Kryształowy Potok
+12
Kamira
Mestor
Nivis
Rahnai
Euterpe
Symfonia
Nida
Räum
Kahei
Azhrarn
Nenille
Savrael
16 posters
MoonCall :: Kraina :: Łańcuch Górski
Strona 3 z 5
Strona 3 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Re: Kryształowy Potok
Obróciła łeb wbijając spojrzenie w Nenille, której przyglądała się przez dłuższą chwilę z uwagą.
- Stan zdrowotny naruszony przez uszkodzenie łapy. Przyczyna i stopień uszkodzenia nieznane.
Przekaz danych został zakłócony przez wodę, która ośmieliła się dotknąć czarnego futra wadery. Odpowiedziała cieczy głośnym prychnięciem i pacnęła ją łapą - w końcu musiała ją jakoś ukarać za ten okrutny czyn. Oczywiście kojarzenie faktów pozwoliło jej na stwierdzenie, że raczej woda sama w powietrze się nie zerwała (chociaż kto wie! Będzie musiała to zbadać) i odszukała zmiany w otoczeniu. Jedna z wilczyc znajdywała się teraz w potoku, a co więcej kierowała swoje słowa w jej kierunku.
- Imię określa daną osobę, pomaga ją rozróżnić w tłumie i uniknąć wołania na wszystkich 'Ej ty!'. Jest ono jednak sprawą osobistą i wyjawienie go zależy tylko i wyłącznie od właściciela.
Odsłoniła śnieżnobiałe uzębienie w rozbawionym uśmiechu, co z kolei podsycało tylko przekonanie, że wilczyca cały czas się zgrywała. Wredna i zła Räum.
- Stan zdrowotny naruszony przez uszkodzenie łapy. Przyczyna i stopień uszkodzenia nieznane.
Przekaz danych został zakłócony przez wodę, która ośmieliła się dotknąć czarnego futra wadery. Odpowiedziała cieczy głośnym prychnięciem i pacnęła ją łapą - w końcu musiała ją jakoś ukarać za ten okrutny czyn. Oczywiście kojarzenie faktów pozwoliło jej na stwierdzenie, że raczej woda sama w powietrze się nie zerwała (chociaż kto wie! Będzie musiała to zbadać) i odszukała zmiany w otoczeniu. Jedna z wilczyc znajdywała się teraz w potoku, a co więcej kierowała swoje słowa w jej kierunku.
- Imię określa daną osobę, pomaga ją rozróżnić w tłumie i uniknąć wołania na wszystkich 'Ej ty!'. Jest ono jednak sprawą osobistą i wyjawienie go zależy tylko i wyłącznie od właściciela.
Odsłoniła śnieżnobiałe uzębienie w rozbawionym uśmiechu, co z kolei podsycało tylko przekonanie, że wilczyca cały czas się zgrywała. Wredna i zła Räum.
Räum- Wilk
- Liczba postów : 203
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 8
Re: Kryształowy Potok
- Doprawdy! Niesamowite, zatem na razie jesteś dla mnie tylko Ejty. - odparowała równie zgryźliwa Nida, wkładając pysk w wodę i przecedzając ją dokładnie aż złapała na języku glona. Próba ściągnięcia go z mięśnia skończyła się roztarciem go na zębach. - No to piękna jestem. - zamruczała wilczyca, spłukując glona z uzębienia wodą. Przy okazji wytrysk dosięgnął Raum, na co Nida uśmiechnęła się bardzo niezgrabnie, sugerując, że wyciek był przypadkowy.
Nida- Wilk
- Liczba postów : 45
Jest z nami od : 21/04/2011
Zdrowie :
Siła : 2o
Zręczność : 2o
Re: Kryształowy Potok
Komentator sportowy? Błąd. Raum przypominała raczej robota, badającego obcą planetę...
- No to je wyjaw. - odparła i także się lekko uśmiechnęła. Uśmiech ten nie był zgryźliwy czy też kpiący, lecz tylko z lekka zadziorny.
Nenille podniosła się do pozycji siedzącej, gdyż uznała, że nieładnie jest nawiązywać znajomości, leżąc w najlepsze. Wyjęła także ogon z wody i położyła go z impetem na trawie. Niech sobie tam odpocznie.
- No to je wyjaw. - odparła i także się lekko uśmiechnęła. Uśmiech ten nie był zgryźliwy czy też kpiący, lecz tylko z lekka zadziorny.
Nenille podniosła się do pozycji siedzącej, gdyż uznała, że nieładnie jest nawiązywać znajomości, leżąc w najlepsze. Wyjęła także ogon z wody i położyła go z impetem na trawie. Niech sobie tam odpocznie.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Kryształowy Potok
Rześkie powietrze wdzierało się do nozdrzy wadery już od dłuższego czasu. Im wyżej wchodziła, tym zdawało jej się, że wszystko jest bardziej rozrzedzone, ale jej to nie przeszkadzało. Od czasu do czasu przeskakiwała z nieukrywaną radością przez zwalone kawałki co starszych drzew, lub większe sterty kamieni obrośniętych ciemno szmaragdowym mchem. Futro falowało z gracją przywodząc na myśl rozzłoszczone fale dzikiego morza. Cóż to za żywioł? Woda? Nieokrzesana, barbarzyńska i niesamowicie cudowna jednocześnie. Ile antynomii jest na tym świecie. Euterpe kochała rozmyślać o wszystkim co widzi, bo jak to się mówi, woli pływać w obłokach, niż stąpać twardo po ziemi.
Z dala już słyszała przeciągłe wycie kamieni, które obijają się o siebie, gdy woda płynie szybciej w pewnych miejscach. Nurt jest tak samo nieprzewidywalny, jak cała natura. Nieważne, wiele rzeczy jest zagmatwanych i wcale prostych, samo życie daje całe multum doświadczeń, które nie dają się wyprzeć z pamięci. Doszła wreszcie do miejsca skąd dobiegały szepty ziemi i skargi ziemi. Zauważyła kilka wilków i uśmiechnęła się mimowolnie do siebie.
Z dala już słyszała przeciągłe wycie kamieni, które obijają się o siebie, gdy woda płynie szybciej w pewnych miejscach. Nurt jest tak samo nieprzewidywalny, jak cała natura. Nieważne, wiele rzeczy jest zagmatwanych i wcale prostych, samo życie daje całe multum doświadczeń, które nie dają się wyprzeć z pamięci. Doszła wreszcie do miejsca skąd dobiegały szepty ziemi i skargi ziemi. Zauważyła kilka wilków i uśmiechnęła się mimowolnie do siebie.
Euterpe- Wilk
- Liczba postów : 15
Jest z nami od : 22/04/2011
Zdrowie :
Siła : 2o
Zręczność : 2o
Re: Kryształowy Potok
Nida przestała się zachowywać jakby połknęła gumę do żucia, wpatrzyła się w nowo przybyłą, patrząc na nią jakoby na obrazek gwiazdy zarannej. Ejty trochę zaniemówiła, więc Nida wyminęła ją przesadnie szerokim łukiem i skierowała swoje szanowne ja w stronę Euterpe. Słyszała znów jak cicho szepce trawa, choć wolała słyszeć nocny trel gwiazd, zawieszonych podczas dnia w niewidzeniu i zapomnieniu. Jedynie srogie słońce przyglądało się jej trudnej drodze, syzyfowej wręcz. Drodze, która prowadziła przez miliardy lat świetlnych.
Westchnienie wiosny.
Westchnienie wiosny.
Nida- Wilk
- Liczba postów : 45
Jest z nami od : 21/04/2011
Zdrowie :
Siła : 2o
Zręczność : 2o
Re: Kryształowy Potok
Wadera odwróciła łeb w kierunku przybyłej i skinęła doń łbem na przywitanie. Sama zaś, podniosła się i kulawym krokiem znikła gdzieś w zaroślach. Jednak nie odeszła daleko... Położyła się tuż za krzakiem i zasnęła, gdyż userka musiała niestety już iść..
// pa, będę później n,n
// pa, będę później n,n
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Kryształowy Potok
- Spodziewałabym się czegoś kreatywniejszego od osoby, która wychodzi z inicjatywą. Niemniej akceptowanie moich słów i wcielanie ich w życie mnie satysfakcjonuje.
Przynajmniej łatwo będzie im coś wmówić, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Kiedy po raz kolejny w jej kierunku skierowany został strumień wody odsunęła się w bok, by uniknąć chociaż jego części. Wstała w końcu i zakręciła się dookoła, by w końcu oddalić się od cieczy - zamiast tego wbiła spojrzenie w Kaheia. Mógłby już wstać, w końcu ile można spać? Miała do niego dosyć ważną sprawę, o której zadecydowała przed sekundą, a im dłużej czekała tym bardziej wzrastała jej ekscytacja, którą musiała w sobie dusić. Jak tak dalej pójdzie to wybuchnie jak za mocno napompowany balonik! Podskoczyła do niego i macnęła jego bark mokrą łapą, po czym odsunęła się parę kroków w tył oczekując efektów. Uniosła uszy, gdy ponownie skierowane zostało do niej zdanie.
- Hiru. Zostałam okrutnie zmuszona do wyjawienia swojej tożsamości przez obcych, skąd w was tyle agresji?
Skłamała bez najmniejszego zająknięcia, brzmiało to naturalnie i prawdziwie - czyli tak jak chciała. Najwidoczniej Räum miała w tym już pewne doświadczenie, które podpowiadało jej również, by usiadła bliżej 'mięśniaka'. Wiadomo, tam bezpieczniej. Tymczasowo skupiła się na niebie ignorując wszystko wokół.
// pa. nn przepraszam, że tak długo, posta mi skasowało...
Przynajmniej łatwo będzie im coś wmówić, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Kiedy po raz kolejny w jej kierunku skierowany został strumień wody odsunęła się w bok, by uniknąć chociaż jego części. Wstała w końcu i zakręciła się dookoła, by w końcu oddalić się od cieczy - zamiast tego wbiła spojrzenie w Kaheia. Mógłby już wstać, w końcu ile można spać? Miała do niego dosyć ważną sprawę, o której zadecydowała przed sekundą, a im dłużej czekała tym bardziej wzrastała jej ekscytacja, którą musiała w sobie dusić. Jak tak dalej pójdzie to wybuchnie jak za mocno napompowany balonik! Podskoczyła do niego i macnęła jego bark mokrą łapą, po czym odsunęła się parę kroków w tył oczekując efektów. Uniosła uszy, gdy ponownie skierowane zostało do niej zdanie.
- Hiru. Zostałam okrutnie zmuszona do wyjawienia swojej tożsamości przez obcych, skąd w was tyle agresji?
Skłamała bez najmniejszego zająknięcia, brzmiało to naturalnie i prawdziwie - czyli tak jak chciała. Najwidoczniej Räum miała w tym już pewne doświadczenie, które podpowiadało jej również, by usiadła bliżej 'mięśniaka'. Wiadomo, tam bezpieczniej. Tymczasowo skupiła się na niebie ignorując wszystko wokół.
// pa. nn przepraszam, że tak długo, posta mi skasowało...
Räum- Wilk
- Liczba postów : 203
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 8
Re: Kryształowy Potok
Wadera odkłoniła się nie zważając na to, że wilczyca odwróciła się i udała się w inną krainę onirycznych pragnień. Jej uwagę zwróciła się ku innej wilczycy, również jej nie znanej.
- Witam, z kim mam przyjemność? - spytała nie spuszczając wzroku i patrzyła na wilczycę z niejakim zainteresowaniem czując jak wszystko dookoła czuwa nad harmonią.
- Witam, z kim mam przyjemność? - spytała nie spuszczając wzroku i patrzyła na wilczycę z niejakim zainteresowaniem czując jak wszystko dookoła czuwa nad harmonią.
Euterpe- Wilk
- Liczba postów : 15
Jest z nami od : 22/04/2011
Zdrowie :
Siła : 2o
Zręczność : 2o
Re: Kryształowy Potok
- Ona to mówi do nas? - mruknęła Nida, drapiąc się po uchu łapą. Wyleciało stamtąd kilka starych włosów. "Ojej, lenię się na wiosnę!" westchnęła wadera, utwierdzając się w wizji, która przemknęła jej przez głowę. Nad potokiem zrobiło się niezwykle jasno, jakby babie lato, niby pajęcze nici, tkane misternie, by tkacze mogli się pożywić. Włosie latało, uśmiechając się radośnie, lecąc ku niebu, to znów smagane przez wiatr, wszywane w kłosy trawy.
Upalny dzień, gwiazda nie chce odpuścić. Nic nie robi sobie z miłości Kopernikowej. Nic jej z marzeń i sennych mar. Ona po prostu świeci, praży.
- Zaraz zamienimy się w popcorn. - mlasnęła wysuszonym jęzorem Pani Gwiazd. Spojrzała krzywo na odsłaniające się szramy w kształcie, który żadne ze stworzeń, które nigdy nie spotkało ludzi - nie powinno kojarzyć.
Upalny dzień, gwiazda nie chce odpuścić. Nic nie robi sobie z miłości Kopernikowej. Nic jej z marzeń i sennych mar. Ona po prostu świeci, praży.
- Zaraz zamienimy się w popcorn. - mlasnęła wysuszonym jęzorem Pani Gwiazd. Spojrzała krzywo na odsłaniające się szramy w kształcie, który żadne ze stworzeń, które nigdy nie spotkało ludzi - nie powinno kojarzyć.
Nida- Wilk
- Liczba postów : 45
Jest z nami od : 21/04/2011
Zdrowie :
Siła : 2o
Zręczność : 2o
Re: Kryształowy Potok
- Masz przyjemność z Kopernikiem. - dodała, jakby w oczekiwaniu na to, że właśnie teraz przyleci do niej największa konstelacja gwiazd z Drogi Mlecznej. - A ja z kim mam... Okazję?
Nida- Wilk
- Liczba postów : 45
Jest z nami od : 21/04/2011
Zdrowie :
Siła : 2o
Zręczność : 2o
Re: Kryształowy Potok
Wilczyca była nieco znudzona tutejszym towarzystwem, zadowoliła więc się opuszczeniem łba i zamknięciem oczu. Hibernacja dorównująca efektywnością i poziomem najlepszym komputerom, pełna transmisja i zachowanie danych, utrzymywanie wysokiego poziomu baterii przez długi czas... Tylko jej ogon poruszał się leniwie od czasu do czasu pokazując, że wadera nie śpi, a jedno z jej uszu obracało się, bądź kuliło pod wpływem napływających zewsząd dźwięków.
// nieco dłuższe zw.
// nieco dłuższe zw.
Räum- Wilk
- Liczba postów : 203
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 8
Re: Kryształowy Potok
Strasznie długo spał, nie bacząc nawet na rozmowy, które były prowadzone prawie, że nad jego uchem. "Cóż za brak ostrożności!" chciałoby się rzec, widać ten niezbyt obawiał się otaczających go wilków... albo po prostu spał kamiennym snem, w każdym razie można się tego domyślać. Kiedy już odzyskał pełną świadomość i zdał sobie sprawę, że nie jest sam, zerwał się na równe łapy, obserwując nieco zaspanym wzrokiem otoczenie, w celu wychwycenia ewentualnych wrogów. W jednej chwili zauważył, że nie ma przy nim Zwolennika, co lekko go zaniepokoiło, jednak znając tego czarnego PAC(m)ana, ruszył w dal z zamiarem liczenia drzew w lesie.
Re: Kryształowy Potok
- Moje imię zaczyna się na literę taką samą literę na jaką się kończy - stwierdziła nieco rozbawiona, przy czym cicho gwizdnęła podsumowując swoją wypowiedź. Podeszła bliżej wilczycy nie spuszczając wzroku z dźwięku, który odbijał się między kilkoma większymi głazami skacząc nad potokiem jak gdyby nigdy nic. Tylko się nie utop - pomyślała mrużąc oczy i nerwowo machnęła ogonem w prawo i lewo.
Euterpe- Wilk
- Liczba postów : 15
Jest z nami od : 22/04/2011
Zdrowie :
Siła : 2o
Zręczność : 2o
Re: Kryształowy Potok
- Ewalnęcie? - odpowiedziała zupełnie pewna w swojej niepewności. Machnęła zadziornie pół raza ogonem po czym podskoczyła jak Harry Potter w grze, jak stoi na schodach. Jej sierść wirowała teraz niespokojnie w powietrzu i obserwowała byłego właściciela. - Ciekawe czy się gniewają za to, że je zostawię i dam im ulecieć w eter. - mruknęła do siebie, znów spoglądając na wyraźnie zarysowane linie na brzuchu, które krzyżowały się w pewnych miejscach, a w środkach były dopasowane odpowiednio kółko i krzyżyk. Znów ten sam układ, którzy wadera znała na pamięć i o każdej porze mogłaby go wyśpiewać na baczność, chyba, żeby popiła jakich wysokoprocentowy środek, to wtedy jej szeregowa pozycja przedstawiałaby się w pół siadzie.
Nida- Wilk
- Liczba postów : 45
Jest z nami od : 21/04/2011
Zdrowie :
Siła : 2o
Zręczność : 2o
Re: Kryształowy Potok
Wilczyca wyglądała jakby się nad czymś mocno zastanawiała, bo w istocie Nida zadała jej bardzo filozoficzne pytanie, po czym jej pysk się nieco rozpromienił:
- W sumie mogłabym mieć taki przydomek - i wyszczerzyła się, po czym z niejakim lękiem oglądała jak Nida pozwala, by jej sierść wędrowała sobie gdzie chce. To jakoś nie dawało jej spokoju i zapytała niewinnie:
- Dlaczego pozwalasz ot tak swojej sierści uciekać?
- W sumie mogłabym mieć taki przydomek - i wyszczerzyła się, po czym z niejakim lękiem oglądała jak Nida pozwala, by jej sierść wędrowała sobie gdzie chce. To jakoś nie dawało jej spokoju i zapytała niewinnie:
- Dlaczego pozwalasz ot tak swojej sierści uciekać?
Euterpe- Wilk
- Liczba postów : 15
Jest z nami od : 22/04/2011
Zdrowie :
Siła : 2o
Zręczność : 2o
Re: Kryształowy Potok
- Po prostu się lenię. - odparła wymijająco Nida, wciąż obserwując znany sobie wzór, którzy przypominał jej o pewnym zdarzeniu. To zdarzenie przeszkodziło jej w dotarciu do celu. Na pewno czegoś nauczyło.
Nida- Wilk
- Liczba postów : 45
Jest z nami od : 21/04/2011
Zdrowie :
Siła : 2o
Zręczność : 2o
Re: Kryształowy Potok
Stwierdziwszy, że wilczyce są zbyt zajęte sobą, nie uznał ich za żadne zagrożenie. Ruszył więc przed siebie, zmierzając na swoje nieoficjalne - jeszcze - tereny.
/zt
/zt
Re: Kryształowy Potok
Dźwięki wstawania niedaleko niej zmusiły ją do otwarcia oczu. Spojrzała uważnie na Kaheia, po prostu mu się przypatrując w milczeniu... do momentu, w którym nie wstał i ruszył przed siebie. Jak tak dalej pójdzie to zniknie jej z oczu i tyle tego będzie!
Podniosła się energicznie i skacząc jak królik (z czego najwyraźniej czerpała nie lada rozrywkę) pognała wiernie za nim.
zt.
Podniosła się energicznie i skacząc jak królik (z czego najwyraźniej czerpała nie lada rozrywkę) pognała wiernie za nim.
zt.
Räum- Wilk
- Liczba postów : 203
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 8
Re: Kryształowy Potok
- Rozumiem - powiedziała tak, że brutalnie wszystko zmieniło się w zwyczajny świat, ot tak, od prostych słów wilczycy Euterpe wylądowała na ziemi i nieco przygasła w ciszy obserwując wirujące "babie lato" produkcji naturalnej, czytaj made by Nida. Nawet nie zauważyła, że słysząc tą przyziemną odpowiedź klapnęła na ziemi, dopiero teraz to dostrzegła i uczuła chłód ziemi wciskający się pomiędzy jej rzadkie futro. Fakt, ona ostatnio wyliniała, a teraz czeka, aż jej futro nieco się ożywi.
- Cóż ja już chyba pójdę, gdyż zabrano mi zabawki i tu już nie jest ciekawie - dodała cicho i niepewnie. Wzięła swoją długaśną kitę w łapy, chwilę ją podziwiała i głaskała, po czy wstała i poszła znikając na kolejnymi drzewami.
/Euterpe opuściła to miejsce/
- Cóż ja już chyba pójdę, gdyż zabrano mi zabawki i tu już nie jest ciekawie - dodała cicho i niepewnie. Wzięła swoją długaśną kitę w łapy, chwilę ją podziwiała i głaskała, po czy wstała i poszła znikając na kolejnymi drzewami.
/Euterpe opuściła to miejsce/
Euterpe- Wilk
- Liczba postów : 15
Jest z nami od : 22/04/2011
Zdrowie :
Siła : 2o
Zręczność : 2o
Re: Kryształowy Potok
- Jakie zabaaaawki? - powiedziała z nutą żalu, przekazując w ten sposób współczucie. Złączyła się z nią w przysłowiowym *"bulu i nadzieji" i aby to jeszcze bardziej okazać, załkała, a sceną potoku zadrgała rozpacz. Koniec. Kurtyna. Gdy Nida stwierdziła, że dość już się nasmuciła, powróciła do zawadiackiego wyrazu pyska i orientując się, że jest tutaj prawdopodobnie całkiem sama (jeśli chodzi o rozmiary ciała) - westchnęła, machnęła kilka i pół raza ogonem, po czym odeszła z nosem w gwiezdnym pyle.
*zt
*cytat z księgi kondolencyjnej pana prezydenta Bronisława Komorowskiego.
*zt
*cytat z księgi kondolencyjnej pana prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Nida- Wilk
- Liczba postów : 45
Jest z nami od : 21/04/2011
Zdrowie :
Siła : 2o
Zręczność : 2o
Re: Kryształowy Potok
Wadera obudziło natrętne skrzeczenie ptaków. Właśnie, natrętne. Chyba dwa osobniki zamierzały ze sobą walczyć. Ob starały siebie przekrzyczeć, chcąc udowodnić przeciwnikowi, kto tu jest górą. Ach, nie ma to jak pokaz siły.. W każdym bądź razie, te przeklęt ptaszory narobiły sporo hałasu i nie sposób było go dłużej słuchać.
Wadera przekręciła się na brzuch, a następnie wstała. Jej łapy wciąż się trochę trzęsły, ale zdecydowanie mniej bolały. Samica przedarła się przez krzaki i co ujrzała? No właśnie, nic... Wszystkich gdzieś wywiało.. Westchnęła tylko cicho i podeszła do potoku, by zaraz potem zaczerpnąć trochę orzeźwiającej wody.
Wadera przekręciła się na brzuch, a następnie wstała. Jej łapy wciąż się trochę trzęsły, ale zdecydowanie mniej bolały. Samica przedarła się przez krzaki i co ujrzała? No właśnie, nic... Wszystkich gdzieś wywiało.. Westchnęła tylko cicho i podeszła do potoku, by zaraz potem zaczerpnąć trochę orzeźwiającej wody.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Kryształowy Potok
Już po chwili się wyprostowała. Pragnienie zdążyła ugasić już wcześniej, teraz po prostu zrobiła to, bo.. Nudziło jej się? A wokół nie było pożywienia... Hm.. Zaraz, zaraz... A te ptaki? Może - jeżeli się pobiją - któryś z nich szczęśliwym trafem spadnie na ziemię?
Taka oto myśl przebiegła właśnie po głowie wadery. Cóż, warto spróbować. Samica podbiegła kulawym truchtem w kierunku zarośli. Znów przedarła się przez krzak i spojrzała w górę, próbując wypatrzeć wspomniane wcześniej ptaki.
Oho, są! Ich skrzeczenia były niewątpliwie jeszcze głośniejsze i Nenille już chciała sobie czymś zatkać uszy, lecz nagle wszystko ustało... I wrrruuum! Poleciał jeden z ptaków niczym torpeda. Z całym impetem uderzył w rywala, lecz ten szybko złapał równowagę i wzbił się w powietrze. Również przymierzał się do ataku i rozchylił szeroko dziub, jakby chciał ugryźć przeciwnika. Ten jednak zdążył wykonać udany unik i sam skubnął intruza.
Z pozycji, gdzie znajdowała się Nenille cała akcja przypominały powietrzne akrobacje. Walczące ptaszyska zataczały piękne usemki, robiły powietrzne salta, a nawet bęczkę, i wiele, wiele węcej tego typu sztuczek.. Robiły niesamo3wite wrażenie.
W końcu, jeden z tych ptaków - ku uciesze wilczycy - spadł na ziemię, uprzednio obiwszy się o gałęzie drzewa. No, no, rywal nieźle go zwiódł, kiedy sam niby zamierzał wlecieć gdzieś w koronę drzewa i nagle zawrócił. Drugi nie zdążył wyrobić na zakręcie - tak oto - przywalił w tę wgigantyczną przeszkodę.
Kiedy tylko dotknął ziemi, oszołomiony, Nenille podbiegła ku niemu. Ptak nawet się nie zorientował, nim ostre kły wadery przebiły mu tchawicę. Już nikogo nie będzie irytować głośnym skrzekaniem.
Nenille położyła się, trzymając ptaka między przednimi łapami. Zaczęła ze smakiem konumować mięso ofiary. Niestety nie było go zbyt wiele.. No trudno, jakoś się tym zadowoli.
Taka oto myśl przebiegła właśnie po głowie wadery. Cóż, warto spróbować. Samica podbiegła kulawym truchtem w kierunku zarośli. Znów przedarła się przez krzak i spojrzała w górę, próbując wypatrzeć wspomniane wcześniej ptaki.
Oho, są! Ich skrzeczenia były niewątpliwie jeszcze głośniejsze i Nenille już chciała sobie czymś zatkać uszy, lecz nagle wszystko ustało... I wrrruuum! Poleciał jeden z ptaków niczym torpeda. Z całym impetem uderzył w rywala, lecz ten szybko złapał równowagę i wzbił się w powietrze. Również przymierzał się do ataku i rozchylił szeroko dziub, jakby chciał ugryźć przeciwnika. Ten jednak zdążył wykonać udany unik i sam skubnął intruza.
Z pozycji, gdzie znajdowała się Nenille cała akcja przypominały powietrzne akrobacje. Walczące ptaszyska zataczały piękne usemki, robiły powietrzne salta, a nawet bęczkę, i wiele, wiele węcej tego typu sztuczek.. Robiły niesamo3wite wrażenie.
W końcu, jeden z tych ptaków - ku uciesze wilczycy - spadł na ziemię, uprzednio obiwszy się o gałęzie drzewa. No, no, rywal nieźle go zwiódł, kiedy sam niby zamierzał wlecieć gdzieś w koronę drzewa i nagle zawrócił. Drugi nie zdążył wyrobić na zakręcie - tak oto - przywalił w tę wgigantyczną przeszkodę.
Kiedy tylko dotknął ziemi, oszołomiony, Nenille podbiegła ku niemu. Ptak nawet się nie zorientował, nim ostre kły wadery przebiły mu tchawicę. Już nikogo nie będzie irytować głośnym skrzekaniem.
Nenille położyła się, trzymając ptaka między przednimi łapami. Zaczęła ze smakiem konumować mięso ofiary. Niestety nie było go zbyt wiele.. No trudno, jakoś się tym zadowoli.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Kryształowy Potok
Po chwili samica niemal całkowicie ogołociła ptaka, a raczej jego strzępy, z mięsa. Cóż, to musiało jej na razie wystarczyć. Nie mając, co robić, ułamała jedną z kości i zajęła się jej obgryzaniem. Przyda się naostrzyć i wzmocnić zęby. Kość ptaka była dla wilka naprawdę krucha, ale waderze to nie przeszkadzało. Jej ogon delikatnie unosił się i opadał z powrotem na ziemię, by zaraz potem znów zmienić pozycję.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Kryształowy Potok
W końcu znudziło jej się obgryzanie kości. Wstała i ruszyła przd siebie, lecz łapa nadal ją bolała, a dalsza wędrówka może przynieść niekorzystne skutki.. Z drugiej strony... chyba nie będzie tu siedzieć w nieskończoność, prawda? Ale gdzie miałaby się podziać? Hmm.. Szansa na znalezienie jaskini jest raczej nikła, ale tutaj nawet nie ma porządnego schronienia przed niespodziewanym opadem deszczu. Samica spojrzała w niebo i nie dostrzegła deszczowych chmur, co nie zmieniało jednak faktu, że w każdej chwili takowe mogą nadejść. Po chwili zastanowienia i dokładnego rozaważenia dwóch różnych opcji, postanowiła przenocować gdzieś indziej. *nmjt*
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Kryształowy Potok
Wilczyca obudziła się nad potokiem, zdezorientowana. Nie pamiętała w którym momencie zasnęła, jednak teraz na niebie królował księżyc, a po pięknym dniu nie było już śladu. Powoli podniosła się z trawy i ruszył przed siebie truchtem, opuszczając to miejsce.
nmjt
nmjt
Symfonia- Wilk
- Liczba postów : 18
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : -
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 15
Strona 3 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
MoonCall :: Kraina :: Łańcuch Górski
Strona 3 z 5
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach