Śnieżny Szczyt
+10
Narkomanthik
Räum
Nenille
Kahei
Lethys
Icy
Inter
Rahnai
Nivis
Savrael
14 posters
MoonCall :: Kraina :: Łańcuch Górski
Strona 10 z 19
Strona 10 z 19 • 1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 14 ... 19
Re: Śnieżny Szczyt
Icy przymknęła ślepia czując zderzenie czachą w typowo siostrzanych stylu.
- Jak mi zazdrościsz skilla to następnym razem mniej żryj, nie będziesz tyle spała. Tygrysy może i jedzą dużo, ale bez przesady, bo tłuszcz ci się odłoży.
Nawet się nie cofnęła, trwała w takiej samej pozycji co wcześniej z beznamiętnym wzrokiem, którego na dobrą sprawę Taiga nawet do końca nie mogła zobaczyć.
- Po za tym prawie zniszczyłaś roślinkę. Myślisz, że łatwo mi ją było zdobyć do jasnej cholery? Te cholerne gejzery z cholerną gorącą wodą śmiały wystrzelić cholernie blisko mnie. A wszystko dla cholernej ćmy, którą wymieniłam na to zielsko. Wiesz gdzie mam taką robotę? Choćby wszystkie dinozaury świata powstały z ziemi i rozwaliły każdy centymetr ziemi, choćbyś leżała na jej ostatnim ocalałym skrawku to tak ci przyrąbię pierwszym lepszym głazem, że nawet twoja czaszka tego nie przetrzyma.
W skrócie tłumacząc Icy przekazywała siostrze, że następnym razem ją obudzi. Z tą różnicą, że zamiast wybuchać jak wściekła tygrysica pozostała opanowanym smokiem z wielowiekowym stażem.
- Jak mi zazdrościsz skilla to następnym razem mniej żryj, nie będziesz tyle spała. Tygrysy może i jedzą dużo, ale bez przesady, bo tłuszcz ci się odłoży.
Nawet się nie cofnęła, trwała w takiej samej pozycji co wcześniej z beznamiętnym wzrokiem, którego na dobrą sprawę Taiga nawet do końca nie mogła zobaczyć.
- Po za tym prawie zniszczyłaś roślinkę. Myślisz, że łatwo mi ją było zdobyć do jasnej cholery? Te cholerne gejzery z cholerną gorącą wodą śmiały wystrzelić cholernie blisko mnie. A wszystko dla cholernej ćmy, którą wymieniłam na to zielsko. Wiesz gdzie mam taką robotę? Choćby wszystkie dinozaury świata powstały z ziemi i rozwaliły każdy centymetr ziemi, choćbyś leżała na jej ostatnim ocalałym skrawku to tak ci przyrąbię pierwszym lepszym głazem, że nawet twoja czaszka tego nie przetrzyma.
W skrócie tłumacząc Icy przekazywała siostrze, że następnym razem ją obudzi. Z tą różnicą, że zamiast wybuchać jak wściekła tygrysica pozostała opanowanym smokiem z wielowiekowym stażem.
Icy- Wilk
- Liczba postów : 156
Jest z nami od : 24/04/2011
Wataha : Xīngzuò
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 24
Re: Śnieżny Szczyt
- Ty mały, rozpieszczony, uroczy, sadystyczno-masochistyczny bachorze, myślisz, że kto spala ten tłuszcz czasami ratując twój zgrabny tyłek, co?! - Warknęła nie ruszając się z miejsca, tylko napierając na wilczycę całym ciałem - jakbyś mnie obudziła to byś nie musiała sama pomykać przez gejzery! - W skrócie, Taiga wyraziła swoją nienawiść do gejzerów za śmiałość wystrzeliwania przed jej siostrą bez zgody czerwonej.
Re: Śnieżny Szczyt
- Skoro doszłyśmy do porozumienia to może chodźmy nakopać paru idiotom, którzy ośmielili się odwiedzić NASZE tereny?
Zaproponowała nie dając się siostrze zepchnąć w tył - gdyby to zrobiła to byłaby łagodnie mówiąc udupiona. A chociaż jej słowa brzmiały jakby miały istotnie kogoś lać to miała na myśli pójście i omówienie dokładnych spraw związanych z watahą.
Zaproponowała nie dając się siostrze zepchnąć w tył - gdyby to zrobiła to byłaby łagodnie mówiąc udupiona. A chociaż jej słowa brzmiały jakby miały istotnie kogoś lać to miała na myśli pójście i omówienie dokładnych spraw związanych z watahą.
Icy- Wilk
- Liczba postów : 156
Jest z nami od : 24/04/2011
Wataha : Xīngzuò
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 24
Re: Śnieżny Szczyt
Ślepia jej się zaświeciły jakby siostra złożyła jej wysoce niemoralną propozycję w której plan wchodziło by napadnięcie na męski harem.
- Idziemy, kobieto - Powiedziała, szturchając zaczepnie smoczyce w bok, szczerząc przy tym (wcale nie tak normalnie) przydługie kły
- Idziemy, kobieto - Powiedziała, szturchając zaczepnie smoczyce w bok, szczerząc przy tym (wcale nie tak normalnie) przydługie kły
Re: Śnieżny Szczyt
Wybudził się z chwilowej (ta, jasne) zwiechy. Ziewnął, jakby jeszcze wybudzając się, pomimo, że oficjalnie nie spał, po czym przeleciał wzorkiem po Taidze. Widział ją? Nie wiedział jej? Znał ją? Właściwie niezbyt kojarzył, acz odrobinę podobna była do Icy. Siostra? Zbieg okoliczności? A kto ich tam wie.
Re: Śnieżny Szczyt
Brązowa sierść mignęły przed oczyma wilków. Nivis biegła szybko na swych nienaturalnie długich, chudych nogach. Czuła doskonale ich zapach, jednak co ją zdziwiło, to woń tu obecnych miała coś wspólnego. Czyżby natrafiła na pierwszą watahę w dolinie? Cóż to za miła niespodzianka. Choć Nivis była wolniejsza od Taigi to świetnie radziła sobie w górach, w końcu tu się wychowała.
Przystanęła na zimny, dużym głazie. Obserwowała bacznie wilki, strzygąc co chwila uszyma. Wiatr strasznie targał jej sierść, jednak nie wiał jej w pysk z czego była bardzo zadowolona. Zgodnie z swoim obyczajem oblizała smacznie pysk, aby po chwili pojawił się na nim chłodny półuśmiech. Czego mogl ibyć pewni to, to że nie było w niej nic przychylnego, ani przyjacielskiego.
Przystanęła na zimny, dużym głazie. Obserwowała bacznie wilki, strzygąc co chwila uszyma. Wiatr strasznie targał jej sierść, jednak nie wiał jej w pysk z czego była bardzo zadowolona. Zgodnie z swoim obyczajem oblizała smacznie pysk, aby po chwili pojawił się na nim chłodny półuśmiech. Czego mogl ibyć pewni to, to że nie było w niej nic przychylnego, ani przyjacielskiego.
Nivis- Wilk
- Liczba postów : 261
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Re: Śnieżny Szczyt
- Tylko tym razem jak już się tam za mną dowleczesz to nie zaśnij.
Powiedziała złośliwie i ruszyła do przodu obracając jeszcze łeb w stronę czarnego wilka.
- Lethysie, idziemy!
Chociaż użyła władczego tonu to mimo wszystko o nim pamiętała opuszczając tereny, a to już coś, prawda? Oznaczało, że całkowicie go zaakceptowała, więc z pewnością nie było na co narzekać. Skoro więc wszystko już sobie wyjaśniliśmy Icy opuściła Śnieżny Szczyt spokojnym krokiem, chociaż wolała uniknąć bliższego kontaktu z Taigą. Nie żeby się jej bała, po prostu zwalenie jej z góry było czymś w rodzaju 'zabawy' dla czerwonej tygrysicy, a chociaż wadera miała smocze zdrowie i wytrzymałość to złamana łapa w tym momencie wcale jej się zbyt przyjemnie nie widziała. Mignęła jej jakaś nowa wilczyca, ale nie poświęciła jej zbyt wiele uwagi. Ach ta Icy, wiecznie zapracowana!
zt.
Powiedziała złośliwie i ruszyła do przodu obracając jeszcze łeb w stronę czarnego wilka.
- Lethysie, idziemy!
Chociaż użyła władczego tonu to mimo wszystko o nim pamiętała opuszczając tereny, a to już coś, prawda? Oznaczało, że całkowicie go zaakceptowała, więc z pewnością nie było na co narzekać. Skoro więc wszystko już sobie wyjaśniliśmy Icy opuściła Śnieżny Szczyt spokojnym krokiem, chociaż wolała uniknąć bliższego kontaktu z Taigą. Nie żeby się jej bała, po prostu zwalenie jej z góry było czymś w rodzaju 'zabawy' dla czerwonej tygrysicy, a chociaż wadera miała smocze zdrowie i wytrzymałość to złamana łapa w tym momencie wcale jej się zbyt przyjemnie nie widziała. Mignęła jej jakaś nowa wilczyca, ale nie poświęciła jej zbyt wiele uwagi. Ach ta Icy, wiecznie zapracowana!
zt.
Icy- Wilk
- Liczba postów : 156
Jest z nami od : 24/04/2011
Wataha : Xīngzuò
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 24
Re: Śnieżny Szczyt
Spojrzała badawczym wzrokiem na wilka z otwartym jednym okiem.
Taiga, czujesz iż rymujesz.
Tak czy siak, zastrzygła uszami, i przekrzywiła ciekawsko łeb na bok.
Na słowa siostry posłała jej wzrok Wściekłej Ciężarnej (chociaż nigdy taka nie była).
- Idę przecież, nie majtaj tylko tym ogonem jak dziecko radości, bo ci go odgryzę - oświadczyła niezadowolona, opuszczajac ten zimny lokal.
zt
Taiga, czujesz iż rymujesz.
Tak czy siak, zastrzygła uszami, i przekrzywiła ciekawsko łeb na bok.
Na słowa siostry posłała jej wzrok Wściekłej Ciężarnej (chociaż nigdy taka nie była).
- Idę przecież, nie majtaj tylko tym ogonem jak dziecko radości, bo ci go odgryzę - oświadczyła niezadowolona, opuszczajac ten zimny lokal.
zt
Re: Śnieżny Szczyt
Uwalił się niedbale, podążając lekko zaspanym wzrokiem za wilczycami. Nic nowego, nic ciekawego, wieczna monotonia, nuda, walki, tereny, wataha... i ta maska. Jeszcze trzymająca się, cholerna maska. Irytujący rzep, którego tak bardzo pragnął się pozbyć... ale nie mógł. Nie teraz, jeszcze nie. Miej cierpliwość, mój miły. To był główny powód jego nudy, ograniczenie samego siebie, które ustąpi w odpowiednim momencie.
Nie zauważył od razu brązowej wilczycy, albo nie chciał jej zauważyć. Był do tego stopnia znużony, że właściwie było mu wszystko jedno, czy jest sam, czy z kimś, bo najprawdopodobniej nie rozegra się nic ciekawego.
Nie zauważył od razu brązowej wilczycy, albo nie chciał jej zauważyć. Był do tego stopnia znużony, że właściwie było mu wszystko jedno, czy jest sam, czy z kimś, bo najprawdopodobniej nie rozegra się nic ciekawego.
Re: Śnieżny Szczyt
Wilczyca wbiła pazury w ziemię. Tak bez powodu, jakby chciała powstrzymać napływ agresji. Widząc, jak wadery się oddalają, zostawiając jej basiora. Węsząc w powietrzu wyczuła zapach krwi. Nie była ona świeża, lecz jednak ją czuła. Uśmiechnęła się do siebie szerzej. W jej czarnym, jakże głębokim i nieodkrytym umyśle rodził się plan. Gdybała troszkę, zastanawiając się na basiorem. Po chwili zeskoczyła z głazu delikatnie, choć zapewne Kah usłyszał jak śnieg 'poległ' pod jej łapami. Stała tak nieruchomo. Wiercąć obcą postać czarnymi ślepiami. Jej uszy ruszały się nerwowo, próbując usłyszeć inne dźwięki. Dopiero teraz była pewna, że są sami.
Nivis rwała się do bójki, jednak nie wiedziała dlaczego. Nie unikała sporów, jednak nigdy nie była agresorem, raczej prowokowała, aby ktoś inny położył na nią łapę. W końcu tak wygląda ładniej.
Nivis rwała się do bójki, jednak nie wiedziała dlaczego. Nie unikała sporów, jednak nigdy nie była agresorem, raczej prowokowała, aby ktoś inny położył na nią łapę. W końcu tak wygląda ładniej.
Nivis- Wilk
- Liczba postów : 261
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Re: Śnieżny Szczyt
Ułożył łeb na łapach, nadal ignorując cały świat. Zamknął się w swojej głowie, pochłonięty myślami, analizami i... ewentualnymi planami, które nie zostaną niestety zdradzone, nawet usersko. Nie będzie zabawy i zaskoczenia.
W każdym razie nie przeciągając posta o userskie wstawki, można dodać, że Kahei jako tako walką kolejną by nie pogardził, a nuż znajdzie się ktoś, kto mu dokopie? To byłoby... interesujące i jakże nierealne!
W każdym razie nie przeciągając posta o userskie wstawki, można dodać, że Kahei jako tako walką kolejną by nie pogardził, a nuż znajdzie się ktoś, kto mu dokopie? To byłoby... interesujące i jakże nierealne!
Re: Śnieżny Szczyt
Wadera zdziwiona nieco, gdyż basior nawet nie pofatygował się, aby sprawdzić kto stoi niedaleko niego. Wilczyca uśmiechnęła się do siebie, wiedząc, że szczęście jej sprzyja. Napięła tylne mięśnie i przykucnęła, aby z impetem wystrzelić w powietrze niczym Sputnik, po czym 'lądując' obok basiora i zaciskając szczęki na jego karku. Nie zrobiła tego z całej siły. Tylko tak, aby Kah wreszcie ją zauważył. Może i wyglądało do desperacko, trudno..
Gdy wtopiła kły na pewną głębokość, cofnęła je, aby po chwili oblizać ząbki ze smakiem. Odskoczyła w bok, wpatrując się w basiora.
Gdy wtopiła kły na pewną głębokość, cofnęła je, aby po chwili oblizać ząbki ze smakiem. Odskoczyła w bok, wpatrując się w basiora.
Nivis- Wilk
- Liczba postów : 261
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Re: Śnieżny Szczyt
- Później, Icy... - Wymruczał niewyraźnie. Widocznie w połowie już spał. To nie tak, że nie poczuł ugryzienia, uznał je za zaczepkę wcześniej wspomnianej wilczycy, dlatego też nie zerwał się i nie zaatakował. Nieco lekkomyślne. Taka... pozorna utrata czujności może się w rzeczywistości niezbyt ciekawie dla niego skończyć.
Re: Śnieżny Szczyt
Poirytowana wadera została zmuszona do ostateczności. Z jej gardziela wydobył się głęboki warkot, po chwili Kah mógł poczuć jak jej szczęki i kły wbijają się w jego pysk. Gdyby właśnie teraz otworzył oczy, zapewne ujrzałby jej pustke w ślepiach i jak próbuje go przeszyć wzrokiem na wylot, wręcz pozbawić tchu. Uścisku nie rozluźniła. Szarpnęła raz w bok, aby tym razem się obudził. Przez zaciśnięte zęby nadal wydobywał się cichy pomruk.
Nivis- Wilk
- Liczba postów : 261
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Re: Śnieżny Szczyt
Niemalże od razu otworzył zielone ślepie, które wzrokiem - o dziwo - nie rozgromiło wilczycy, było raczej... dziwne. Dziwność tą zaznaczył jeszcze bardziej zatrważający uśmiech, co u Kahei'a oficjalnie było nowością. Szybkim ruchem łapy przyrąbał w łeb wilczycy. Nie spowodował większych ran, ba, nawet nie przebił skóry, bądźmy realistami. Początkowo zamiarem wilka było ostrzeżenie "atakującej", jednak jak to on, szybko zmienił nastawienie i nie mając większego wyboru (zostały mu tylko łapy, pysk miał unieruchomiony), raz jeszcze wymierzył cios łapą w okolicach szyi. Damski bokser się znalazł...
Re: Śnieżny Szczyt
The member 'Kahei' has done the following action : Generator Losowy
'Kość 50-ścienna' :
'Kość 50-ścienna' :
Re: Śnieżny Szczyt
Wilczyca zmrużyła oczy słysząc pisk w uszach po pierwszym uderzeniu. Chciała zmocnić ucisk, jednak widząc, iż basior przymierza się do nastepnego uderzenia, szybko próbowała je zblokować. Nivis miała spore doświadczenie w walkach. W starej watasze lubiła rywalizować z basiorami, co czasem kończyło się długą rehabilitacją. Lecz to było kiedyś. Teraz jest silniejsza, mocniejsza, ma więcej doświadczenia. Gdyby nie trzymała pyszczka Kahei'a w swoich zębach, zapewne uśmiechnęła się złośliwie. Jednak wracając do 'sprzeczki'...
Nivis- Wilk
- Liczba postów : 261
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Re: Śnieżny Szczyt
The member 'Nivis' has done the following action : Generator Losowy
'Kość 50-ścienna' :
'Kość 50-ścienna' :
Re: Śnieżny Szczyt
"Nic z tego", pomyślał, a uśmiech wciąż nie schodził mu z pyska. Zapewne zejdzie, zejdzie... doigra się w końcu. Kahei nie ma żadnej budzącej grozy historii, czy dramatycznego dzieciństwa, toteż nie będziemy o tym pisać, jeśli zostało już napomknięte. Szary robi to wszystko z nudów. Codzienna monotonia go zabija, przynajmniej sam tak sądzi.
W każdym razie irytował go lekko fakt, że wilczyca nie ustępuje i ciągle trzyma jego pysk. Takie "bicie" niezbyt wiele mu da, ot trochę ją poobija, więc musi w końcu coś wymyślić. Zerwał się na cztery łapy i gwałtownie cofnął pysk, chcąc go wyrwać. Czy skutecznie to się okaże, bowiem w międzyczasie raz jeszcze wymierzył atak... łapą.
W każdym razie irytował go lekko fakt, że wilczyca nie ustępuje i ciągle trzyma jego pysk. Takie "bicie" niezbyt wiele mu da, ot trochę ją poobija, więc musi w końcu coś wymyślić. Zerwał się na cztery łapy i gwałtownie cofnął pysk, chcąc go wyrwać. Czy skutecznie to się okaże, bowiem w międzyczasie raz jeszcze wymierzył atak... łapą.
Re: Śnieżny Szczyt
The member 'Kahei' has done the following action : Generator Losowy
'Kość 50-ścienna' :
'Kość 50-ścienna' :
Re: Śnieżny Szczyt
Wadera tym razem nie próbowała osłonić się przed atakiem basiora. Widząc, że szarpie swój pysk do tyłu, postanowiła wykorzystać okazję i nieco mu w tym przeszkodzić, a niech się męczy. Miała nadzieję, że będzie trochę krwi, gdyż podnosi u niej ciśnienie, a tak.. czuła się nie znużona. Przyznałaby rację Kahei'nowi - również robiła to dla zbicia czasu, a trening również się jej przyda. Nivis starała się zatopić głębiej swoje kły w jego pyszczku. Miała nadzieję, że któryś go przebije.
Nivis- Wilk
- Liczba postów : 261
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Re: Śnieżny Szczyt
The member 'Nivis' has done the following action : Generator Losowy
'Kość 50-ścienna' :
'Kość 50-ścienna' :
Re: Śnieżny Szczyt
Albo user ma wielkie szczęście (jak każdy głupi), albo Kahei zbyt mocno wierzy w siebie, zmieniając moc kostek. W każdym razie widząc, iż wyrywanie pyska nie przynosi zamierzonych efektów (co przewidywał), pozostało mu tylko w umiejętny sposób użyć wilczych pazurów. W umiejętny jak i... najbardziej realny, co będzie dość trudne. Łapą może jedynie pacać, bez wątpienia najgroźniejsza bronią Kahei'a były jego własne kły, jednak dopiero teraz widać, że kiedy zostanie ich "pozbawiony", tak naprawdę staje się bezsilny.
Co więc mu pozostało? Ciągle to samo. Czuł, że walka pomimo, że sama w sobie wydaje się... ekscytująca, tak naprawdę taka nie będzie. Zero krwi, zero naparzania się. Jedno trzyma, drugie "paca". Pomimo tego raz jeszcze postanowił wymierzyć atak swoją jakże morderczą łapą, poprzedzając go oczywiście gwałtownym cofnięciem pyska.
Co więc mu pozostało? Ciągle to samo. Czuł, że walka pomimo, że sama w sobie wydaje się... ekscytująca, tak naprawdę taka nie będzie. Zero krwi, zero naparzania się. Jedno trzyma, drugie "paca". Pomimo tego raz jeszcze postanowił wymierzyć atak swoją jakże morderczą łapą, poprzedzając go oczywiście gwałtownym cofnięciem pyska.
Re: Śnieżny Szczyt
The member 'Kahei' has done the following action : Generator Losowy
'Kość 50-ścienna' :
'Kość 50-ścienna' :
Re: Śnieżny Szczyt
Teraz i wilczyca ma dylemat. Zblokować atak, czy może znów zaryzykować z szczękami? Miała ochotę pogruchotać jego pysk, jednak szybko podniosła łapę do góry(wow), próbując zablokować jego łapkę. Niestety Kahei miał rację, zero dramatyzmu.
Ostatnio zmieniony przez Nivis dnia Sob Kwi 30, 2011 12:49 am, w całości zmieniany 1 raz (Reason for editing : Pomyłka w imieniu przeciwnika, ups.)
Nivis- Wilk
- Liczba postów : 261
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Strona 10 z 19 • 1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 14 ... 19
MoonCall :: Kraina :: Łańcuch Górski
Strona 10 z 19
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach