Potężny Dąb
+11
Lethys
Kamira
Inter
Kahei
Azhrarn
Räum
Emryss
Taiga
Icy
L.
Savrael
15 posters
MoonCall :: Kraina :: Las Świetlików
Strona 12 z 12
Strona 12 z 12 • 1, 2, 3 ... 10, 11, 12
Re: Potężny Dąb
The member 'Nivis' has done the following action : Generator Losowy
'Kość 50-ścienna' :
'Kość 50-ścienna' :
Re: Potężny Dąb
Nivis dopiero teraz(: D) dostrzegła, iż dzik nie żyje. Widocznie wmówiła sobie, że nadal ta tłusta wieprzowina ją atakuje. Odskoczyła do boku, widząc rozszarpane ciało zwierzęcia. Oblizała swój pysk z satysfakcją. Jego krew po zwycięstwie smakowała wyśmienicie. Nivis poczuła wielkie zmęczenie i upadła obok swojej ofiary, dysząc. Próbowała zebrać swoje siły.
Nivis- Wilk
- Liczba postów : 261
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Re: Potężny Dąb
Wilczyca przypomniała sobie o ziołach jakie znalazła. Wiedziała, że niektóre są lecznicze, więc natychmiast je zjadła. Przypomniała sobie o jenocie i jego wyprawie. Musiała go odszukać, lecz co zrobić z wieprzowiną? Postanowiła podarować ją watasze. Jednak zanim to zrobi, chciała zjeść jego wątrobę. Ten organ był jej ulubionym przysmakiem, więc nie oddałaby go tak łatwo.
Gdy smakowity narząd trafił do jej żołądka, poczuła, że wracają jej siły. Zjadła trochę mięsa z zadu. Oblizała pysk ze smakiem. Ten posiłek nalezał jej się! Złapała dzika za tylnie kończyny i ciągnęła w górskie tereny Yanakhty. Zniknęła z ofiarą w pobliskich krzakach, a po nich pozostała jedynie wielka plama krwi.
Gdy smakowity narząd trafił do jej żołądka, poczuła, że wracają jej siły. Zjadła trochę mięsa z zadu. Oblizała pysk ze smakiem. Ten posiłek nalezał jej się! Złapała dzika za tylnie kończyny i ciągnęła w górskie tereny Yanakhty. Zniknęła z ofiarą w pobliskich krzakach, a po nich pozostała jedynie wielka plama krwi.
Nivis- Wilk
- Liczba postów : 261
Jest z nami od : 23/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Re: Potężny Dąb
Przybyła więc i tutaj. Wcześniej widziała ogromny pień, tutaj było ogromne drzewo. Nie wiedziała jednak, czy rozmiarami istotnie przybliżone było do tego już "martwego". Zniżyła pysk i wyczuła świeżą woń krwi.
- Walka?! - Wydała z siebie i pognała za zapachem. Jej ślepiom ukazało się istne pole bitwy, jednak nie wiedziała między kim. Początkowo liczyła na zażartą walkę wilków, jednak wnet przekonała się, że oba zapachy są różne.
- Polowanie... - Rzuciła zawiedziona i ruszyła dalej, nie zachwycając się już drzewem. Wcześniej naturalnie pozostawiła swój zapach niczym wirusa... ahahah!
*nmj*
- Walka?! - Wydała z siebie i pognała za zapachem. Jej ślepiom ukazało się istne pole bitwy, jednak nie wiedziała między kim. Początkowo liczyła na zażartą walkę wilków, jednak wnet przekonała się, że oba zapachy są różne.
- Polowanie... - Rzuciła zawiedziona i ruszyła dalej, nie zachwycając się już drzewem. Wcześniej naturalnie pozostawiła swój zapach niczym wirusa... ahahah!
*nmj*
Shirana- Wilk
- Liczba postów : 54
Jest z nami od : 05/05/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 18
Zręczność : 25
Re: Potężny Dąb
Przybył bez zdobyczy, którą miał zamiar się podzielić. Widocznie ją gdzieś schował na tyle umiejętnie, aby nikt nie znalazł. Ukrywać to on potrafił wbrew pozorom wiele rzeczy...
- Wybacz Zwolenniku. - I już miał wytargać spod wilka żółtego kuna, kiedy ten okazał się być w całkiem dobrej formie. No dobra, lekko przesadzam, jednak żył i dość dobrze się trzymał, to dobry znak, wszak miał żyć. Niebyt delikatnie zrobił to co miał zrobić i odszedł z kunem w pysku.
/zt
- Wybacz Zwolenniku. - I już miał wytargać spod wilka żółtego kuna, kiedy ten okazał się być w całkiem dobrej formie. No dobra, lekko przesadzam, jednak żył i dość dobrze się trzymał, to dobry znak, wszak miał żyć. Niebyt delikatnie zrobił to co miał zrobić i odszedł z kunem w pysku.
/zt
Re: Potężny Dąb
Z nosem w trawie, przybyła do tego miejsca, wiedziona znajomym zapachem. Nieco już startym, na pewno wczorajszym, wszak była tutaj poprzedniego dnia i nie wyczuła go. Czyżby jej szukał, tak jak ona jego?
Węszyła uparcie w jednym punkcie i uniosła łeb z cichym parsknięciem. Rozejrzawszy się dookoła załatwiła potrzebę nieopodal drzewa i ruszyła dalej.
*nmj*
Węszyła uparcie w jednym punkcie i uniosła łeb z cichym parsknięciem. Rozejrzawszy się dookoła załatwiła potrzebę nieopodal drzewa i ruszyła dalej.
*nmj*
Shirana- Wilk
- Liczba postów : 54
Jest z nami od : 05/05/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 18
Zręczność : 25
Re: Potężny Dąb
Ocknął się po dość długiej drzemce i... wzrokiem pełnym niepokoju zaczął się wokół rozglądać. Nie był pewien, czy to dramatyczne starcie z żółtym kunem i pumą miało miejsce naprawdę, choć ślady walki i tropy miliona zwierząt, które udało im się wywołać z lasu, jakby to potwierdzały. Ziewnął przeciągle. Złotowłosej nigdzie nie dostrzegł, ale było mu obojętne, czy zwiała, czy też została zabrana przez innego członka grupy.
Jako, że był ranny, wyciągnął spod siebie zgnieciony rumianek i wszamał go z niesmakiem. Nigdy nie przywyknie do wcinania zielska.
Wypluł robala, który siedział na pożartym kwiatku, a potem zabrał stąd swoje cztery litery. Las go przerażał, postanowił więc wrócić do siebie.
/zt
Jako, że był ranny, wyciągnął spod siebie zgnieciony rumianek i wszamał go z niesmakiem. Nigdy nie przywyknie do wcinania zielska.
Wypluł robala, który siedział na pożartym kwiatku, a potem zabrał stąd swoje cztery litery. Las go przerażał, postanowił więc wrócić do siebie.
/zt
Re: Potężny Dąb
Istotnie, zapach sprowadził ją tutaj, gdzie zastała... tylko więcej woni Czarnego. User marnie się usprawiedliwi brakiem czasu, więc Shirana z maniakalnym wyrazem pyska, pozbawiona już gracji i elegancji, przyćmiła zapach Czarnego , po czym ruszyła dalej... z tą samą miną.
*nmj*
*nmj*
Shirana- Wilk
- Liczba postów : 54
Jest z nami od : 05/05/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 18
Zręczność : 25
Re: Potężny Dąb
Przyszedł, niosąc za sobą przyjazne źródło światła - lampę. Co prawda świetliki już ledwo żyły, ale ostatkami sił postanowiły dalej oświetlać niskiemu basiorowi drogę. Łapanie robaczków świętojańskich na jego terenach było bardzo przyjemne i łatwiejsze niż tamtych dzikusów z puszczy, więc nie widział żadnego problemu. Dalej czuł przeszywający ból w języku, który był oczywiście ich winą! Niech teraz się męczą, małe łajzy. Zamachnął łbem w bok, tworząc przez dosłownie sekundę fantazyjną smugę światła. Ciekawe. Z lekkim westchnięciem usiadł przy dębie, łapą gładząc najbliższy korzeń. Lampkę postawił tuż obok siebie, nasłuchując.
Mestor- Wilk
- Liczba postów : 387
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 23
Re: Potężny Dąb
Febo przyszedł, dalej szukając bezpiecznego schronienia. Zauważając światło, pobiegł zupełnie jak ćma w jego stronę - nie dostrzegając basiora, jakby zauroczony lampą. Bo nie był na tyle głupi, aby ot tak kręcić się wokół drapieżników. Przystanął parę metrów od Mestora, wlepiając nieruchomy wzrok w uwięzione świetliki. Kolacja?..
Febo- Lori Kukang
- Liczba postów : 20
Jest z nami od : 11/05/2011
Zdrowie :
Siła : 5
Zręczność : 15
Re: Potężny Dąb
Senshi na początku nie zauważył kręcącej się nieopodal małpiatki. Jednak gdy weszła w strefę jego pola widzenia, machinalnie spojrzał w jej stronę. Warknął głośno. -Czego ttu szukasz!?- Wstał, szczerząc kły. I cóż za ironia, że w Febo również dostrzegł kolację! Mały był to posiłek, co prawda, ale zawsze coś..
Mestor- Wilk
- Liczba postów : 387
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 23
Re: Potężny Dąb
Lori nie zrozumiał jednak tego, co mówił wilk. Zdał sobie sprawę, że nie jest bezpieczny. Wypuścił z pyszczka zioła. -Nic nie zrobiłem! Nic nie zrobiłem!- Piszczał w swoim języku. Niestety, basior nie miał również prawa zrozumieć jego mowy. Chciał już uciec, ale.. świetliki wydawały się takie apetyczne! No i może zdoła jakoś przekonać tego "złego" wilka?
Febo- Lori Kukang
- Liczba postów : 20
Jest z nami od : 11/05/2011
Zdrowie :
Siła : 5
Zręczność : 15
Re: Potężny Dąb
-Głupie, nieudolne stworzenie..- Miał zamiar już wymieniać wszystkie negatywne cechy dotyczące inteligencji jakie widział w stworzeniu, ale zauważył zioła. Podszedł bliżej, przyozdabiając pysk beznamiętnym wyrazem. Łapę położył na roślinach, które do siebie zgarnął. Przez cały czas uważnie obserwował Febo. Czy to miał być dar dla niego? Uchh, chyba ma zbyt duże mniemanie o sobie. Bo niby nagle specjalnie przychodzi do niego takie.. coś, które ma zamiar oddawać mu cześć i dawać prezenciki? Mimo wszystko zioła postanowił zachować dla siebie.
Mestor- Wilk
- Liczba postów : 387
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 23
Re: Potężny Dąb
Zadziwiło go zachowanie Mestora. Jak on śmie! Kraść JEGO drogocenne zbiory! Już miał odebrać swoje roślinki siłą, ale.. doszedł do dwóch wniosków. Pierwszy mówił, że wilk tak czy siak jest od niego silniejszy. Drugi natomiast, że właśnie uratował sobie tym sposobem skórę, a psowaty nie chce go pożreć. Przytulił się do 'potężnej' łapy senshi, po prostu czekając.
Febo- Lori Kukang
- Liczba postów : 20
Jest z nami od : 11/05/2011
Zdrowie :
Siła : 5
Zręczność : 15
Re: Potężny Dąb
To zachowanie zupełnie zbiło go z tropu. Już miał machnąć łapą, chcąc tym samym wysłać Lori na drugi koniec lasu, ale się powstrzymał. -Jestteś bardzo spryttny, że zebrałeś ttyle dobrych roślin i jeszcze żyjesz wśród naszej społeczności. Wilki lubią pożerać takie małe, soczystte kąski..- To mogło trochę zabrzmieć jak dwuznaczna groźba, ale Mestor miał głos dziwnie spokojny. Czyżby odezwało się w nim uczucie macierzyństwa? Takie małe, bezbronne żyjątko w złym wielkim świecie. Heh.
Mestor- Wilk
- Liczba postów : 387
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 23
Re: Potężny Dąb
Tak jak wcześniej, słowa wilka były dla niego tylko bełkotem. Natomiast sposób, w jaki owy bełkot wymówił dały mu do zrozumienia, że nie powinien się obawiać. Wypuścił pyszczkiem ciężkie powietrze, zalegające mu w płucach. Łapką wskazał na lampion z świetlikami.
Febo- Lori Kukang
- Liczba postów : 20
Jest z nami od : 11/05/2011
Zdrowie :
Siła : 5
Zręczność : 15
Re: Potężny Dąb
Również odwrócił wzrok na lampkę. -Czyli tteż jestteś głodny. Juttro się najemy. Tto sprawiedliwsze.- Mruknął, puszczając zioła. Niech ten mały lepiej je zachowa. Być może w jego łapkach będą mu bardziej przydatne, niźli w jego futrze? Ułożył się znów przy drzewie, obejmując łapą lampkę. Zostawił przy sobie trochę miejsca dla małpiatki. Jeszcze chwilę obserwował nowego, małego przyjaciela, ale zaraz zasnął.
Mestor- Wilk
- Liczba postów : 387
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 23
Re: Potężny Dąb
Jęknął. Czyli nici z uroczej kolacyjki? Mimo wszystko podreptał do basiora, do którego futra się wtulił. Może jutro da mu coś lepszego do jedzenia, a po prostu chciał oszczędzać świetliki? Lori szybko zasnął, czując się bezpieczny. Mimowiednie zaczął pachnieć zupełnie tak, jak Mestor. Wcześniej oczywiście znów wetknął do pyszczka zioła, ażeby nikt niepowołany mu ich nie ukradł.
Febo- Lori Kukang
- Liczba postów : 20
Jest z nami od : 11/05/2011
Zdrowie :
Siła : 5
Zręczność : 15
Re: Potężny Dąb
Przyszedł tu znów ciągnąc za sobą wielki liść z wielkim bagażem w środku. A dotarłszy do tego miejsca, zorientował się, że jest tu zbyt wiele złych zapachów, których czuć tutaj na pewno nie chciał.
"Przeklęte bestie..." - warknął pod nosem i wszedł do środka dębu, sobie tylko znanym sposobem omijając zaborcze pędy.
Ułożył wszystkie swe skarby na swych miejscach po czym położył się w zastanowieniu, czy to miejsce nadal jest idealne czy może dobrze będzie poszukać sobie jakiegoś idealniejszego...
"Przeklęte bestie..." - warknął pod nosem i wszedł do środka dębu, sobie tylko znanym sposobem omijając zaborcze pędy.
Ułożył wszystkie swe skarby na swych miejscach po czym położył się w zastanowieniu, czy to miejsce nadal jest idealne czy może dobrze będzie poszukać sobie jakiegoś idealniejszego...
L.- ...
- Liczba postów : 19
Jest z nami od : 21/04/2011
Zdrowie :
Re: Potężny Dąb
- Trudno, będziemy musieli sobie poradzić. - mruknął po zakończonych rozmyślaniach i jeszcze raz upewniwszy się, że wszystko jest na swoim należytym miejscu, wyszedł i oddalił się ku skrajowi lasu...
L.- ...
- Liczba postów : 19
Jest z nami od : 21/04/2011
Zdrowie :
Re: Potężny Dąb
Cóż. Febo obudził się dosyć późno, ale Mestor również jeszcze spał. Lori był bardzo, ale to bardzo głodny. Otworzył więc szybko lampkę i pożarł jej całą zawartość - czyli pięć już prawie 'zdechłych' owadów. Mmmm, to naprawdę był syty posiłek. Chcąc odwdzięczyć się jednakże basiorowi, na miejsce świetlików włożył wszystkie swoje dotychczas zebrane zioła. Z lekkim uśmiechem oddalił się gdzieś na obrzeża lasu.
zt.
zt.
Febo- Lori Kukang
- Liczba postów : 20
Jest z nami od : 11/05/2011
Zdrowie :
Siła : 5
Zręczność : 15
Re: Potężny Dąb
No cóż. Obudził się zaraz po zniknięciu małpiatki. Był strasznie rozespany i czuł się potwornie głodny! Będzie musiał na coś dzisiaj zapolować. Odwrócił łeb w stronę lampy, która okazała się.. pełna ziół. To go bardzo zaskoczyło, a zarazem wywołało uśmiech na jego "pszepjenknei" gębie. Oczywiście, jak się domyślił - świetliki zniknęły bezpowrotnie. Aj tam, trudno się mówi. Taka wymiana była nawet bardzo dla niego korzystna, bo i tak miał zamiar złapać kilka świecących i latających robaczków. Rośliny schował do futra, a uchwyt lampy chwycił w zęby. Będzie musiał wykorzystać tego Febo, ażeby zrobił dla niego piękny naszyjnik z lampką zamiast zawieszki. Później jednak go poszuka. Na razie wytuptał w poszukiwaniu obiadkuuuu!
*zt*
*zt*
Mestor- Wilk
- Liczba postów : 387
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 23
Strona 12 z 12 • 1, 2, 3 ... 10, 11, 12
MoonCall :: Kraina :: Las Świetlików
Strona 12 z 12
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach