Delta Rzeki
+5
Hekate
Inter
Kahei
Azhrarn
Räum
9 posters
Strona 1 z 6 • 1, 2, 3, 4, 5, 6
Delta Rzeki
Opis będzie potem.
---
Tak, teraz była już pewna że idą w dobrym kierunku - woda stanowczo się poszerzyła, a wcześniejszy zapach błota został zastąpiony przez nieco śmierdzące glony i... ryby? Powęszyła dokładniej w powietrzu i rozejrzała się wokół. Przez chwilę wydawało jej się, że w wodzie mignęło coś niebiesko-zielonkawego... ryba? W sumie czy teraz nie był okres rozrodu pstrągów tęczowych? To by wskazywało że są na dobrej drodze.
(zw, drugi obiad xx' postaram się szybko zjeść)
20 maja o godz. 19:00 na tym terenie wyrośnie 5x mak lekarski i 1x tojad lisi
---
Tak, teraz była już pewna że idą w dobrym kierunku - woda stanowczo się poszerzyła, a wcześniejszy zapach błota został zastąpiony przez nieco śmierdzące glony i... ryby? Powęszyła dokładniej w powietrzu i rozejrzała się wokół. Przez chwilę wydawało jej się, że w wodzie mignęło coś niebiesko-zielonkawego... ryba? W sumie czy teraz nie był okres rozrodu pstrągów tęczowych? To by wskazywało że są na dobrej drodze.
(zw, drugi obiad xx' postaram się szybko zjeść)
20 maja o godz. 19:00 na tym terenie wyrośnie 5x mak lekarski i 1x tojad lisi
Räum- Wilk
- Liczba postów : 203
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 8
Re: Delta Rzeki
Truchtał, podążając po śladach Räum. Nie wyrywał się zbytnio ku przodowi, bo nie chciał ani czołowo zderzyć się z niedźwiedziem (co byłoby możliwe, biorąc pod uwagę jego niezbyt wysoką spostrzegawczość), ani tym bardziej zgubić się gdzieś na zupełnie obcym terenie.
Nie był jednak na tyle przejęty powagą wyprawy, by odpuścić sobie zabawę. Tak więc, raz po raz, podbiegał do rzeki i 'gryzł wodę', jakby próbował dorwać jedną z tych przepływających w niej ryb.
Czego Czarny nie zauważył, Ci bardziej spostrzegawczy dojrzeć mogli - tuż przy brzegu, na piasku, widoczne były charakterystyczne niedźwiedzie tropy - większe i mniejsze, które prowadziły ku oddalonym o kilkanaście kroków krzewom owocowym.
Nie był jednak na tyle przejęty powagą wyprawy, by odpuścić sobie zabawę. Tak więc, raz po raz, podbiegał do rzeki i 'gryzł wodę', jakby próbował dorwać jedną z tych przepływających w niej ryb.
Czego Czarny nie zauważył, Ci bardziej spostrzegawczy dojrzeć mogli - tuż przy brzegu, na piasku, widoczne były charakterystyczne niedźwiedzie tropy - większe i mniejsze, które prowadziły ku oddalonym o kilkanaście kroków krzewom owocowym.
Re: Delta Rzeki
W dalszym ciągu podążał za Räum, wydawać by się mogło, że to właśnie ona jest Alfą, wszak Kahei szedł ciągle za nią, niczym posłuszny poddany. Pomimo niskiej spostrzegawczości, zauważenie znacznej poprawy terenu nie powinno sprawić nikomu kłopotu... nawet ślepemu, którym po części był wyżej wspomniany. Przez cały czas milczał, ograniczał się tylko do wydawania poleceń, czy udzielenia ewentualnej zgody, ciągle nad czymś dumał, myślami był w innym świecie.
/ będę mulić lekko, albo pisać krótko, bo pochłonęło mnie żarcie ciasta xP
/ będę mulić lekko, albo pisać krótko, bo pochłonęło mnie żarcie ciasta xP
Re: Delta Rzeki
Inter szedł brzegiem rzeki i mało co swą niezdarnością nie zadeptał niedźwiedziego tropu. Temu jakże strasznemu incydentowi zapobiegł kamień, o który uderzył łapą, i spojrzawszy w dół dojrzał ślady łap.
-Słuchajcie, tu coś jest! - zawołał do ekipy i rozejrzał się. Trop niedźwiedzia?A może to inne zwierze.. Nie, niedźwiedź, poznawał ten ślad.
Niebieskooki oblizał nerwowo nos.
/będem mulić xP/
-Słuchajcie, tu coś jest! - zawołał do ekipy i rozejrzał się. Trop niedźwiedzia?A może to inne zwierze.. Nie, niedźwiedź, poznawał ten ślad.
Niebieskooki oblizał nerwowo nos.
/będem mulić xP/
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Delta Rzeki
Dalej nie wiedziała, czego oni w ogóle szukają, postanowiła się więc im przyglądać. Spojrzała na wilka, który coś krzyczał, gdy była już wystarczająco blisko zauważyła jakiś ślad, bez wątpienia był to ślad łap dużego zwierza, czyżby szukali pożywienia? Bardzo możliwe.
Hekate- Wilk
- Liczba postów : 37
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 20
Re: Delta Rzeki
- Shsh, niedźwiedzie mogą być blisko.
Upomniała Intera i wbiła wzrok w ślady. Najwyraźniej dzisiejszym niedźwiedzim daniem głównym były nie ryby, lecz jagody czy inne owoce. Czyżby mieli pecha? Tak czy inaczej zaszli na tyle daleko, że nie było szans by mieli się teraz wycofać.
- Uważajcie jak chodzicie, cel jest blisko. I najwyraźniej jest z młodym co sprawia, że staje się dwa razy niebezpieczniejszy.
Odchodząc od rzeki zaczęła iść najciszej jak tylko mogła, na miękkich łapach dzięki czemu miała wydawać jak najmniej odgłosów.
Upomniała Intera i wbiła wzrok w ślady. Najwyraźniej dzisiejszym niedźwiedzim daniem głównym były nie ryby, lecz jagody czy inne owoce. Czyżby mieli pecha? Tak czy inaczej zaszli na tyle daleko, że nie było szans by mieli się teraz wycofać.
- Uważajcie jak chodzicie, cel jest blisko. I najwyraźniej jest z młodym co sprawia, że staje się dwa razy niebezpieczniejszy.
Odchodząc od rzeki zaczęła iść najciszej jak tylko mogła, na miękkich łapach dzięki czemu miała wydawać jak najmniej odgłosów.
Räum- Wilk
- Liczba postów : 203
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 8
Re: Delta Rzeki
Wadera wkroczyła na tren delty rzeki z lekkim opóźnieniem, jednak zdołała usłyszeć krzyk Intera oraz upomnienie Raum. Tak więc nie odzywała się. Przestąpiła cicho z łapy na łapę, poruszając się powoli do przodu. Ostatecznie jednaak, - zatrzymała się przy białym basiorze i spuściła wzrok, obserwując ślad. Tak, to był odcisk niedźwiedziej łapy.
Nenille znów ruszyła przed siebie, tym razem stąpała jeszcze ciszej niż poprzednio. Skradanie nie było jej mocną stroną, toteż poruszała się nad wyraz ostrożnie.
Nenille znów ruszyła przed siebie, tym razem stąpała jeszcze ciszej niż poprzednio. Skradanie nie było jej mocną stroną, toteż poruszała się nad wyraz ostrożnie.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Delta Rzeki
Nie był pewien, dlaczego wszyscy są czymś podekscytowani. Dopiero usłyszawszy uwagę Intera, a potem dalsze instrukcje Raum, zrozumiał, że jego kaprys spotkania niedźwiedzia niekoniecznie musi okazać się złudną mrzonką.
Mimo sporej masy mięśniowej i zwinności godnej 'słonia w składzie porcelany', próbował z należytą ostrożnością, podążać śladem Tantei.
Choć pośród krzewów wyraźnie widoczne były ciemnobrązowe kłęby sierści, żadne ogromne, niedźwiedzie cielska nie znajdowały się w zasięgu wzroku. Jedynie połamane gałązki i wygnieciona wokół trawa mogły wskazywać na niedawną obecność większych zwierząt.
Tropy natomiast wiodły dalej, wzdłuż rzeki, choć wciąż w sporej odległości od same wody.
Mimo sporej masy mięśniowej i zwinności godnej 'słonia w składzie porcelany', próbował z należytą ostrożnością, podążać śladem Tantei.
Choć pośród krzewów wyraźnie widoczne były ciemnobrązowe kłęby sierści, żadne ogromne, niedźwiedzie cielska nie znajdowały się w zasięgu wzroku. Jedynie połamane gałązki i wygnieciona wokół trawa mogły wskazywać na niedawną obecność większych zwierząt.
Tropy natomiast wiodły dalej, wzdłuż rzeki, choć wciąż w sporej odległości od same wody.
Re: Delta Rzeki
Pułapka? Wątpiła by niedźwiedzie spodziewały się, że ktoś za nimi idzie, po za tym kto jak kto, ale właśnie te drapieżniki nie mają się kogo obawiać. To inni bali się ich... ale i tak nie należało być nieostrożnym nawet przez ułamek sekundy. Podeszła do krzaków i podsunęła nos pod kłaki sierści wychwytując zapach zwierząt, który na dobrą sprawę i tak był dosyć intensywny. Obróciła się i ruszyła dalej za tropem rozglądając się nieznacznie na boki - w razie nieoczekiwanego ataku musiała mieć w zapasie nieco czasu na wycofanie się i ostrzeżenie innych.
Räum- Wilk
- Liczba postów : 203
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 8
Re: Delta Rzeki
Wadera stanęła w miejscu, unosząc i zginając jednocześnie przednią łapę. Postawiła uszy na sztorc i wprawiła 'w ruch' swój nos, czyli zaczęła węszyć. Jej bystre ślepia zdołały dostrzec większość tropów, jednak samych nedźwiedzi nie wypatrzyły. Samica powiodła spojrzeniem wzdłuż tych wszystkich wskazówek i jej źrenice ostatecznie spoczęły na rzece. Najwyraźniej Nen zamyśliła się na dłuższą chwilę. Czy niedźwiedzie już poszły? A może były w okolicy?
Zerknęła w kierunku Raum, ciekawa jej opinii.
Zerknęła w kierunku Raum, ciekawa jej opinii.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Delta Rzeki
Kahei (jak i user) czuł się w tym momencie jak kaleka, który nie może zauważyć śladów, ani podjąć tropu zwierza, bo wszyscy go ubiegają. Nie pozostało mu nic innego jak pozostanie w stanie gotowości, wyczekując ewentualnego ataku, coby obronić resztę. W tym był dobry, więc to nie tak, że nie było z niego zupełnie żadnego pożytku - namiętna gadka o jego bezużyteczności jest zwykłą bzdurą.
Re: Delta Rzeki
Przeciągnęła się ledwo zauważalnie i rozejrzała, dalej nie była pewna czego szukają, więc się nie wtrącała, tylko szła za innymi, mimo wszystko będąc gotową do ataku w razie niebezpieczeństwa.
Hekate- Wilk
- Liczba postów : 37
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 20
Re: Delta Rzeki
- To na pewno bezpieczne? - zapytał Kahei'a, który stał najbliżej. Jednocześnie porównywał własną łapę z niedźwiedzim śladem. - Wygląda na większego - zauważył błyskotliwie, gdy okazało się, że jego łapka jest nieproporcjonalnie mała. Przynajmniej w porównaniu do tej niedźwiedzia.
Mogło się wydawać, że niedźwiedzi od dawna nie ma w okolicy, ale jak się wędrowcy już za chwilę będą mogli przekonać, było inaczej.
Oczom Räum ukazał się cel, albo przynajmniej jego namiastka. Przy brzegu błąkał się mały, brunatny niedźwiadek, mokry od łap do czubka głowy. Najwyraźniej przerażony i zagubiony, nawoływał matkę. Na razie jednak nie odpowiadał mu żaden głos, poza szumem drzew, poruszonych podmuchem wiatru, który niósł wilczy zapach ku młodym, niedźwiedzim nozdrzom. Niepozorny 'miś' nasilił wołanie, postrzegając przybyłe drapieżniki jako zagrożenie.
Mogło się wydawać, że niedźwiedzi od dawna nie ma w okolicy, ale jak się wędrowcy już za chwilę będą mogli przekonać, było inaczej.
Oczom Räum ukazał się cel, albo przynajmniej jego namiastka. Przy brzegu błąkał się mały, brunatny niedźwiadek, mokry od łap do czubka głowy. Najwyraźniej przerażony i zagubiony, nawoływał matkę. Na razie jednak nie odpowiadał mu żaden głos, poza szumem drzew, poruszonych podmuchem wiatru, który niósł wilczy zapach ku młodym, niedźwiedzim nozdrzom. Niepozorny 'miś' nasilił wołanie, postrzegając przybyłe drapieżniki jako zagrożenie.
Re: Delta Rzeki
Skończył analizować niedźwiedzie ślady gdy usłyszał ryki młodego miśka.
Wlepił w niego wzrok, analizując zachowanie niedźwiedzia.
- Ciekawe czy w pobliżu jest jego matka. -mruknął. - Prawdę mówiąc moglibyśmy zabić takiego niedźwiedzia i go zjeść. - dodał z namysłem.Było ich dużo, a niedźwiedź byłby znacznie lepszą kolacją niż ryby.
On to ma powalone pomysły..
Wciągnął w nozdrza woń miśka, nie mógł ustalić czy jego opiekunka znajduje się w okolicy, westchnął cicho
Wlepił w niego wzrok, analizując zachowanie niedźwiedzia.
- Ciekawe czy w pobliżu jest jego matka. -mruknął. - Prawdę mówiąc moglibyśmy zabić takiego niedźwiedzia i go zjeść. - dodał z namysłem.Było ich dużo, a niedźwiedź byłby znacznie lepszą kolacją niż ryby.
On to ma powalone pomysły..
Wciągnął w nozdrza woń miśka, nie mógł ustalić czy jego opiekunka znajduje się w okolicy, westchnął cicho
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Delta Rzeki
Räum widząc młodego niedźwiedzia zatrzymała się gwałtownie i cofnęła o krok w tył.
- Nie jest dobrze, zauważył nas.
Sierść na karku wilczycy zjeżyła się, gdy wyszło na jaw że nic dobrego z tego nie wyniknie. Teraz nie było tu niedźwiedziej matki, ale jeśli lada chwila się zjawi mogą mieć niemały problem.
- Musimy się zbić w jedną grupę. Nasłuchujcie i obserwujcie nadejścia matki to ona jest największym zagrożeniem, nie może nas wziąć z zaskoczenia. Razem mamy jakieś szanse na odstraszenie jej, osobno nie.
Było za późno na ucieczkę, jeśli zaczną biec różnym tempem i spotkają rozwścieczoną mamę niedźwiadka... zamiast ryb będą mogli co najwyżej liczyć zdobyte rany, bądź brakujące osoby.
- Chyba, że wycofamy się powoli.. ale doszliśmy dosyć daleko.
Dodała zerkając na pozostałych chcąc poznać ich opinię, a przede wszystkim opinię Kaheia, który był w końcu ich liderem.
- Nie jest dobrze, zauważył nas.
Sierść na karku wilczycy zjeżyła się, gdy wyszło na jaw że nic dobrego z tego nie wyniknie. Teraz nie było tu niedźwiedziej matki, ale jeśli lada chwila się zjawi mogą mieć niemały problem.
- Musimy się zbić w jedną grupę. Nasłuchujcie i obserwujcie nadejścia matki to ona jest największym zagrożeniem, nie może nas wziąć z zaskoczenia. Razem mamy jakieś szanse na odstraszenie jej, osobno nie.
Było za późno na ucieczkę, jeśli zaczną biec różnym tempem i spotkają rozwścieczoną mamę niedźwiadka... zamiast ryb będą mogli co najwyżej liczyć zdobyte rany, bądź brakujące osoby.
- Chyba, że wycofamy się powoli.. ale doszliśmy dosyć daleko.
Dodała zerkając na pozostałych chcąc poznać ich opinię, a przede wszystkim opinię Kaheia, który był w końcu ich liderem.
Räum- Wilk
- Liczba postów : 203
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 8
Re: Delta Rzeki
Wadera posłuchała Raum i zbliżyła się do niej tyłem. Dlaczego tak? Otóż dobrze by było utworzyć ciasny krąg, żeby każdy obserwował swójk kawałek ziemi. Jeżeli obserwacja będzie podzielona - jest większa szansa, że ktoś coś dostrzeże, zamiast rozglądać się chaotycznie po wszystkich zakątkach delty.
- Ciekawe, jakie wydarzenie rozdziliło matkę i tego niedźwiadka.. - mruknęła do Raum. Bo jeżeli oba te zwierzęta przeżyły jakąś traumę - oj, lepiej, żeby nie znaleźli niedźwiedzicy.
- Ciekawe, jakie wydarzenie rozdziliło matkę i tego niedźwiadka.. - mruknęła do Raum. Bo jeżeli oba te zwierzęta przeżyły jakąś traumę - oj, lepiej, żeby nie znaleźli niedźwiedzicy.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Delta Rzeki
/ obiecuję odmulenie
Dostrzegłszy malucha, wydał z siebie warknięcie, które spokojnie można zaliczyć do tych głośniejszych. Maluch byłby idealną kolacją, jednak atakowanie go było z jednej strony nierozważne z drugiej zaś... jeśli zaraz się nie przymknie, faktycznie może przyjść wsparcie w postaci jego matki. Cóż więc im zostało? Odwrót? Nie, nie, nie, tak dobrze nie ma. Nie stchórzy znowu... oj, pardon. Nie wykona "taktycznego odwrotu poprzedzonego galopem zwycięstwa".
- Trzymajcie się razem i powoli wycofajcie. - Rzekł stanowczo do szpiega. Może faktycznie jego matka padła i jest zupełnie sam, postanowił więc zbliżyć się nieco do malucha, zupełnie jakby nie obawiał się ewentualnej "kary".
Dostrzegłszy malucha, wydał z siebie warknięcie, które spokojnie można zaliczyć do tych głośniejszych. Maluch byłby idealną kolacją, jednak atakowanie go było z jednej strony nierozważne z drugiej zaś... jeśli zaraz się nie przymknie, faktycznie może przyjść wsparcie w postaci jego matki. Cóż więc im zostało? Odwrót? Nie, nie, nie, tak dobrze nie ma. Nie stchórzy znowu... oj, pardon. Nie wykona "taktycznego odwrotu poprzedzonego galopem zwycięstwa".
- Trzymajcie się razem i powoli wycofajcie. - Rzekł stanowczo do szpiega. Może faktycznie jego matka padła i jest zupełnie sam, postanowił więc zbliżyć się nieco do malucha, zupełnie jakby nie obawiał się ewentualnej "kary".
Re: Delta Rzeki
Niedźwiadek, nieobdarzony znajomością wilczej mowy, był wystarczająco inteligentną istotą, by całym sobą prezentować przesłanie "zostawcie mnie w spokoju". Mokra sierść i niezdarne ruchy przeszkadzały mu w sprawnej uciecze przed wilkami, ale mimo to, podjął próbę wycofania się przed nadchodzącym Kahei'em (oczywiście nie zaprzestając nawoływań).
Po zaledwie kilku krokach, doczekał się efektu własnych krzyków. Około dwumetrowa niedźwiedzica, o imponującej muskulaturze, biegła z szybkością dorównującą niejednemu wilkowi [8 punktów szybkości posiada ów zwierz], a jej głośne warczenie i złość w oczach, dawały do zrozumienia, że nie zamierza się zatrzymywać, dopóki nie zrówna z ziemią napastników, którzy śmieli dręczyć jej młode.
Czarny, który właśnie zajmował taktyczną pozycję przy boku Räum, zjeżył sierść, zerwał się nagle i pobiegł za Anikim, bo tym razem też chciał uczestniczyć w walce z bestią! W jego opinii bowiem, Kahei z całą pewnością był w stanie zabić każdego potwora chodzącego po tych ziemiach, czy to Król Królików, Król Jaszczurek, czy pozbawiona królewskiego rodowodu niedźwiedzica.
- Pomogę ci, Aniki! - krzyknął doń, biegnąc na spotkanie z przeznaczeniem. Podbiegał jednak gdzieś 'od boku', chcąc rozproszyć uwagę bestii.
Po zaledwie kilku krokach, doczekał się efektu własnych krzyków. Około dwumetrowa niedźwiedzica, o imponującej muskulaturze, biegła z szybkością dorównującą niejednemu wilkowi [8 punktów szybkości posiada ów zwierz], a jej głośne warczenie i złość w oczach, dawały do zrozumienia, że nie zamierza się zatrzymywać, dopóki nie zrówna z ziemią napastników, którzy śmieli dręczyć jej młode.
Czarny, który właśnie zajmował taktyczną pozycję przy boku Räum, zjeżył sierść, zerwał się nagle i pobiegł za Anikim, bo tym razem też chciał uczestniczyć w walce z bestią! W jego opinii bowiem, Kahei z całą pewnością był w stanie zabić każdego potwora chodzącego po tych ziemiach, czy to Król Królików, Król Jaszczurek, czy pozbawiona królewskiego rodowodu niedźwiedzica.
- Pomogę ci, Aniki! - krzyknął doń, biegnąc na spotkanie z przeznaczeniem. Podbiegał jednak gdzieś 'od boku', chcąc rozproszyć uwagę bestii.
Re: Delta Rzeki
I o to mu właśnie chodziło. Przecież mógł ich wycofać i tym samym zaoszczędzić potyczki z niedźwiedziem, ale tego nie zrobił. Dlaczego? No właśnie...
Zerknął przelotnie na niedźwiedzicę i jakby zupełnie nie przejmując się jej obecnością, nie zaprzestawał chodu w stronę jej dzieciaka, który - jak było napisane - podejmował każdą próbę wycofania się, byle nie skończyć w wilczych szczękach. Wtem usłyszał wiernego towarzysza, który najwyraźniej nie miał zamiaru pozostawiać Kahei'a na pastwę losu... czy raczej jego własnej głupoty? A może to było działanie z premedytacją, posiadające głębszy sens, cel...
/szybko obrobię av i już znowu jestem xP zw
Zerknął przelotnie na niedźwiedzicę i jakby zupełnie nie przejmując się jej obecnością, nie zaprzestawał chodu w stronę jej dzieciaka, który - jak było napisane - podejmował każdą próbę wycofania się, byle nie skończyć w wilczych szczękach. Wtem usłyszał wiernego towarzysza, który najwyraźniej nie miał zamiaru pozostawiać Kahei'a na pastwę losu... czy raczej jego własnej głupoty? A może to było działanie z premedytacją, posiadające głębszy sens, cel...
/szybko obrobię av i już znowu jestem xP zw
Re: Delta Rzeki
Przywódca kazał się wycofać, tymczasem członkowie jej watahy pobiegli do przodu by... właściwie to co, walczyć z niedźwiedziem? Jak?
- Ach cholera!
Nie miała kompletnego pojęcia co ma zrobić, jednak z pewnością nie będzie stać w miejscu.
- Uciekajcie, bo was staranuje!
Sama nie mogła uciec, nie w takim momencie. Kompletnie walcząc ze swoją naturą, gdzie zwykle to inni ratowali jej tyłek wystrzeliła do przodu, jednak w taki sposób by raczej ominąć niedźwiedzicę po prostu zwracając na siebie jej uwagę. Zachowując dystans warczała na szanowną panią niedźwiedź jak tylko się dało, jednocześnie unikając możliwości zbliżenia się do niej na bliżej niż cztery metry. Jednocześnie próbowała zrozumieć co właściwie robi Lider, chociaż chyba zrobienie tego wszystkiego na raz graniczyło z cudem, skupiła więc się na próbie odwrócenia uwagi pani misiowej.
- Ach cholera!
Nie miała kompletnego pojęcia co ma zrobić, jednak z pewnością nie będzie stać w miejscu.
- Uciekajcie, bo was staranuje!
Sama nie mogła uciec, nie w takim momencie. Kompletnie walcząc ze swoją naturą, gdzie zwykle to inni ratowali jej tyłek wystrzeliła do przodu, jednak w taki sposób by raczej ominąć niedźwiedzicę po prostu zwracając na siebie jej uwagę. Zachowując dystans warczała na szanowną panią niedźwiedź jak tylko się dało, jednocześnie unikając możliwości zbliżenia się do niej na bliżej niż cztery metry. Jednocześnie próbowała zrozumieć co właściwie robi Lider, chociaż chyba zrobienie tego wszystkiego na raz graniczyło z cudem, skupiła więc się na próbie odwrócenia uwagi pani misiowej.
Räum- Wilk
- Liczba postów : 203
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 8
Re: Delta Rzeki
Wadera obróciła się momentalnie. Stała bowiem bokiem od całego zajścia, a z takiej pozycji kiepsko widziała. Jednak poprawiwszy swoją pozycję, mogła bez przeszkód obserwować całe zajście. Poczuła, jak serce podskoczyło jej niemal do gardła, lecz starała się nie uzewnętrzniać swoich emocji. A zresztą.. Kto by się tam nią teraz przejmował... Przecież tu się działy ważniejsze rzeczy! I z pewnością o wiele bardziej niepokojące.
Samica nie miała pojęcia, co robić. Biec i im pomóc? Przecież niedźwiedzia nie dadzą rady zabić, nawet gdyby bardzo się starali. To potężne i silne bestie, a Nen doskonale zdawało sobie z tefgo faktu sprawę. Przegryzła wargi, zastanawiając się. Gdyby była człowiekiem, pewnie zaczęła by się pocić. Jednak i tak zrobiło jej się gorąco.
W jej głowie wciąż gromadziły się pytania i wątpliwości.. Posłuchać głosu rozsądku? A może lepiej zostać? Och, oczywiście o ucieczce też pomyślała, ale póki co - stała jak wryta w ziemię. Nie mogła nawet drgnąć.
Po chwili ujrzała, jak Kahei dalej kroczy do przodu, przez co zaniepokoiła się jeszcze bardziej. Czy oni nie wiedzą, w co się pakują?! Alemimo wszystko wilczyca nie wydusiła z siebie słowa.
Po chwili jej mięśnie momentalnie naprężyły się. Samica pochyliła się lekko do przodu, przybierając pozycję bojową. Teraz była w pełni gotowa do ataku. W razie czego - dołączy do samców.
Samica nie miała pojęcia, co robić. Biec i im pomóc? Przecież niedźwiedzia nie dadzą rady zabić, nawet gdyby bardzo się starali. To potężne i silne bestie, a Nen doskonale zdawało sobie z tefgo faktu sprawę. Przegryzła wargi, zastanawiając się. Gdyby była człowiekiem, pewnie zaczęła by się pocić. Jednak i tak zrobiło jej się gorąco.
W jej głowie wciąż gromadziły się pytania i wątpliwości.. Posłuchać głosu rozsądku? A może lepiej zostać? Och, oczywiście o ucieczce też pomyślała, ale póki co - stała jak wryta w ziemię. Nie mogła nawet drgnąć.
Po chwili ujrzała, jak Kahei dalej kroczy do przodu, przez co zaniepokoiła się jeszcze bardziej. Czy oni nie wiedzą, w co się pakują?! Alemimo wszystko wilczyca nie wydusiła z siebie słowa.
Po chwili jej mięśnie momentalnie naprężyły się. Samica pochyliła się lekko do przodu, przybierając pozycję bojową. Teraz była w pełni gotowa do ataku. W razie czego - dołączy do samców.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Delta Rzeki
Niedźwiedzie, podobnie jak i wilki, prezentowały w tej krainie wyższą inteligencję, niż można by się było spodziewać. Nasza niedźwiedzia bohaterka była jednak w tak rozchwianym stanie emocjonalnym, że nie przeszło jej przez myśl, by spróbować się z psowatymi porozumieć. Choć wilki (w takiej liczbie) niewątpliwie stanowiły dla niej równie duże zagrożenie, co ona dla nich, nie zaprzestała ataku. Zdawało się jednak, że nieco spowolniła bieg, zapewne zaskoczona działaniem Räum i Azhrarna, które siłą rzeczy, zaczęło ją niepokoić. Otaczali ją? Ale po co?
Tymczasem niedźwiadek, zainteresował się specyficzną grzywą wilka. Zatrzymał się więc i - ku rozpaczy własnej matki - w zaczepnym geście, uderzył Kahei'a łapą.
Wywalił jęzor i biegł przed siebie, spoglądając co jakiś czas na pozostałych towarzyszy. Nie zamierzał atakować niedźwiedzicy, ale postraszyć ją mógł. Może nie tyle się wystraszy, co weźmie pod uwagę fakt, że nawet zabijając kilka wilków, nie uniknie obrażeń, które mogłyby zagrozić zarówno jej życiu, jak i życiu młodego?
Tymczasem niedźwiadek, zainteresował się specyficzną grzywą wilka. Zatrzymał się więc i - ku rozpaczy własnej matki - w zaczepnym geście, uderzył Kahei'a łapą.
Wywalił jęzor i biegł przed siebie, spoglądając co jakiś czas na pozostałych towarzyszy. Nie zamierzał atakować niedźwiedzicy, ale postraszyć ją mógł. Może nie tyle się wystraszy, co weźmie pod uwagę fakt, że nawet zabijając kilka wilków, nie uniknie obrażeń, które mogłyby zagrozić zarówno jej życiu, jak i życiu młodego?
Re: Delta Rzeki
Inter wyskoczył gdzieśtam z krzaków, za którymi się schował gdy niedźwiedzia matka postanowiła zaatakować. Widząc jak dwójka wilków ucieka przed niedźwiedzicą, a Khaei męczy młodego, postanowił dołączyć do tej drugiej "grupy" i w kilku susach znalazł się przy miśku, skacząc mu na plecy i przygniatając do ziemi. Ha! I co teraz zrobisz? - Odpłacę się wam.. - mruknął a oko mu błysło. Za brata..
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Delta Rzeki
Początkowo wyglądał na zauroczonego zachowaniem zmiękczającego serce niedźwiadka. Chciał się pobawić grzywą Kahei'a! To dość nietypowe, prawda? Cóż więc powinien zrobić grzywiasty? Robić za tatusia? Niańkę? Wychować niedźwiadka na wilka, robiąc z niego maskotkę? Tak!
No, więc gwałtownym ruchem chwycił maluszka za łapę i bez zbędnych ceregieli zacisnął na niej kły, cofając się z nim w stronę reszty. Rozpoczął tym samym akcję doprowadzenia matki do furii, jak i skierowaniu jej na sobie.
No, więc gwałtownym ruchem chwycił maluszka za łapę i bez zbędnych ceregieli zacisnął na niej kły, cofając się z nim w stronę reszty. Rozpoczął tym samym akcję doprowadzenia matki do furii, jak i skierowaniu jej na sobie.
Re: Delta Rzeki
Nagle coś przyszło jej do głowy. Wzięła kilka głębszych wdechów, zastanawiajac się nad pewną alternatywą. Miała pewien plan, ale może on zarówno rozwścieczyć niedźwiedzicę jeszcze bardziej, jak i ją przepłoszyć. Lub chociaż na chwilę unieszkodliwić... Rozważając wszystkie za i przeciw, wadera nagle poderwała się z miejsca i ruszyła pełną szarżą w kierunku - jak to ładnie Raum ujęła - pani misiowej.
Podczas biegu, samica starała się odpowiednio ocenić odległość od celu. Przyspieszyła jeszcze bardziej, aż w końcu była wystarczająco blisko, by wcielić swój plan w życie. Nie zatrzymując się nawet na chwilę, wygięła grzbiet w jakiś dziwny łuk i tylnymi łapami przejechała po gruncie, sypiąc brudną glebę prosto do oczu niedźwiedzicy. No, miała przynajmniej taką nadzieję, że trafiła.
Następnie czym prędzej skręciła, nie chcąc zostać staranowana, przez - jak przypuszczała - jeszcze bardziej zdezorientowane zwierzę.
Podczas biegu, samica starała się odpowiednio ocenić odległość od celu. Przyspieszyła jeszcze bardziej, aż w końcu była wystarczająco blisko, by wcielić swój plan w życie. Nie zatrzymując się nawet na chwilę, wygięła grzbiet w jakiś dziwny łuk i tylnymi łapami przejechała po gruncie, sypiąc brudną glebę prosto do oczu niedźwiedzicy. No, miała przynajmniej taką nadzieję, że trafiła.
Następnie czym prędzej skręciła, nie chcąc zostać staranowana, przez - jak przypuszczała - jeszcze bardziej zdezorientowane zwierzę.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Strona 1 z 6 • 1, 2, 3, 4, 5, 6
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach