Sokola Skała
+5
Räum
Azhrarn
Kahei
Mestor
Savrael
9 posters
MoonCall :: Kraina :: Las Świetlików :: Księżycowe Wzgórze
Strona 5 z 8
Strona 5 z 8 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
Re: Sokola Skała
Nenille przybiegła truchtem na Sokola Skałę. W pysku wciąż trzymała fiolkę z cennym wywarem leczniczym i póki co - chyba nie zamierzała się z nim rozstawać. Szkoda tylko, że taka buteleczka jest strasznie nieporęczna. Wilki niestety nie są obdarzone żadnymi torbami jak u kangurów, więc nie mogą nigdzie przetrzymywać rzeczy.
Samica postawiła buteleczkę na ziemi, a następnie wykopała niewielki dół, choć śmiało można do nazwać zwykłą dziurą, po czym wsadziła do niej naczynie. Następnie przysypała lekko piaskiem tak, że tylko szyjka fiolki wystawała ponad powierzchnię.
Zadowolona z siebie samica zamerdała lekko ognem w powietrzu, po czym ruszyła w stronę padliny. Uch.. Śmierdziało. Miso się zaczło powoli rozkładać, lecz wciąż nadawało się do spożycia. Ale tylko do czasu..
Nen niechętnie rozdziawiła pysk i wysunęła język, i po chwili wahania, wgryzła się w udo martwej sarny. Bleh... No dobra, nie było tak źle.
Ostatecznie jednak wiele nie zjadła, zaczerpnęła tylko kilka małych kęsów. Trzeba będzie się znów wybrać na polowanie. Ech.. Ostatnio członkowie watahy są strasznie rozproszeni...
W końcu wilczyca położyła się, by odpocząć i zasnęła...
Samica postawiła buteleczkę na ziemi, a następnie wykopała niewielki dół, choć śmiało można do nazwać zwykłą dziurą, po czym wsadziła do niej naczynie. Następnie przysypała lekko piaskiem tak, że tylko szyjka fiolki wystawała ponad powierzchnię.
Zadowolona z siebie samica zamerdała lekko ognem w powietrzu, po czym ruszyła w stronę padliny. Uch.. Śmierdziało. Miso się zaczło powoli rozkładać, lecz wciąż nadawało się do spożycia. Ale tylko do czasu..
Nen niechętnie rozdziawiła pysk i wysunęła język, i po chwili wahania, wgryzła się w udo martwej sarny. Bleh... No dobra, nie było tak źle.
Ostatecznie jednak wiele nie zjadła, zaczerpnęła tylko kilka małych kęsów. Trzeba będzie się znów wybrać na polowanie. Ech.. Ostatnio członkowie watahy są strasznie rozproszeni...
W końcu wilczyca położyła się, by odpocząć i zasnęła...
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Sokola Skała
Wadera obudziła się. Wstała, po czym przeciągnęła się leniwie, a następnie podeszła do flakonika, zastanawiając się, czy wziąć go ze sobą. Nie, lepiej niech tu zostanie. Przykryła wywar opadłymi na ziemi liśćmi oraz trawą, po czym wybiegła. *nmjt*
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Sokola Skała
Ostatnie miejsce, w które Räum się doczołgała to właśnie Sokola Skała. No, może nie przyczołgała gdyż pomimo wędrówki nadal była pełna energii. Przeskakując z wyraźnie wymalowaną na pysku determinacją, a pierwszą rzecz którą ujrzała było niezbyt przyjemnie wyglądające mięso. W dodatku pachniało gorzej niż mogłaby to sobie wyobrazić. Czuły nos wadery zmusił ją do wydania z siebie cierpiętniczego piśnięcia i przyciśnięcia łba do ziemi z zamiarem zakrycia nosa łapami. Nic to jednak nie dało, więc zaczęła wycierać pysk w podłoże próbując zaczerpnąć jak najwięcej jego zapachu. W końcu biorąc się w garść podeszła do padliny i wgryzła się w jedno z miejsc czując, że żołądek wywraca jej się do góry nogami. Zamierzała to zjeść? A w życiu! Dotargała mięso do zbocza i zrzuciła je w dół z zamiarem późniejszego wyniesienia go gdzieś dalej. Niech co innego je zje i zdechnie z cierpienia, członkowie Kiheitai nie powinni się żywić czymś takim. Ponownie przetoczyła się po ziemi, a następnie przeszła się ocierając o wszystkie skały. Obrzydzenie ustąpiło dumie i zadowoleniu z wykonanego zadania, po czym ruszyła w dół ku padlinie. Skrzywiła się, ale ponownie złapała ją za nogę i zaciągnęła w dół jak najdalej stąd.
zt.
zt.
Räum- Wilk
- Liczba postów : 203
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 8
Re: Sokola Skała
Przybiegła truchcikiem, z nosem przy ziemi. Węszyła? Tak, tropiła Raum. Właściwie cały czas za nią podążała i chciała dogonić waderę jak najszybciej. Wokół unosił się zapach czarnej wilczycy, a Nenille także otarła się o jedną ze skał, choć nie widziała sensu w oznaczaniu tego terenu. Jej skromna osoba przebywała tu dość często, prawie codziennie i raczej odświeżanie zapachów nie było koniecznością.
Samica postawiła uszy na sztorc, węsząc w powietrzu jednocześnie. Oho, Raum jest niedaleko. Tak więc znów zniżyła łeb, i ruszyła przed siebie, z nosem tuż przy ziemi. *nmjt*
Samica postawiła uszy na sztorc, węsząc w powietrzu jednocześnie. Oho, Raum jest niedaleko. Tak więc znów zniżyła łeb, i ruszyła przed siebie, z nosem tuż przy ziemi. *nmjt*
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Sokola Skała
Wadera przywędrowała w swoje ulubione miejsce - Sokolą Skałę. Była zmęczona i głodna, jednak nie miała ochhoty polować. Nie teraz. W pysjku wciąż trzymała martwą ćmę, więc wypluła ją, a następnie przysypała lekko piaskiem. Nie zakopała owada całkowicie, lecz tylko na tyle, żeby wiatr nie zdołał go zdmuchnąć.
Nenille położyła się wygodnie, po czym oparłszy łeb o łapy - zasnęła.
Nenille położyła się wygodnie, po czym oparłszy łeb o łapy - zasnęła.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Sokola Skała
Przybył prosto z zaśnieżonych szczytów. Tutaj było cieplej, ale nie to stanowiło przewagę jeśli chodzi o ulubione tereny Kahei'a, wszak on sam miał dość gęste futro, które przed zimnem go chronić powinno. Stąd było wszystko widać. Idealny punkt obserwacyjny.
Kiedy zauważył śpiącą Nen, podszedł do niej, czy właściwie usiadł nieopodal, pacając ją łapą. Chciał, aby się obudziła.
Kiedy zauważył śpiącą Nen, podszedł do niej, czy właściwie usiadł nieopodal, pacając ją łapą. Chciał, aby się obudziła.
Re: Sokola Skała
No i tak też się stało. Kiedy tylko poczuła pacnięcie łapą, uchyliła sennie powieki, a jej szafirowe tęczówki znów spoglądały na świat. Za długo to sobie nie pospała, ech... Jednak kiedy tylko skapnęła się, że ma do czynienia z Kahei'm, postawiła momentalnie uszy na sztorc i podniosła się szybko do pozycji siedzącej.
- Dzień dobry. - przywitała się grzecznie, lekko się uśmiechając. Jej ogon zamerdał lekko w powietrzu, a język - automatycznie zwilżył suchy nos.
- Dzień dobry. - przywitała się grzecznie, lekko się uśmiechając. Jej ogon zamerdał lekko w powietrzu, a język - automatycznie zwilżył suchy nos.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Sokola Skała
Przybiegł, szybko przebierając łapskami. Łubudubułubudubu, aż się za nim kurzyło. -Mo..- Zatrzymał się na chwilę, zerkając na niebo. Było pochmurno. No cóż. Wdrapał się na sam szczyt wzgórza, ale żeby zrobić niespodziankę swoim ukochanym naleśniczkowi oraz.. hmm.. cukrowi - tak, to może być, tymczasowo przynajmniej -, dżemor schował się za drzewem, obserwując ich z nieukrytą lubością. Nie widzieli go, hurra!
Mestor- Wilk
- Liczba postów : 387
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 23
Re: Sokola Skała
- Chciałbym, żebyś poszła na wyprawę z kilkoma naszymi. Ten zwierz podobny do szopa opowiedział mi dziś coś ciekawego. Do jutra, do czasu, aż słońce zupełnie zajdzie, wybrane przeze mnie wilki mają się z nim spotkać na "polanie ze skałą". - Streścił bardzo szybko, a to ledwie część.
- Chciałbym, abyś wzięła MESTORA i Raum. - Tak, imię "dżemika" zaznaczył bardzo znaczącym tonem. A niech wylezie małpiszon.
Póki co, o sobie nic nie powiedział. Może Nen nie zapyta go co i jak i z czym.
- I nie idziecie sami. Te górskie wilki też mają wyznaczyć swoich, jednak sądzę, że pójdzie ich ledwie dwójka, wszak nie ma ich zbyt wiele. A propos nich... słyszałaś, że mamy pakt, prawda? - Nie wiedział, czy wilczyca dokładnie słuchała tego, o czym rozmawiali wczoraj, dlatego wolał się zapytać.
- Chciałbym, abyś wzięła MESTORA i Raum. - Tak, imię "dżemika" zaznaczył bardzo znaczącym tonem. A niech wylezie małpiszon.
Póki co, o sobie nic nie powiedział. Może Nen nie zapyta go co i jak i z czym.
- I nie idziecie sami. Te górskie wilki też mają wyznaczyć swoich, jednak sądzę, że pójdzie ich ledwie dwójka, wszak nie ma ich zbyt wiele. A propos nich... słyszałaś, że mamy pakt, prawda? - Nie wiedział, czy wilczyca dokładnie słuchała tego, o czym rozmawiali wczoraj, dlatego wolał się zapytać.
Re: Sokola Skała
- Jenota. - poprawiła wilka z wyraźną dumą w głosie, że zna nazwę gatunku tego niewielkiego przedstawiciela psowatych.
Następnie skupiła się na dalszej części wypowiedzi samca, kiwając łbem od czasu do czasu, jakby to miało pomóc w przyswajaniu tej dawki informacji.
- Tak, wiem, byłam tam wczoraj przecież. - oznajmiła, kiedy basior wspomniał o pakcie.
- Czy tylko my idziemy? - spytała jeszcze, uważnie wpatrując się w lidera. Mówiąc 'my', miała oczywiście na myśli wymienione przez Kahei'a wilki. Zarówno te ze sfory, jak i z tamtej watahy. A on nie idzie? A Az?
Następnie skupiła się na dalszej części wypowiedzi samca, kiwając łbem od czasu do czasu, jakby to miało pomóc w przyswajaniu tej dawki informacji.
- Tak, wiem, byłam tam wczoraj przecież. - oznajmiła, kiedy basior wspomniał o pakcie.
- Czy tylko my idziemy? - spytała jeszcze, uważnie wpatrując się w lidera. Mówiąc 'my', miała oczywiście na myśli wymienione przez Kahei'a wilki. Zarówno te ze sfory, jak i z tamtej watahy. A on nie idzie? A Az?
Ostatnio zmieniony przez Nenille dnia Pon Maj 02, 2011 2:42 pm, w całości zmieniany 1 raz
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Sokola Skała
-MNIE?- Warknął z nieukrywaną niechęcią, szczerząc kły - i to nie wcale w uśmiechu. Wyskoczył z kryjówki, gotowy rozszarpać wszystkich. Flaki i mózgi (!) latałyby w powietrzu, ahh!.. To byłaby impreza. Ale przejdźmy do reali. -Cogdziejakttoczemuzjakiegopowodu?- Zapytał się jednym ciągiem, tym razem oplatając swoje długie cielsko wokół siedzącej Nen. Wpatrywał się w naleśniczka zabójczym wzrokiem, żądającym wyjaśnień.
Mestor- Wilk
- Liczba postów : 387
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 23
Re: Sokola Skała
- Wolniej. - Zwrócił uwagę Mestorowi, gdyż go nie zrozumiał.
- Tak, tylko Wy. - Liczył na to, że nie spotka się z dalszym ciągiem pytań.
/krótko, bo pochłania mnie jedzenie!
- Tak, tylko Wy. - Liczył na to, że nie spotka się z dalszym ciągiem pytań.
/krótko, bo pochłania mnie jedzenie!
Re: Sokola Skała
Kiwnęła łbem, choć w jej łbie nadal kłębiły się pytania. Lecz mimo wszystko, nie zadała ich. Nie teraz.. Zrobi to później.. Ale o jedno spytać musiała.
- Czy to będzie niebezpieczne?
Chciała się upewnić, a co. Musi wiedzieć, z czym właściwie ma do czynienia.
- Czy to będzie niebezpieczne?
Chciała się upewnić, a co. Musi wiedzieć, z czym właściwie ma do czynienia.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Sokola Skała
- Nie mam pewności, ale gdyby nie było, nie proponowałby pójścia grupą. - Istotnie, uznał to za swego rodzaju ostrzeżenie od Jenota, za co powinien być mu chyba wdzięczny.
Re: Sokola Skała
-NIE.- Odparł śmiało na 'wolniej', bo tylko to zdążył przetworzyć przez mózg. Owijał się wokół białej wadery coraz ciaśniej, jak zawodowy wąż boa.
Mestor- Wilk
- Liczba postów : 387
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 23
Re: Sokola Skała
Wadera po raz kolejny kiwnęła łebm i - o dziwo - lekko się uśmiechnęła.
- Cóż... Nie zawiodę. A w grupie zawsze raźniej. - oznajmiła, poruszając lekko uchem.
- Co właściwie jest celem wyprawy? - tak, padło kolejne, ale za to chyba najbardziej istotne pytanie, bez którego właściwienie ma sensu się ruszać z domu.
Rzuciła zdziwione spojrzenie w kierunku Mestora, który był niezwykle.. giętki jak na wilka. Początkowo starała zignorować to zachowanie, ale w końcu poczuła się 'zagrożona'. O ile można to tak nazwać. No, może nie tyle zagrożona, co obezwładniona, a basior ten był jakiś psychicznie niezrównoważony, co zdążyła już wcześniej zauważyć. Z takimi to nigdy nic niewiadomo.
Dlatego też podniosła się momentalnie,żeby móc w pełni kontrolować sytuację.
- Cóż... Nie zawiodę. A w grupie zawsze raźniej. - oznajmiła, poruszając lekko uchem.
- Co właściwie jest celem wyprawy? - tak, padło kolejne, ale za to chyba najbardziej istotne pytanie, bez którego właściwienie ma sensu się ruszać z domu.
Rzuciła zdziwione spojrzenie w kierunku Mestora, który był niezwykle.. giętki jak na wilka. Początkowo starała zignorować to zachowanie, ale w końcu poczuła się 'zagrożona'. O ile można to tak nazwać. No, może nie tyle zagrożona, co obezwładniona, a basior ten był jakiś psychicznie niezrównoważony, co zdążyła już wcześniej zauważyć. Z takimi to nigdy nic niewiadomo.
Dlatego też podniosła się momentalnie,żeby móc w pełni kontrolować sytuację.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Sokola Skała
- Ponoć jakiś tajemniczy stwór sprawia problemy jenotowi. Właśnie ten nieznajomy będzie waszym celem. - Po tych słowach, chwycił Mestora za kark i odstawił na bok.
- Jeśli mnie zawiedziesz, już nigdy... nigdy nie dostaniesz nagrody. Dlatego się skup (kocham to słowo). - Zrobił teatralny gest łapką, udając rozpacz. Może Mestor się przejmie?
- Jeśli mnie zawiedziesz, już nigdy... nigdy nie dostaniesz nagrody. Dlatego się skup (kocham to słowo). - Zrobił teatralny gest łapką, udając rozpacz. Może Mestor się przejmie?
Re: Sokola Skała
Skup. Tak, to takie piękne, poważnie brzmiące słowo. -Dawno nie dosttałem żadnej nagrody..- Zauważył z niesmakiem, ignorując najprawdopodobniej 'rozpacz' naleśniczka. Było pochmurno, więc słoneczko tak mocno nie grzało w jego główkę i nie uszkadzało jakichś tam sterowników odpowiadających za myślenie, jeśli można to tak ładnie nazwać.. więc się nie przejął, ot co. xP
Mestor- Wilk
- Liczba postów : 387
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 23
Re: Sokola Skała
Wadera rzuciła Kahei'owi pełne wdzięczności spojrzenie, kiedy ten odciągnął Mestora od jej skromnej osoby.
Kiedy tak się stało, samica znów usiadła sobie wygodnie na ziemi, opatulając łapy ogonem. Wreszcie nikt się wokół niej nie owijał...
- Aha. - odparła tylko, wahając się, czy zadać przywódcy to pytanie, czy jednak milczeć. Choć tłumienie emocji to cecha, którą Nen może się poszczycić, tym razem ciekawość wzięła górę.
- A ty czemu nie idziesz? - spytała w końcu.
Kiedy tak się stało, samica znów usiadła sobie wygodnie na ziemi, opatulając łapy ogonem. Wreszcie nikt się wokół niej nie owijał...
- Aha. - odparła tylko, wahając się, czy zadać przywódcy to pytanie, czy jednak milczeć. Choć tłumienie emocji to cecha, którą Nen może się poszczycić, tym razem ciekawość wzięła górę.
- A ty czemu nie idziesz? - spytała w końcu.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Sokola Skała
- Widocznie nie zasłużyłeś... Jeśli Przywódca każe ci coś zrobić, a zrobisz to poprawnie, nagroda cię nie ominie. - Nasuwa się tutaj przykład z leczeniem Kahei'a. To, co wilki robiły z własnej woli, w jego mniemaniu było swego rodzaju okazaniem "miłości"
Z rozmowy z Mestorem wyrwało go pytanie Nen, na które odpowiedział krótko z wielką powagą:
- Nie mogę. - Niewiele to mówiło, jednak przed "poddanymi" nie wypada chyba okazywać słabości, prawda?
Z rozmowy z Mestorem wyrwało go pytanie Nen, na które odpowiedział krótko z wielką powagą:
- Nie mogę. - Niewiele to mówiło, jednak przed "poddanymi" nie wypada chyba okazywać słabości, prawda?
Re: Sokola Skała
-Nie kochaś mnie już.- Parsknął, zwijając się w kłębek, na szczycie którego dumnie prezentował się ogon, powiewający jak flaga na wietrze. -Co nie możesz?- Palnął nagle, zainteresowany. W ostateczności nie do końca był świadomy co się dzieje, no aleee..
Mestor- Wilk
- Liczba postów : 387
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 23
Re: Sokola Skała
Wadera kiwnęła łbem znowu i umilkła. Nie, wcale jej nie zatkało, po prostu wiedziała, że nie ma sensu roztrząsać tego tematu. A nuż, wybuchną jakieś kłótnie i nieporozumienia? Komu to potrzebne?
Zresztą na pierwszy rzut oka widać, że nic już nie wydusi z Kahei'a. A ona bądź co bądź nachalna nie jest. Chyba, że trzeba takim być, ale obecna sytuacja takiego zachowania nie wymagała. No i tak snuje się kolejny wywód userki, które są równocześnie rozmyślaniami Nen.
- Cóż, jak spotkam Raum, to jej o wszystkim powiem. Skoro to jest niebezpieczne - wezmę też ze sobą ten wywar od jenota. Może się przydać. - powiedziała, zerkając przez ramię na wystającą z ziemi szyjkę flakoniku. Wiatr zdążył już zdmuchnąć przykrywające ją liście, lecz dołek nadal pozostał nietknięty.
- Tylko się tak zastanawiam.. Jak ja ją będę transporotwać? Jest strasznie nieporęczna. - oznajmiła i w tym przypadku - było to prawdą. Cóz, wilki nie zdołały wynaleźć jeszcze sakiew i tym podobnych rzeczy do przetrzymywania różnych przedmiotów, więc wszystko sporawadza się tylko i wyłącznie do wilczego pyska. Ech...
Zresztą na pierwszy rzut oka widać, że nic już nie wydusi z Kahei'a. A ona bądź co bądź nachalna nie jest. Chyba, że trzeba takim być, ale obecna sytuacja takiego zachowania nie wymagała. No i tak snuje się kolejny wywód userki, które są równocześnie rozmyślaniami Nen.
- Cóż, jak spotkam Raum, to jej o wszystkim powiem. Skoro to jest niebezpieczne - wezmę też ze sobą ten wywar od jenota. Może się przydać. - powiedziała, zerkając przez ramię na wystającą z ziemi szyjkę flakoniku. Wiatr zdążył już zdmuchnąć przykrywające ją liście, lecz dołek nadal pozostał nietknięty.
- Tylko się tak zastanawiam.. Jak ja ją będę transporotwać? Jest strasznie nieporęczna. - oznajmiła i w tym przypadku - było to prawdą. Cóz, wilki nie zdołały wynaleźć jeszcze sakiew i tym podobnych rzeczy do przetrzymywania różnych przedmiotów, więc wszystko sporawadza się tylko i wyłącznie do wilczego pyska. Ech...
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Sokola Skała
- Niestety, w pysku. Chyba, że spotkasz kogoś z przeciwstawnym kciukiem, aby z traw i lian (które nota ben w klimacie krainy nie zwykły występować) zrobił ci swego rodzaju... naszyjnik? - Nie zaśmiał się, raczej wydawał zdziwiony własnym pomysłem.
- Słuchaj... - zwrócił się do Mestora, chwytając go za pysk - chcesz zawieźć SWOJEGO Przywódcę...? - Zapewne gdyby tylko mógł, uformowałby z "warg" swego rodzaju podkówkę.
- Słuchaj... - zwrócił się do Mestora, chwytając go za pysk - chcesz zawieźć SWOJEGO Przywódcę...? - Zapewne gdyby tylko mógł, uformowałby z "warg" swego rodzaju podkówkę.
Re: Sokola Skała
Userce, co głupie, od razu do łba przyszedł tekst "zabierz mnie do swego.." Tak jakoś, nawet sama do końca nie wie czemu. Mestor nic jednak nie odpowiedział. Patrzył na naleśnika obojętnymi oczami zanudzonego boksera. Zamilknął jednak tylko dlatego, bo nie była to żadna poprawna odpowiedź na jego 'nie kosi4sh mni333e jush!'. W głębi duszy jednak wiedział, że nie chciałby. Przynajmniej nie aż tak drastycznie.
Mestor- Wilk
- Liczba postów : 387
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 23
Re: Sokola Skała
Cóz, wadera też myślała o takim rozwiązaniu, lecz samej w życiu by czegoś takiego nie dokonała. A jedyne stworzenia z przeciwstawnym kciukiem, to małpy i może ew. lemury. Ale wilczyca nie miała szczęścia, i jeszcze nigdy nie zdołała usłyszeć o takich zwierzętach. W końcu większość z nich żyje w bardzo dalekich zakątkach, gdzie żaden wilk jeszcze nie zawędrował. A nawet gdyby któryś tam był - co by to zmieniło? Raczej nie zdołałby opowiedzieć wszystkim przedstawicielom swojego gatunku o przeżytych przygodach.
- Przepraszam, jestem zmęczona... Jak spotkam Raum, to jej o wszystkim powiem, a teraz.. wybaczcie.. - to powiedziawszy, ziewnęła szeroko, po czym odszedłszy kawałek dalej i zająwszy dogodne miejsce - ułożyła się i zasnęła.
- Przepraszam, jestem zmęczona... Jak spotkam Raum, to jej o wszystkim powiem, a teraz.. wybaczcie.. - to powiedziawszy, ziewnęła szeroko, po czym odszedłszy kawałek dalej i zająwszy dogodne miejsce - ułożyła się i zasnęła.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Strona 5 z 8 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
MoonCall :: Kraina :: Las Świetlików :: Księżycowe Wzgórze
Strona 5 z 8
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach