Bagna

Zasnęła nagle z głową ptaka w pysku

/ muszę spadać xP doda ktoś do rozwoju?/

Wadera wzruszyła 'ramionami', lecz powstrzymała się od komentarza typu: 'A nie mówiłam?'.
W każdym bądź razie, ona nie zamierzała jeść. Nie teraz.
- Jutro wyruszamy na wyprawę. - oznajmiła, wbijając swe szafirowe ślepia w Az'a. Kątem oka dostrzegła, że jenowata wadera zasneła, więc można było rozmawiać swobodnie.
- Znaczy się.. Ja, Mestor i Raum idziemy. - dodała po chwili, nie spuszczając wzroku z samca.

- Wyprawę? - zapytał zdziwiony, bo nie miał pojęcia o takowej. - Znaczy... gdzieś poza krainę? - Odruchowo zerknął ku granicy zza której przybył.
Osobiście nie zamierzał stawiać łapy poza ziemiami, które zdążył już mniej więcej poznać. Nie miał wesołych wspomnień ze swojego dawnego życia. - Mam nadzieję, że nic się wam nie stanie.

Przysnął, bo user ma bojowe zadanie do wykonania. Bóbr posłużył więc za tymczasową poduszkę. Na coś musiał się przydać...

Kiwnęła łbem, lecz zaanim zdążyła dodać coś więcej, basior już zasnął.
- Miłych snów. - mruknęła pod nosem, lecz nawet w takiej tonacji jej głos brzmiał wręcz melodyjnie i łagodnie... Oczywiście nutka irytacji także gdzieś się wplątała między słowa, lecz aż tak bardzo nie obijała się o uszy.
Wadera pokręciła tylko łbem na boki i wybyła, zdawałoby się, aroganckim krokiem. Ale.. może to tylko złudzenie? Pewno tak, w końcu Nenka nie należy do typów lubiejacych się wywyższać. Tylko jakoś nie miała dziś nastroju...*nmjt*

Ocknęła się i wybiegła z ptaszyskiem w pysku.

*nmj*