Bagna
+3
Nenille
Azhrarn
Kahei
7 posters
MoonCall :: Kraina :: Dolina Tęczy :: Mokradła
Strona 1 z 4
Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
Re: Bagna
Co za przepełnione radością miejsce, naprawdę. Czarna wadera przybyła na bagna rozglądając się po nich z wyraźnym zainteresowaniem, zupełnie jakby była tu po raz pierwszy. Co ją tu sprowadzało? Oczywiście zioła, których namiętnie poszukiwała! Bądź co bądź nadal doskwierał jej ból spowodowany odniesieniem ran, a nie mogła tego pozostawić 'ot tak'. Całe szczęście los nie był dziś przeciwko niej, jej oczy całkiem szybko dostrzegły rosnące nieopodal trzy rumianki pospolite, z którymi miała już parę razy do czynienia. Jak to by powiedzieli anglicy - 'lucky you'! Zamiast jednak je zerwać od razu otworzyła paszczę i pochłonęła wszystkie trzy czekając na efekty.
3x rumianek pospolity zebrane
3x rumianek pospolity zebrane
Räum- Wilk
- Liczba postów : 203
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 8
Re: Bagna
Na razie co prawda zbyt wiele nie odczuła, ale raczej była pewna, że to były odpowiednie zioła. Może miała ich zbyt mało? Wyruszyła więc dalej w poszukiwaniu większej ilości ziół.
zt.
zt.
Räum- Wilk
- Liczba postów : 203
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 8
Re: Bagna
EDIT.
Ostatnio zmieniony przez Räum dnia Czw Maj 05, 2011 8:03 pm, w całości zmieniany 1 raz
Räum- Wilk
- Liczba postów : 203
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 8
Re: Bagna
///Aaa to nie ma być 6-ego maja? Jutro?
Mestor- Wilk
- Liczba postów : 387
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 23
Re: Bagna
(Faktycznie, dzięki ^^ Już usuwam posta i zioła z ekwipunku.)
Räum- Wilk
- Liczba postów : 203
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 8
Re: Bagna
Szukał rzeki, ale los znów wprowadził go na bagna przepełnione podejrzaną mgłą (zapewne był to gulasz z dusz zmarłych jeleni) i obślizgłym czymś, co przyczepiało się do łap. Pewnie powinien mieć jakieś lęki przed krokodylem, ale był przekonany, że gad wącha kwiatki od spodu. Wszak Aniki go zabił!
Czarny zmrużył ślepia, szukając czegoś, co nadawało się do żarcia. Jednak zamiast zwierząt, na razie wypatrzył jedynie dwa maki lekarskie, które bez zastanowienia zerwał. Przydadzą się. Nie dość, że miał dług u Mestora, zamierzał walczyć z jakąś bestią, żyjącą w pobliżu rzeki, tudzież bagien.
2x mak lekarski zebrane
Czarny zmrużył ślepia, szukając czegoś, co nadawało się do żarcia. Jednak zamiast zwierząt, na razie wypatrzył jedynie dwa maki lekarskie, które bez zastanowienia zerwał. Przydadzą się. Nie dość, że miał dług u Mestora, zamierzał walczyć z jakąś bestią, żyjącą w pobliżu rzeki, tudzież bagien.
2x mak lekarski zebrane
Re: Bagna
Przybiegła niczym strzała, wystrzelona z łuku. Tak! Wyczuła zapach Az'a z oddali, więc postanowiła za nim podążyć. Zbyt długo nie zajęło jej odszukanie wilka, wręcz przeciwnie. Wymachując szopowatym ogonem, zatrzymała swój bieg gwałtownie, ochlapując Czarnego tą niezidentyfikowaną mazią, której było tutaj... od groma!
- Szukałam Cię! Nie możesz mi tak uciekać! Wiesz, że przez Ciebie się zgubiłam?! - Warknęła niczym szczeniak, zaczepiający rówieśnika.
- I w dodatku natrafiłam na nieprzyjaznego wilka o dziwnym wyglądzie! - Rozpoczęła swoje jenotowe żale.
- Szukałam Cię! Nie możesz mi tak uciekać! Wiesz, że przez Ciebie się zgubiłam?! - Warknęła niczym szczeniak, zaczepiający rówieśnika.
- I w dodatku natrafiłam na nieprzyjaznego wilka o dziwnym wyglądzie! - Rozpoczęła swoje jenotowe żale.
Shirana- Wilk
- Liczba postów : 54
Jest z nami od : 05/05/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 18
Zręczność : 25
Re: Bagna
Otrząsnął się w mimowolnym odruchu, ale to nie zmieniło faktu, że czuł się brudny. Kichnął sobie, a wspomniana maź, w połączeniu z wilczymi smarkami, opadła malowniczo na pobliski kamień.
Już miał rzec, że też się zgubił, ale to by pewnie popsuło jego jeszcze nie wyrobioną opinię.
- Musiałem iść taką drogą, żeby nie napadły nas jel... pumy! - oświadczył tonem fochniętego szczeniaka. - Poza tym mówiłem, że te białe wilki możesz zjadać... - rzucił zaczepnie, bo wszystko co "nieprzyjazne" nierozerwalnie kojarzyło mu się z tymże śnieżnym kolorem.
- Jak widzisz... trafiliśmy nad rzekę! - zauważył optymistycznie, prezentując łapą bagna, którym daleko było do rzeki, ale przynajmniej faunę miały podobną, chyba.
Dziarsko ruszył na poszukiwanie ofiary, gdy mu niespodziewanie coś zaszeleściło w krzakach. Bojąc się krwiożerczego potwora, cofnął się natychmiast i schował za dużo mniejszą jenoto-waderą. Jak zamknie oczy, może to przyczajone zło go nie znajdzie?
Już miał rzec, że też się zgubił, ale to by pewnie popsuło jego jeszcze nie wyrobioną opinię.
- Musiałem iść taką drogą, żeby nie napadły nas jel... pumy! - oświadczył tonem fochniętego szczeniaka. - Poza tym mówiłem, że te białe wilki możesz zjadać... - rzucił zaczepnie, bo wszystko co "nieprzyjazne" nierozerwalnie kojarzyło mu się z tymże śnieżnym kolorem.
- Jak widzisz... trafiliśmy nad rzekę! - zauważył optymistycznie, prezentując łapą bagna, którym daleko było do rzeki, ale przynajmniej faunę miały podobną, chyba.
Dziarsko ruszył na poszukiwanie ofiary, gdy mu niespodziewanie coś zaszeleściło w krzakach. Bojąc się krwiożerczego potwora, cofnął się natychmiast i schował za dużo mniejszą jenoto-waderą. Jak zamknie oczy, może to przyczajone zło go nie znajdzie?
Re: Bagna
// padłam
Nenille szła sobie przez bagna, mimo iż nie cierpiała tego miejsca. Jednak do czułych nozdrzy wadery dotarł znajomy zapach czarnego basiora, więc postanowiła podążyć jego tropem. A nuż, może dzieje się coś ciekawego?
Szła więc przed siebie, ostrożnie stąpając po grząskim gruncie. Kilkakrotnie jej łapy ugrzęzły w błocku, lecz na szczęście nigdy nie było to nic poważniejszego. Dobrze, że to nie ruchome piaski, ufff...
Dostrzegłszy basiora i, jak jej się początkowo zdawało, jenota, uśmiechnęła się lekko, by zaraz potem podjść doń nieco bliżej.
- Cześć. - przywitała się i kątem oka dostrzegła ryjówkę.
Nie zwróciła na nią większej uwagi i przeniosła swe szafirowe ślepia na rzekomego jenota. No i zdziwiona zorientowała się, że ma w rzeczywistości do czynienia z jakąś nietypową wilczycą. Skinęła więc nieśmiało łbem, jakby oczekując jakiejś nieprzyzwoitej reakcji.
Nenille szła sobie przez bagna, mimo iż nie cierpiała tego miejsca. Jednak do czułych nozdrzy wadery dotarł znajomy zapach czarnego basiora, więc postanowiła podążyć jego tropem. A nuż, może dzieje się coś ciekawego?
Szła więc przed siebie, ostrożnie stąpając po grząskim gruncie. Kilkakrotnie jej łapy ugrzęzły w błocku, lecz na szczęście nigdy nie było to nic poważniejszego. Dobrze, że to nie ruchome piaski, ufff...
Dostrzegłszy basiora i, jak jej się początkowo zdawało, jenota, uśmiechnęła się lekko, by zaraz potem podjść doń nieco bliżej.
- Cześć. - przywitała się i kątem oka dostrzegła ryjówkę.
Nie zwróciła na nią większej uwagi i przeniosła swe szafirowe ślepia na rzekomego jenota. No i zdziwiona zorientowała się, że ma w rzeczywistości do czynienia z jakąś nietypową wilczycą. Skinęła więc nieśmiało łbem, jakby oczekując jakiejś nieprzyzwoitej reakcji.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Bagna
Skrzywiła się, kiedy wilk pokazywał jej bagna, biorąc je za rzekę. Uznała go za idiotę... uroczego idiotę! W tej chwili zamiast jej ślepi powinny pojawić się dwa wielkie, bijące serca, ewentualnie sparkle.
Chciała coś powiedzieć, ale wilk ruszył, zostawiając ją w tyle, chciała go więc nadgonić. Jakież było jej rozbawienie, kiedy ten nagle schował się za nią przed straszną ryjówką! Otwarła pysk i zaśmiała się wniebogłosy.
- Odważny to ty nie jesteś. - Przykryła łapą pysk, powoli się uspokajając. Nigdy nie jest dobrze, jak dostaje ataku śmiechu. Wtem dostrzegła jeszcze jedną wilczycę. Przyjrzała jej się podejrzliwie, nie lubiła tej samej płci, możliwe, że to jakiś uraz. Pewnie zrobiłaby coś jeszcze, gdyby nie fakt, że znów coś zaszeleściło:
Chciała coś powiedzieć, ale wilk ruszył, zostawiając ją w tyle, chciała go więc nadgonić. Jakież było jej rozbawienie, kiedy ten nagle schował się za nią przed straszną ryjówką! Otwarła pysk i zaśmiała się wniebogłosy.
- Odważny to ty nie jesteś. - Przykryła łapą pysk, powoli się uspokajając. Nigdy nie jest dobrze, jak dostaje ataku śmiechu. Wtem dostrzegła jeszcze jedną wilczycę. Przyjrzała jej się podejrzliwie, nie lubiła tej samej płci, możliwe, że to jakiś uraz. Pewnie zrobiłaby coś jeszcze, gdyby nie fakt, że znów coś zaszeleściło:
Ostatnio zmieniony przez Shirana dnia Pią Maj 06, 2011 4:42 pm, w całości zmieniany 1 raz
Shirana- Wilk
- Liczba postów : 54
Jest z nami od : 05/05/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 18
Zręczność : 25
Re: Bagna
// ...
Gdy ujrzał ryjówkę, stał przez moment w milczeniu, z mało inteligentnym wyrazem pyska.
- Ten stwór pewnie... poszedł w inną stronę - stwierdził i warknął na małe stworzonko ze śmiesznym ryjkiem. - Idź myszo, idź... - Odpędzał ryjówkę łapą, gdy spostrzegł Nen.
- Hej! - przywitał się wesoło. - Przyłączysz się? Właśnie próbujemy coś upolować... To jest... - Wskazał pazurem na Shiranę i zamilkł. - Właściwie, jak masz na imię? - zapytał wyjątkowo grzecznie i taktownie, a potem drgnął, gdy spod jego łapy wynurzył się kret. - MYSZ!
Tupnął odruchowo łapą, wpychając go z powrotem pod ziemię i nastawił uszy, bo oto kolejne szelesty!
Gdy ujrzał ryjówkę, stał przez moment w milczeniu, z mało inteligentnym wyrazem pyska.
- Ten stwór pewnie... poszedł w inną stronę - stwierdził i warknął na małe stworzonko ze śmiesznym ryjkiem. - Idź myszo, idź... - Odpędzał ryjówkę łapą, gdy spostrzegł Nen.
- Hej! - przywitał się wesoło. - Przyłączysz się? Właśnie próbujemy coś upolować... To jest... - Wskazał pazurem na Shiranę i zamilkł. - Właściwie, jak masz na imię? - zapytał wyjątkowo grzecznie i taktownie, a potem drgnął, gdy spod jego łapy wynurzył się kret. - MYSZ!
Tupnął odruchowo łapą, wpychając go z powrotem pod ziemię i nastawił uszy, bo oto kolejne szelesty!
Re: Bagna
// nie mogę...
- Nosiciel Duszy Jelenia. - Przedstawiła się Nen jak i Az'owi. Zwróciła pysk w stronę kolejnych odgłosów i załamała się lekko, widząc upartego kreta w towarzystwie dziwnego kolegi.
- Sio! - Warknęła groźnie, a przynajmniej się starała, co wyszło... no, jak parodia.
- Aaaaagh... czy tutaj nie ma nic normalnego do jedzenia? - Zaczęła narzekać jak typowa kobieta. Powęszyła w powietrzu zupełnie zrezygnowała, kiedy nagle...
- Nosiciel Duszy Jelenia. - Przedstawiła się Nen jak i Az'owi. Zwróciła pysk w stronę kolejnych odgłosów i załamała się lekko, widząc upartego kreta w towarzystwie dziwnego kolegi.
- Sio! - Warknęła groźnie, a przynajmniej się starała, co wyszło... no, jak parodia.
- Aaaaagh... czy tutaj nie ma nic normalnego do jedzenia? - Zaczęła narzekać jak typowa kobieta. Powęszyła w powietrzu zupełnie zrezygnowała, kiedy nagle...
Shirana- Wilk
- Liczba postów : 54
Jest z nami od : 05/05/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 18
Zręczność : 25
Re: Bagna
Wadera uśmiechnęła się lekko pod nosem.
- To bagna. Nie znajdziecie nic godnego uwagi w tych stronach. Tutaj raczej jeleni nie ma.. Dzików też nie. Jedynie drobna zwierzyna. - wyjaśniła, a jej uszy automatycznie powędrowały w kierunku szelestów.
Wadera rzuciła tylko okiem i ujrzawszy czaplę i bobra, nie przejęła się nimi jakoś szczególnie. Następnie znów odwróciła łeb w kierunku rozmówców.
- Poza tym.. Przecież wciąż mamy sarnę i dzika na naszych terenach. - oznajmiła, siadając na ziemi wygodnie.
- Nosiciel Duszy Jelenia? - spytała, przekrzywiając łeb. Przecież takie imię nie należało do normalnych.
- To bagna. Nie znajdziecie nic godnego uwagi w tych stronach. Tutaj raczej jeleni nie ma.. Dzików też nie. Jedynie drobna zwierzyna. - wyjaśniła, a jej uszy automatycznie powędrowały w kierunku szelestów.
Wadera rzuciła tylko okiem i ujrzawszy czaplę i bobra, nie przejęła się nimi jakoś szczególnie. Następnie znów odwróciła łeb w kierunku rozmówców.
- Poza tym.. Przecież wciąż mamy sarnę i dzika na naszych terenach. - oznajmiła, siadając na ziemi wygodnie.
- Nosiciel Duszy Jelenia? - spytała, przekrzywiając łeb. Przecież takie imię nie należało do normalnych.
Ostatnio zmieniony przez Nenille dnia Pią Maj 06, 2011 4:59 pm, w całości zmieniany 1 raz
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Bagna
Postanowił odskoczyć od krecich kopców. Bał się, że te czarne myszy zjedzą go żywcem. Wyraźnie nie chciały dać się wdeptać z powrotem w swoje podziemne kanały. Już miał przyłączyć się do babskich narzekań, gdy nadepnął na szeroki, płaski bobrzy ogon, a chwilę później mignął mu przed oczami dziób czapli. Kolejny gang? Trudno się dziwić istnieniu hybrydy wilka i jenota, skoro czapla z bobrem też się łączyła w parę ().
Zamknął oczy i zaczął wymachiwać łapami na oślep. Cóż za emocjonujące starcie!
Z powodu zmagań z bagienną zwierzyną, nie mógł chwilowo rozmawiać.
[ja-czapla-bóbr]
Zamknął oczy i zaczął wymachiwać łapami na oślep. Cóż za emocjonujące starcie!
Z powodu zmagań z bagienną zwierzyną, nie mógł chwilowo rozmawiać.
[ja-czapla-bóbr]
Ostatnio zmieniony przez Azhrarn dnia Pią Maj 06, 2011 5:01 pm, w całości zmieniany 1 raz
Re: Bagna
- Takie nadali mi rodzice... - Zasmuciła się wielce, perfekcyjna aktorzyna, jasne!
W każdym razie niemalże od razu spostrzegła ewentualne zagrożenie... bądź i obiad! Nareszcie sobie podje!
- Aaaa...! - Wydała z siebie, jednak nie bardzo wiadomo co miało oznaczać bardziej: przestrach, czy zdziwienie? A może radość? W każdym razie to była jej reakcja na widok bobra i czapli oraz dzielnie stającego z nimi do walki, Az'a! Nie miała zamiaru stać z boku! Ruszyła zaraz za Czarnym, machając nerwowo ogonem, jak to koty mają w zwyczaju (matko, to w końcu ile gatunków w niej jest? ) i rzuciła się na... bobra! Przynajmniej miała zamiar dotkliwie go zranić.
W każdym razie niemalże od razu spostrzegła ewentualne zagrożenie... bądź i obiad! Nareszcie sobie podje!
- Aaaa...! - Wydała z siebie, jednak nie bardzo wiadomo co miało oznaczać bardziej: przestrach, czy zdziwienie? A może radość? W każdym razie to była jej reakcja na widok bobra i czapli oraz dzielnie stającego z nimi do walki, Az'a! Nie miała zamiaru stać z boku! Ruszyła zaraz za Czarnym, machając nerwowo ogonem, jak to koty mają w zwyczaju (matko, to w końcu ile gatunków w niej jest? ) i rzuciła się na... bobra! Przynajmniej miała zamiar dotkliwie go zranić.
Shirana- Wilk
- Liczba postów : 54
Jest z nami od : 05/05/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 18
Zręczność : 25
Re: Bagna
Ech.. I po co on chce walczyć na siłę? Nie lepej po prostu odejść? Choć ta czapla i bóbr mimo wszystko wydawali się nieco agresywni. Nenille westchnęła cicho i pokręciła zrezygnowana łbem, po czym wstała i podeszła dziarskim krokiem w kierunku gryzonia i ptaka. Na tego drugiego nie zwracała większej uwagi. Prawdę mówiąc, czapla nie jest zbyt dużym zagrożeniem.
Zaatakowała bobra od tyłu, głównie po to, by go odstraszyć. Cóż, jakoś nie zamierzała jeść bobrzego mięsa, skoro miała pod dostatkiem znacznie smaczniejsze kąski.
Zaatakowała bobra od tyłu, głównie po to, by go odstraszyć. Cóż, jakoś nie zamierzała jeść bobrzego mięsa, skoro miała pod dostatkiem znacznie smaczniejsze kąski.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Bagna
Czapla pewnie broniła gniazda, bo nie znał innego wytłumaczenia faktu jej zawziętości i prób zadziobania go na śmierć. Widząc kątem oka, że bóbr powoli słabnie, spróbował chwycić czaplę za długą szyję, coby ograniczyć jej zdolności manualne.
Może obiadu z tego nie będzie, ale skoro ten już mieli, zawsze mogą sobie potrenować, niehumanitarnie... na żywych zwierzętach.
Może obiadu z tego nie będzie, ale skoro ten już mieli, zawsze mogą sobie potrenować, niehumanitarnie... na żywych zwierzętach.
Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
MoonCall :: Kraina :: Dolina Tęczy :: Mokradła
Strona 1 z 4
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach