Sokola Skała
+5
Räum
Azhrarn
Kahei
Mestor
Savrael
9 posters
MoonCall :: Kraina :: Las Świetlików :: Księżycowe Wzgórze
Strona 4 z 8
Strona 4 z 8 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
Re: Sokola Skała
Przerwał jedzenie i wystawił łeb z krzaków, spoglądając na czarnego. Cały pysk miał umazany krwią jelenia.
- Po co ci niedźwiedź? - zapytał zdziwiony. Niedźwiedzie to bestie, kiedyś jeden z nich zabił mu młodszego brata...
- Wątpię, byś chciał takowego zjeść.- dodał po krótkiej pauzie, pozbywając się nieprzyjemnych wspomnień.
- Po co ci niedźwiedź? - zapytał zdziwiony. Niedźwiedzie to bestie, kiedyś jeden z nich zabił mu młodszego brata...
- Wątpię, byś chciał takowego zjeść.- dodał po krótkiej pauzie, pozbywając się nieprzyjemnych wspomnień.
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Sokola Skała
- Nie, skąd! - zaprzeczył natychmiast i trochę tego żałował, bo chyba nie do końca udało mu się pozbyć tonu przerażenia, który pojawiał się w głosie na samą myśl o walce z niedźwiedziem. - Chociaż... może gdyby Aniki poszedł ze mną, udałoby nam się wygrać... - No tak, w jego opinii lider był niepokonanym osobnikiem, któremu żadna bestia straszna nie była.
- Chcę tylko zobaczyć, jak łowią ryby - dodał na zakończenie, po czym zaczął wykonywać dziwne ruchy łapą, które z założenia miały symulować 'polującego na ryby niedźwiedzia'.
- Chcę tylko zobaczyć, jak łowią ryby - dodał na zakończenie, po czym zaczął wykonywać dziwne ruchy łapą, które z założenia miały symulować 'polującego na ryby niedźwiedzia'.
Re: Sokola Skała
Młody wyszedł z krzaków, napełnił swój brzuch i porzucił resztki mięsa, a właściwie, to je zakopał.
Stanął obok wilka - Uczyć się połowu ryb od.. niedźwiedzi..?Nie lepiej znaleźć miejsce lęgowe pstrągów i jeść ich padłe trupy? - oblizał pysk, jego wataha często tak robiła. Właśnie na jednej z takich 'uczt' zaatakował ich czarny, wyjątkowo agresywny niedźwiedź. Bestia z płonącymi oczami...
- Mógłbym iść z wami? - zawołał nagle, podniecony perspektywą wyprawy.
Stanął obok wilka - Uczyć się połowu ryb od.. niedźwiedzi..?Nie lepiej znaleźć miejsce lęgowe pstrągów i jeść ich padłe trupy? - oblizał pysk, jego wataha często tak robiła. Właśnie na jednej z takich 'uczt' zaatakował ich czarny, wyjątkowo agresywny niedźwiedź. Bestia z płonącymi oczami...
- Mógłbym iść z wami? - zawołał nagle, podniecony perspektywą wyprawy.
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Sokola Skała
Był wyraźnie zachwycony pomysłem Intera, bo sam nigdy nie wpadłby na takie rozwiązanie. Przywykł, że w skład jego menu wchodziły zwykle zające i inne małe zwierzęta, które (o ile były chorowite i wolniejsze od niego) sam mógł sobie upolować. Na rybach się nie znał.
- Wiesz gdzie może znajdować się takie miejsce lęgowe? - Doskoczył do wilka i z właściwą sobie nadpobudliwością, zaczął się wokół niego kręcić. - W ogóle mógłbyś się do nas przyłączyć... - zauważył, przyglądając się budowie Białego. - Kahei na pewno się zgodzi! I pójdziemy na pstrągi... - Ułożył już cały optymistyczny scenariusz (), choć nie znał własnego przywódcy na tyle dobrze, by wiedzieć, jak ten odbierze pomysł wprowadzenia do watahy kolejnego wilka.
/zw, muszę umyć głowę xP
- Wiesz gdzie może znajdować się takie miejsce lęgowe? - Doskoczył do wilka i z właściwą sobie nadpobudliwością, zaczął się wokół niego kręcić. - W ogóle mógłbyś się do nas przyłączyć... - zauważył, przyglądając się budowie Białego. - Kahei na pewno się zgodzi! I pójdziemy na pstrągi... - Ułożył już cały optymistyczny scenariusz (), choć nie znał własnego przywódcy na tyle dobrze, by wiedzieć, jak ten odbierze pomysł wprowadzenia do watahy kolejnego wilka.
/zw, muszę umyć głowę xP
Re: Sokola Skała
Dołączyć do watahy.. nie, raczej nie, wilk na razie chciał pozostać samodzielny i w planach miał kręcenie się w pobliżu watahy nowo poznanych wilków.
- Przemyślę to. - uśmiechnął się, nie chcąc zasmucić wilka albo coś.
- cóż.. wydaje mi się, że trzeba iść wzdłuż rzeki.. powinna ona doprowadzić nas do właśnie takiego miejsca, jednak nie znam tych terenów, nie mam pojęcia jak funkcjonuje tutejsza sieć wodna. - Skulił jedno ucho. Tak bardzo chciałby się przydać, zasmakować innego życia niż ciągłe wędrowanie w te i wewte. - Nawet jeśli nie dołączę do waszego stada to pójdę z wami, no, chyba że wasz lider się na to nie zgodzi. - westchnął i usiadł, uniósł łapę i podrapał się za uchem.
- Przemyślę to. - uśmiechnął się, nie chcąc zasmucić wilka albo coś.
- cóż.. wydaje mi się, że trzeba iść wzdłuż rzeki.. powinna ona doprowadzić nas do właśnie takiego miejsca, jednak nie znam tych terenów, nie mam pojęcia jak funkcjonuje tutejsza sieć wodna. - Skulił jedno ucho. Tak bardzo chciałby się przydać, zasmakować innego życia niż ciągłe wędrowanie w te i wewte. - Nawet jeśli nie dołączę do waszego stada to pójdę z wami, no, chyba że wasz lider się na to nie zgodzi. - westchnął i usiadł, uniósł łapę i podrapał się za uchem.
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Sokola Skała
- Rzeka wypływa chyba gdzieś z gór... - rzekł, wskakując przy tym na pobliski kamień, jakby to miało mu polepszyć zasięg widzenia.
Właściwie nie był do końca pewien, gdzie co jest, bo jego zmysł orientacji pozostawiał wiele do życzenia.
- Myślę, że Aniki nie będzie miał nic przeciwko. Chyba lubi przygody w... większym gronie, ale powinniśmy poczekać na Tantei. Bez niej, pewnie znów się zgubimy - Przed Kahei'em by tego nie przyznał, ale Interowi mógł się wyżalić ze swojej beznadziejnej próby zastąpienia Raum, która skończyła się kąpielą w bagnie.
Podrapał się tylną łapą, bo ubłocona skóra, pod zlepioną sierścią, zaczynała go swędzieć.
Właściwie nie był do końca pewien, gdzie co jest, bo jego zmysł orientacji pozostawiał wiele do życzenia.
- Myślę, że Aniki nie będzie miał nic przeciwko. Chyba lubi przygody w... większym gronie, ale powinniśmy poczekać na Tantei. Bez niej, pewnie znów się zgubimy - Przed Kahei'em by tego nie przyznał, ale Interowi mógł się wyżalić ze swojej beznadziejnej próby zastąpienia Raum, która skończyła się kąpielą w bagnie.
Podrapał się tylną łapą, bo ubłocona skóra, pod zlepioną sierścią, zaczynała go swędzieć.
Re: Sokola Skała
Pokiwał pyskiem. Ciekawe jak duża była ich rodzinna grupa.
- Czemu jesteś taki brudny? - zapytał, dostrzegając że jego sierść pełna jest zaschniętego błota, podczas gdy Inter promieni bielą.Oblizał nos, przyglądając się mu.
- Jestem Inter - uśmiechnął się, gdyby mógł podałby mu łapę jednakowoż.. Raczej nie mógł jej tak wygiąć, a nawet jeśli mógł, to cała by się pobrudziła.Czyścioch z niego.
- Moglibyśmy pójść teraz zobaczyć gdzie to mniej więcej jest. Ta rzeka.- zaproponował.
- Czemu jesteś taki brudny? - zapytał, dostrzegając że jego sierść pełna jest zaschniętego błota, podczas gdy Inter promieni bielą.Oblizał nos, przyglądając się mu.
- Jestem Inter - uśmiechnął się, gdyby mógł podałby mu łapę jednakowoż.. Raczej nie mógł jej tak wygiąć, a nawet jeśli mógł, to cała by się pobrudziła.Czyścioch z niego.
- Moglibyśmy pójść teraz zobaczyć gdzie to mniej więcej jest. Ta rzeka.- zaproponował.
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Sokola Skała
Uznał, że snucie długich wywodów na temat ratowania Króla Królików, który w istocie okazał się być jeleniem, tonącym w bagnie oraz późniejszej ucieczce przed Królem Jaszczurek, chcącym zeżreć zarówno jelenia, jak i towarzyszące mu wilki, mogłoby być zbyt nużące dla Intera. Sprowadził, więc swoją opowieść do krótkiego:
- Wyławiałem tonącego jelenia z bagna. Chyba nigdy nie pozbędę się tego brudu... - Zaczął się 'iskać'. Czego nie da rady pozbyć się pazurami, wygryzie przy pomocy kłów. - Właściwie, wyprawa nad rzekę to niegłupi pomysł. Może przy okazji się wykąpię! - Zeskoczył ze skałki i zaczął wpatrywać się w Intera - ...ciekawe, czy lepiej się orientujesz w terenie, niż ja... - Tym skromnym zdaniem, chciał zasugerować Białemu, by ten prowadził ich wycieczkę krajoznawczą. - Aaa... Nazywam się Az - dorzucił na koniec, skinąwszy jednocześnie pyskiem do basiora.
Swoją drogą, zaczynał się rozgadywać, a to nie wróżyło dobrze.
- Wyławiałem tonącego jelenia z bagna. Chyba nigdy nie pozbędę się tego brudu... - Zaczął się 'iskać'. Czego nie da rady pozbyć się pazurami, wygryzie przy pomocy kłów. - Właściwie, wyprawa nad rzekę to niegłupi pomysł. Może przy okazji się wykąpię! - Zeskoczył ze skałki i zaczął wpatrywać się w Intera - ...ciekawe, czy lepiej się orientujesz w terenie, niż ja... - Tym skromnym zdaniem, chciał zasugerować Białemu, by ten prowadził ich wycieczkę krajoznawczą. - Aaa... Nazywam się Az - dorzucił na koniec, skinąwszy jednocześnie pyskiem do basiora.
Swoją drogą, zaczynał się rozgadywać, a to nie wróżyło dobrze.
Re: Sokola Skała
Faktycznie, niech lepiej nie opowiada.. Inter poznał już jednego wariata.
- Tak więc chodźmy!- zawołał wesoło, choć terenu nie znał całkowicie, w końcu dopiero co tutaj przybył.. ach, kurczaki.
Rozejrzał się po okolicy, zastanawiając się jaką stronę wybrać.W końcu zaczął schodzić ze skały gdzieś w kierunku północnym.
- Tak więc chodźmy!- zawołał wesoło, choć terenu nie znał całkowicie, w końcu dopiero co tutaj przybył.. ach, kurczaki.
Rozejrzał się po okolicy, zastanawiając się jaką stronę wybrać.W końcu zaczął schodzić ze skały gdzieś w kierunku północnym.
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Sokola Skała
Biegł, w odległości, dzięki której mógł cały czas mieć Intera w zasięgu wzroku. Od czasu do czasu potykał się o wystające skały, jako że bardziej zafascynowany był wpatrywaniem się w otocznie, niż pod własne łapy.
/zt
/zt
Re: Sokola Skała
Ten biegł dość wolno, aby czarnuch mógł za nim nadążyć.Po chwili zniknął za drzewami u podnóża skały
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Sokola Skała
Czyżby Räum znowu przysnęła? Zamrugała z niejakim zdumieniem rozglądając się dookoła i przyuważyła, że wszyscy zniknęli. Niezbyt zadowolona z faktu, że znowu została sama przeanalizowała szybko swoją sytuację zastanawiając się co ma zrobić. Podeszła do jelenia urywając sobie kawałek mięsa, musiała złapać nieco sił przed próbą odnalezienia reszty. Mała porcja wystarczy jej na najbliższy czas. Oblizała pysk wycofując się w miejsce gdzie wcześniej była i pochyliła łeb węsząc z uwagą próbując złapać trop. Zastrzygła uszami i pobiegła wzdłuż śladów opuszczając te tereny.
zt.
zt.
Räum- Wilk
- Liczba postów : 203
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 8
Re: Sokola Skała
Przybyła radosnym krokiem wspinając się pod górę z łatwością. Już prawie czuła smak jelenia!
- Ale jestem głodna! Ty pewnie też? Już niedaleko!
Tak, wilczyca z pewnością była pełna entuzjazmu. Machała dziko ogonem przeskakując ze skały na skałę i mimowolnie nieco przyspieszając. W końcu gdy dotarła na szczyt rozejrzała się i znalazła w końcu miejsce, w którym była ukryta zwierzyna.
- Tutaj, tutaj!
Zawołała ją na wszelki wypadek i od razu oderwała sobie jeden płat. Głód robił swoje. Wycofała się parę kroków i położyła powoli pożerając swój kawałek niczym potwór z Loch Ness... zaraz co właściwie je Nessie? No nieważne! Machała przy tym ogonem jak entuzjastycznie, że można było pomyśleć że Święty Mikołaj przyleciał na Rudolfie zbyt wcześnie.
- Ale jestem głodna! Ty pewnie też? Już niedaleko!
Tak, wilczyca z pewnością była pełna entuzjazmu. Machała dziko ogonem przeskakując ze skały na skałę i mimowolnie nieco przyspieszając. W końcu gdy dotarła na szczyt rozejrzała się i znalazła w końcu miejsce, w którym była ukryta zwierzyna.
- Tutaj, tutaj!
Zawołała ją na wszelki wypadek i od razu oderwała sobie jeden płat. Głód robił swoje. Wycofała się parę kroków i położyła powoli pożerając swój kawałek niczym potwór z Loch Ness... zaraz co właściwie je Nessie? No nieważne! Machała przy tym ogonem jak entuzjastycznie, że można było pomyśleć że Święty Mikołaj przyleciał na Rudolfie zbyt wcześnie.
Räum- Wilk
- Liczba postów : 203
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 8
Re: Sokola Skała
Wadera przybyła zaraz za Raum. Cóż, poruszała się znacznie bardziej ociężale niż czarna wadera, ale właściwie nic w tym dziwnego. Szpiegostwo nie było jej specjalnością.
Doczłapawszy się do szczytu pagórka, odsapnęła z ulgą i zaczęła się rozglądać. No, no.. Nieźle się tu urządzili. A zapewne w świetle dnia tereny te prezentować się będą jeszcze lepiej. Z zamyślenia wyrwał ją entuzjastyczny głos Tantei, informujący o położeniu padliny. Kiedy Nenille spojrzała w tamtym kierunku, Raum już wcinała sobie w najlepsze. Ależ ona jest szybka.. Na pysku białej wadery zagościł mimowolny uśmiech. Ruszyła się z miejsca i zbiegła z górki i kilka chwil później znalazła się tuż przy towarzyszce. Zanurzyła pysk w mięsie i oderwała jeden, soczysty kawał.
Doczłapawszy się do szczytu pagórka, odsapnęła z ulgą i zaczęła się rozglądać. No, no.. Nieźle się tu urządzili. A zapewne w świetle dnia tereny te prezentować się będą jeszcze lepiej. Z zamyślenia wyrwał ją entuzjastyczny głos Tantei, informujący o położeniu padliny. Kiedy Nenille spojrzała w tamtym kierunku, Raum już wcinała sobie w najlepsze. Ależ ona jest szybka.. Na pysku białej wadery zagościł mimowolny uśmiech. Ruszyła się z miejsca i zbiegła z górki i kilka chwil później znalazła się tuż przy towarzyszce. Zanurzyła pysk w mięsie i oderwała jeden, soczysty kawał.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Sokola Skała
Kiedy tylko Räum pochłonęła swój kawałek zaraz złapała następny i następny... w sumie dosyć ciekawym było gdzie w tym małym ciele się to mieściło. Żeby jednak nie przesadzać poprzestańmy na tym trzecim płacie mięsa. Zaraz po zjedzeniu go ziewnęła przeciągle i oblizała pysk w krwi, po czym zajęła się wylizywaniem łap. Dopiero teraz kiedy już się najadła poczuła zmęczenie i mogła spokojnie położyć się spać.
- Będę się już kładła. Dobranoc.
Wstała jeszcze na równe łapy, zakręciła się dookoła aż w końcu wygodnie zwinięta w kłębek ogrzewając samą siebie swoim puchatym ogonem zasnęła spokojnie w pełni zadowolona z życia.
(Ja też idę spać jak Raumcia, więc dobranoc ^^)
- Będę się już kładła. Dobranoc.
Wstała jeszcze na równe łapy, zakręciła się dookoła aż w końcu wygodnie zwinięta w kłębek ogrzewając samą siebie swoim puchatym ogonem zasnęła spokojnie w pełni zadowolona z życia.
(Ja też idę spać jak Raumcia, więc dobranoc ^^)
Räum- Wilk
- Liczba postów : 203
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 8
Re: Sokola Skała
W końcu wadera napełniła swój brzuch i zaprzestawszy jedzenia, oblizała pysk w celu oczyszczenia go z krwi zdobyczy. Dopiero teraz spostrzegła jak niewiele jej już zostało. Zapewne starczy jeszcze na jeden syty posiłek dla tylko jednego wilka. No, może ewentualnie delikwentów znajdzie się trochę więcej... Ale w każdym bądź razie - przydałoby się upolować nową ofiarę. Zresztą.. Padlina ta trochę traciła już na świeżości... No, ale kiedy się jest głodnym, nie można narzekać.
Bądź co bądź Nen się nasyciła i teraz miała wrażenie, że za chwilę pęknie. Zlustrowała wzrokiem otoczenie i wybrawszy swój kąt - czyli stertę miękkiej trawy u podnóża jakiegoś niewielkiego liściastego drzewka.
- Dobranoc. - rzuciła w kierunku czarnej samicy i zapadła w twardy, głęboki sen...
// dobranoc ^^
Bądź co bądź Nen się nasyciła i teraz miała wrażenie, że za chwilę pęknie. Zlustrowała wzrokiem otoczenie i wybrawszy swój kąt - czyli stertę miękkiej trawy u podnóża jakiegoś niewielkiego liściastego drzewka.
- Dobranoc. - rzuciła w kierunku czarnej samicy i zapadła w twardy, głęboki sen...
// dobranoc ^^
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Sokola Skała
Nagle doznała nikłego przebłysku świadomości. Do jej uszu dotarły czyjeś odgłosy, bardzo ciche, gdyż były dość oddalone. Postanowiła to ssprawdzić. Wstała, po czym otrzepała swoje srebrzyste futro i rzuciwszy spojrzenie w kierunku śpiącej Raum - zniknęła za wzgórzem. *nmjt*
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Sokola Skała
Wadera przyszła na Sokolą Skałę, ciągnąc za sobą martwą łanię. Uch.. Ale ciężka. To niebywały wysiłek dla pojedynczego wilka. Ale fakt, że owa łania jest obeżarta do połowy i kilka kawałków mięsa odleciało po drodze, zelżył wysiłek, jaki musiała w to włożyć. Następnie Nenille schowała zdobycz pod jakimś krzakiem, który znajdował się naprzeciwko kryjówki drugiej, rozkładajacej się już powoli zdobyczy.
Wypluwszy szyję ofiary wczorajszego polowania, mlasnęła cicho i wywaliła jęzor na wierzch, wentylując swój organizm. Zgrzała się, wykonując tę pracę... Spragniona odpoczynku, położyła się gdzieś w cieniu, dysząc głośno.
Wypluwszy szyję ofiary wczorajszego polowania, mlasnęła cicho i wywaliła jęzor na wierzch, wentylując swój organizm. Zgrzała się, wykonując tę pracę... Spragniona odpoczynku, położyła się gdzieś w cieniu, dysząc głośno.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Sokola Skała
W końcu - wypoczęła dostatecznie i wspięła się na wzgórze. Rozejrzała się po okolicy i.. oho! Wypatrzyła wulkan. Machnęła kilka razy ogonem, najwyraźniej zadowolona z siebie, po czym wybiegła. *nmjt*
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Sokola Skała
Przytruchtała na Sokolą Skałę, gdyż właściwie nie chciało jej się szwendać nigdzie indziej. Miała dosyć wrażeń na dziś, choć teoretycznie podumowując wszystkie przyżytte w tej krainie dni - dzisiejszy był jednym z najnudniejszych. Ale waderze to nie przeszkadzało. Nie była typem szalonej samicy, lubującej się w przygodach. Wystarczyło jej spokojne, szczęśliwe życie wśród rodziny i przyjaciół...
Stała chwilkę na górce, czując na sobie powiew chłodnego wiaterku. Jej srebrzysta sierść falowała lekko, kiedy tylko poczuła to charakterystyczne muśnięcie.
Nenille stała tak jeszcze przez chwilę, jakby się zamyśliła. No bo tak też istotnie było. W końcu ruszyła przed siebie i w odpowiednim momencie skręciła w lewo, do miejsca, gdzie ukryła mięso. Oderwała kilka niewielkich kawałków, żeby nasycić głód, po czym ułożyła się w miejscu, gdzie docierały ostatnie promienie słońca. Swoją drogą.. ciekawe, gdzie reszta watahy?
Stała chwilkę na górce, czując na sobie powiew chłodnego wiaterku. Jej srebrzysta sierść falowała lekko, kiedy tylko poczuła to charakterystyczne muśnięcie.
Nenille stała tak jeszcze przez chwilę, jakby się zamyśliła. No bo tak też istotnie było. W końcu ruszyła przed siebie i w odpowiednim momencie skręciła w lewo, do miejsca, gdzie ukryła mięso. Oderwała kilka niewielkich kawałków, żeby nasycić głód, po czym ułożyła się w miejscu, gdzie docierały ostatnie promienie słońca. Swoją drogą.. ciekawe, gdzie reszta watahy?
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Sokola Skała
W końcu słońce zaszło, albo prawie zaszło, ale jgo promienie nie docierały już na trawę, gdzie leżała. No i zrobiło jej się zimno.. Wstała więc i otrzepawszy futro z brudu - bądź co bądź kilkaźbeł trawy i ziarna piasku zdołały utknąć pomiędzy włosiem, wybiegła truchcikiem, by się rozgrzać. *nmjt*
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Sokola Skała
Wbiegła czym prędzej na terytorium watahy. Musiała się spieszyć. Rozejrzała się nerwowo, aż w końcu zlokalizowała ukrytą pod krzakiem zdobycz. Zatrymawszy się przy niej, oderwała kilka kawałków mięsa, po czym machnęła ogonem, rozradowana. To się musi udać! Po prostu musi! Oczywiście nadal trzęsła nią pewna obawa, ale… A co tam! Nie ma nic do stracenia. Właściwie po co ona to robiła? Warto się poświęcać dla jakiegoś jenota? Zastanowiła się nad tym przez chwilę, lecz nie znalazła odpowiedzi. Zdążyła go oczywiście polubić, ale czy to wszystko było warte jej wysiłku? Pokręciła łbem, odganiając od siebie te myśli i równie szybko jak się zjawiła – wybyła.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Sokola Skała
Wadera przytruchtała na Sokolą Skałę, rozglądając się dookoła. Ściągnęła dwie sztuki rumianka pospolitego zza ucha, i położyła je na jakimś kamieniu. Rozejrzała się w poszukiwaniu drugiego kamienia, coby pokryć nim rośliny, aby przypadkiem wiatr ich nie zdmuchnął. Nie minęła dłuższa chwila, nim bystre oczy wadery dostrzegły to, czego szukała. Ująwszy znalezisko w łapę, podczłapała doleżących kwiatów i nałożyła na nie trzymany w łapie kamień. No, gotowe.
Następnie odsunęła się kawałek i zaczerpnąwszy kilka kęsów mięsa martwej sarny - zasnęła. Jutro czeka ją kolejny dzień ciężkich poszukiwań ciem.
Następnie odsunęła się kawałek i zaczerpnąwszy kilka kęsów mięsa martwej sarny - zasnęła. Jutro czeka ją kolejny dzień ciężkich poszukiwań ciem.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Sokola Skała
Wadera obudziła się i wybiegła. *nmjt*
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Sokola Skała
Wadera wparowała tutaj, chcąc odnaleźć wzrokiem rośliny, które tu wczoraj zostawiła. Nie minęła dłuższa chwila, nim zrzuciła kamien, chwyciła oba rumianki zębami i wybiegła w kierunku, z którego przybyła. Spieszyło jej się. *nmjt*
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Strona 4 z 8 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
MoonCall :: Kraina :: Las Świetlików :: Księżycowe Wzgórze
Strona 4 z 8
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach