Góra Rzeki
+8
Krgar
Icy
Narkomanthik
Inter
Mestor
Nenille
Kahei
Azhrarn
12 posters
MoonCall :: Kraina :: Dolina Tęczy
Strona 6 z 7
Strona 6 z 7 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
Re: Góra Rzeki
Wilczyca po raz drugi tego dnia wyczuła znajomą woń. Doskonale wiedziała już do kogo ona należy. Jedynie co się zmieniło to to, że znała imię właściciela. Znów umoczyła pysk w wodzie, nie przejmując się zbytnio jego obecnością. Po chwili weszła ostrożnie do rzeki. Prąd ją porywał lekko na środek, jednak ta kurczowo trzymała się jego brzegu. Moment później znów była na suchym lądzie, a woda skapywała z niej jak tysiące niezakręconych kranów.
Spojrzała na Kahei'a spokojnym, zmęczonym wzrokiem. Zauważyła jego nowe obrażenia. Czuła jeszcze zapach krwi zwierzęcia, które zapewne upolował. Od razu zaburczało jej w brzuchu, jednak nie mogła sobie pozwolić na stratę energii i zdrowia przed wyprawą. Usiadła, czekając na wilka.
Spojrzała na Kahei'a spokojnym, zmęczonym wzrokiem. Zauważyła jego nowe obrażenia. Czuła jeszcze zapach krwi zwierzęcia, które zapewne upolował. Od razu zaburczało jej w brzuchu, jednak nie mogła sobie pozwolić na stratę energii i zdrowia przed wyprawą. Usiadła, czekając na wilka.
Nivis- Wilk
- Liczba postów : 261
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Re: Góra Rzeki
Kiedy mu przeszło, co trwało wbrew pozorom krótko, wydał z siebie coś na wzór westchnięcia, jednak nie do końca tak brzmiało. Nie wahając się długo, wparował (dosłownie) do wody, chlapiąc na boki. Musiał oczyścić rany, ale jak widać po nim, nie było aż tak źle jak wydawać się mogło. Rzeka co prawda płynęła dość spokojnie, jednak on nie miał zamiaru próbować swoich sił jako zawodowy pływak, którym wszakże nie był. Początkowo rany w kontakcie z wodą zaczęły niemiłosiernie piec, jednak im dłużej stał i pozwalał rzece obmywać jego ciało tym mniejszy ból czuł, a można nawet rzec, że wręcz ulgę. Dopiero kiedy poczuł się lepiej, zwrócił pysk w stronę Nivis, którą zauważył dopiero teraz. Automatycznie spuścił wzrok na płynącą wodę. Księżyc dziś wyjątkowo słabo oświetlał drogę.
Re: Góra Rzeki
Jeżeli basior nie chciał podejść to ona to uczyni. Szła więc powoli, niespiesznie i niedbale. Nie patrzyła pod łapy, wiedząc, że i tak nie ujrzy tam nic ciekawego. Przystanęła około dwie długości wilczycy od niego. Uśmiechnęła się do niego ironicznie, zapewne z powodu jego stanu.
~ Postanowiłeś odzyskać ich szacunek? ~ mruknęła z nutką sarkazmu. Cóż.. nie mówiła, że nie będzie się z niego nabijać. Po prostu chciała sobie poprawić tym humor. Usiadła na ziemi, czując, że znów będzie miała brudny tył. Dobrze, że rzeka jest tak blisko. Z jej pyska nadal ciekła ciecz. Wilczyca wpatrywała się w niego swymi zielonymi ślepiami.
~ Postanowiłeś odzyskać ich szacunek? ~ mruknęła z nutką sarkazmu. Cóż.. nie mówiła, że nie będzie się z niego nabijać. Po prostu chciała sobie poprawić tym humor. Usiadła na ziemi, czując, że znów będzie miała brudny tył. Dobrze, że rzeka jest tak blisko. Z jej pyska nadal ciekła ciecz. Wilczyca wpatrywała się w niego swymi zielonymi ślepiami.
Nivis- Wilk
- Liczba postów : 261
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Re: Góra Rzeki
- Hm? - Wyrwany z zamyślenia, podniósł wzrok na wilczyce, ale tylko na momencik. Po tej chwili, znów go spuścił, wodząc po niestałej tafli wody.
- E-eee - pokiwał pyskiem na znak "protestu" - pomimo wspólnego polowania i obrony jednej z nich przed wielkim kocurem, nadal mają o mnie takie samo zdanie. - Zanurzył pysk w wodzie, chłepcąc. Musiał uzupełnić "znacznik", którego było już jak od biedy na wyjątkowe okazje...
- E-eee - pokiwał pyskiem na znak "protestu" - pomimo wspólnego polowania i obrony jednej z nich przed wielkim kocurem, nadal mają o mnie takie samo zdanie. - Zanurzył pysk w wodzie, chłepcąc. Musiał uzupełnić "znacznik", którego było już jak od biedy na wyjątkowe okazje...
Re: Góra Rzeki
~ Czyli jakie? ~ spytała się w drodze do rzeki. Miała dość piachu na swym karmelowym futrze. Weszła powoli do potoku, ostrożnie stawiając łapy na dnie. Zerknęła raz na basiora, upewniając się, czy aby jest tu bezpieczna. Nivis jeszcze mu nie ufała... jeszcze. Zamoczyła znów pysk, uważając, gdyż nie chciała mieć wody w uszach. Trzymała go tam chwilę, relaksując się. Lubiła jak szybko płynąca woda, porusza jej futro i lekko gilgotała.
Podniosła pysk i popatrzyła na basiora. Nie rozumiała, dlaczego unika kontaktu wzrokowego. Czyżby się jej bał? A może wstydził? Nivis obserwowała go bacznie.
Podniosła pysk i popatrzyła na basiora. Nie rozumiała, dlaczego unika kontaktu wzrokowego. Czyżby się jej bał? A może wstydził? Nivis obserwowała go bacznie.
Nivis- Wilk
- Liczba postów : 261
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Re: Góra Rzeki
Przerwał picie, wyciągając pysk z wody. Znów wyglądał nieco markotnie i ze szczątkowym żalem w głosie odpowiedział:
- Że ich narażam, wykorzystuję... - Przerwał, gdyż drążenie tego tematu nie było dla niego zbyt przyjemne. Cofnął się o krok, albo dwa, chcąc swobodnie usiąść w wodzie. Poza tym, obecność wilczycy niezbyt go cieszyła, można nawet rzec, że wydawał się nieco skrępowany.
- Że ich narażam, wykorzystuję... - Przerwał, gdyż drążenie tego tematu nie było dla niego zbyt przyjemne. Cofnął się o krok, albo dwa, chcąc swobodnie usiąść w wodzie. Poza tym, obecność wilczycy niezbyt go cieszyła, można nawet rzec, że wydawał się nieco skrępowany.
Re: Góra Rzeki
~ A wyjaśniałeś z nimi to? ~ spytała go spokojnie, choć sama nie wiedziała dlaczego. Powinno ją to mało obchodzić, jakie Jego wataha miała problemy z nim. Jednak wadera chciała, aby wrócił stary Szarik. Wyskoczyła zwinnie z rzeki i położyła się na trawie, aby nie ubrudzić czystego już futerka. Patrzyła na basiora bez skrępowania. Cóż, nie miała powodów do takiego zachowania. Ziewnęła przeciągle, czując się jednak znużoną. Obróciła się na plecy, tym raze obserwując gwiazdy. Były piękne i nie jest to kolejny objaw jakiegoś romantyzmu!
Nivis myślała o "swojej" watasze. Nie układało jej się tam zbytnio, lecz na dzień dzisiejszy powinno jej to wystarczyć. Oblizała swój pysk i przymknęła ślepia.
Nivis myślała o "swojej" watasze. Nie układało jej się tam zbytnio, lecz na dzień dzisiejszy powinno jej to wystarczyć. Oblizała swój pysk i przymknęła ślepia.
Nivis- Wilk
- Liczba postów : 261
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Re: Góra Rzeki
Kiwnął potwierdzająco pyskiem, dając odpowiedź na pytanie wilczycy. Właściwie całkiem przyjemnie mu się siedziało w tej wodzie, do czasu, aż zawiał zimniejszy wiatr. Wzdrygnął się mimowolnie i wyszedł z wody. Stanął nieopodal Nivis ze spuszczonym w dół pyskiem. Kilka kosmyków grzywy przykrywało mu ślepie, więc nie było mowy o nawiązaniu kontaktu wzrokowego, którego (ponoć) Kahei tak bardzo się obawiał. Ta cisza, jak i postawa wilka były dość... ponure.
Re: Góra Rzeki
Wilczyca milczała. Jaka to była błoga cisza. Zamknęła ślepia na dłuższy czas, kompletnie nie przejmując się obecnością basiora. Nivis wspominał swoją dawną watahę i znów wracała do przeszłości. Która nie była jednak kolorowa. Choć przez nią stała się teraz silniejsza. Wiedziała, że nie może nikomu zaufać, gdyż to ją zgubi i zniszczy. Wilk musi martwić się o siebie i dbać wyłącznie o siebie. Takie były jej zasady. Jednak zostały zakłócone, wraz z stworzeniem watahy.
Po tych jakże ważnych wywodach otworzyła ślepia i zerknęła na to co robi Kahei. Dobrze, że był szary. Gdyby nie umaszczenie, musiałaby polegać tylko na słuchu.
Po tych jakże ważnych wywodach otworzyła ślepia i zerknęła na to co robi Kahei. Dobrze, że był szary. Gdyby nie umaszczenie, musiałaby polegać tylko na słuchu.
Nivis- Wilk
- Liczba postów : 261
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Re: Góra Rzeki
Uwalił się, odwracając łeb w zupełnie inną stronę. Nie oczekiwał zbędnego pocieszenia, jedynie tracił nadzieję... która ponoć jest matką głupich, ale jak każda matka - kocha swoje dzieci (... cóż, przynajmniej tak być powinno).
- Marzyłaś kiedyś o czymś? - Rozległ się jego głos, przerywający błogą ciszę. Byłby niezmiernie uradowany, jeśli wilczyca odpowiedziałaby na jego pytanie... ta, jasne.
- Marzyłaś kiedyś o czymś? - Rozległ się jego głos, przerywający błogą ciszę. Byłby niezmiernie uradowany, jeśli wilczyca odpowiedziałaby na jego pytanie... ta, jasne.
Re: Góra Rzeki
Gdyby właśnie coś jadła, stanęło by jej to w gardle, a gdyby piła, to prawdopodobnie zakrztusiłaby się. Została zmuszona do tego, aby wstać, gdyż na takie pytania nie wypada odpowiadać na leżąco. Usiadła więc wygodnie, patrząc na Kahei'a i rzekła spokojnie
~ Oczywiście, cały czas. ~ czyżby to koniec jej wypowiedz. ~ A ty? ~ spytała go, lecz nie okazywała większego zainteresowania.
~ Oczywiście, cały czas. ~ czyżby to koniec jej wypowiedz. ~ A ty? ~ spytała go, lecz nie okazywała większego zainteresowania.
Nivis- Wilk
- Liczba postów : 261
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Re: Góra Rzeki
Przemilczał swoją odpowiedź, a zamiast niej zadał kolejne pytanie:
- A konkretniej? - Nie odwrócił się do wilczycy. Leżał niby to z ponurym nastrojem, a na samą myśl o wracaniu taki kawał drogi, odechciewa mu się wszystkiego.
- A konkretniej? - Nie odwrócił się do wilczycy. Leżał niby to z ponurym nastrojem, a na samą myśl o wracaniu taki kawał drogi, odechciewa mu się wszystkiego.
Re: Góra Rzeki
~ To niegrzeczne, odpowiadac pytaniem na pytanie. ~ rzekła z nutką ironii, patrząc na jego hm.. plecy. Jednak się nie poruszyła, a oblizała pysk. W myślach przygotowywała kwestię, jaką ma wypowiedzieć na zadane mu pytanie.
~ Dobrze, odpowiem, lecz ty również masz to zrobić. ~ powiedziała po chwili namysłu ~ Moje marzenia to moje cele. Kiedyś marzyłam o nastepnym dniu, ponieważ w mojej rodzinie nigdy nie było pewne, czy obudzisz się jutro. Teraźniejszego, mojego marzenia nie mogę Tobie zdradzić. Teraz Twoja kolej.~ podeszła do niego bliżej. Po chwili siadając obok niego, a raczej za nim.
~ Dobrze, odpowiem, lecz ty również masz to zrobić. ~ powiedziała po chwili namysłu ~ Moje marzenia to moje cele. Kiedyś marzyłam o nastepnym dniu, ponieważ w mojej rodzinie nigdy nie było pewne, czy obudzisz się jutro. Teraźniejszego, mojego marzenia nie mogę Tobie zdradzić. Teraz Twoja kolej.~ podeszła do niego bliżej. Po chwili siadając obok niego, a raczej za nim.
Nivis- Wilk
- Liczba postów : 261
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Re: Góra Rzeki
- "Teraźniejszego mojego marzenia, nie mogę tobie zdradzić". - To była jego odpowiedź. Oczywiście wszystko brzmiało jak jeden, nic niemówiący pomruk, toteż mogły być problemy ze zrozumieniem słów.
- Odpowiem ci, jeśli zrobisz to samo. Interesują mnie konkrety. - Czyżby zrobił się nieco śmielszy? A może fakt, iż nie spoglądał na Nivis bezpośrednio, działał na niego w taki sposób?
- Odpowiem ci, jeśli zrobisz to samo. Interesują mnie konkrety. - Czyżby zrobił się nieco śmielszy? A może fakt, iż nie spoglądał na Nivis bezpośrednio, działał na niego w taki sposób?
Re: Góra Rzeki
Uśmiechnęła się do siebie ironicznie. Mogłaby w tej chwili skłamać, jednak nawet nie próbowała. Możliwe, że basior pomyśli, iż jest to kłamstwo.
~ Chcę założyć watahę, która będzie wzbudzała szacunek w dolinie. Chcę założyć ród, który będzie rządził tymi terenami, a także, aby klan był najpotężniejszy i nie miał sobie równych. ~ powiedziała do spokojnie, obojętnym tonem. Czekała na rewanż.
~ Chcę założyć watahę, która będzie wzbudzała szacunek w dolinie. Chcę założyć ród, który będzie rządził tymi terenami, a także, aby klan był najpotężniejszy i nie miał sobie równych. ~ powiedziała do spokojnie, obojętnym tonem. Czekała na rewanż.
Nivis- Wilk
- Liczba postów : 261
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Re: Góra Rzeki
- I dlatego dołączyłaś do tych dwóch psów bez zasad? - Oj, niezbyt miło to zabrzmiało, prawda? Cóż, taki był cel.
Dopiero teraz odwrócił łeb w stronę Nivis. Kamienny wyraz pyska zajął swoje należyte miejsce jak i to spojrzenie bez wyrazu, zupełnie nieobecne, wymierzone było własnie w nią. Chciał widzieć jej zachowanie podczas dawania odpowiedzi.
Dopiero teraz odwrócił łeb w stronę Nivis. Kamienny wyraz pyska zajął swoje należyte miejsce jak i to spojrzenie bez wyrazu, zupełnie nieobecne, wymierzone było własnie w nią. Chciał widzieć jej zachowanie podczas dawania odpowiedzi.
Re: Góra Rzeki
Warknęła na niego ostrzegawczo. ~ Uważaj na słowa, Kahei. ~ po chwili znów na jej pysku malowała się obojętność i chłód.
~ To już się nie tyczy pytania o marzenia, Szariku. ~ rzekła spokojnie, po chwili się uśmiechnęła delikatnie, widząc jego minę. Czyżby to jakiś podstęp? Nawet gdyby, to nie zagroziłby jej. Czekała cierpliwie na jego odpowiedź, nie miała zamiaru odzywać się, zanim jej nie uzyska. Oblizała w międzyczasie pysk i otrzepała go z ostatnich kropel wody.
~ To już się nie tyczy pytania o marzenia, Szariku. ~ rzekła spokojnie, po chwili się uśmiechnęła delikatnie, widząc jego minę. Czyżby to jakiś podstęp? Nawet gdyby, to nie zagroziłby jej. Czekała cierpliwie na jego odpowiedź, nie miała zamiaru odzywać się, zanim jej nie uzyska. Oblizała w międzyczasie pysk i otrzepała go z ostatnich kropel wody.
Nivis- Wilk
- Liczba postów : 261
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Re: Góra Rzeki
- Ouuu. Straszna jesteś. - Aż zadygotał. Kogo obchodzi, że wszystko było jak teatrzyk?
- Owszem, tyczy. Jest z nim bezpośrednio związane. - Rzekł, wciąż świdrując ją wzrokiem. Zupełnie jakby żądał odpowiedzi. Póki jej nie uzyska, sam nie odpowie. Umowa to umowa, Kahei ją nieco przekształcił.
- Owszem, tyczy. Jest z nim bezpośrednio związane. - Rzekł, wciąż świdrując ją wzrokiem. Zupełnie jakby żądał odpowiedzi. Póki jej nie uzyska, sam nie odpowie. Umowa to umowa, Kahei ją nieco przekształcił.
Re: Góra Rzeki
Patrzyła na niego zielonymi oczami i westchnęła. Chyba będzie musiała mu odpowiedzieć. Zerknęła jeszcze na niebo. Oby gwiazdy miały ją w opiece, ponieważ cierpliwa bardziej nie będzie.
~ Zapewniają mi pożywienie, bezpieczeństwo, jak i lecznicze zioła. Wataha ma swoje zalety. ~ schyliła się tak, że ich nosy prawie się stykały, a wilk mógł poczuc jej chłodny oddech. ~ Jeżeli się dowiem, że ta rozmowa wyszła po za nas, rozszarpię Cię. ~ powiedziała, przez zaciśnięte zeby, jednak była nadal spokojna. Cofnęła pysk i znów patrzyła na niego z nutką rozbawienia. Chciała po prostu, aby wszystko było jasne.
~ Dosyć o mnie, Twoja kolej.~
~ Zapewniają mi pożywienie, bezpieczeństwo, jak i lecznicze zioła. Wataha ma swoje zalety. ~ schyliła się tak, że ich nosy prawie się stykały, a wilk mógł poczuc jej chłodny oddech. ~ Jeżeli się dowiem, że ta rozmowa wyszła po za nas, rozszarpię Cię. ~ powiedziała, przez zaciśnięte zeby, jednak była nadal spokojna. Cofnęła pysk i znów patrzyła na niego z nutką rozbawienia. Chciała po prostu, aby wszystko było jasne.
~ Dosyć o mnie, Twoja kolej.~
Nivis- Wilk
- Liczba postów : 261
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Re: Góra Rzeki
- Zalety mówisz... Nawet jeśli jest żałosną bandą? - Kontynuował, zupełnie nie zważając na resztę słów wilczycy. Prośby, żądania, zwijcie to jak chcecie, wydawały się w ogóle go nie interesować. Zupełnie jakby był maszyną, zaprogramowaną na wyciąganie informacji.
Re: Góra Rzeki
~ Nie uważam, że są żałośni, lecz tak. ~ położyła się, gdyż czuła sie już nieco zmęczona. Ułożyła pysk na łapach, patrząc na basiora. Ziewnęła przeciągle, czekając na jego wypowiedź, już nie będzie prosić. Nie miała na to sił.
Nivis- Wilk
- Liczba postów : 261
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Re: Góra Rzeki
- Hmm, racja - w tym momencie jego pysk ogarnął szeroki, zatrważający uśmiech, ukazujący większą część uzębienia Szarego - nawet jeśli miałabyś o nich złe zdanie, nie powiedziałabyś tego wprost. Nie, dopóki jesteś razem z nimi. - Stwierdził, być może niesłusznie, bowiem opierał się na "typowych" wilkach. Ot, własne doświadczenia.
- Po prostu sądzę, że się marnujesz z nimi. - Jeszcze przed wypowiedzią, uśmiech z pyska wilka zupełnie znikł. Nie został po nim żaden ślad, zupełnie jakby go tam nie było od samego początku.
- Po prostu sądzę, że się marnujesz z nimi. - Jeszcze przed wypowiedzią, uśmiech z pyska wilka zupełnie znikł. Nie został po nim żaden ślad, zupełnie jakby go tam nie było od samego początku.
Re: Góra Rzeki
Jako, że akcja została rzekomo wstrzymana, a Kahei musiał coś załatwić, odszedł. Wróci do tej rozmowy za moment...
/zt
/zt
Re: Góra Rzeki
Wrócił z zielskiem w pysku, po które wszak się wybrał... no, nim odszedł, nie wiedział po co się wybiera, ale jak widać znalazł sobie zajęcie. W każdym razie wrócił na swoje miejsce, sprawiając wrażenie, jakby w ogóle się zeń nie ruszał.
Re: Góra Rzeki
Wilczyca otworzyła ślepia, nie mając pojęcia, iż zasnęła w trakcie rozmowy. Oblizała pysk i zerknęła na basiora. Wstała powoli i leniwie. Rzekła jeszcze półprzytomnym głosem.
~ Wybacz, że zasnęłam. ~ rociągnęła się niczym kot, ziewając przy tym przeciągle. Zobaczyła, że jego stan sie poprawił. Czyżby ta woda jest uzdrawiająca?
~ W każdej watasze bym się marnowała. Wszędzie, prócz u siebie. ~ uśmiechnęła się do niego pogodnie. Ten poranek zapowiadał się dla niej dość dobrze. Powinna znaleźć swoich towarzyszy i zorganizować polowanie. Jej brzuch był pusty od dwóch dni, jednak Nivis dzielnie to przetrzymywała. Spojrzała na niebo, szukając oznak przyszłego deszczu. Jednak niebo było czyste, błękitne, a słońce paliło w najlepsze. Zmrużyła oczy.
~ Wybacz, że zasnęłam. ~ rociągnęła się niczym kot, ziewając przy tym przeciągle. Zobaczyła, że jego stan sie poprawił. Czyżby ta woda jest uzdrawiająca?
~ W każdej watasze bym się marnowała. Wszędzie, prócz u siebie. ~ uśmiechnęła się do niego pogodnie. Ten poranek zapowiadał się dla niej dość dobrze. Powinna znaleźć swoich towarzyszy i zorganizować polowanie. Jej brzuch był pusty od dwóch dni, jednak Nivis dzielnie to przetrzymywała. Spojrzała na niebo, szukając oznak przyszłego deszczu. Jednak niebo było czyste, błękitne, a słońce paliło w najlepsze. Zmrużyła oczy.
Nivis- Wilk
- Liczba postów : 261
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Strona 6 z 7 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
MoonCall :: Kraina :: Dolina Tęczy
Strona 6 z 7
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach