Burzan
+5
Azhrarn
Inter
Lethys
Narkomanthik
Savrael
9 posters
Strona 2 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Re: Burzan
Nie trafił. Jak zwykle. Na szczęście już do tego przywykł, więc dla odmiany zamiast wylądować pyskiem w ostach, wylądował zgrabnie, mijając świstaka w locie. Swoją drogą zwierz też wykonał nieudany atak. Na całe szczęście. Głupio by było zbierać baty od gryzonia.
Gdy tylko wyhamował, odwrócił się raptownie i ruszył na krwiożerczą bestię, która była jego przeciwnika. Ugryzie szczura, ugryzie...
Gdy tylko wyhamował, odwrócił się raptownie i ruszył na krwiożerczą bestię, która była jego przeciwnika. Ugryzie szczura, ugryzie...
Re: Burzan
Nie ma to jak autosugestia. Tak jak sobie wmawiał, udało mu się skutecznie wbić kły w zwierze. Machnął parę razy łbem, chcąc pogłębić rany zadane w wyniku ugryzienia. Miał nadzieje, że świstak mu się nie wywinie podczas wykonywania tej czynności. Póki co, przeciwnik nie mógł go dosięgnąć... Miał przewagę. Ciekawe tylko na jak długo.
Re: Burzan
Sprytny zwierz genialnie zwiódł wilka, uwolnił się ze szczęk i jeszcze mu przyłożył. Czarny skwitował warknięciem, kolejne zadrapania, które dołączyły do tych pozostawionych przez pumę.
Jeżeli świstak bardziej go zrani, chyba będzie musiał wykonać taktyczny odwrót, ale póki co zamierzał odgryźć mu palca u łapy.
Jeżeli świstak bardziej go zrani, chyba będzie musiał wykonać taktyczny odwrót, ale póki co zamierzał odgryźć mu palca u łapy.
Re: Burzan
...i tak stał się dumnym posiadaczem świstaczego palca. Gdyby miał zręczniejsze łapy zrobiłby sobie wisiorek i nosił jako totem wojenny. Kto wie, czy taki kawał gryzonia nie jest jakimś afrodyzjakiem. Wszak łapki zajęczaków przynosiły szczęście.
Zastanawiając się nad zastosowanie swojej zdobyczy, rąbnął świstaka łapą. A przynajmniej miał taki zamiar.
Zastanawiając się nad zastosowanie swojej zdobyczy, rąbnął świstaka łapą. A przynajmniej miał taki zamiar.
Re: Burzan
Pazury ponownie rozcięły mu pysk, tak że zmuszony był upuścić swój afrodyzjak. Niezadowolony, rozważając, czy nie jest to dobry moment na wspomniany wyżej odwrót taktyczny, ponowił atak. Odgryzie gryzoniowi drugiego palucha, to bestia nie będzie miała go czym drapać.
Re: Burzan
Ha! Jak tak dalej pójdzie zrobi sobie wisiorek z palców świstaka. Miał już dwa! Napawała go duma. Świstak może nie był złowrogą kuną, ale swoją siłę też posiadał.
Widząc, że zwierzak nie jest już w najlepszej formie, Az postanowił dziabnąć go w sam środek grzbietu. To zaboli...
Widząc, że zwierzak nie jest już w najlepszej formie, Az postanowił dziabnąć go w sam środek grzbietu. To zaboli...
Re: Burzan
Co za mała, krwiożercza, paskudna, kaprawa bestia! Uznawszy, że nie zniesie kolejnej blizny pozostawionej przez mysz, zaatakował gardło przeciwnika.
Re: Burzan
Cudownie. Teraz wystarczyło już tylko dobić tą dziwną, zmutowaną mysz. Ciekawe jakie jeszcze stwory żyły na tych podejrzanie dziwnych terenach.
Zacisnął mocniej kły na szyi świstaka, zamierzając dobić go ostatecznie.
Zacisnął mocniej kły na szyi świstaka, zamierzając dobić go ostatecznie.
Re: Burzan
Grunt, że udało mu się zamordować wroga, zanim ten zabił jego. Dumny z pokonania zmutowanej myszy, oderwał jedną z jej łap, zgarnął wcześniej odseparowane palce, a potem wyszedł, zostawiając resztki zdobyczy na stepie. Zamierzał dać wszystkim jasno do zrozumienia, jaki los ich spotka, gdy wejdą na tą rajską ziemię ostów, którą uznał za swoją ().
Wyszedł kulejąc. Będzie się musiał wyleczyć w końcu...
/zt
Wyszedł kulejąc. Będzie się musiał wyleczyć w końcu...
/zt
Re: Burzan
Młody basior zawitał na step, a raczej na czerwone piaski pokryte sztywną i szorstką zieleniną. Wyczuwał słabiutki zapach watahy Kaheia, jednak zignorował go, stwierdziwszy że watahy dawno tu nie było.
Zwrócił nos w stronę niepełnego księżyca i zawył najgłośniej jak potrafił, przyzywając do siebie członków jej stada. Tych, którzy nie spali oczywiście.
W między czasie zjadł jeden z rumianków [+10PŻ]
Zwrócił nos w stronę niepełnego księżyca i zawył najgłośniej jak potrafił, przyzywając do siebie członków jej stada. Tych, którzy nie spali oczywiście.
W między czasie zjadł jeden z rumianków [+10PŻ]
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Burzan
Wadera przybyła tutaj za zapachem znajomego jej samca. Była teraz jakby trochę od niego silniejsza, więc wyskoczywszy zza krzaków z łatwością go przygniotła do ziemi.
-Ha ha!- Wydarła mu się do ucha zeskakując zarazem z niego. Zamerdała ogonem, czekając jego reakcji. Nie widziała jego od kilku dni, a na jego widok robiła się dziwnie wesoła.
Lol.
To tylko przyjaciel... ale userki miały inne plany, hah!
-Ha ha!- Wydarła mu się do ucha zeskakując zarazem z niego. Zamerdała ogonem, czekając jego reakcji. Nie widziała jego od kilku dni, a na jego widok robiła się dziwnie wesoła.
Lol.
To tylko przyjaciel... ale userki miały inne plany, hah!
Narkomanthik- Wilk
- Liczba postów : 170
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 12
Zręczność : 20
Re: Burzan
Jego wycie ustało,przeradzając się w coś na kształt pisku, gdy jakiś wielki smok zwalił się na niego z nieba. Zarył nosem w czerwony piach, brudząc tym samym swe piękne, królewskie futro.
Natychmiast rozpoznał zapach Narko.
- Hej! Jestem głodny, i zmęczony i w ogóle. - mruknął i wstał, bowiem wcześniej nie mógł się spod niej wygrzebać- była za silna!
-Byłaś nosić kłody czy jak?
Przekrzywił lekko łeb przyglądając się posturze wadery. Po chwili wyszczerzył się doń przyjaźnie.
- Ostatnie dni..cóż, nie były za ciekawe, jestem piekielnie głodny. Może zapolujemy?
Mimo że wilk miał ochotę na zabawę, jego najważniejsza potrzeba wciąż nie była zaspokojona, a brzuch domagał się posiłku głośnym burczeniem.
Pobawią sie innym razem, piszcząc i skacząc przepłoszą pobliską zwierzynę.
Biały, a raczej rdzawy, wstał i zaczął węszyć w powietrzu, to co wywęszył było zaprawdę groźnym: ...
Natychmiast rozpoznał zapach Narko.
- Hej! Jestem głodny, i zmęczony i w ogóle. - mruknął i wstał, bowiem wcześniej nie mógł się spod niej wygrzebać- była za silna!
-Byłaś nosić kłody czy jak?
Przekrzywił lekko łeb przyglądając się posturze wadery. Po chwili wyszczerzył się doń przyjaźnie.
- Ostatnie dni..cóż, nie były za ciekawe, jestem piekielnie głodny. Może zapolujemy?
Mimo że wilk miał ochotę na zabawę, jego najważniejsza potrzeba wciąż nie była zaspokojona, a brzuch domagał się posiłku głośnym burczeniem.
Pobawią sie innym razem, piszcząc i skacząc przepłoszą pobliską zwierzynę.
Biały, a raczej rdzawy, wstał i zaczął węszyć w powietrzu, to co wywęszył było zaprawdę groźnym: ...
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Burzan
Młody wilk wyczuł zapach bizona. Nigdy nie spotkał takowego stworzenia, toteż nie miał pojęcia jak ten zareaguje. Widział go dobrze, bowiem wraz z Narko znajdowali się na niewielkim wzniesieniu, a bizon siedział poniżej.
Obok potężnego zwierzęcia przechadzał się koń, dorosły, silny. Bizon parsknął i wstał.
Inter dopiero teraz zauważył że byko-podobne stworzenie ma przy sobie młodego. Gdyby tak..
Koń zarżał stając na tylnych kończynach. Gdy opadł na ziemię zaczął drzeć ją kopytem. Jednak Białas już tego nie widział, bowiem jego oczy skierowały się na osła. A raczej szarą plamkę będącą osłem. Zwierzak znajdował się dość daleko.
- Chodź tutaj. - powiedział szeptem do Narko i zakradł się na krawędź zbocza, obserwując poczynania konia i bizona.
- Moglibyśmy upolować to młode, jednak musimy odciągnąć byka. Masz więcej siły, będziemy się zamieniać.
Wyznał swój prowizoryczniej plan. Nie miał pojęcia jak polować na tego typu zwierzęta, jednak wyglądem przypominały żubry, toteż muszą działać podobnie jak one.
W międzyczasie basior wpakował sobie do pyska mak lekarski i pożarł go kilkoma kłapnięciami szczęki [+10PZ]
Obok potężnego zwierzęcia przechadzał się koń, dorosły, silny. Bizon parsknął i wstał.
Inter dopiero teraz zauważył że byko-podobne stworzenie ma przy sobie młodego. Gdyby tak..
Koń zarżał stając na tylnych kończynach. Gdy opadł na ziemię zaczął drzeć ją kopytem. Jednak Białas już tego nie widział, bowiem jego oczy skierowały się na osła. A raczej szarą plamkę będącą osłem. Zwierzak znajdował się dość daleko.
- Chodź tutaj. - powiedział szeptem do Narko i zakradł się na krawędź zbocza, obserwując poczynania konia i bizona.
- Moglibyśmy upolować to młode, jednak musimy odciągnąć byka. Masz więcej siły, będziemy się zamieniać.
Wyznał swój prowizoryczniej plan. Nie miał pojęcia jak polować na tego typu zwierzęta, jednak wyglądem przypominały żubry, toteż muszą działać podobnie jak one.
W międzyczasie basior wpakował sobie do pyska mak lekarski i pożarł go kilkoma kłapnięciami szczęki [+10PZ]
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Burzan
Wpadł, niczym rozwścieczony bizon! Czuł woń pewnego wilka, który już kiedyś próbował maskować cudowny, wyjątkowy zapach Czarnego. A przecież to on był panem tej rajskiej ziemi, obrośniętej urodzajnym ostem (edit... ).
- Grrr... au - rzekł elokwentnie, gdy się przypadkiem nadział na jeden z kolców. Burzan go nie lubił, ale może chociaż zwierzęta wspomogą go swoją siłą. Tuż za nim stały bowiem krwiożercze bestie:
- Grrr... au - rzekł elokwentnie, gdy się przypadkiem nadział na jeden z kolców. Burzan go nie lubił, ale może chociaż zwierzęta wspomogą go swoją siłą. Tuż za nim stały bowiem krwiożercze bestie:
Ostatnio zmieniony przez Azhrarn dnia Czw Maj 12, 2011 7:50 pm, w całości zmieniany 2 razy
Strona 2 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach