Śnieżny Szczyt
+10
Narkomanthik
Räum
Nenille
Kahei
Lethys
Icy
Inter
Rahnai
Nivis
Savrael
14 posters
MoonCall :: Kraina :: Łańcuch Górski
Strona 15 z 19
Strona 15 z 19 • 1 ... 9 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19
Re: Śnieżny Szczyt
Zmarszczył nos. Skinął lekko pyskiem, na znak że weźmie już od niej te kwiatki.
Nie miał siły się kłócić. Ale zanim je wykorzysta, postanowił zrobić coś jeszcze.
Wstał, chwiejąc się na łapach i podszedł do Nenille, co chwila potykając się o jakiś kamień.
- Macie.. macie to od tego szopa,prawda? - zapytał z trudem wymawiając każde słowo. Był osłabiony, jednak starał się to ukrywać.
- Chyba kazał nam.. wam.. podzielić ten lek..między siebie.. między nas..- zacisnął powieki, bowiem kolejna fala bólu eksplodowała w jego głowie. Najwidoczniej musiał sobie coś uszkodzić.
Nie miał siły się kłócić. Ale zanim je wykorzysta, postanowił zrobić coś jeszcze.
Wstał, chwiejąc się na łapach i podszedł do Nenille, co chwila potykając się o jakiś kamień.
- Macie.. macie to od tego szopa,prawda? - zapytał z trudem wymawiając każde słowo. Był osłabiony, jednak starał się to ukrywać.
- Chyba kazał nam.. wam.. podzielić ten lek..między siebie.. między nas..- zacisnął powieki, bowiem kolejna fala bólu eksplodowała w jego głowie. Najwidoczniej musiał sobie coś uszkodzić.
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Śnieżny Szczyt
Wadera odsunęła się od Kahei'a, kładąc buteleczkę obok swojej przedniej łapy i uważając, żeby jej zawartość się nie rozlała. Cóż, nie była pewna, czy użyć mikstury na Nivis, choć zapewne za chwilę to zrobi.
- Gdyż jesteś przywódcą watahy. - odparła bez najmniejszego wahania w głosie.
- A jako wataha, musimy sobie pomagać, czyż nie? - dodała po chwili i jej szafirowe ślepia powędrowały na Narko. Niestety nie zdążyła jej odpowiedzieć, lecz i tak nie wydusiłaby z siebie nic ciekawego. Choć była tu cały czas obecna, musiała pogrążyć się w tak twardym śnie, że nic nie zdołała usłyszeć i zobaczyć, co się wokół niej dzieje.
- Gdyż jesteś przywódcą watahy. - odparła bez najmniejszego wahania w głosie.
- A jako wataha, musimy sobie pomagać, czyż nie? - dodała po chwili i jej szafirowe ślepia powędrowały na Narko. Niestety nie zdążyła jej odpowiedzieć, lecz i tak nie wydusiłaby z siebie nic ciekawego. Choć była tu cały czas obecna, musiała pogrążyć się w tak twardym śnie, że nic nie zdołała usłyszeć i zobaczyć, co się wokół niej dzieje.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Śnieżny Szczyt
Przytrzymała łapą rumianki aby nie odleciały. Co on robi? Zanim zdążyła go powstrzymać on już ruszył... Ech...
Bała się ich reakcji, ale chyba nie zabiją tak osłabionego wilka, który ledwo co stoi na nogach.
Tak czy siak, była ciekawa tego wszystkiego. Nie powstrzymała go, bo nie zdążyła. Z resztą... Wynikłaby z tego zapewne tylko nie potrzebna kłótnia, która niczego by nie wskórała, ani nie zmieniła. Tak więc siedziała w tym samym miejscu i się nie ruszała. Pomogą mu?
Miała nadzieję, że tak.
Bała się ich reakcji, ale chyba nie zabiją tak osłabionego wilka, który ledwo co stoi na nogach.
Tak czy siak, była ciekawa tego wszystkiego. Nie powstrzymała go, bo nie zdążyła. Z resztą... Wynikłaby z tego zapewne tylko nie potrzebna kłótnia, która niczego by nie wskórała, ani nie zmieniła. Tak więc siedziała w tym samym miejscu i się nie ruszała. Pomogą mu?
Miała nadzieję, że tak.
Narkomanthik- Wilk
- Liczba postów : 170
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 12
Zręczność : 20
Re: Śnieżny Szczyt
Samica odwróciła łeb w kierunku Intera, i, prawdę powiedziawszy, dopiero teraz zauważyła, w jak krytycznym jest stanie.
- Zgadza się. - odparła machinalnie, po czym wstała, zgarniając łapą butelczkę i podstrzymała Intera, by przypadkiem się nie przewróił. Przecież ledwo stał na nogach.
- Trzeba to wypić. Zaraz wleję ci to do pyska. Ale tylko trochę, bo nie potrzeba zbyt wielkiej ilości. - uprzedziła, by ten się na to przygotował, i przypadkiem nie zakrztusił. Następnie zgodnie z zapowiedzią, wlała do pyska basiora odpowiednią dawkę, a tym samym uleczając większość jego ran. [+50 PŻ]
- Zgadza się. - odparła machinalnie, po czym wstała, zgarniając łapą butelczkę i podstrzymała Intera, by przypadkiem się nie przewróił. Przecież ledwo stał na nogach.
- Trzeba to wypić. Zaraz wleję ci to do pyska. Ale tylko trochę, bo nie potrzeba zbyt wielkiej ilości. - uprzedziła, by ten się na to przygotował, i przypadkiem nie zakrztusił. Następnie zgodnie z zapowiedzią, wlała do pyska basiora odpowiednią dawkę, a tym samym uleczając większość jego ran. [+50 PŻ]
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Śnieżny Szczyt
Basior skulił lekko uszy otwierając oczy ponownie, gdy ból zelżał.
Otworzył lekko pysk, nie wypowiedziawszy ani jednego słowa. Prawdę mówiąc nie spodziewał się że udzielą mu pomocy, po ostatnich wydarzeniach sprawy się znacznie skompilowały. Bardziej spodziewał się ataku, czy czegoś w tym rodzaju. A jednak, najprawdopodobniej to głównie ich lider był taki.. taki.. egoistyczny? Chociaż nie, to złe określenie, prawdę mówiąc Inter nie mógł rozwikłać jakim charakterem obdarzony został Kahei.
Białas przełknął gorzkawy płyn, od razu poczuł jak lek zaczyna działać,w głowie przestało mu szumieć.
- Dziękuję ci. - posłał waderze pełen wdzięczności uśmiech. Wszak miała okazję by zlikwidować go jednym kłapnięciem pyska.
Otworzył lekko pysk, nie wypowiedziawszy ani jednego słowa. Prawdę mówiąc nie spodziewał się że udzielą mu pomocy, po ostatnich wydarzeniach sprawy się znacznie skompilowały. Bardziej spodziewał się ataku, czy czegoś w tym rodzaju. A jednak, najprawdopodobniej to głównie ich lider był taki.. taki.. egoistyczny? Chociaż nie, to złe określenie, prawdę mówiąc Inter nie mógł rozwikłać jakim charakterem obdarzony został Kahei.
Białas przełknął gorzkawy płyn, od razu poczuł jak lek zaczyna działać,w głowie przestało mu szumieć.
- Dziękuję ci. - posłał waderze pełen wdzięczności uśmiech. Wszak miała okazję by zlikwidować go jednym kłapnięciem pyska.
Ostatnio zmieniony przez Inter dnia Sob Kwi 30, 2011 11:43 am, w całości zmieniany 1 raz
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Śnieżny Szczyt
Powinien otworzyć szpital polowy, albo poszukać sobie jakiegoś spokojniejszego miejsca na siedzibę.
- Krwawa góra - stwierdził, bo trudno było ją nazywać "śniegową" skoro śnieg nie przypominał już śniegu, kiedy zmienił barwę na czerwoną.
Zmrużył ślepia, przyglądając się poczynaniom Nen.
- Będę potrzebował was wszystkich... - rzekł, zerkając po kolei na każdego rannego wilka, leżącego w zasięgu wzroku.
Dopiero podczas obserwacji spostrzegł Mestora z ćmą. Zgarnął owada, oferując w zamian rumianek.
- Krwawa góra - stwierdził, bo trudno było ją nazywać "śniegową" skoro śnieg nie przypominał już śniegu, kiedy zmienił barwę na czerwoną.
Zmrużył ślepia, przyglądając się poczynaniom Nen.
- Będę potrzebował was wszystkich... - rzekł, zerkając po kolei na każdego rannego wilka, leżącego w zasięgu wzroku.
Dopiero podczas obserwacji spostrzegł Mestora z ćmą. Zgarnął owada, oferując w zamian rumianek.
Krgar- Jenot
- Liczba postów : 86
Jest z nami od : 25/04/2011
Zdrowie :
Siła : 5
Zręczność : 30
Re: Śnieżny Szczyt
- Jesteś zbyt dobra. Zaczną to wykorzystywać. - Spojrzał znacząco na m.in. Intera. Hipokryta. Dostał po tyłku i teraz prosi o pomoc... Na co się więc pchał?
Kahei wybuchowy? Jasne! Nie zbliżajcie się do niego, bowiem zaraz zostaniecie dosięgnięci kłami wybuchowego przywódcy, wszak nie miał powodu do ataku, ale wkurzył go motyl przelatujący obok, więc postanowił się na was wyżyć, drodzy niewolnicy. Wbrew pozorom nie była to sarkastyczna wcinka usera, nie, nie. Egoistyczny bardziej pasuje, ale czy każdy z nas nie jest egoistą? W większej, albo mniejszej części?
Kahei wybuchowy? Jasne! Nie zbliżajcie się do niego, bowiem zaraz zostaniecie dosięgnięci kłami wybuchowego przywódcy, wszak nie miał powodu do ataku, ale wkurzył go motyl przelatujący obok, więc postanowił się na was wyżyć, drodzy niewolnicy. Wbrew pozorom nie była to sarkastyczna wcinka usera, nie, nie. Egoistyczny bardziej pasuje, ale czy każdy z nas nie jest egoistą? W większej, albo mniejszej części?
Re: Śnieżny Szczyt
Zadowolony zgarnął rumianek i schował go w futro. -Hmm.. przejdę się trochę.- Oznajmił półgłosem, ale raczej kierował te słowa do siebie. Był on sam bowiem jedyną osobą, z którą mógłby teraz porozmawiać. "Najpierw się zabijają, a potem.. arhh.." Pomyślał z nutą kpiny i zbiegł z tej 'najbezpieczniejszej' strony góry. Co nie oznaczało, że było to łatwe, przyjemne i.. po prostu bezpieczne. Ale mogło być gorzej.
*zt*
*zt*
Mestor- Wilk
- Liczba postów : 387
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 23
Re: Śnieżny Szczyt
Wadera uśmiechnęła się lekko do Kahei'a.
- Ktoś musi taki być, by ten świat jeszcze jakoś funkcjonował.. - powiedziała i poruszyła uchem w stronę jenota, kiedy usłyszała jego głos. A za uchem - powędrował cały łeb.
- Do sukania ciem? - zapytała zaintrygowana. A może Krgar miał wobec nich jakieś poważniejsze plany?
- Ktoś musi taki być, by ten świat jeszcze jakoś funkcjonował.. - powiedziała i poruszyła uchem w stronę jenota, kiedy usłyszała jego głos. A za uchem - powędrował cały łeb.
- Do sukania ciem? - zapytała zaintrygowana. A może Krgar miał wobec nich jakieś poważniejsze plany?
Ostatnio zmieniony przez Nenille dnia Sob Kwi 30, 2011 11:48 am, w całości zmieniany 1 raz
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Śnieżny Szczyt
Po wielu wysiłkach i bólu udało jej się wstać. Spojrzała na Kaha nieobecnym wzrokiem. Jej chude nogi drżały, a sama chwiała się jak drewniany most na linie nad przepaścią. Omiotła spojrzeniem wszystkich, choć nie rozpoznała żadnej tutaj istoty. Odezwała się do basiora chrypiącym głosem.
~ Przed naszą walką byłes ranny. Walczyłeś z kimś wcześniej? ~ byłoto dla niej ważne. Po chwili znów legła na ziemię, nie zdając sobie sprawy, że przygniotła Jego łapę. Tak, to był przypadek.
~ Przed naszą walką byłes ranny. Walczyłeś z kimś wcześniej? ~ byłoto dla niej ważne. Po chwili znów legła na ziemię, nie zdając sobie sprawy, że przygniotła Jego łapę. Tak, to był przypadek.
Nivis- Wilk
- Liczba postów : 261
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Re: Śnieżny Szczyt
-A teraz je weź.- Podeszła do Intera z rumiankami w pysku, ponownie kładąc mu je pod łapy. Normalnie chodzący ekwipunek.
Zastrzygła uchem usłyszawszy wypowiedź jenota.
-Krwawa góra...- Mruknęła z aprobatą podzielając zdanie futrzanego ssaka.
Tak? Ssaka, nie?
-Do czego?- Wyrwała się za szybko z pytaniem psując w ten sposób swój tzw. stoicki spokój, którym się szczyciła, przez jakieś pięć minut. Tak czy siak userka nie ma siły na rozpisywanie się, bo wenę zużyła na rysownie chmur na kompie, które wyglądają zdaniem matki userki jak piasek. Mhm.
Wadera machnęła ogonem jakby karcąc się za takie zachowane, które jej nie przypominało.
Zastrzygła uchem usłyszawszy wypowiedź jenota.
-Krwawa góra...- Mruknęła z aprobatą podzielając zdanie futrzanego ssaka.
Tak? Ssaka, nie?
-Do czego?- Wyrwała się za szybko z pytaniem psując w ten sposób swój tzw. stoicki spokój, którym się szczyciła, przez jakieś pięć minut. Tak czy siak userka nie ma siły na rozpisywanie się, bo wenę zużyła na rysownie chmur na kompie, które wyglądają zdaniem matki userki jak piasek. Mhm.
Wadera machnęła ogonem jakby karcąc się za takie zachowane, które jej nie przypominało.
Narkomanthik- Wilk
- Liczba postów : 170
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 12
Zręczność : 20
Re: Śnieżny Szczyt
- Nawet jeśli oznacza to, że będą cię używać? Jak rzecz? - Nie spojrzał już na Nen, kiedy zadał pytanie, bowiem na moment znów pogrążył się w zadumie, jakby analizując postawę wilczycy. Skąd w niej tyle tego dobra? Zero zawiści? Pewnie walki jak i zabijanie są dla niej czymś tak absurdalnym, że nie mogą mieć po prostu miejsca w jej życiu... a przynajmniej owe wyroki wykonane jej własnymi kłami i łapami.
Zerknął za to na Nivis, jako kolejną rozmówczynię:
- Z bandą wściekłych wiewiórek i jakimiś dwoma słabiakami, z czego jeden właśnie upomniał się o leczenie. - Burknął ni to w akcie szyderstwa, czy z nienawiści, która w nim nie gościła... oficjalnie. W każdym razie wzmianka o wiewiórkach musiała brzmieć śmiesznie, właściwie gdyby podejrzewał, że tak nie zostanie odebrana, nie wspomniałby o tym dziwacznym incydencie z gryzoniami.
Zerknął za to na Nivis, jako kolejną rozmówczynię:
- Z bandą wściekłych wiewiórek i jakimiś dwoma słabiakami, z czego jeden właśnie upomniał się o leczenie. - Burknął ni to w akcie szyderstwa, czy z nienawiści, która w nim nie gościła... oficjalnie. W każdym razie wzmianka o wiewiórkach musiała brzmieć śmiesznie, właściwie gdyby podejrzewał, że tak nie zostanie odebrana, nie wspomniałby o tym dziwacznym incydencie z gryzoniami.
Re: Śnieżny Szczyt
Wilczyca zerknęła na Intera, wyczuwając wyraźnie na jego futrze krew. Choć nie widziała go dokładnie, to z pewnością zapamięta jego zapach. Gdyby dała radę wstać i z nim porozmawiać... Jednak swój plan musiała odsunąć na bok. Skuliła się w kłębek, nie mając zamiaru wstawać, ani dokonywać żadnych zbędny ruchów. Schowała nos w futrze, oddychając głęboko, lecz ciężko.
Nivis- Wilk
- Liczba postów : 261
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Re: Śnieżny Szczyt
Zerknęła jeszcze kątem oka na Kahei'a, lecz nie odwróciła w kierunku przywódcy całego łba.
- Cóż.. Nie jestem typem, który daje się wykorzystywać przy byle okazji. Jeszcze się o tym przekonasz. - powiedziała, po czym skupiła swą uwagę z powrotem na jenocie. Ten mały zwierzak coraz bardziej ją intrygował...
- Cóż.. Nie jestem typem, który daje się wykorzystywać przy byle okazji. Jeszcze się o tym przekonasz. - powiedziała, po czym skupiła swą uwagę z powrotem na jenocie. Ten mały zwierzak coraz bardziej ją intrygował...
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Śnieżny Szczyt
Spojrzał na Narko i chwycił rumianki, po czym schował je gdzieś w futro. Nie chciał wszczynać niepotrzebnych awantur, kiedyś jej odda.
Usłyszawszy swego niedoszłego przeciwnika spojrzał w jego stronę.
- Wybacz, ale z tego co słyszałem Jenot dał ten lek nam wszystkim, a nie tylko tobie. - zmarszczył brwi. - A że akurat podał go Nen, nie znaczy że należy on tylko do twojej bandy. - dodał i usiadł, owinąwszy się ogonem.
Inter korzystał z okazji, była fiolka, a on był ledwo żywy, ot co. Choć nie zamierzał używać Nen jako.. rzeczy. Wbrew pozorom lubił ją i kiedyś zapewne odwdzięczy się za bezinteresowną pomoc.
Usłyszawszy swego niedoszłego przeciwnika spojrzał w jego stronę.
- Wybacz, ale z tego co słyszałem Jenot dał ten lek nam wszystkim, a nie tylko tobie. - zmarszczył brwi. - A że akurat podał go Nen, nie znaczy że należy on tylko do twojej bandy. - dodał i usiadł, owinąwszy się ogonem.
Inter korzystał z okazji, była fiolka, a on był ledwo żywy, ot co. Choć nie zamierzał używać Nen jako.. rzeczy. Wbrew pozorom lubił ją i kiedyś zapewne odwdzięczy się za bezinteresowną pomoc.
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Śnieżny Szczyt
- Chyba znalazłem trop... - rzekł tylko i zeskoczył ze swojego posłania. - Zostawię wam wiadomość na tej polanie ze skałą. Postarajcie się nie pozabijać do tego czasu - ofukał towarzystwo i... odbiegł w tylko sobie znanym kierunku.
/nmm
/nmm
Krgar- Jenot
- Liczba postów : 86
Jest z nami od : 25/04/2011
Zdrowie :
Siła : 5
Zręczność : 30
Re: Śnieżny Szczyt
- Mam nadzieję. - Uśmiechnął się niewidocznie, bowiem słowa wilczycy niezwykle go zaintrygowały. W każdym razie słysząc stawiającego się Intera, zwrócił pysk ku niemu.
- Co nie zmienia faktu, że są inni, którzy na leczenie zasłużyli bardziej niż ty - uśmiechnął się zatrważająco (bo user uwielbia to słowo) - to nie tak, że nie mam zamiaru się nim dzielić, jakbyś nie zauważył: świat bez wrogów, czy konkurencji jest bardzo nudny. - Skończywszy swoją odpowiedź, ziewnął, podkreślając dobitnie jej znaczenie.
Zerknął za jenotem, który najwyraźniej nie przepada za Szarym. Nie szkodzi.
- Co nie zmienia faktu, że są inni, którzy na leczenie zasłużyli bardziej niż ty - uśmiechnął się zatrważająco (bo user uwielbia to słowo) - to nie tak, że nie mam zamiaru się nim dzielić, jakbyś nie zauważył: świat bez wrogów, czy konkurencji jest bardzo nudny. - Skończywszy swoją odpowiedź, ziewnął, podkreślając dobitnie jej znaczenie.
Zerknął za jenotem, który najwyraźniej nie przepada za Szarym. Nie szkodzi.
Re: Śnieżny Szczyt
Wadera zdziwiła się nieco, ale natychmiastowo ruszyła na polankę, ciekawa czego ma dotyczyć ta wiadomość.
-Choć.- Mruknęła do białasa próbując go mentalnie za sobą pociągnąć...
Nie tylko Nen zaczął futrzak intrygować, ale także i Narkomanthik, która nigdy nie przestanie uwielbiać jego futro.
/zt.
-Choć.- Mruknęła do białasa próbując go mentalnie za sobą pociągnąć...
Nie tylko Nen zaczął futrzak intrygować, ale także i Narkomanthik, która nigdy nie przestanie uwielbiać jego futro.
/zt.
Narkomanthik- Wilk
- Liczba postów : 170
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 12
Zręczność : 20
Re: Śnieżny Szczyt
Wilczyca zastrzygła uszyma, słysząc słowa Intera. Więc są lecznicze zioła? Świetnie. Gdyby chociaż miała siłę o nie powalczyć, co jednak w tym momencie po prostu było niemożliwe. Podniosła pysk patrząc na Kaha swoimi zielonymi, lecz pustymi ślepiami. Ten chyba został już trochę podreperowany.
Nivis- Wilk
- Liczba postów : 261
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Re: Śnieżny Szczyt
Wadera odprowadziła wzrokiem jenota, wyraźnie zawiedziona, bo liczyła na coś więcej. Ale w sumie ten mniejszy przedstawiciel psowatych zdołał podsycić jej ciekawość.
Nenille odwróciła się i ruszyła w stronę Kahei'a. Tak mogłoby się z początku wydawać, ale w rzeczywistości - szła do leżącej ogob niego wilcZycy, zapewne konkurentki. Zanim jednak poda jej lekarstwo, chciała się czegoś dowiedzieć o wczorajszym zdarzeniu.
- Czemu się pobliliście? - zapytała, lustrując lidera wzrokiem.
Nenille odwróciła się i ruszyła w stronę Kahei'a. Tak mogłoby się z początku wydawać, ale w rzeczywistości - szła do leżącej ogob niego wilcZycy, zapewne konkurentki. Zanim jednak poda jej lekarstwo, chciała się czegoś dowiedzieć o wczorajszym zdarzeniu.
- Czemu się pobliliście? - zapytała, lustrując lidera wzrokiem.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Śnieżny Szczyt
Rzucił spojrzenie Zieloonookiej wilczycy, która wyglądała okropnie, niemalże jak on wczoraj. Inter chyba chciał jej pomóc, bowiem zrobił kilka kroków w jej stronę, jednak widząc że Nen idzie z pomocą postanowił zachować babkę lancetowatą i rumianki na inną okazję.
Skinął pyskiem dwóm wilczyc, zerknął jeszcze na Kaheia.
- Istotnie, świat bez wrogów jest nudny, a ja zasługiwałem na ten lek w takiej samej mierze jak ty, broniłem nowego, a ty.. ty zaatakowałes go bez żadnych podstaw.- Kończąc wypowiedź oddalił się za biało-błękitną waderą.
Skinął pyskiem dwóm wilczyc, zerknął jeszcze na Kaheia.
- Istotnie, świat bez wrogów jest nudny, a ja zasługiwałem na ten lek w takiej samej mierze jak ty, broniłem nowego, a ty.. ty zaatakowałes go bez żadnych podstaw.- Kończąc wypowiedź oddalił się za biało-błękitną waderą.
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Śnieżny Szczyt
- Dziwny zbieg okoliczności z przeplotami nudy jak i zaczepek od tej, tutaj. - Wskazał pyskiem na ledwie stojącą wilczycę.
- Ja tylko chciałem spać. - Zrobił teatralnie minę niewiniątka, co z daleka pachniało fałszem i "udawaczem".
Z kolei nie widział potrzeby ciągnięcia rozmowy z Interem, który wie więcej o Kahei'u niż on sam. Tak, to strasznie go irytowało, kiedy ktoś udaje, że zna go lepiej niż on sam, że rozumie jego uczucia, rozumie jego samego. Śmiechu warte, istotnie.
- Ja tylko chciałem spać. - Zrobił teatralnie minę niewiniątka, co z daleka pachniało fałszem i "udawaczem".
Z kolei nie widział potrzeby ciągnięcia rozmowy z Interem, który wie więcej o Kahei'u niż on sam. Tak, to strasznie go irytowało, kiedy ktoś udaje, że zna go lepiej niż on sam, że rozumie jego uczucia, rozumie jego samego. Śmiechu warte, istotnie.
Re: Śnieżny Szczyt
Wilczyca warknęła, słysząc, iż basior zrzuca całą winę na nią. Ona jedynie chciała zaczerpnąć informacji, jednak samiec zrobił jeden błąd. Nazwał Nivis jakimś dziwnym imieniem, więc ta musiała bronić swego honoru. Nikt nie będzie ją nazywał Icy, ani imieniem inne lafiryndy. Zerknęła na białą wilczycę ze zmrużonymi ślepiami. Milczała.
Nivis- Wilk
- Liczba postów : 261
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Re: Śnieżny Szczyt
Wadera westchnęła więc cicho, unikając dłuższej dyskusji. Wiedziała, że Kah nie mówi poważnie, więc przechyliła lekko buteleczkę i do pyska wilczycy ściekła nieprzyjemna w smaku ciecz, dzięki której odzyskała ona siły. [+50PŻ]
Następnie Nen odsunęła się kawałek, zatykając otwór we flakoniku jakimś małym, zgniecionym listkiem, który w razie upadku naczynia - powinien powstrzymać substancję leczniczą przed wylaniem się na zewnątrz.
Następnie Nen odsunęła się kawałek, zatykając otwór we flakoniku jakimś małym, zgniecionym listkiem, który w razie upadku naczynia - powinien powstrzymać substancję leczniczą przed wylaniem się na zewnątrz.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Śnieżny Szczyt
Nie mówił poważnie, gdyż ten oficjalny Kahei zachowuje się tak, jeśli chce uniknąć odpowiedzi na drażliwe pytania. W każdym razie wstał i zszedł z góry, gdyż miał coś jeszcze do załatwienia.
/zt
/zt
Strona 15 z 19 • 1 ... 9 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19
MoonCall :: Kraina :: Łańcuch Górski
Strona 15 z 19
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach