Potężny Dąb
+11
Lethys
Kamira
Inter
Kahei
Azhrarn
Räum
Emryss
Taiga
Icy
L.
Savrael
15 posters
MoonCall :: Kraina :: Las Świetlików
Strona 3 z 12
Strona 3 z 12 • 1, 2, 3, 4 ... 10, 11, 12
Re: Potężny Dąb
The member 'Taiga' has done the following action : Generator Losowy
#1 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#2 'Kość 100-ścienna' :
#1 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#2 'Kość 100-ścienna' :
Re: Potężny Dąb
Najważniejsze, że jeleń nie przykopał Taidze. Ile można walczyć z jednym roślinożercą? Rzuciła się na niego warcząc i ponownie podjęła próbę ataku, tym razem na jego zad.
Icy- Wilk
- Liczba postów : 156
Jest z nami od : 24/04/2011
Wataha : Xīngzuò
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 24
Re: Potężny Dąb
Zaczął już go powoli irytować fakt, że ofiara zdycha tak powoli. Obnażył kły jeszcze bardziej, chcąc wbić je głębiej w brzuch.
Emryss- Wilk
- Liczba postów : 29
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Xīngzuò
Zdrowie :
Siła : 18
Zręczność : 13
Re: Potężny Dąb
The member 'Emryss' has done the following action : Generator Losowy
#1 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#2 'Kość 50-ścienna' :
#1 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#2 'Kość 50-ścienna' :
Re: Potężny Dąb
The member 'Taiga' has done the following action : Generator Losowy
'Kość 50-ścienna' :
'Kość 50-ścienna' :
Re: Potężny Dąb
Teraz następował przełom. Nawet jeśli Icy trafiała najwięcej razy to jednocześnie najczęściej obrywała. Jeleń był już prawie, że martwy więc na dobrą sprawę ten cios miał być ostatecznym. Rzuciła się na niego być może po raz ostatni rozczapierzając pazury i otwierając paszczę, by ukazać wszystkim swoje piękne kły.
Icy- Wilk
- Liczba postów : 156
Jest z nami od : 24/04/2011
Wataha : Xīngzuò
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 24
Re: Potężny Dąb
The member 'Icy' has done the following action : Generator Losowy
#1 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#2 'Kość 100-ścienna' :
#1 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#2 'Kość 100-ścienna' :
Re: Potężny Dąb
Gdy jeleń przestał się ruszać, spojrzała dzikimi ślepiami wprost na siostrę. Całą trójką brodzili w krwi zdechłego parzystokopytnego.
- Czy ty wiesz, ile brakowało żebyś była martwa? - Zapytała niebezpiecznie spokojnym głosem.
- Czy ty wiesz, ile brakowało żebyś była martwa? - Zapytała niebezpiecznie spokojnym głosem.
Re: Potężny Dąb
Warknął nieco oburzony, coś mu dzisiaj nie poszło. Łykał powietrze, próbując zwyczajnie uregulować swój oddech.
Emryss- Wilk
- Liczba postów : 29
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Xīngzuò
Zdrowie :
Siła : 18
Zręczność : 13
Re: Potężny Dąb
Icy wypuściła martwego jelenia na ziemię i spojrzała na Taigę, oraz stojącego nieco dalej Emryssa. Uniosła łeb nieco wyżej nie zważając na ból poobijanego ciała i uniosła kącik pyska w uśmiechu. (*smirk*! )
- Ma się to szczęście.
Nie czekając już na nic więcej zaatakowała zad jelenia wyrywając z niego kawał mięsa i od razu się nim pożywiła. Zaraz potem wyrwała kolejny nieco większy i usunęła się w tył robiąc miejsce najpierw Taidze, a potem Emryssowi.
- Ma się to szczęście.
Nie czekając już na nic więcej zaatakowała zad jelenia wyrywając z niego kawał mięsa i od razu się nim pożywiła. Zaraz potem wyrwała kolejny nieco większy i usunęła się w tył robiąc miejsce najpierw Taidze, a potem Emryssowi.
Icy- Wilk
- Liczba postów : 156
Jest z nami od : 24/04/2011
Wataha : Xīngzuò
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 24
Re: Potężny Dąb
No to... Smacznego!
Znana z swej wielkości i apetytu, rzuciwszy się jak szczerbaty na suchara, na raz wpier****** wnętrzności jelenia, coby szybko skończyć wesołą ucztę ku czci szatana.
Znana z swej wielkości i apetytu, rzuciwszy się jak szczerbaty na suchara, na raz wpier****** wnętrzności jelenia, coby szybko skończyć wesołą ucztę ku czci szatana.
Re: Potężny Dąb
Czyżby było możliwe iż Taiga jest drugą przywódczynią? Ale przecież to absurd. W watasze przewodził samiec i samica. A może dowie się czegoś ciekawego? Przepuścił wadery jako pierwsze po czym sam powoli podczołgał się do stygnącej powoli ofiary i zatopił kły w jej ciele. Wnętrze jego pyska wypełniło się ciepłym mięsem, z którego po każdym kolejnym gryzie wyciekała świeża jeszcze krew.
Emryss- Wilk
- Liczba postów : 29
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Xīngzuò
Zdrowie :
Siła : 18
Zręczność : 13
Re: Potężny Dąb
Ważnym był fakt, że wilczyca pomimo najedzenia się nadal nie czuła się zbyt dobrze. Bądź co bądź, oberwała mocno i do tego parę razy. W końcu po skończeniu przez siebie posiłku podeszła do łba i przez dłuższą chwilę bawiąc się przy jego karku oderwała go od reszty ciała odrzucając nieco w bok.
- Roślinożerca.
Wypowiedziała to z takim jadem i pogardą, że wydawało się jakby rzucała klątwę, używając jednego z najbardziej obraźliwych słów. Całkiem szybko podeszła do łba ozdobionego pięknym porożem i chwyciła go w pysk najwyraźniej czerpiąc z tego jakąś przyjemność.
- Teraz trzeba poszukać jakichś ziół leczniczych.
Nie będzie tłumaczyć powodów, bo chyba były one oczywiste. Zamiast tego wraz z łbem skierowała się w obranym przez siebie kierunku, gdy na jej oczach przez sekundę pojawiły się czarne plamki. Zamrugała patrząc jak znikają, ale trzeba było przyznać że było to nieco dziwne. Nie przestawała jednak iść.
zt.
- Roślinożerca.
Wypowiedziała to z takim jadem i pogardą, że wydawało się jakby rzucała klątwę, używając jednego z najbardziej obraźliwych słów. Całkiem szybko podeszła do łba ozdobionego pięknym porożem i chwyciła go w pysk najwyraźniej czerpiąc z tego jakąś przyjemność.
- Teraz trzeba poszukać jakichś ziół leczniczych.
Nie będzie tłumaczyć powodów, bo chyba były one oczywiste. Zamiast tego wraz z łbem skierowała się w obranym przez siebie kierunku, gdy na jej oczach przez sekundę pojawiły się czarne plamki. Zamrugała patrząc jak znikają, ale trzeba było przyznać że było to nieco dziwne. Nie przestawała jednak iść.
zt.
Icy- Wilk
- Liczba postów : 156
Jest z nami od : 24/04/2011
Wataha : Xīngzuò
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 24
Re: Potężny Dąb
Okej, czuła się tak jakby najadła za dużo tego zielonego zielska po którym jej i Icy było dziwnie wesoło i spokojnie, z tą różnicą, że nie było zbyt wesoło, ale pomińmy.
Najedzona opuściła ten cieply lokal, wlokąc się za poobijaną siostrą.
Zdawało jej się jeszcze, że Icy coś mówiła, po poruszała pyskiem, ale jakoś dźwięk nie dotarł do jej uszu w pełni.
Dziwne.
zt
Najedzona opuściła ten cieply lokal, wlokąc się za poobijaną siostrą.
Zdawało jej się jeszcze, że Icy coś mówiła, po poruszała pyskiem, ale jakoś dźwięk nie dotarł do jej uszu w pełni.
Dziwne.
zt
Re: Potężny Dąb
Kiedy i on zaspokoił swój żołądek, wyszedł za waderami chcąc zobaczyć co też takiego kombinują.
/zt
/zt
Emryss- Wilk
- Liczba postów : 29
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Xīngzuò
Zdrowie :
Siła : 18
Zręczność : 13
Re: Potężny Dąb
Wpadł na tyle szybko na ile pozwalały mu rany. Obwąchiwał chwasty, szukając takich, jakie pokazał mu lider. Musiały w tym gąszczu znajdować się kwiatki, które przywrócą mu pełnię zdrowia i sił...
Gdy wypatrzył wspomniane, lecznicze okazy, porwał wszystkich obecne i trzymał w pysku. Nie odda.
Zeżarł je od razu bo nie było sensu się rozdrabniać, a skoro Kahei twierdził, że mu nie zaszkodzą, nie miał oporów. Połknął rumianek, a potem babkę.
Czując się nieco lepiej, wyszedł.
/zt
1x rumianek pospolity i 1x babka lancetowata zebrane.
Gdy wypatrzył wspomniane, lecznicze okazy, porwał wszystkich obecne i trzymał w pysku. Nie odda.
Zeżarł je od razu bo nie było sensu się rozdrabniać, a skoro Kahei twierdził, że mu nie zaszkodzą, nie miał oporów. Połknął rumianek, a potem babkę.
Czując się nieco lepiej, wyszedł.
/zt
1x rumianek pospolity i 1x babka lancetowata zebrane.
Re: Potężny Dąb
Wyskoczył z lasu, jakby go jakiś jeleń, pardon, głuszec gonił. Zdyszany zatrzymał się przy dębie, obserwując nerwowo otoczenie. Łapczywie pochłaniał powietrze, jakby miało się zaraz skończyć. Kiedy odsapnął, zaczął przyglądać się drzewu. Ogromne. Chciał nawet wcisnąć łeb do środka, nieświadomy "morderczych" pędów, jednak w porę dostrzegł coś nieopodal. Zwrócił ku temu wzrok. Było to skupisko doskonale znanych mu kwiatów o właściwościach leczniczych. Bez wahania podbiegł doń niczym nadmiernie radosny szczeniaczek ("NALEŚNIKIII?!", czy raczej w tym przypadku "ROŚLINKIII?!") i pochwycił w pysk wszystkie sztuki. Później je zeżre, a póki co, obsiusiał dąb i uciekł w inną stronę, gdyż miał nadzieję znaleźć więcej chwastów i przy okazji oznaczyć nieco terenu.
/zt
2x rumianek pospolity, 2x mak lekarski, 2x mniszek lekarski i 2x babka lancetowata zebrane
/zt
2x rumianek pospolity, 2x mak lekarski, 2x mniszek lekarski i 2x babka lancetowata zebrane
Re: Potężny Dąb
Wyszedł z lasu, oblizując pysk od krwi ofiary, która nota bene mu zwiała. Jako, że był tutaj jedynie "przejazdem", zatrzymał się przy dębie i uniósłszy tylną łapę, raz jeszcze hojnie obdarzył drzewo "wodą życia"... tak, to takie ironiczne określenie śmiercionośnego moczu. Nie widząc tutaj nic ciekawego, powęszył tylko, aby upewnić się, że nikt tutaj nie był od ostatniego jego przybycia. Wyczuł ledwie bardzo słaby zapach Icy, więc nie przejąwszy się nim, poszedł dalej.
/zt
/zt
Re: Potężny Dąb
Inter przechadzał się po okolicy Tak przypadkiem. Choć miał jasno określony cel - zioła. Jako medyk musiał uzupełniać zapasy stada. Kręcąc się tu i ówdzie zjawił się w okolicy lasu świetlików, a konkretnie, starego dębu. Wyczuwszy silny zapach Kaheia zaniepokoił się nieco. Czyżby naruszał ich teren? Jednak.. jednak czuł jedynie przywódcę watahy, reszty członków najwidoczniej tutaj nie było. Może basior załatwiał potrzebę przy pniaku? Cóż, mało ważne. Az wchodził na ich nie-formalne tereny zaznaczane przez całą watahę i było dobrze.
Młody czuł silny zapach ziół roztaczający się dosłownie wszędzie. I jak tu znaleźć interesujące rośliny, gdy wszystkie wonie mieszały się w jedno, a teren był naprawdę wielki? Pozostaje przeczesywanie centymetra po centymetrze, nie ważne ile czasu mu to zajmie.
Wilk zaczął od pnia, kręcił się w okół niego, wypatrując ziół. Następnie rozszerzył zakres poszukiwań. Do jego czarnego nosa dotarł zapach tak dobrze znanego rumianka. Uchwycił "falę" zapachu i ruszył za nią. Znalazł. Dwa krzaczkowate kwiaty rosły przy wystającym korzeniu drzewa. Bez wahania zerwał je i schował w futro. To jednak nie koniec, Inter wyczuwał tu także inne zioła. Wystarczyło je znaleźć, w końcu to takie proste..
Ruszył dalej badając uważnie każdy skrawek ziemi, niczym archeolog. Taka strategia nie należała może do najszybszych, jednak dokładność umożliwiała mu znalezienie większej ilości tak potrzebnych medykamentów. Nie czuł już zapachu fioletowogrzywego, bowiem wilk.. nasikał w jednym, czy dwóch miejscach,a reszta terenu, po którym przeszedł Inter nie była skażona radioaktywnym moczem. No ale my nie o tym. Inter znalazł kolejne zielsko ukryte w trawach, mak lekarski, dobrze widoczny na tle zielonej trawy. Podbiegł do niego i zerwał w ilości dwa. Te dziwne rośliny chyba zawsze rosły parami. humph.
Szedł dalej, otaczając drzewo coraz szerszym kołem. Zapach mniszka, który niedawno niemal nie uratował mu życia był coraz mocniejszy.
Czy to nie dziwne, że szło mu tak łatwo? Otóż nie, biały okrążał to głupie drzewo już masę razy. Nogi bolały go jak nigdy, bowiem obszar był wielki. Nie poddawał się jednak. Po raz kolejny wciągnął powietrze do nosa. Tuż przed nim jak z podziemi wyrósł mniszek lekarski. Nie wiedział jednak, do czego służy, był pewien, że stawia na nogi, bowiem gdy zjadł jeden z płatków na śniegowej górze poczuł się znacznie lepiej. Zerwał kwiaty i schował w futro.
Białas dyszał ciężko, jakby przebiegł właśnie maraton. Chodzenie w kółko skutecznie wykańczało mięśnie basiora. Znalazł babkę lancetowatą w ilości dwie, je także zebrał. Pokręcił się jeszcze po ziemiach wciąż zaglądając za ziołami. Nie dostrzegłszy nic więcej opuścił dąb.
Warto dodać, że gdy tak przechadzał się po terenie starał się zostawić jak najmniej swego zapachu. Wcześniej dodatkowo wytarzał się w trawie i liściach na terenie niezamieszkanym przez żadne wilki.
edit: No i nic nie zebrał, bowiem zacny telefon userki miał jakieś dziwne tiki.
Powiedzmy że wszystkie zioła nagle znikły, czy coś, a Intera i tak juz tu nie ma.
Młody czuł silny zapach ziół roztaczający się dosłownie wszędzie. I jak tu znaleźć interesujące rośliny, gdy wszystkie wonie mieszały się w jedno, a teren był naprawdę wielki? Pozostaje przeczesywanie centymetra po centymetrze, nie ważne ile czasu mu to zajmie.
Wilk zaczął od pnia, kręcił się w okół niego, wypatrując ziół. Następnie rozszerzył zakres poszukiwań. Do jego czarnego nosa dotarł zapach tak dobrze znanego rumianka. Uchwycił "falę" zapachu i ruszył za nią. Znalazł. Dwa krzaczkowate kwiaty rosły przy wystającym korzeniu drzewa. Bez wahania zerwał je i schował w futro. To jednak nie koniec, Inter wyczuwał tu także inne zioła. Wystarczyło je znaleźć, w końcu to takie proste..
Ruszył dalej badając uważnie każdy skrawek ziemi, niczym archeolog. Taka strategia nie należała może do najszybszych, jednak dokładność umożliwiała mu znalezienie większej ilości tak potrzebnych medykamentów. Nie czuł już zapachu fioletowogrzywego, bowiem wilk.. nasikał w jednym, czy dwóch miejscach,a reszta terenu, po którym przeszedł Inter nie była skażona radioaktywnym moczem. No ale my nie o tym. Inter znalazł kolejne zielsko ukryte w trawach, mak lekarski, dobrze widoczny na tle zielonej trawy. Podbiegł do niego i zerwał w ilości dwa. Te dziwne rośliny chyba zawsze rosły parami. humph.
Szedł dalej, otaczając drzewo coraz szerszym kołem. Zapach mniszka, który niedawno niemal nie uratował mu życia był coraz mocniejszy.
Czy to nie dziwne, że szło mu tak łatwo? Otóż nie, biały okrążał to głupie drzewo już masę razy. Nogi bolały go jak nigdy, bowiem obszar był wielki. Nie poddawał się jednak. Po raz kolejny wciągnął powietrze do nosa. Tuż przed nim jak z podziemi wyrósł mniszek lekarski. Nie wiedział jednak, do czego służy, był pewien, że stawia na nogi, bowiem gdy zjadł jeden z płatków na śniegowej górze poczuł się znacznie lepiej. Zerwał kwiaty i schował w futro.
Białas dyszał ciężko, jakby przebiegł właśnie maraton. Chodzenie w kółko skutecznie wykańczało mięśnie basiora. Znalazł babkę lancetowatą w ilości dwie, je także zebrał. Pokręcił się jeszcze po ziemiach wciąż zaglądając za ziołami. Nie dostrzegłszy nic więcej opuścił dąb.
Warto dodać, że gdy tak przechadzał się po terenie starał się zostawić jak najmniej swego zapachu. Wcześniej dodatkowo wytarzał się w trawie i liściach na terenie niezamieszkanym przez żadne wilki.
edit: No i nic nie zebrał, bowiem zacny telefon userki miał jakieś dziwne tiki.
Powiedzmy że wszystkie zioła nagle znikły, czy coś, a Intera i tak juz tu nie ma.
Ostatnio zmieniony przez Inter dnia Pią Maj 06, 2011 4:06 pm, w całości zmieniany 1 raz
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Potężny Dąb
Cóż to był za szalony bieg ! Wilczyca przybiegła tu znad jeziora snów, radośnie machając ogonem. To było właśnie to czego jej trzeba było, by się rozerwać i przebudzić z letargu. Wyhamowała tuż przed jednym z wystających, potężnych korzeni dębu, obok którego radośnie kiwały się w jej stronę dwa rumianki. - Ha ! - Szczeknęła radośnie i złapała za łodyżki kwiatów i pociągnęła lekko, zrywając je. Kiedy unosiła głowę, w niewielkim oddaleniu dostrzegła dwa wyraźne, czerwone punkty. Podbiegła do nich chowając po drodze rumianek i z większym zdumieniem i radością odkryła że oto rosną sobie tu dwa maki, które jeśli dobrze kojarzyła, były bardzo przydatne. Przeszła się dumnie koło drzewa, dziękując mu w duchu za to że znalazła tutaj tyle potrzebnych kwiatów. Powęszyła chwilę w powietrzu i rozejrzała się na boki, sprawdzając czy jeszcze rośnie tu coś ciekawego. Tak ! Tam, żółte ! To dwa mlecze ! Rzuciła się ślizgiem po mokrej trawie, niczym wydra w ich stronę i zerwała mniszki jeszcze w "locie". Śmiejąc się z dwoma kwiatami w pysku przeturlała się i podniosła. Chowając owe mlecze jej uwagę przykuły dwie racje babki lancetowatej wyrastającej pomiędzy jej przednimi łapami. Pamiętała że jak była szczenięciem i miała chrypę (od ciągłego ujadania na siostrę) to matka zawsze kazała jej ją jeść. Uśmiechnęła się ciepło do wspomnień i ostrożnie zerwała liście babki. W końcu usiadła na zadzie i obejrzała swoje zdobycze. Niesamowite, wszystko rosło tu podwójnie, na co Kamira wcale nie narzekała.
2x rumianek pospolity, 2x mak lekarski, 2x mniszek lekarski i 2x babka lancetowata zebrane
2x rumianek pospolity, 2x mak lekarski, 2x mniszek lekarski i 2x babka lancetowata zebrane
Re: Potężny Dąb
TERAZ zebral i wyszedł |D
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Potężny Dąb
[ fff :c]
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Strona 3 z 12 • 1, 2, 3, 4 ... 10, 11, 12
MoonCall :: Kraina :: Las Świetlików
Strona 3 z 12
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach