebował jakiegoś okazu. Nim więc cokolwiek odpowiedział, odszedł kilka kroków i - z nosem przy ziemi - powrócił do poszukiwań. Po jakimś czasie powrócił z identycznym kwiatem, jak ten wcześniejszy, utracony w starciu z Narko.
- Rumianek pospolity. Obok maku lekarskiego, babki lancetowatej i mniszka lekarskiego, to jedna z tutejszych roślin o właściwościach leczniczych. Wystarczy zjeść, albo nałożyć na rany... - powiedział i włożył rumianek w sierść wadery. - Robię zapasy po zimie. Gdy spałem, ktoś ukradł mi całą zawartość spiżarni... - dodał z przekąsem i skierował spojrzenie na Kahei'a. Wilk wyglądał podejrzanie. - Od dawna tu jesteście? - dopytał się, bo skoro wilki nad rzeką tylko polowały, musiały zająć jakieś sąsiednie tereny.
Informacje techniczne:
mak lekarski i rumianek pospolity: + 10 punktów zdrowia
babka lancetowata i mniszek lekarski: + 5 punktów zdrowia
Roślinka ofiarowana Nenille przez jenota jest jak najbardziej użyteczna i po zjedzeniu/nałożeniu na rany, przywróci odpowiednią ilość zdrowia.
Skąd jednak brać takie roślinki?
Pierwsze posty dowolnych tematów na forum w każdej chwili mogą zostać zedytowane. Zostanie w nich wówczas zawarta informacja o obecności konkretnej roślinki na terenie. Wystarczy wejść i zebrać.
(cały opis ukaże się za jakiś czas w zasadach gry)
- Rumianek pospolity. Obok maku lekarskiego, babki lancetowatej i mniszka lekarskiego, to jedna z tutejszych roślin o właściwościach leczniczych. Wystarczy zjeść, albo nałożyć na rany... - powiedział i włożył rumianek w sierść wadery. - Robię zapasy po zimie. Gdy spałem, ktoś ukradł mi całą zawartość spiżarni... - dodał z przekąsem i skierował spojrzenie na Kahei'a. Wilk wyglądał podejrzanie. - Od dawna tu jesteście? - dopytał się, bo skoro wilki nad rzeką tylko polowały, musiały zająć jakieś sąsiednie tereny.
Informacje techniczne:
mak lekarski i rumianek pospolity: + 10 punktów zdrowia
babka lancetowata i mniszek lekarski: + 5 punktów zdrowia
Roślinka ofiarowana Nenille przez jenota jest jak najbardziej użyteczna i po zjedzeniu/nałożeniu na rany, przywróci odpowiednią ilość zdrowia.
Skąd jednak brać takie roślinki?
Pierwsze posty dowolnych tematów na forum w każdej chwili mogą zostać zedytowane. Zostanie w nich wówczas zawarta informacja o obecności konkretnej roślinki na terenie. Wystarczy wejść i zebrać.
(cały opis ukaże się za jakiś czas w zasadach gry)
Krgar- Jenot
- Liczba postów : 86
Jest z nami od : 25/04/2011
Zdrowie :
Siła : 5
Zręczność : 30
Re: Góra Rzeki
Wadera puściła uwagę Kahei'a mimo uszu, i uśmiechnęła się do jenota w podziękowaniu. To bardzo miłe z jego strony.
- Dziękuję. - powiedziała pełnym wdzięczności, przyjaznym głosem, kątem oka zerkając na rumianek, zwisający gdzieś z warstwy jej grubego futra. Nawet ładna roślinka.
- A nie potrzebujesz tego.. - urwała na moment, próbując przypomnieć sobie tę specyficzną nazwę - ...rumianku? - dokończyła po chwili.
- Dziękuję. - powiedziała pełnym wdzięczności, przyjaznym głosem, kątem oka zerkając na rumianek, zwisający gdzieś z warstwy jej grubego futra. Nawet ładna roślinka.
- A nie potrzebujesz tego.. - urwała na moment, próbując przypomnieć sobie tę specyficzną nazwę - ...rumianku? - dokończyła po chwili.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Góra Rzeki
Icy przebudziła się z uśpienia z lekkim drgnięciem. Jej uważne spojrzenie padło na jenota, który dzielił się swoimi doświadczeniami medycznymi z jedną z wilczyc. Cóż, trzeba było przyznać że taka roślina była całkiem przydatna. Jeśli chodziło o podobne metody leczenia to wilczyca była w ich temacie całkowicie zielona... matka, jak i ojciec powtarzali jej, że jeśli nie przeżyje sama to lepiej niech zdycha. Nie potrzebowali słabowitego śmiecia. Niemniej teraz patrzyła na tą przydatną roślinkę pod raczej pozytywnym kątem, dlatego przyjrzała jej się uważnie, by podzielić się wiedzą z Taigą i być może zebrać podobne okazy.
Icy- Wilk
- Liczba postów : 156
Jest z nami od : 24/04/2011
Wataha : Xīngzuò
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 24
Re: Góra Rzeki
Przeszukując trawę, znalazł jeszcze inne roślinki, które również zerwał. Zerkając na białą waderę, zdawał się po raz kolejny zastanawiać nad odpowiedzią. Ostrożnie warzył słowa, a może od tak dawna z nikim nie rozmawiał, że z trudem przychodziło mu składanie kolejnych zdań?
- Jest dość powszechny. Znajdę więcej roślin, a tobie chyba się przyda... - Przyjrzał się drobnym zadrapaniom na ciele Nen. - Poza tym mogę go zastąpić babką... - rzekł, wskazując łapą owalne liście, zdobyte przed chwilą. - ...albo mniszkiem... - Tym razem żółty kwiat znalazł się pod pazurami jenota, by w następnym momencie stać się składnikiem jego kolacji. Połknął zebrane zioła i oblizał pysk, obserwując przy tym kolejną przebudzoną wilczycę.
- Dużo, dużo, dużo... - zamruczał, nie precyzując, co ma na myśli, a potem zaczął spacerować bez celu, wściubiając nos pod niemal wszystkie napotkane po drodze kamienie.
- Jest dość powszechny. Znajdę więcej roślin, a tobie chyba się przyda... - Przyjrzał się drobnym zadrapaniom na ciele Nen. - Poza tym mogę go zastąpić babką... - rzekł, wskazując łapą owalne liście, zdobyte przed chwilą. - ...albo mniszkiem... - Tym razem żółty kwiat znalazł się pod pazurami jenota, by w następnym momencie stać się składnikiem jego kolacji. Połknął zebrane zioła i oblizał pysk, obserwując przy tym kolejną przebudzoną wilczycę.
- Dużo, dużo, dużo... - zamruczał, nie precyzując, co ma na myśli, a potem zaczął spacerować bez celu, wściubiając nos pod niemal wszystkie napotkane po drodze kamienie.
Krgar- Jenot
- Liczba postów : 86
Jest z nami od : 25/04/2011
Zdrowie :
Siła : 5
Zręczność : 30
Re: Góra Rzeki
Zanim jenot pożarł zioła, Nenille zniżyła łeb, by się im przyjrzeć i w razie czego - zapamiętać. Bo z pewnością ta wiedza jej się jeszcze przyda. W końcu pewnie nie raz i nie dwa zostanie jeszcze poszkodowana podczas polowania czy kolejnego spotkania z niedźwiedziem. Ponownie uśmiechnęła się do jenota, po czym tak jak on - wadera zjadła rumianek. Kiedy go przeżuwała, skrzywiła się z niesmaku. Cóż, była wilkiem, a nie zwierzęciem roślinożernym. Jednak jakoś udało jej się przełknąć roślinę i uśmiechnęła się do mniejszego przedstawiciela rodziny psowatych. Jednak ten chyba nie spostrzegł tego gestu, gdyż ten wtykał nos pod kamienie, zapewne w poszukiwaniu większej ilości roślin.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Góra Rzeki
- Rośliny trujące też zbierasz, czy tylko te lecznicze?
Zapytała pozwalając sobie na okazanie zaciekawienia. Nigdy wcześniej nie próbowała się zagłębiać w zielarstwo, a nowe i nieznane rzeczy zawsze ją ciekawiły. Spojrzała na Nenille obserwując uważnie jak pożera rumianek. Była ciekawa reakcji jej ciała na kwiatek, czy nic się nie stanie, poczuje się lepiej, zacznie widzieć jednorożce, padnie trupem? Zmrużyła nieznacznie zielone ślepia świdrując ją nieco natrętnym wzrokiem.
Zapytała pozwalając sobie na okazanie zaciekawienia. Nigdy wcześniej nie próbowała się zagłębiać w zielarstwo, a nowe i nieznane rzeczy zawsze ją ciekawiły. Spojrzała na Nenille obserwując uważnie jak pożera rumianek. Była ciekawa reakcji jej ciała na kwiatek, czy nic się nie stanie, poczuje się lepiej, zacznie widzieć jednorożce, padnie trupem? Zmrużyła nieznacznie zielone ślepia świdrując ją nieco natrętnym wzrokiem.
Icy- Wilk
- Liczba postów : 156
Jest z nami od : 24/04/2011
Wataha : Xīngzuò
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 24
Re: Góra Rzeki
- Zwykle mam w swoich zapasach równie wiele roślin trujących, co leczniczych, ale te pierwsze trudniej znaleźć - odpowiedział.
Był dziś wyjątkowo komunikatywny i bezinteresowny, a może miał w tej edukacji ukryte własne cele?
- Niedaleko wulkanu rośnie Ognisty Aloes. Bardzo charakterystyczny chwast o brunatnych liściach. Ciężko go przeoczyć, a zjedzony powoduje silne zatrucia (- 10 punktów zdrowia). - Znalazłszy przy jednym z kamieni ślimaka, rozgryzł jego muszlę i pochłonął zawartość. - Wiem też o Tojadzie Lisim (- 10 punktów zdrowia), ale podejrzewam, że to nie jedyne niebezpieczne zielonki...
Zlustrował wszystkie obecne tu wilki uważnym spojrzeniem i odbiegł bez słowa w tylko sobie znanym kierunku.
/nmm
Był dziś wyjątkowo komunikatywny i bezinteresowny, a może miał w tej edukacji ukryte własne cele?
- Niedaleko wulkanu rośnie Ognisty Aloes. Bardzo charakterystyczny chwast o brunatnych liściach. Ciężko go przeoczyć, a zjedzony powoduje silne zatrucia (- 10 punktów zdrowia). - Znalazłszy przy jednym z kamieni ślimaka, rozgryzł jego muszlę i pochłonął zawartość. - Wiem też o Tojadzie Lisim (- 10 punktów zdrowia), ale podejrzewam, że to nie jedyne niebezpieczne zielonki...
Zlustrował wszystkie obecne tu wilki uważnym spojrzeniem i odbiegł bez słowa w tylko sobie znanym kierunku.
/nmm
Krgar- Jenot
- Liczba postów : 86
Jest z nami od : 25/04/2011
Zdrowie :
Siła : 5
Zręczność : 30
Re: Góra Rzeki
Ognisty Aloes o brunatnych liściach rosnący niedaleko wulkanu? Zapisała tą informację ponownie jak nazwę drugiego zioła. To pierwsze rosło więc na zajętych ostatnimi czasy przez nią i Taigę terenach. Dochodził jeszcze ten niedźwiedziowaty Lethys... Icy mrugnęła zauważając, że dziwne zwierzę zniknęło bez słowa, po czym sama podniosła się z ziemi stając na równych łapach.
- Wracam zatem do siebie. Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy.
Powiedziała do Kahei'a unosząc kącik pyska w jakiejś wyjątkowo ubogiej wersji uśmiechu, po czym potruchtała spokojnie do przodu kierując się w stronę przywłaszczonych sobie terenów całkiem szybko znikając pomiędzy drzewami.
zt.
- Wracam zatem do siebie. Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy.
Powiedziała do Kahei'a unosząc kącik pyska w jakiejś wyjątkowo ubogiej wersji uśmiechu, po czym potruchtała spokojnie do przodu kierując się w stronę przywłaszczonych sobie terenów całkiem szybko znikając pomiędzy drzewami.
zt.
Ostatnio zmieniony przez Icy dnia Pon Kwi 25, 2011 10:52 pm, w całości zmieniany 1 raz
Icy- Wilk
- Liczba postów : 156
Jest z nami od : 24/04/2011
Wataha : Xīngzuò
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 24
Re: Góra Rzeki
Trująca roślina, hm? Jutro wybierze się na zwiady. A, nie, zaraz.. Przecież ona nie zna jeszcze za dobrze tych terenów.. Ale ze Wzgórz na pewno będzie widać tak charakterystyczny punkt, jakm jest wulkan. O, tak! I to jest myśl!
Po kilku minutach samica przeniosła wzrok na swoją łapę. Co prawda już wcześniej nie czuła zbyt wielkiego bólu, ale teraz miała wrażenie, że ta kończyna jest jeszcze sprawniejsza niż wcześniej. No, a jutro z pewnością odczuje więcej efektów leczniczego.. umm.. rumianku, tak! Rumianku...
Nenille machnęła ogonem w powietrzu, odprowadzając jenota wzrokiem. Następnie zwinęła się w ciasny kłębek i zasnęła.
Po kilku minutach samica przeniosła wzrok na swoją łapę. Co prawda już wcześniej nie czuła zbyt wielkiego bólu, ale teraz miała wrażenie, że ta kończyna jest jeszcze sprawniejsza niż wcześniej. No, a jutro z pewnością odczuje więcej efektów leczniczego.. umm.. rumianku, tak! Rumianku...
Nenille machnęła ogonem w powietrzu, odprowadzając jenota wzrokiem. Następnie zwinęła się w ciasny kłębek i zasnęła.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Góra Rzeki
Wadera zawiodła się zniknięciem jenota, lecz wszystkie ważne informacje dokładnie zapisała w pamięci.
Ziewnęła trochę zanudzona.
Co robić? Nie pójdzie se, zbytnio rozmowa z Interem ją zaaprobowała aby odchodzić.
Położyła się tam gdzie wcześniej i gapiła się chamsko na białasa, aż się odezwie... Panijestemzła i trujące zioła. Oj nie dobrze.
Nikomy błysk w jej oku.
Ziewnęła trochę zanudzona.
Co robić? Nie pójdzie se, zbytnio rozmowa z Interem ją zaaprobowała aby odchodzić.
Położyła się tam gdzie wcześniej i gapiła się chamsko na białasa, aż się odezwie... Panijestemzła i trujące zioła. Oj nie dobrze.
Nikomy błysk w jej oku.
Narkomanthik- Wilk
- Liczba postów : 170
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 12
Zręczność : 20
Re: Góra Rzeki
Hadashi postanowiła rozpocząć zwiedzanie właśnie od tego miejsca. Poznawanie nowych terenów bez przewodnika wydawało jej się o wiele trudniejsze. Machała sobie dziarsko ogonem, jak krowa na pastwisku. Słoneczko ładnie już wstało, pewnie obudziło je śpiewanie wadery. Tak, śpiewała po drodze, ale teraz przestała,dostrzegłszy waderę.
- Dzień dobry - przywitała się, siadając na zadzie. Odruchowo owinęła ogonem łapy.
- Dzień dobry - przywitała się, siadając na zadzie. Odruchowo owinęła ogonem łapy.
Hadashi- Wilk
- Liczba postów : 11
Jest z nami od : 26/04/2011
Wataha : ---
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Góra Rzeki
Inter postanowił ożyć i wstał. Zmierzył spojrzeniem Hadashi i postanowił podejść do.. narkomanki. -Hej, co ty sobie myślisz że jak pomogłaś nam w polowaniu to już będziesz sobie tak przy nas siedzieć, jakbyś do nas należała? -zapytał spokojnym tonem marszcząc nos.Nudziło mu się okropnie,musiał się kogoś przyczepić. Choć na dobrą sprawę on też do watahy nie należał a łaził za nimi niczym natrętna mucha
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Góra Rzeki
Zupełnie jak ostatnim razem, nawet się nie spostrzegł kiedy zasnął... albo przyjmijmy, że nie spał, jak userka, która nota bene jest nerwowa, jednak nie powinno mieć to żadnego wpływu na zachowanie Kahei'a. W każdym razie powędrował wzrokiem na Narko i kiedy chciał coś powiedzieć, inna wilczyca wtrąciła się z powitaniem. Zerknął więc nań przelotnie, a rodzący się uśmiech na pysku Kahei'a sprawiał wrażenie jakby to jedno spojrzenie wystarczyło do całkowitego poznania Hadashi.
Re: Góra Rzeki
Wadera przywitała się skinieniem pyska z waderą.
Usłyszawszy oskarżycielskie słowa zerwała się i zaciągnęła jego sierść i przywódcy.
-Ty też nie należysz do tej watahy.- Burknęła. Klapnęła zadem i skrzyżowała ramiona. Starała się utrzymywać spokojny ton, ale najwidoczniej basior nie chciał się zachowywać spokojnie, pff.
Położyła uszy ku sobie i patrzyła na niego z niby warczącą miną, a taką jakby śmieszną... Ach, trudno określić.
Usłyszawszy oskarżycielskie słowa zerwała się i zaciągnęła jego sierść i przywódcy.
-Ty też nie należysz do tej watahy.- Burknęła. Klapnęła zadem i skrzyżowała ramiona. Starała się utrzymywać spokojny ton, ale najwidoczniej basior nie chciał się zachowywać spokojnie, pff.
Położyła uszy ku sobie i patrzyła na niego z niby warczącą miną, a taką jakby śmieszną... Ach, trudno określić.
Narkomanthik- Wilk
- Liczba postów : 170
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 12
Zręczność : 20
Re: Góra Rzeki
Spojrzała na wilka i poruszyła uchem.
- Erm... Dzień dobry - przebrała łapami w miejscu i poruszyła końcówką ogona.
Patrzyła to na samca to na samicę z lekką dezorientacją. Nie wiedziała,co ma właściwie w tej sytuacji zrobić. Ona pewnie i tak zaraz zaśnie, bo userka niedługo musi schodzić, cóż. Mlasnęła, oblizując pysk a następnie polizała się po nosie. Kolejne dziwne tiki. Dopiero potem dostrzegła Kahei'a i skinęła mu pyskiem, posyłając wesoły uśmiech, gdyż nie chciało jej się znowu odzywać.
- Erm... Dzień dobry - przebrała łapami w miejscu i poruszyła końcówką ogona.
Patrzyła to na samca to na samicę z lekką dezorientacją. Nie wiedziała,co ma właściwie w tej sytuacji zrobić. Ona pewnie i tak zaraz zaśnie, bo userka niedługo musi schodzić, cóż. Mlasnęła, oblizując pysk a następnie polizała się po nosie. Kolejne dziwne tiki. Dopiero potem dostrzegła Kahei'a i skinęła mu pyskiem, posyłając wesoły uśmiech, gdyż nie chciało jej się znowu odzywać.
Hadashi- Wilk
- Liczba postów : 11
Jest z nami od : 26/04/2011
Wataha : ---
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Góra Rzeki
Basior nie miał pojęcia o czym mówi nieznajoma.I ciekawe jak wilk mógł skrzyżować ramiona
- Należę. - odparł. Nie ma to jak wszęchwiędzący userzy. Jak niby Narko miała się dowiedzieć że nie ma go w watasze? Czytała mu w myślach czy jak? A do tego nagana Kehai'a.. powinna sobie skojarzyć że wilk jednak jest w stadzie.
Spojrzał na Hadashi i skinął jej pyskiem. Mnożyło się ich jak królików na łące, ciekawe czy te dwie też dołączą do stada.
- Należę. - odparł. Nie ma to jak wszęchwiędzący userzy. Jak niby Narko miała się dowiedzieć że nie ma go w watasze? Czytała mu w myślach czy jak? A do tego nagana Kehai'a.. powinna sobie skojarzyć że wilk jednak jest w stadzie.
Spojrzał na Hadashi i skinął jej pyskiem. Mnożyło się ich jak królików na łące, ciekawe czy te dwie też dołączą do stada.
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Góra Rzeki
W jej głowie pociemniało, ponieważ userka musiała schodzić. Zdążyła jeszcze wymruczeć coś niezrozumiałego i upadła na ziemię w omdleniu.
Hadashi- Wilk
- Liczba postów : 11
Jest z nami od : 26/04/2011
Wataha : ---
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Góra Rzeki
/ *bije powód swojej zmuły*
Cóż więc mu pozostało, prócz obserwacji? Wcinać się nie zamierzał, nie widział potrzeby, dlatego też jego jedyną i zarazem ostatnią czynnością w tym poście była konsumpcja sarny. Przecież nie skończył wcześniej, nadal był głodny.
Cóż więc mu pozostało, prócz obserwacji? Wcinać się nie zamierzał, nie widział potrzeby, dlatego też jego jedyną i zarazem ostatnią czynnością w tym poście była konsumpcja sarny. Przecież nie skończył wcześniej, nadal był głodny.
Re: Góra Rzeki
-Nie śmierdzisz jak oni!- Burknęła stojąc uporczywie przy swoim, lecz już nie tak pewna. Ale nie dawała sobie po tego poznać.
A jak skrzyżowała? A normalnie, łapa na łapę i jakoś wyszło. Jest to jedynie jakaś pod parodia skrzyżowanych łap, ale zawsze coś.
A jak skrzyżowała? A normalnie, łapa na łapę i jakoś wyszło. Jest to jedynie jakaś pod parodia skrzyżowanych łap, ale zawsze coś.
Narkomanthik- Wilk
- Liczba postów : 170
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 12
Zręczność : 20
Re: Góra Rzeki
No więc skrzyżowała ŁAPY a nie, ramiona.Na dobrą sprawę wilki ramion nie miały.
Basior powąchał swoją sierść. - Chodzę z nimi od jakichś czterech dni, nie ma bata żebym pachniał inaczej - burknął. -Kup sobie nowy nos. - dodał uśmiechając się nieco złośliwie.
Nie lubił jak ktoś wyciągał pochopnie wnioski nie wiedząc nawet co się dzieje, niestety, Inter był zdany tylko na tą nową waderę, bowiem reszta w większości spała. Oprócz alfy, który jadł, ale niebieskooki wolał mu się nie narażać ponownie.
Basior powąchał swoją sierść. - Chodzę z nimi od jakichś czterech dni, nie ma bata żebym pachniał inaczej - burknął. -Kup sobie nowy nos. - dodał uśmiechając się nieco złośliwie.
Nie lubił jak ktoś wyciągał pochopnie wnioski nie wiedząc nawet co się dzieje, niestety, Inter był zdany tylko na tą nową waderę, bowiem reszta w większości spała. Oprócz alfy, który jadł, ale niebieskooki wolał mu się nie narażać ponownie.
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Strona 4 z 7 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
MoonCall :: Kraina :: Dolina Tęczy
Strona 4 z 7
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach