Burzan
+5
Azhrarn
Inter
Lethys
Narkomanthik
Savrael
9 posters
Strona 1 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Re: Burzan
Takie mizianie było dość przyjemne, toteż pozwolił by samica rozczochrała mu sierść na łbie. Gdy zaczęła coś o niego mówić puścił jej ucho i siadł naprzeciwko.
- Nie mam pojęcia. Zobaczymy czy ten cały pakt nie jest tylko uśpieniem naszej czujności. A tymczasem, kim chciałabyś zostać w naszym stadzie? - zapytał ucinając tym samym temat paktu. Nie chciał myśleć o Kaheiu, wciąż uważał go za ignoranta i w ogóle. - Za tarany obraliśmy sobie łańcuch górski, jako że większość z nas jest wychowana w górach. Rangi jakie możemy cy zaoferować to myśliwy "dwa", zielarz "dwa", ogranicznik.. - zmarszczył czoło, starając się przypomnieć jakie jeszcze stanowiska były dostępne. - o, jeszcze jest szpieg,i matka, gdy pojawią się szczenięta. - zakończywszy wymienianie owinął swe łapy ogonem. - Jeśli chcesz to możemy przejść się po terenach watahy. Myślę że Nivis i Rahnai zaakceptują twoją.. hm.. kandydaturę? W końcu im nas więcej tym..- nie dokończył, zdając sobie sprawę że się powtarza.
- Nie mam pojęcia. Zobaczymy czy ten cały pakt nie jest tylko uśpieniem naszej czujności. A tymczasem, kim chciałabyś zostać w naszym stadzie? - zapytał ucinając tym samym temat paktu. Nie chciał myśleć o Kaheiu, wciąż uważał go za ignoranta i w ogóle. - Za tarany obraliśmy sobie łańcuch górski, jako że większość z nas jest wychowana w górach. Rangi jakie możemy cy zaoferować to myśliwy "dwa", zielarz "dwa", ogranicznik.. - zmarszczył czoło, starając się przypomnieć jakie jeszcze stanowiska były dostępne. - o, jeszcze jest szpieg,i matka, gdy pojawią się szczenięta. - zakończywszy wymienianie owinął swe łapy ogonem. - Jeśli chcesz to możemy przejść się po terenach watahy. Myślę że Nivis i Rahnai zaakceptują twoją.. hm.. kandydaturę? W końcu im nas więcej tym..- nie dokończył, zdając sobie sprawę że się powtarza.
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Burzan
-Mhm...- Wadera na chwilę się zamyślała, przez co przestała dokonywać oględzin łba samca. Wsłuchując się w nazwy dostępnych rang wskoczyła na niego, bo było jej w ten sposób wygodniej.
Dobra, teraz zrobiła mu gustowhne lhoczkhi.
-Mogę zająć się zielarstwem, lubię takie zajęcia... A może potem matka. Jakoś nic nie mam do szczeniaków.- Stwierdziła skupiając się bardziej na sierści samca niż na własnej wypowiedzi. Przy okazji wywaliła język wydając się jakby jeszcze bardziej skupiona. Na dodatek od czasu do czasu drgał jej ogon kiedy pomyliła się w niektórych momentach.
Dobra, teraz zrobiła mu gustowhne lhoczkhi.
-Mogę zająć się zielarstwem, lubię takie zajęcia... A może potem matka. Jakoś nic nie mam do szczeniaków.- Stwierdziła skupiając się bardziej na sierści samca niż na własnej wypowiedzi. Przy okazji wywaliła język wydając się jakby jeszcze bardziej skupiona. Na dodatek od czasu do czasu drgał jej ogon kiedy pomyliła się w niektórych momentach.
Narkomanthik- Wilk
- Liczba postów : 170
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 12
Zręczność : 20
Re: Burzan
- Jasne, Ja w razie czego też jestem zielarzem, tak wiesz, w razie czego. Musimy mieć dużo ziół - Średnio podobało mu się że wadera zrobiła sobie z niego fotelik. Wytaszczył się spod jej cielska.- Nie rób sobie ze mnie legowiska! Mało się nie utopiłem ganiając rano głupią sarnę. - Jako że loczków mieć nie chciał, na czochrał sobie łeb, tak że wyglądał prawie jak zawsze.
- Kurcze jak ja bym chciał wyruszyć na jakąś przygodę! - rozmarzył się, myśląc o zasadzkach, jaskiniach, lodowych szczelinach.. mmm.
- Kurcze jak ja bym chciał wyruszyć na jakąś przygodę! - rozmarzył się, myśląc o zasadzkach, jaskiniach, lodowych szczelinach.. mmm.
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Burzan
Puch. I koniec zabawy.
Zeskoczyła z niego zanim się wyślizgnął i usiadła na przeciwko niego. Machnęła ogonem i przekrzywiła łeb gapiąc się na jego blu ajs.
-Może przedstawisz mnie swojej watasze? Wtedy dałoby się coś zrobić z przygodami. Ale przyznaj, że zabawnie było z tymi ćmami.- Drugi raz zamerdała ogonem także myśląc o przygodach, które mogą ją spotkać po dołączeniu do watahy.
Uniosła łeb i patrzyła teraz na niebo. Chciałaby kiedyś ujrzeć smoka, choć wie, że nie istnieją. Z resztą nie tylko ona, userka także.
Zeskoczyła z niego zanim się wyślizgnął i usiadła na przeciwko niego. Machnęła ogonem i przekrzywiła łeb gapiąc się na jego blu ajs.
-Może przedstawisz mnie swojej watasze? Wtedy dałoby się coś zrobić z przygodami. Ale przyznaj, że zabawnie było z tymi ćmami.- Drugi raz zamerdała ogonem także myśląc o przygodach, które mogą ją spotkać po dołączeniu do watahy.
Uniosła łeb i patrzyła teraz na niebo. Chciałaby kiedyś ujrzeć smoka, choć wie, że nie istnieją. Z resztą nie tylko ona, userka także.
Narkomanthik- Wilk
- Liczba postów : 170
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 12
Zręczność : 20
Re: Burzan
Pokiwał pyskiem. - Tak, fajni było. jeśli chcesz ich poznać to chodź za mną. - uśmiechnął się i zaczął oddalać w stronę śniegowej góry.
/zt
/zt
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Burzan
Co pisać? Ruszyła kuprem i podążyła za Interem. Mhm.
Chyba mogą się nazywać przyjaciółmi, co?
/zt.
Chyba mogą się nazywać przyjaciółmi, co?
/zt.
Narkomanthik- Wilk
- Liczba postów : 170
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 12
Zręczność : 20
Re: Burzan
Młodzik znów przybył na step, coś go tu ciągnęło, a mianowicie wcześniejszy zapach drażniący mu nozdrza. Zaczął buszować w trawie, szukając właściciela owej woni. Tak, to na pewno ten, niewielki czerwony kwiat, podobny do maka, rósł w kępie traw oddalony nieco od reszty roślinek.Inter postanowił chwycić zielsko, jednak jak z pod ziemi wyrósł przed nim niewielki, szary zwierza podobny do myszki. Odgryzł łodyżkę zębami i ruszył pędem przez trawę trzymając kwiatek w pyszczku.Co do.. Czemu akurat TEN kwiatek?Basior warknął i pognał za złodziejem. Był szybszy, nadepnął łapą na ogon zwierzaka, ten zapiszczał i zaczął desperacko wyrywać się do przodu. Inter przygniótł je drugą kończyną i wyciągnął kwiatek z pyszczka zwierzęcia i schował go w futro. Tak,piękna zdobycz. Musiała do czegoś służyć, jednak wilk nie miał pojęcia jakie są jej właściwości. Postanowił wrócić tą samą drogą, węszył jeszcze w trawie, zrywając małe, żółte kwiatki. Znów instynkt krzyczał w jego mózgu "weź to, weź". No to wziął. Minął jeszcze miejsce, gdzie rósł mak lekarski i obwąchał je dokładnie.Tak jak się tego spodziewał, nieopodal znajdował się drugi kwiat, nieco mniejszy. Wyrwał go zębami z ziemi, oczyścił korzenie z piachu i schował w futrze. No, to by było już wszystko. Opuścił Burzan kierując się na klanowe tereny.
/zt
2x mak lekarski zebrane
/zt
2x mak lekarski zebrane
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Burzan
Przybył, bo mu tu pachniało góralami, a nie mógł pozwolić, by się zalęgli na stepie. Stanął przy całkowicie przypadkowych ostach, obwąchał je ostrożnie, a potem błyskotliwie oznaczył... I proces ów by długo kontynuował, gdyby się nie ukuł paskudną, złowieszczą igłą.
Zawył, obwieszczając światu swoje nieszczęście.
Nagle na horyzoncie pojawiło się coś, co pewnie chciało udzielić mu pomocy...
Zawył, obwieszczając światu swoje nieszczęście.
Nagle na horyzoncie pojawiło się coś, co pewnie chciało udzielić mu pomocy...
Re: Burzan
Zerknął z powątpiewaniem na gryzonia. Świstak miał taki wyraz pyska, jakby chciał przyłożyć wilkowi, co się psowatemu nie spodobało.
- I co się tak patrzysz ty... duża myszo? - Postraszył zwierzaka wyszczerzem, ale gdy ten się nie zląkł jego białych kłów, postanowił dać mu nauczkę.
Każda chwila była dobra na trening, jakby nie patrzeć.
Skoczył z zamiarem przygniecenia świstaka do ziemii odebrania mu tych wszystkich sreberek.
- I co się tak patrzysz ty... duża myszo? - Postraszył zwierzaka wyszczerzem, ale gdy ten się nie zląkł jego białych kłów, postanowił dać mu nauczkę.
Każda chwila była dobra na trening, jakby nie patrzeć.
Skoczył z zamiarem przygniecenia świstaka do ziemi
Re: Burzan
Nie trafił. Jak zwykle. Na szczęście już do tego przywykł, więc dla odmiany zamiast wylądować pyskiem w ostach, wylądował zgrabnie, mijając świstaka w locie. Swoją drogą zwierz też wykonał nieudany atak. Na całe szczęście. Głupio by było zbierać baty od gryzonia.
Gdy tylko wyhamował, odwrócił się raptownie i ruszył na krwiożerczą bestię, która była jego przeciwnika. Ugryzie szczura, ugryzie...
Gdy tylko wyhamował, odwrócił się raptownie i ruszył na krwiożerczą bestię, która była jego przeciwnika. Ugryzie szczura, ugryzie...
Re: Burzan
Nie ma to jak autosugestia. Tak jak sobie wmawiał, udało mu się skutecznie wbić kły w zwierze. Machnął parę razy łbem, chcąc pogłębić rany zadane w wyniku ugryzienia. Miał nadzieje, że świstak mu się nie wywinie podczas wykonywania tej czynności. Póki co, przeciwnik nie mógł go dosięgnąć... Miał przewagę. Ciekawe tylko na jak długo.
Re: Burzan
Sprytny zwierz genialnie zwiódł wilka, uwolnił się ze szczęk i jeszcze mu przyłożył. Czarny skwitował warknięciem, kolejne zadrapania, które dołączyły do tych pozostawionych przez pumę.
Jeżeli świstak bardziej go zrani, chyba będzie musiał wykonać taktyczny odwrót, ale póki co zamierzał odgryźć mu palca u łapy.
Jeżeli świstak bardziej go zrani, chyba będzie musiał wykonać taktyczny odwrót, ale póki co zamierzał odgryźć mu palca u łapy.
Re: Burzan
...i tak stał się dumnym posiadaczem świstaczego palca. Gdyby miał zręczniejsze łapy zrobiłby sobie wisiorek i nosił jako totem wojenny. Kto wie, czy taki kawał gryzonia nie jest jakimś afrodyzjakiem. Wszak łapki zajęczaków przynosiły szczęście.
Zastanawiając się nad zastosowanie swojej zdobyczy, rąbnął świstaka łapą. A przynajmniej miał taki zamiar.
Zastanawiając się nad zastosowanie swojej zdobyczy, rąbnął świstaka łapą. A przynajmniej miał taki zamiar.
Re: Burzan
Pazury ponownie rozcięły mu pysk, tak że zmuszony był upuścić swój afrodyzjak. Niezadowolony, rozważając, czy nie jest to dobry moment na wspomniany wyżej odwrót taktyczny, ponowił atak. Odgryzie gryzoniowi drugiego palucha, to bestia nie będzie miała go czym drapać.
Re: Burzan
Ha! Jak tak dalej pójdzie zrobi sobie wisiorek z palców świstaka. Miał już dwa! Napawała go duma. Świstak może nie był złowrogą kuną, ale swoją siłę też posiadał.
Widząc, że zwierzak nie jest już w najlepszej formie, Az postanowił dziabnąć go w sam środek grzbietu. To zaboli...
Widząc, że zwierzak nie jest już w najlepszej formie, Az postanowił dziabnąć go w sam środek grzbietu. To zaboli...
Re: Burzan
Co za mała, krwiożercza, paskudna, kaprawa bestia! Uznawszy, że nie zniesie kolejnej blizny pozostawionej przez mysz, zaatakował gardło przeciwnika.
Strona 1 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach