Śnieżny Szczyt
+10
Narkomanthik
Räum
Nenille
Kahei
Lethys
Icy
Inter
Rahnai
Nivis
Savrael
14 posters
MoonCall :: Kraina :: Łańcuch Górski
Strona 7 z 19
Strona 7 z 19 • 1 ... 6, 7, 8 ... 13 ... 19
Re: Śnieżny Szczyt
Znajdował się w coraz gorszej sytuacji. I po co się w to wpakował..
W zasadzie nie wiedział gdzie się znajduje, toteż zaczął gryźć gdzie popadnie.
W zasadzie nie wiedział gdzie się znajduje, toteż zaczął gryźć gdzie popadnie.
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Śnieżny Szczyt
The member 'Inter' has done the following action : Generator Losowy
'Kość 50-ścienna' :
'Kość 50-ścienna' :
Re: Śnieżny Szczyt
Postanowił nieco przygnieść tułów wilka własnym cielskiem, a konkretniej całą siłę przełożył na przednie łapy (rzecz jasna musiał się nieco 'schylić' bądź skłonić, o ile faktycznie Inter "wisiał"). Chciał dorwać się do jego łba, a nie bardzo było to możliwe, jeśli owy, pożądany cel znajdował się poza jego zasięgiem (przykładowo żarł mu właśnie bok), dlatego też musiał zadowolić się atakiem w okolicach pachwin. Powinien coś poczuć... o ile atak się udał.
Re: Śnieżny Szczyt
The member 'Kahei' has done the following action : Generator Losowy
'Kość 50-ścienna' :
'Kość 50-ścienna' :
Re: Śnieżny Szczyt
Kahei obszedł się smakiem, bowiem wilk nie poczuł nic, korzystając z chwili zeskoczył z basiora po czym uderzył ponownie wbijając szczęki w jego pysk i zaciskając je na nim z siłą równą 9 (xP)
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Śnieżny Szczyt
The member 'Inter' has done the following action : Generator Losowy
'Kość 50-ścienna' :
'Kość 50-ścienna' :
Re: Śnieżny Szczyt
Wydał z siebie warknięcie. Miał zamiar szybko pozbyć się natręta, uczepionego jego pyska. Wymierzył mu atak łapą w okolicach nietypowych oczu, gdyż nie miał zbytniego wyboru.
Ostatnio zmieniony przez Kahei dnia Czw Kwi 28, 2011 10:11 pm, w całości zmieniany 1 raz
Re: Śnieżny Szczyt
The member 'Kahei' has done the following action : Generator Losowy
'Kość 50-ścienna' :
'Kość 50-ścienna' :
Re: Śnieżny Szczyt
Ryknął, tudzież, warknął, bowiem krew zalała mu oczy, nie pozostał mu dłużny i szarpnął kłami skórę na skroni wilka.
Czuł, jak powoli słabnie, krew broczyła "arenę". Bał się, bał się BARDZO ale musiał coś zrobić. Jeśli ten wilk był z nim spokrewniony, musiał mu pomóc.
Czuł, jak powoli słabnie, krew broczyła "arenę". Bał się, bał się BARDZO ale musiał coś zrobić. Jeśli ten wilk był z nim spokrewniony, musiał mu pomóc.
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Śnieżny Szczyt
The member 'Inter' has done the following action : Generator Losowy
'Kość 50-ścienna' :
'Kość 50-ścienna' :
Re: Śnieżny Szczyt
Kahei'a może i zainteresowałyby powody, dla których Inter rzucił się w wir walki, właściwie... nawet był ich ciekaw, jednak nie dostał żadnego wytłumaczenia (wszak nie zapytał o nie, trudno, aby każdy miał się domyślać, czego chce).
Kolejny, niezbyt celny atak jego przeciwnika, spowodował, że Kahei uśmiechnął się paskudnie, jakby już pewny swego zwycięstwa mówił "wygrałem... ". W każdym razie, kiedy jego pysk został wyswobodzony na rzecz podjęcia się chybionego ataku, niemalże natychmiastowo skierował swoje kły raz jeszcze ku szyi Intera, gdyż ta była najbliżej.
Kolejny, niezbyt celny atak jego przeciwnika, spowodował, że Kahei uśmiechnął się paskudnie, jakby już pewny swego zwycięstwa mówił "wygrałem... ". W każdym razie, kiedy jego pysk został wyswobodzony na rzecz podjęcia się chybionego ataku, niemalże natychmiastowo skierował swoje kły raz jeszcze ku szyi Intera, gdyż ta była najbliżej.
Re: Śnieżny Szczyt
The member 'Kahei' has done the following action : Generator Losowy
'Kość 50-ścienna' :
'Kość 50-ścienna' :
Re: Śnieżny Szczyt
Wykorzystując moment basior wpakował sobie do pyska rumianek {+10 pż). A jednak nie wsadził bo nie trafił do pyska.
Ha! Kahei nie trafił, wreszcie.. Inter mógł się teraz wycofać, lecz tego nie zrobił i natarł ponownie na przeciwnika chcąc rozerwać mu po raz któryś z kolei, prawy bok.
Ha! Kahei nie trafił, wreszcie.. Inter mógł się teraz wycofać, lecz tego nie zrobił i natarł ponownie na przeciwnika chcąc rozerwać mu po raz któryś z kolei, prawy bok.
Ostatnio zmieniony przez Inter dnia Czw Kwi 28, 2011 10:34 pm, w całości zmieniany 1 raz
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Śnieżny Szczyt
The member 'Inter' has done the following action : Generator Losowy
'Kość 50-ścienna' :
'Kość 50-ścienna' :
Re: Śnieżny Szczyt
Kiedy userki doszły do porozumienia względem powyższego posta z atakiem, Kahei robiąc lekko zwiedzioną minę, zaatakował po raz kolejny. Zmienił jedynie cel, znów upatrzył sobie zakrwawiony łeb wilka. Walka ciągle trwała, jednak Szary był wyraźnie pewny swego zwycięstwa.
Re: Śnieżny Szczyt
The member 'Kahei' has done the following action : Generator Losowy
'Kość 50-ścienna' :
'Kość 50-ścienna' :
Re: Śnieżny Szczyt
Inter wydał z siebie warkot, połączony z piskiem i pod wpływem uderzenia osunął się na ziemię, prosto pod łapy basiora, tracąc tym samym przytomność.
To była koniec, jego życie wsiało na przysłowiowym włosku, ziemia wokół niego okryła się szkarłatem, a on poczuł jeszcze jak uderza ciałem o cienką warstwę śniegu i skałę. Po co się w to pakował..
[ ten generator mnie nie lubi D:]
To była koniec, jego życie wsiało na przysłowiowym włosku, ziemia wokół niego okryła się szkarłatem, a on poczuł jeszcze jak uderza ciałem o cienką warstwę śniegu i skałę. Po co się w to pakował..
[ ten generator mnie nie lubi D:]
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Śnieżny Szczyt
Cóż, jednego miał z głowy. Wypuścił więc jego bezwładne ciało ze szczęk, obserwując chwilę tak... bezbronnego teraz wilka. W pewnym momencie uśmiechnął się okropnie, jakby dumny z tego, że doprowadził tego biedaka do takiego stanu. Sterczał nad nim jakiś czas, aż wreszcie wyciągnął łapę i poklepał go po pysku, najwyraźniej chcąc ocucić. Nic z tego. Albo umarł, albo ledwie żył, nie zamierzał jednak udzielić mu pomocy, nie teraz. Został jeszcze drugi, więc dopóki i ten nie padnie, Inter ma pozostać nieprzytomny... będzie tylko wchodził w paradę jeśli się ocknie.
W każdym razie warto zaznaczyć, że Kahei wykonał poprzednio udany atak, jednak nie wiedział, czy skutek był zamierzony (blok albo nie blok). Początkowo miał zamiar zostawić dobicie drugiego białasa, tej ciemnej, jednak jak to Kahei - zapewne nie odmówi sobie przyjemności końcowego ataku. Póki co, siedział przy Interze, czekał.
/ *czuję się jak rasistka -_-*
W każdym razie warto zaznaczyć, że Kahei wykonał poprzednio udany atak, jednak nie wiedział, czy skutek był zamierzony (blok albo nie blok). Początkowo miał zamiar zostawić dobicie drugiego białasa, tej ciemnej, jednak jak to Kahei - zapewne nie odmówi sobie przyjemności końcowego ataku. Póki co, siedział przy Interze, czekał.
/ *czuję się jak rasistka -_-*
Re: Śnieżny Szczyt
Userka obudziła Rahnaia z zawiechy pacnięciem w pysk. Basior odpowiedział na to, zrywając się na równe nogi i przez moment ogarniając sytuację.
Otóż, gdy został pozostawiony przez Kaheia (czy blok się udał, czy nie - o tym zaraz) pozwolił sobie splunąć krwią i spojrzeć ponuro na Intera. Doceniał jego poświęcenie, ale nie zamierzał mu pomagać. Ledwie stał na łapach. Był zmęczony. Tak bardzo zmęczony... A przy tym trochę oberwał.
Nie chciał ginąć, ale powoli obojętniał. Nie miał siły.
Odetchnął głęboko, pełną piersią. Najwyżej go zabiją. Szkoda tylko, że nie wiedział wcześniej, że tak skończy. Nie fatygowałby się przez całą długość nizin, by się tu zjawić. Nie włóczyłby się prawie dwa lata, tylko odszedł razem ze swym plemieniem. Jego płuca skurczyłyby się z zimna i wydałby ostatni dech w swoich ukochanych górach.
Skoro jednak tego nie zrobił, to dokończy tę walkę. Jeśli ma w niej zginąć, to z - powiedzmy - honorem.
Zobaczmy więc, czy udał mu się blok.
Otóż, gdy został pozostawiony przez Kaheia (czy blok się udał, czy nie - o tym zaraz) pozwolił sobie splunąć krwią i spojrzeć ponuro na Intera. Doceniał jego poświęcenie, ale nie zamierzał mu pomagać. Ledwie stał na łapach. Był zmęczony. Tak bardzo zmęczony... A przy tym trochę oberwał.
Nie chciał ginąć, ale powoli obojętniał. Nie miał siły.
Odetchnął głęboko, pełną piersią. Najwyżej go zabiją. Szkoda tylko, że nie wiedział wcześniej, że tak skończy. Nie fatygowałby się przez całą długość nizin, by się tu zjawić. Nie włóczyłby się prawie dwa lata, tylko odszedł razem ze swym plemieniem. Jego płuca skurczyłyby się z zimna i wydałby ostatni dech w swoich ukochanych górach.
Skoro jednak tego nie zrobił, to dokończy tę walkę. Jeśli ma w niej zginąć, to z - powiedzmy - honorem.
Zobaczmy więc, czy udał mu się blok.
Rahnai- Wilk
- Liczba postów : 150
Jest z nami od : 26/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Re: Śnieżny Szczyt
The member 'Rahnai' has done the following action : Generator Losowy
'Kość 50-ścienna' :
'Kość 50-ścienna' :
Re: Śnieżny Szczyt
Znów wdrapał się na górę. Tak naprawdę to przybył tu tylko po to, aby zobaczyć, czy walka dalej się toczy. Matko.. krew. Ile słodkiej, wilczej krwi.. Nie, teraz nie będzie się tam wtryniał. I tak widział, że wszystko dobiega powoli końca. Gdy już-już miał siadać i wbić nieinteligentnie wzrok w walczących, zauważył coś. Niby nieistotny szczegół, jakby krótkotrwały, niewielki błysk. Podbiegł w stronę 'przepaści', zwisając łeb w dół. Tak.. ćma. Jaki zbieg okoliczności. Najwyraźniej ma szczęście i dobre oko, skoro tak szybko znajduje kolejne nocne, motylkowe latajki. Na szczęście okazała się dosyć łatwym celem.. na pierwszy rzut oka. Pazury wbił mocno w wystające kamienne odłamki. Powoli, ostrożnie spuścił się do ćmy. Co chwilę klął szpetnie, zahaczając delikatną opuszką łapy o ostre kamienie. W końcu był tuż tuż przy niej. Biorąc pod uwagę to, że był dzień, spała spokojnie. To plus dla niego. Powoli zbliżył do niej swój krwiożerczy pysk, a następnie szybko capnął jej skrzydełko. CAP. Trochę oszołomiona ćma nie próbowała się nawet wyrwać. Nie mogła przewidzieć tego, że ktoś ją schwyta.. w jej idealnej kryjówce. -Hrharh! Hrahr!- Zaryczał. Teraz był tylko jeden problem.. Jak stąd zejść. Cholerka.. Może niech spróbuje znów się wdrapać na górę? Zlecenie na dół byłoby szybsze i łatwiejsze, no ale.. boleśniejsze. No cóż.. postanowił jednak wrócić na szczyt. Pazury znów wbił w kamienny odłamek, kiedy on nagle.. BAH. Oderwał się z głuchym skrzypnięciem, a Mestor z głośno bijącym sercem spróbował przylepić się znów do ściany, zaciskając powieki. Raz, dwa.. Otworzył jedno oko. Uhh, nie był jeszcze tam, na dole.. Przez chwilę był tak przerażony, że miał już chęć zostać w tym miejscu na zawsze. Ale musi się stąd wydostać.. jest już tak blisko, blizutko celu. O, tyle! Z mocnym postanowieniem i szalejącą ćmą w pysku - szybko, trochę nierozważnie zaczął wspinać się w górę. Przez siłę, jaką pokładał w tą czynność, kilka kolejnych kamieni spadł w dół. Ach, to go nie zniechęcało - wręcz odwrotnie. Był taki żałosny i biedny w tym co robi. Nim zdążył się zorientować, już był na górze. Zaryczał dziko (na tyle, ile pozwalał mu nocny motylek w paszczy) i zaczął się turlać w śniegu. To było takie.. seksi. Jakby ktoś się uparł, to tak - tak to można było nazwać..
Ostatnio zmieniony przez Mestor dnia Pią Kwi 29, 2011 1:33 pm, w całości zmieniany 3 razy
Mestor- Wilk
- Liczba postów : 387
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 23
Re: Śnieżny Szczyt
/ Mestor, pazerniaku
Kontynuując tę walkę bez zasad...
Zauważył, że jego poprzedni przeciwnik słabnie z każdą chwilą. Początkowo byli niemalże na tym samym poziomie, czego Szary otwarcie na pewno nie przyzna. Właściwie nie wiedział, czy ma czekać na Icy i jej - jak podejrzewał - chybiony cios, czy może spróbować samemu zakończyć to wszystko. Był wyraźnie znudzony... Walki są tylko chwilowym zabiciem nudy, poza tym, nie przepadał za nimi tak bardzo jak mogłoby się wydawać.
Zdecydował, iż czekać nie będzie. W jego mniemaniu Icy miała już szansę na "dokonanie zemsty", czy co ona tam chciała. Niestety (albo stety), Kahei zwykł kończyć jeśli coś zaczął... gorzej, jeśli nie skończy, bo sam padnie trupem. W każdym razie wstał i parę łap (stóp xP) przeszedł iście leniwym krokiem, aby dopiero pod koniec "trasy", odbić się od ziemi i niczym skoczek narciarski, lecieć w powietrzu, wymierzając atak kłami w łeb przeciwnika.
Kontynuując tę walkę bez zasad...
Zauważył, że jego poprzedni przeciwnik słabnie z każdą chwilą. Początkowo byli niemalże na tym samym poziomie, czego Szary otwarcie na pewno nie przyzna. Właściwie nie wiedział, czy ma czekać na Icy i jej - jak podejrzewał - chybiony cios, czy może spróbować samemu zakończyć to wszystko. Był wyraźnie znudzony... Walki są tylko chwilowym zabiciem nudy, poza tym, nie przepadał za nimi tak bardzo jak mogłoby się wydawać.
Zdecydował, iż czekać nie będzie. W jego mniemaniu Icy miała już szansę na "dokonanie zemsty", czy co ona tam chciała. Niestety (albo stety), Kahei zwykł kończyć jeśli coś zaczął... gorzej, jeśli nie skończy, bo sam padnie trupem. W każdym razie wstał i parę łap (stóp xP) przeszedł iście leniwym krokiem, aby dopiero pod koniec "trasy", odbić się od ziemi i niczym skoczek narciarski, lecieć w powietrzu, wymierzając atak kłami w łeb przeciwnika.
Re: Śnieżny Szczyt
The member 'Kahei' has done the following action : Generator Losowy
'Kość 50-ścienna' :
'Kość 50-ścienna' :
Re: Śnieżny Szczyt
Samica przywędrowała na teren Śnieżnego Szczytu, żeby skontrolować, jak wygląda walka. Lecz jej bystre oko zdołało dostrzec niewielką ćmę, siedzącą na jednym z kamieni. Oto jest okazja, której nie może przepuścić..
Ostatnio zmieniony przez Nenille dnia Pią Kwi 29, 2011 1:07 pm, w całości zmieniany 1 raz
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Śnieżny Szczyt
Jako że minął już dzień od walki, obrażenia krytyczne zmniejszyły się i przybrały charakter poważnych. Inter otworzył oczy, świat wokół niego wirował, musiała minąć chwila nim zorientował się gdzie w ogóle jest.
Z trudem podniósł się z ziemi i człapiąc oddalił od miejsca walki, bojąc się kolejnego ataku ze strony walczących xP
/zt
Z trudem podniósł się z ziemi i człapiąc oddalił od miejsca walki, bojąc się kolejnego ataku ze strony walczących xP
/zt
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Strona 7 z 19 • 1 ... 6, 7, 8 ... 13 ... 19
MoonCall :: Kraina :: Łańcuch Górski
Strona 7 z 19
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach