Burzan
+5
Azhrarn
Inter
Lethys
Narkomanthik
Savrael
9 posters
Strona 5 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Re: Burzan
Przestał myśleć o niebezpieczeństwie. Przestał w ogóle myśleć, gwoli ścisłości, bo na ziemię spadły właśnie dwa wspaniałe gałązki bzu. Rzucił się na nie z szaleństwem o oku, zgarniając je chciwie do siebie. -Moje moje moje moje.. są wspaniałe..- Mruczał pod nosem, machając niezwykle szybko ogonem. -Odwdzięczę ci się, panie. Obiecuję.- Zamruczał beznamiętnym głosem do Kaheia. Dopiero teraz, gdy miał kwiatki przy sobie, rozejrzał się dookoła. Bo usłyszał coś jakby szmer.. hmm.. O. Kogo to dostrzegł!
W napływie nagłych, gorących uczuć, rzucił się na Nenille. Efekt, jaki mógł wywołać był tym większy, że z jego pyska wystawały bzy - hyhy, tak jakby zastępujące róże.. Można też zaznaczyć, że szczerzył się jak głupi do sera.
W napływie nagłych, gorących uczuć, rzucił się na Nenille. Efekt, jaki mógł wywołać był tym większy, że z jego pyska wystawały bzy - hyhy, tak jakby zastępujące róże.. Można też zaznaczyć, że szczerzył się jak głupi do sera.
Mestor- Wilk
- Liczba postów : 387
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 23
Re: Burzan
Uwagę wilczycy przykuł przeszywający powietrze pisk. Odwróciła wzrok w kierunku jego źródła i dopiero wtedy ujrzała małą waderkę, trzymającą się kurczowo gałęzi. Samica skierowała pytający wzrok na Kahei'a, i wtem kątem oka dostrzegła nacierającego na nią Mestora, lecz - niestety - nie zdążyła się uchylić. W jednej chwili runęła do tyłu, gapiąc się zszokowanym wytrzeszczem na basiora.
Po chwili jednak odzyskała całkowitą trzeźwość myślenia i widząc bzy w pysku klanowicza, uśmiechnęła się szeroko. Wyglądał doprawdy uroczo.
- O, to dla mnie? - spytała żartobliwie. Cała ta sytuacja wydała się Nen najzwyczajniej w świecie zabawna, więc po krótkim czasie wybuchła serdecznym śmiechem, który jednak szybko został stłumiony. Przekręciwszy się na brzuch, wstała dość chwiejnie i otrzepawszy swoje futro z brudu, zerknęła w kierunku szczenięcia. Na razie nic na ten temat nie mówiła, mimo iż była niezmiernie ciekawa, co tu się właściwie wyprawia.
Po chwili jednak odzyskała całkowitą trzeźwość myślenia i widząc bzy w pysku klanowicza, uśmiechnęła się szeroko. Wyglądał doprawdy uroczo.
- O, to dla mnie? - spytała żartobliwie. Cała ta sytuacja wydała się Nen najzwyczajniej w świecie zabawna, więc po krótkim czasie wybuchła serdecznym śmiechem, który jednak szybko został stłumiony. Przekręciwszy się na brzuch, wstała dość chwiejnie i otrzepawszy swoje futro z brudu, zerknęła w kierunku szczenięcia. Na razie nic na ten temat nie mówiła, mimo iż była niezmiernie ciekawa, co tu się właściwie wyprawia.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Strona 5 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach