Spróchniały pień
+7
Räum
Narkomanthik
Inter
Kahei
Kamira
Nenille
Savrael
11 posters
MoonCall :: Kraina :: Las Świetlików
Strona 5 z 9
Strona 5 z 9 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
Re: Spróchniały pień
Pokiwał łbem. Adrenalina wciąż trzymała go na łapach. W końcu nie co dzień staczało się taką walkę mrożącą krew w żyłach. Właśnie chciał się wyżalić Kahei'owi, kiedy zauważył coś niepokojącego...
- ON ŻYJE! - Z miną, jakby zobaczył ducha, rzucił się do ataku. Zabije drania, tym razem go zabije...
- ON ŻYJE! - Z miną, jakby zobaczył ducha, rzucił się do ataku. Zabije drania, tym razem go zabije...
Re: Spróchniały pień
The member 'Azhrarn' has done the following action : Generator Losowy
#1 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#2 'Kość 100-ścienna' :
#1 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#2 'Kość 100-ścienna' :
Re: Spróchniały pień
- Zrobiłem to! Zrobiłem! - zaczął wrzeszczeć i skakać wokół Kahei'a, jakby właśnie pokonał niedźwiedzia, a nie biedna, drobną jelenicę...
W końcu jednak dotarło do niego, jak ciężko jest ranny, więc opadł gdzieś przy jeleniu, patrząc wokół nieobecnym wzrokiem. Znowu widział gwiazdki!
W końcu jednak dotarło do niego, jak ciężko jest ranny, więc opadł gdzieś przy jeleniu, patrząc wokół nieobecnym wzrokiem. Znowu widział gwiazdki!
Re: Spróchniały pień
// nie ma to jak dojść po fakcie, że jeleń ma 10 HP, kiedy od 9 jest już "martwy"
Chciał coś powiedzieć, jednak kiedy Az zerwał się z miejsca, Szaremu pozostało jedynie wodzić za nim wzrokiem. Skutecznie dobił jelenia, który okazał się nie taki martwy jak można przypuszczać. Mlasnął z ptaszyskiem w pysku, po czym uwalił się na ziemię. Rozpoczął nudzący proces skubania dziobatego, coby nie pożreć go łącznie z piórami.
Chciał coś powiedzieć, jednak kiedy Az zerwał się z miejsca, Szaremu pozostało jedynie wodzić za nim wzrokiem. Skutecznie dobił jelenia, który okazał się nie taki martwy jak można przypuszczać. Mlasnął z ptaszyskiem w pysku, po czym uwalił się na ziemię. Rozpoczął nudzący proces skubania dziobatego, coby nie pożreć go łącznie z piórami.
Re: Spróchniały pień
Zamachała ogonem patrząc na Azhrarna i puściła gardło roślinożercy. Raum zauważyła, że Jeleń chociaż leży na ziemi i nie jest zdolny do wykonania jakiegokolwiek ruchu to nadal oddychał. Cóż... miał problem.
- No trudno... niech sobie żyje.
Wbiła mu kły w oczodoły, a raczej jeszcze oczy i zamachała ogonem czując wpływające jej do pyska doskonałe źródło białka. Mniam, mniam, mniam Bear Grylls pozdrawia.
Niestety Aziątko dobiło jej ofiarę, więc męki zostały skrócone. Bu. Przypomniała sobie, że to Lider je pierwszy, dlatego posłusznie cofnęła się w tył wylizując pysk z oczu.
- No trudno... niech sobie żyje.
Wbiła mu kły w oczodoły, a raczej jeszcze oczy i zamachała ogonem czując wpływające jej do pyska doskonałe źródło białka. Mniam, mniam, mniam Bear Grylls pozdrawia.
Niestety Aziątko dobiło jej ofiarę, więc męki zostały skrócone. Bu. Przypomniała sobie, że to Lider je pierwszy, dlatego posłusznie cofnęła się w tył wylizując pysk z oczu.
Räum- Wilk
- Liczba postów : 203
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 8
Re: Spróchniały pień
Faktycznie, jeleń jeszcze żył. Lecz raczej nie był zdolny do ucieczki, więc szczerze powiedziawszy - mogli go nawet wszamać żywcem. o,O
Toż to byłoby okrutne! No cóż.. Natura zwykle taka bywa.
Widząc jednak, że Az dokończył 'brudną robotę', Nen podeszła do zdobyczy i znów usiadła, czekając na resztę. Była taka głodna.. Lecz dopiero teraz spostrzegła, w jakim czarny towarzysz jest stanie.
- Nie wyglądasz zbyt dobrze... Mam przy sobie leczniczy wywar, poczujesz się znacznie lepiej. - oznajmiła.
Nie czekając na jego aprobatę, podbiegła w kierunku spróchniałego pnia, wzięła ukrytą buteleczkę i wróciła z powrotem, po czym zabrawszy listek, który zatykał otwór fiolki, podała ją Az'owi. Hm, właściwie 'podała' to złe określenie. siłą wepchnęła mu to do pyska, lecz ciecz lała się powoli, by czarny basior przypadkiem się nie zakrztusił. [+50PŻ]
Toż to byłoby okrutne! No cóż.. Natura zwykle taka bywa.
Widząc jednak, że Az dokończył 'brudną robotę', Nen podeszła do zdobyczy i znów usiadła, czekając na resztę. Była taka głodna.. Lecz dopiero teraz spostrzegła, w jakim czarny towarzysz jest stanie.
- Nie wyglądasz zbyt dobrze... Mam przy sobie leczniczy wywar, poczujesz się znacznie lepiej. - oznajmiła.
Nie czekając na jego aprobatę, podbiegła w kierunku spróchniałego pnia, wzięła ukrytą buteleczkę i wróciła z powrotem, po czym zabrawszy listek, który zatykał otwór fiolki, podała ją Az'owi. Hm, właściwie 'podała' to złe określenie. siłą wepchnęła mu to do pyska, lecz ciecz lała się powoli, by czarny basior przypadkiem się nie zakrztusił. [+50PŻ]
Ostatnio zmieniony przez Nenille dnia Wto Maj 03, 2011 6:15 pm, w całości zmieniany 1 raz
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Spróchniały pień
// właśnie nie. Miał 10 punktów, a agonia jest od 9 xP różnica jednego punktu.
Pokazał jasno, że on ma własną zdobycz i jeleniem mogą się jak najbardziej zająć sami, bez jego zgody, wszak to ich zdobycz, czyż nie? Skubał pierś ptaszyska, wypluwając pióra gdzieś na bok. Faktycznie, mogło być to nudzące, jednakże z drugiej strony... motywowała go wizja wgryzienia się w cholerę, która śmiała go zranić. Kątem ślepia obserwował obecną sytuację, upewniając się, że wszystko jest w porządku.
Pokazał jasno, że on ma własną zdobycz i jeleniem mogą się jak najbardziej zająć sami, bez jego zgody, wszak to ich zdobycz, czyż nie? Skubał pierś ptaszyska, wypluwając pióra gdzieś na bok. Faktycznie, mogło być to nudzące, jednakże z drugiej strony... motywowała go wizja wgryzienia się w cholerę, która śmiała go zranić. Kątem ślepia obserwował obecną sytuację, upewniając się, że wszystko jest w porządku.
Re: Spróchniały pień
Niespodziewanie wróciły mu siły, więc spojrzał na Nen z nieukrywaną wdzięcznością. - Dzięki! - rzekł i obwąchał flakonik. - Nie wiem, co to, ale przydałoby się tego więcej... - zauważył i oderwał bezlitośnie kawał mięsa z jeleniego karku. Ha! Zje go!
Re: Spróchniały pień
- Dostałam to od jenota. - wyjaśniła i uśmiechnęła się lekko. Cóż, dar ten był niezwykle przydatny i cenny. Choć z tego, co zdążyła się domyślić, nawet dla jenota wywar ten stanowił pewnego rodzaju skarb. Miejmy jednak nadzieję, że ma w posiadaniu nieco większą ilość tych flakoników. Wypełniwszy swoje zadanie, wadera odstawiła buteleczkę na ziemię, ponownie zatykając otwór listkiem, by cenna mikstura się przypadkiem nie rozlała. Kątem oka spostrzegła gest Kahei'a, więc - podobnie jak Azhrarn, zabrała się za konsumpcję. Wybrała swoją ulubioną część, czyli tylne udo. Rozerwawszy skórę, poczęła wcinać ze smakiem soczyste, świeże mięso zdobyczy.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Spróchniały pień
Wilczyca przez dłuższą chwilę zastanawiała się które miejsce wybrać, po czym obeszła jelenia i wgryzła się w jego umięśniony bark. Szarpała się przez dłuższą chwilę, ciągnęła warcząc przy tym jak wściekła krowa, aż w końcu oderwała całą nogę i upuściła ją na ziemię. Wywaliła język nieco zmęczona swoimi zmaganiami.
- Krwotook~
Zaśpiewała patrząc na tryskającą z rany krew i zamachała wesoło ogonem. Złapała swoją nogę i odciągnęła ją w bok, po czym wyciągnęła z futra zebrane przez siebie zioła. Nafaszerowała całym zbiorem swój kawałek, po czym wgryzła się w niego niczym wygłodniały pies nie jedzący od paru dni - poniekąd było to prawdą. (+ 15 pkt. życia)
- Krwotook~
Zaśpiewała patrząc na tryskającą z rany krew i zamachała wesoło ogonem. Złapała swoją nogę i odciągnęła ją w bok, po czym wyciągnęła z futra zebrane przez siebie zioła. Nafaszerowała całym zbiorem swój kawałek, po czym wgryzła się w niego niczym wygłodniały pies nie jedzący od paru dni - poniekąd było to prawdą. (+ 15 pkt. życia)
Räum- Wilk
- Liczba postów : 203
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 8
Re: Spróchniały pień
Kiedy oskubał w miarę pierś kurczakaptaszyska, nie czekał długo, żeby wgryźć się weń. Niby to tylko dziobaty, ale walczył niemalże na równi z wilkiem, co było zaskoczeniem, dlatego też, satysfakcja ze zwycięstwa nie opuszczała Kahei'a jeszcze przez jakiś czas. Wcinał ofiarę z wielkim smakiem, aż w pewnym momencie przerwał wyżerkę. Usłyszał coś niedaleko siebie, w krzakach.
[nie mogłam się powstrzymać ]
[nie mogłam się powstrzymać ]
Re: Spróchniały pień
The member 'Kahei' has done the following action : Generator Losowy
'Zwierzęta - las' :
'Zwierzęta - las' :
Re: Spróchniały pień
// ja z zającem walczyć nie będę! xD //
Wadera także coś usłyszała. Przerwała konsumpcję, unosząc łeb do góry i nasłuchując. Wciąż przeżuwała kawałek mięsa, który zwisał jej z pyska i gibał się na boki, chlapiąc krwią źbła trawy. Z czasem kawałek ten stawał się coraz mniejszy, aż w końcu zniknął gdzieś we wnętrzu paszczy Nenille. Co wcale nie oznaczało, że przestała czuwać. Wpatrywała się swoimi szafirowymi ślepiami w krzaki i czekała.
Wadera także coś usłyszała. Przerwała konsumpcję, unosząc łeb do góry i nasłuchując. Wciąż przeżuwała kawałek mięsa, który zwisał jej z pyska i gibał się na boki, chlapiąc krwią źbła trawy. Z czasem kawałek ten stawał się coraz mniejszy, aż w końcu zniknął gdzieś we wnętrzu paszczy Nenille. Co wcale nie oznaczało, że przestała czuwać. Wpatrywała się swoimi szafirowymi ślepiami w krzaki i czekała.
Ostatnio zmieniony przez Nenille dnia Wto Maj 03, 2011 6:47 pm, w całości zmieniany 1 raz
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Spróchniały pień
Skulił uszy, słysząc szelest wywołany przez jakiegoś zwierza. Jeleń? Nie! Tylko nie jeleń... Wpadł w panikę, gdy wtem jego oczom ukazał się zajączek. Oderwał się od jedzenia i zerknął na Kahei'a. Ciekawe, czy zająć był równie zmutowany, co głuszec.
Wtem jednak, z oddali dobiegł... kolejny szelest?
[wybaczcie... ]
Wtem jednak, z oddali dobiegł... kolejny szelest?
[wybaczcie... ]
Re: Spróchniały pień
The member 'Azhrarn' has done the following action : Generator Losowy
'Zwierzęta - las' :
'Zwierzęta - las' :
Re: Spróchniały pień
Puma! O, to już było coś.
Ale wadera zdawała się być lekko zdezorientowana. Przełknęła mięso i oblizała pysk, w celu oczyszczenia go z krwi. Jednak zaczęła się nieco denerwować. Co się dzieje? Otaczają ich, czy jak? Postawiła uszy na sztorc, odwracając łeb w kierunku krzewu, gdzie ukryta była puma. Nie dostrzegła jej, ale fakt, że usłyszała jakiś pomruk, dobiegajacy stamtąd.
// to będzie ciekawe.. //
Ale wadera zdawała się być lekko zdezorientowana. Przełknęła mięso i oblizała pysk, w celu oczyszczenia go z krwi. Jednak zaczęła się nieco denerwować. Co się dzieje? Otaczają ich, czy jak? Postawiła uszy na sztorc, odwracając łeb w kierunku krzewu, gdzie ukryta była puma. Nie dostrzegła jej, ale fakt, że usłyszała jakiś pomruk, dobiegajacy stamtąd.
// to będzie ciekawe.. //
Ostatnio zmieniony przez Nenille dnia Wto Maj 03, 2011 6:52 pm, w całości zmieniany 1 raz
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Spróchniały pień
(Rety... od jakiegoś czasu się powstrzymuję by nie nasłać na was jakiegoś zgłodniałego niedźwiedzia czy pumy a tu okazuje się że nasz Mistrz Gry doskonale sobie radzi bez mojej pomocy...)
Re: Spróchniały pień
Raum pożerała swoją nogę, gdy lekkie kroki przerwały jej obiad. Wstała odszukując wzrokiem odpowiednie miejsce i powoli, bardzo ostrożnie skierowała się w tamtym kierunku. Co takiego czaiło się w krzakach? Odpowiedź nadeszła szybko - królik! Na razie nie zauważył on czarnej wadery, a ta z kolei nie do końca była pewna co ma robić, posłała więc pytające spojrzenie przywódcy. Jej obserwacje przerwał jednak kolejny ruch, a wilczyca wycofała się błyskawicznie do grupy nie do końca pewna co takiego czai się dookoła nich. A zewsząd dobiegały ich kolejne szelesty...
// Atak wściekłych zwierząt leśnych!
// Atak wściekłych zwierząt leśnych!
Räum- Wilk
- Liczba postów : 203
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 8
Re: Spróchniały pień
The member 'Räum' has done the following action : Generator Losowy
'Zwierzęta - las' :
'Zwierzęta - las' :
Re: Spróchniały pień
// ZABIJĘ WAS //
Zerknął na zajączka, kiedy z innego krzaka wyskoczyła (!) puma z przeraźliwym rykiem. Oj, to nie były już żarty. Lekkie przerażenie wymalowało się na pysku Kahei'a, co nie było do niego podobne. Zacisnął szczeki na własnej zdobyczy, mówiąc cichym pomrukiem:
- Odsuńcie się. - Wydał jasny rozkaz, aby obecni przy "stole", oddalili się od niego. No i po żarciu.
Zerknął na zajączka, kiedy z innego krzaka wyskoczyła (!) puma z przeraźliwym rykiem. Oj, to nie były już żarty. Lekkie przerażenie wymalowało się na pysku Kahei'a, co nie było do niego podobne. Zacisnął szczeki na własnej zdobyczy, mówiąc cichym pomrukiem:
- Odsuńcie się. - Wydał jasny rozkaz, aby obecni przy "stole", oddalili się od niego. No i po żarciu.
Re: Spróchniały pień
Od wieków było wiadomo, że zające to cwane bestie. Ten tutaj wyraźnie nie podróżował sam, a jako że puma była duża, straszna i niewątpliwi głodna, Az wspaniałomyślnie odsunął się od jelenia, którego dopiero co upolowali... Może ten groźniejszy drapieżnik skusi się na gotową, podaną kolację, albo zje zajęczego towarzysza? Wszak wilki były dość niestrawne.
- Jenot! - wrzasnął na widok szopa. O nie... zwierz o wyglądzie bandyty też należał do paczki zająca?
- Jenot! - wrzasnął na widok szopa. O nie... zwierz o wyglądzie bandyty też należał do paczki zająca?
Re: Spróchniały pień
Cóż, samotna puma raczej nie była groźnym rywalem, skoro przyszło jej walczyć z czterema wilkami, jednakże nie należało jej lekceważyć. Wadera zgodnie z rozkazem, odsunęła się w bok, lecz nie zamierzała tak łłatwo odstąpić ciężko upolowanej zdobyczy. Nie po to tak się męczyli, by teraz z uśmiechem na pysku wręczyć ją jakiejś głupiej pumie! Samica chwyciła buteleczkę zębami i także odsunęła na bok, by w razie czego - stała w bezpiecznym miejscu podczas potyczki. Cóż... Wcześniej Nen wyszła bez szwanku, ale teraz wszystko mogło się zmienić. Zlustrowała członków watahy uważnym spojrzeniem, czekając na dalszy rozwój wydarzeń.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Spróchniały pień
- Jenot?
Wilczyca doskoczyła do Aza rozglądając się w poszukiwaniu wcześniej wymienionego zwierzęcia z zapałem.
- Pff, to jest szop. Właściwie to co to jest jenot?
Zapytała inteligentnie mimo, że miała już dzisiaj przyjemność go spotkać. Ona po prostu nie wiedziała, że Jenoty mogą przypominać szopa, więc wzięła Jenota za szopa.
... taak. Dopiero po chwili nieco roztargniona po jedzeniu zauważyła pumę i drgnęła nieznacznie zaniepokojona jej pojawieniem się. Nie zmieniło to jednak faktu, że podobnie jak Nen, nie spodobało jej się, że muszą oddać zdobycz.
Wilczyca doskoczyła do Aza rozglądając się w poszukiwaniu wcześniej wymienionego zwierzęcia z zapałem.
- Pff, to jest szop. Właściwie to co to jest jenot?
Zapytała inteligentnie mimo, że miała już dzisiaj przyjemność go spotkać. Ona po prostu nie wiedziała, że Jenoty mogą przypominać szopa, więc wzięła Jenota za szopa.
... taak. Dopiero po chwili nieco roztargniona po jedzeniu zauważyła pumę i drgnęła nieznacznie zaniepokojona jej pojawieniem się. Nie zmieniło to jednak faktu, że podobnie jak Nen, nie spodobało jej się, że muszą oddać zdobycz.
Räum- Wilk
- Liczba postów : 203
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 8
Re: Spróchniały pień
Odłożył swą zdobycz gdzieś na bok i zwrócił się do Nen:
- Dyplomato, wypadałoby załagodzić nasze stosunki z "Wielka Kot". Zapewne nie zna naszego języka, ale możesz zawsze gestykulować... - On chyba sobie żartował? Hahaha, dobry żarcik, Przywódco.... dobry... A na poważnie to chciał jedynie zobaczyć reakcję Nen. Był tylko ciekaw czy się podejmie takiego zadania, które nota bene z góry było skazane na niepowodzenie.
- Dyplomato, wypadałoby załagodzić nasze stosunki z "Wielka Kot". Zapewne nie zna naszego języka, ale możesz zawsze gestykulować... - On chyba sobie żartował? Hahaha, dobry żarcik, Przywódco.... dobry... A na poważnie to chciał jedynie zobaczyć reakcję Nen. Był tylko ciekaw czy się podejmie takiego zadania, które nota bene z góry było skazane na niepowodzenie.
Re: Spróchniały pień
I początkowo myślała właśnie, że basior żartował. Rzuciła mu zdziwione spojrzenie i przypatrywała się Szaremu przez chwilę, lecz nie mogła wyczytać z jego miny ani cienia rozbawienia, a z głosu - ironii. Mówił poważnie?
- To głodna puma. Chce tylko jeść, nic więcej. - powiedziała, rozglądając się dookoła. Wzięła głęboki wdech, i zastanowiła się przez chwilę, bowiem przyszło jej na myśl, że jak spotkają na wyprawie bestię, być może też będzie musiała się dogadać.
Wystąpiła więc naprzód i chrząknęła, zwracajac na siebie uwagę pumy.
- Spo-kooojnie.. - powiedziała łagodnie, przedłużając głoski, by nadać głosowi jeszcze bardziej aksamitne brzmienie.
Szafirowe ślepia wilczycy patrzyły prosto na twarz pumy, lecz nie w oczy - by przypadkiem nie odebrała tego jako wyzwanie.
- To głodna puma. Chce tylko jeść, nic więcej. - powiedziała, rozglądając się dookoła. Wzięła głęboki wdech, i zastanowiła się przez chwilę, bowiem przyszło jej na myśl, że jak spotkają na wyprawie bestię, być może też będzie musiała się dogadać.
Wystąpiła więc naprzód i chrząknęła, zwracajac na siebie uwagę pumy.
- Spo-kooojnie.. - powiedziała łagodnie, przedłużając głoski, by nadać głosowi jeszcze bardziej aksamitne brzmienie.
Szafirowe ślepia wilczycy patrzyły prosto na twarz pumy, lecz nie w oczy - by przypadkiem nie odebrała tego jako wyzwanie.
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Strona 5 z 9 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
MoonCall :: Kraina :: Las Świetlików
Strona 5 z 9
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach