Wodospad
+11
Shirana
Mestor
Azhrarn
Rahnai
Kamira
Kahei
Räum
Inter
Narkomanthik
Nivis
Savrael
15 posters
MoonCall :: Kraina :: Las Świetlików
Strona 5 z 6
Strona 5 z 6 • 1, 2, 3, 4, 5, 6
Re: Wodospad
Nie miał pojęcia, jak to się działo, że zawsze w tym duecie, gdy on pudłował, Kahei triumfował, i odwrotnie. W sumie ciekawe, co by było gdyby sobie kiedyś powalczyli na kostki... ()
Podejrzewał, że i tak nie dobije tego dzika, ale gdyby się udało, może znaleźliby w krzakach jeszcze jakąś myszkę do zabicia. Znajdując się nieopodal zwierza i wykorzystując fakt, iż świniak znajdował się w objęciach śmierci... a ściślej w objęciach Aniki'ego, Czarny jedynie sięgnął pyskiem do karku dzika. Jak dosięgnie to go skręci.
Podejrzewał, że i tak nie dobije tego dzika, ale gdyby się udało, może znaleźliby w krzakach jeszcze jakąś myszkę do zabicia. Znajdując się nieopodal zwierza i wykorzystując fakt, iż świniak znajdował się w objęciach śmierci... a ściślej w objęciach Aniki'ego, Czarny jedynie sięgnął pyskiem do karku dzika. Jak dosięgnie to go skręci.
Re: Wodospad
The member 'Azhrarn' has done the following action : Generator Losowy
'Kość 50-ścienna' :
'Kość 50-ścienna' :
Re: Wodospad
No i skręcił. Dzik padł, Kahei na niego i wszyscy byli szczęśliwi! Odczepił się od świniaka i rzek z wielkim wyrzutem:
- Wolałbym duszę jelenia, Zwolenniku. - Gestykulując przy tym, udawał obrażonego hrabię, którym nie był i raczej... nie chciałby być, gdyż arystokracja kojarzy mu się niezbyt fajnie. Miał nadzieję, że to już koniec...
- Wolałbym duszę jelenia, Zwolenniku. - Gestykulując przy tym, udawał obrażonego hrabię, którym nie był i raczej... nie chciałby być, gdyż arystokracja kojarzy mu się niezbyt fajnie. Miał nadzieję, że to już koniec...
Re: Wodospad
Zmarkotniał. Jeleni się bał i to mu szybko nie minie.
- Ale dzika jeszcze nie jedliśmy... - spróbował znaleźć pozytywy w braku jeleniny. Poszedł po głuszca, by po chwili rzucić jedną zdobycz na drugą. Jakby nie było łup mieli niezły i całkiem szybko się z tym polowaniem uporali.
Tymczasem w oddali, ale tak dalekiej oddali, że była oddalona, od równie oddalonych wilków, o niesamowite odległości, krainę przemierzało dziwne stadko, a właściwie gang... złowieszczych i groźnych potworów:
- Ale dzika jeszcze nie jedliśmy... - spróbował znaleźć pozytywy w braku jeleniny. Poszedł po głuszca, by po chwili rzucić jedną zdobycz na drugą. Jakby nie było łup mieli niezły i całkiem szybko się z tym polowaniem uporali.
Tymczasem w oddali, ale tak dalekiej oddali, że była oddalona, od równie oddalonych wilków, o niesamowite odległości, krainę przemierzało dziwne stadko, a właściwie gang... złowieszczych i groźnych potworów:
Re: Wodospad
The member 'Azhrarn' has done the following action : Generator Losowy
'Zwierzęta - las' :
'Zwierzęta - las' :
Re: Wodospad
// //
- Zanieśmy dzika na Skałę. - Rzekł, kładąc wcześniej na jego ciało ptaszysko Az'a. Chwycił świniaka za nogę i począł ciągnąć w stronę wzgórza, które tak daleko nie było.
/zt
- Zanieśmy dzika na Skałę. - Rzekł, kładąc wcześniej na jego ciało ptaszysko Az'a. Chwycił świniaka za nogę i począł ciągnąć w stronę wzgórza, które tak daleko nie było.
/zt
Re: Wodospad
Chwycił dzika za drugą kończynę i pomógł Kahei'owi go taszczyć. Dobrze, że stąd szli. Miał złe przeczucia i obawy, że gdzieś w krzakach czają się... jelenie ().
/zt
/zt
Re: Wodospad
Z pyskiem przy ziemi, nadszedł nad wodospad. Chciał ugasić pragnienie, więc wszedł przednimi łapami do wody, chłepcząc ją. Mimo tego nie tracił czujności, co chwila strzygąc uszyma i wyłapując nawet najmniejszy szelest. Kiedy wreszcie poczuł, że jego brzuch został zapełniony wodą, postanowił zrobić jej miejsce w pęcherzu, tak więc wyszedł na brzeg i po dłuższym węszeniu wszystkiego dookoła, bezlitośnie oznaczył teren na jakimś biednym kwiatku. Otrzepał się bez większego powodu, niby to zadowolony z siebie i odszedł, bo tutaj też był "przejazdem".
/zt
/zt
Re: Wodospad
Szła dalej, zamiatając ogonem na boki. Widać u niej była to oznaka radości, która ją przepełniała z każdym nowo odkrytym terenem... no, właściwie nie takim nowym, wszak wilki z jej grupy już tutaj się kręcił, o czym świadczył silny zapach, głównie Kahei'a. Więc nie pomyliła się co do niego. Ha! Najlepiej wymazać wzmiankę o "górskich", do których zaliczyła właśnie tego wilka.
Przebierała łapkami, aż wreszcie doszła nad wodospad. Istotnie, kolejne miejsce, które ją zadziwiło swoim pięknem. Oblizała pysk i uwaliła się na trawę, śmiejąc się radośnie.
- Już uwielbiam tę krainę! - Zachowywała się teraz nieco jak szczeniak, ale właściwie jej wiek nie był dokładnie znany, możliwe więc, że miała ledwie ponad rok.
Zaczęła swój "taniec", wcierając się z zamiłowaniem w roślinność. Musiała pozostawić i nieco swojego zapachu, a nuż dostanie jakąś nagrodę za starania! Po dłuższym czasie, kiedy stwierdziła, że dość już się natarzała, podniosła się i otrzepała. Oblizała pysk i jeszcze nim ruszyła dalej, zaspokoiła swoje pragnienie.
*nmj*
Przebierała łapkami, aż wreszcie doszła nad wodospad. Istotnie, kolejne miejsce, które ją zadziwiło swoim pięknem. Oblizała pysk i uwaliła się na trawę, śmiejąc się radośnie.
- Już uwielbiam tę krainę! - Zachowywała się teraz nieco jak szczeniak, ale właściwie jej wiek nie był dokładnie znany, możliwe więc, że miała ledwie ponad rok.
Zaczęła swój "taniec", wcierając się z zamiłowaniem w roślinność. Musiała pozostawić i nieco swojego zapachu, a nuż dostanie jakąś nagrodę za starania! Po dłuższym czasie, kiedy stwierdziła, że dość już się natarzała, podniosła się i otrzepała. Oblizała pysk i jeszcze nim ruszyła dalej, zaspokoiła swoje pragnienie.
*nmj*
Shirana- Wilk
- Liczba postów : 54
Jest z nami od : 05/05/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 18
Zręczność : 25
Re: Wodospad
Może i był niestrudzonym wojakiem, zdolnym przemierzyć niezliczoną ilość mil ale każdy ma swoje granice, prawda? Dla Zavebe taki moment właśnie się zbliżał, co prognozowała narastająca irytacja i sucha morda, która od dłuższego czasu domagała się choć kropli wody. Zwabiony do lasu szumem wodospadu, łudząco podobnym do dźwięków wydawanych przez korony drzew, z narastającą złością szukał upragnionego wodopoju. Nie był na swoich terenach, jednak nie wykazywał się niepokojem - wędrował wystarczająco długo, aby przestać bać się nowości i obcych wilków. I nawet, jeżeli takowe wyczuł to i tak śmiało pruł przed siebie, nawet nie siląc się na zaznaczanie terytorium. Bo po co? W końcu i tak nie zamierzał zatrzymywać się gdzieś na dłużej.
Irytacja z wolna ustępowała euforii, kiedy tylko szmer wodospadu stawał się wyraźniejszy. Basior bez opamiętania szedł w jego kierunku, szybkim i rytmicznym marszem wyuczonym w Bandzie. A gdy dotarł na miejsce, niemalże przyległ do zburzonej tafli wody, chłepcąc ją łapczywie i ignorując tryskającą w oczy ciecz.
Irytacja z wolna ustępowała euforii, kiedy tylko szmer wodospadu stawał się wyraźniejszy. Basior bez opamiętania szedł w jego kierunku, szybkim i rytmicznym marszem wyuczonym w Bandzie. A gdy dotarł na miejsce, niemalże przyległ do zburzonej tafli wody, chłepcąc ją łapczywie i ignorując tryskającą w oczy ciecz.
Zavebe- Wilk
- Liczba postów : 6
Jest z nami od : 08/05/2011
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 6
Re: Wodospad
Podobno naturalnym odruchem jest zaciekawienie się hałasem. Tak też było w jej przypadku. W miarę wysokie, wychudzone niczym impala szczenię błąkało się między krzewami, nie wspominając już o potykaniu się o co tylko napadło: korzenie, kamienie.. nawet własne łapy! Nieporadność była wyjątkowo nieprzychylna dla tej małej istotki, a przeto nawet życia nie skosztowała w takim stopniu, w jakim powinna przed poważniejszymi ranami. Tak, wybicie zębów zaliczam do dość nieciekawych ran. W każdym razie, do jej małych uszu dotarł dziwny dźwięk, jakby wody, ale nie do końca. Nigdy nie spotkała się z wodospadem, nie miała pojęcia co to jest i jak to działa. Ciekawsko zadarła uszy w owym kierunku i ruszyła przed siebie, przebierając żwawo łapkami. Gdy wybiegła na w miarę otwartą, bezdrzewną przestrzeń dostrzegła ową ciecz, która kiedyś dawała jej ulgę, jak było gorąco. Uśmiechnęła się, pozytywnie mówiąc zrobiła latarkę, po czym bez namysłu wskoczyła do wody, gdy ta była płytsza. Pech chciał, że było to bardzo blisko miejsca, w którym woda z góry styka się z dolnym zbiornikiem, więc nieco nią.. zawirowało, lekko mówiąc. Ponoć każde zwierzę potrafi pływać, ale najwyraźniej nawet ta umiejętność była zbędna przy takiej prędkości wody. Nie powinna się utopić, ale nikt jej przecież nie powiedział, że musi oddychać, by tego uniknąć, prawda?
Madoka- Szczenię
- Liczba postów : 12
Jest z nami od : 08/05/2011
Wataha : Brak.
Zdrowie :
Siła : 5
Zręczność : 10
Re: Wodospad
Wychodząc z lasu, postanowił zajrzeć jeszcze tutaj i ku swojemu zadowoleniu odnalazł maki. Zebrał wszystkie. Będą doskonałym zwieńczeniem jego bujnego bukietu. Przy okazji wszamał jeden mak oraz zebraną wcześniej babkę i tym sposobem wreszcie ozdrowiał.
/zt
4x mak lekarski zebrane
/zt
4x mak lekarski zebrane
Re: Wodospad
Ostatni jej przystanek. Nie musiała nawet starać się o zwietrzenie jakiegoś zapachu, bowiem od razu w jej nozdrza uderzyła woń Czarnego.
- ZNOWU?! - Pozwoliła irytacji na ujście, co spowodowało taki efekt. Nieco niedbale (bo opanowana przez emocje), przyćmiła zapach Az'a i uwaliła się na trawę. Lubiła to miejsce, więc szybko się uspokoi i opanuje... po jakimś czasie jednak zasnęła.
- ZNOWU?! - Pozwoliła irytacji na ujście, co spowodowało taki efekt. Nieco niedbale (bo opanowana przez emocje), przyćmiła zapach Az'a i uwaliła się na trawę. Lubiła to miejsce, więc szybko się uspokoi i opanuje... po jakimś czasie jednak zasnęła.
Shirana- Wilk
- Liczba postów : 54
Jest z nami od : 05/05/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 18
Zręczność : 25
Re: Wodospad
Wrócił w okolicę Lasu Świetlików. Dlaczego? Cóż.. czuł tutaj się chyba najlepiej. Było to miejsce najbliższe jemu staremu domu, gdzie wrócić oczywiście nie może. Kręcąc się po tych terenach postanowił jeszcze co nieco poszukać ziół. W puszczy rzadko kiedy można było zdobyć jakiekolwiek, a tutaj - roiło się od takowych! Nim jednak przystąpi do dalszych poszukiwań, musi się napoić. Szum wody był bardzo dobrze słyszalny, więc bez żadnego problemu dotarł do wodospadu. Zanurzył pyszczek w wodzie, czujnym wzrokiem lustrując okolicę. W pewnym momencie zdał sobie sprawę, że tuż przy nim rosną dwa czerwone kwiatki. Dlaczego wcześniej nie zwrócił na nie uwagę? Najwyraźniej był niezłą gapą. Zaintrygowany nowym znaleziskiem zerwał zioła. Były to dwa dorodne maki, nazywane wśród jego społeczności jako te pozytywne i lecznicze. Przysiadł na chwilę przy wodzie, aby odsapnąć. Odpoczynek trwał dosyć krótko, więc lori szybko się pozbierał razem ze znalezionym kwiatem i poszedł na dalsze penetracje. Miał dziwne przeczucie, że gdzieś tutaj kręci się wataha drapieżników. Jakich? Nie miał pojęcia. Ale już nie w takich sytuacjach musiał sobie radzić. Zniknął gdzieś za drzewami.
zt.
2x mak lekarski zebrane
zt.
2x mak lekarski zebrane
Febo- Lori Kukang
- Liczba postów : 20
Jest z nami od : 11/05/2011
Zdrowie :
Siła : 5
Zręczność : 15
Re: Wodospad
Podążając tropem dzika, dotarła nad wodospad. W pewnym momencie przystanęła, rozglądając się uważnie. I.. oho, jest!
Wycieńczone zwierzę leżało pod jednym z okolicznych drzew, oddychając płytko. Jeszcze chwila, a zaraz się wszystko zakończy...
Widać było, że nie ma sił na dalszą walkę. Chociaż.. Może to tylko pozory?
W każdym razie krwawe ślady knura ciągnęły się przez dość sporą odległość, co mogło oznaczać, że stracił sporo krwi przez ranę, którą zadała mu wadera podczas potyczki.
Teraz nie bawiła się już w żadne podchody. Na pierwszy rzut oka było widać, że dzik nie jest w stanie dalej uciekać.
Podeszła do niego szybkim krokiem, a następnie rzuciła mu się do gardła. Ostatkami sił, ale.. Próbował się bronić.
// ja - zręczność; dzik - wytrzymałość //
Wycieńczone zwierzę leżało pod jednym z okolicznych drzew, oddychając płytko. Jeszcze chwila, a zaraz się wszystko zakończy...
Widać było, że nie ma sił na dalszą walkę. Chociaż.. Może to tylko pozory?
W każdym razie krwawe ślady knura ciągnęły się przez dość sporą odległość, co mogło oznaczać, że stracił sporo krwi przez ranę, którą zadała mu wadera podczas potyczki.
Teraz nie bawiła się już w żadne podchody. Na pierwszy rzut oka było widać, że dzik nie jest w stanie dalej uciekać.
Podeszła do niego szybkim krokiem, a następnie rzuciła mu się do gardła. Ostatkami sił, ale.. Próbował się bronić.
// ja - zręczność; dzik - wytrzymałość //
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Wodospad
The member 'Nenille' has done the following action : Generator Losowy
'Kość 50-ścienna' :
'Kość 50-ścienna' :
Re: Wodospad
Niech to! Userka zaraz wyjdzie z siebie.. -,-'
Farciarski dzik znów się jakimś cudem wywinął. Być może Nenille źle go oceniła, gdyż ma on więcej siły, niż początkowo przypuszczała.
Zniecierpliwoona warknęła gł8ucho i zanim zdązyła odciąć mu drogę ucieczki, ten już pędził przed siebie w najlepsze.
Wilczyca wybiła się od tylnych kończyn, robiąc dwa duże szusy w stronę uciekiniera. Nie zamierzała u darować. Była taka głodna...
// szybkosć:
ja; dzik //
Farciarski dzik znów się jakimś cudem wywinął. Być może Nenille źle go oceniła, gdyż ma on więcej siły, niż początkowo przypuszczała.
Zniecierpliwoona warknęła gł8ucho i zanim zdązyła odciąć mu drogę ucieczki, ten już pędził przed siebie w najlepsze.
Wilczyca wybiła się od tylnych kończyn, robiąc dwa duże szusy w stronę uciekiniera. Nie zamierzała u darować. Była taka głodna...
// szybkosć:
ja; dzik //
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Wodospad
The member 'Nenille' has done the following action : Generator Losowy
'Kość 50-ścienna' :
'Kość 50-ścienna' :
Re: Wodospad
Dzik zrobił nieoczekiwany zwrot, chcąc uciec w krzaki, lecz mimo wszystko nie powiodło mu się. Tak samo nie powiodło się waderze, ale - choć była zmęczona - nie zamierzała rezygnować z pościgu.
Skręciła momentalnie za uciekającą zdobyczą, by czym skoczyła w jej kierunku z zamiarem powalenia dzika.
// szybkość:
ja; dzik //
Skręciła momentalnie za uciekającą zdobyczą, by czym skoczyła w jej kierunku z zamiarem powalenia dzika.
// szybkość:
ja; dzik //
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Wodospad
The member 'Nenille' has done the following action : Generator Losowy
'Kość 50-ścienna' :
'Kość 50-ścienna' :
Re: Wodospad
Dzik zataczał koła i biegł zygzakiem, by utrudnić waderze pościg. Jak widać - skutecznie. Tyle że to ona ma w tym wypadku większą kondycję i taka gonitwa nie potrwa zbyt długo. Miejmy przynajmniej taką nadzieję.
Kidy wylądowała na ziemię, przyspieszyła tempo biegu, nie zawracając sobie głowy dalszymi skokami i manerwami. Zrobi to, gdy będzie już dostatecznie blisko ofiary.
// szybkosć:
ja; dzik //
Kidy wylądowała na ziemię, przyspieszyła tempo biegu, nie zawracając sobie głowy dalszymi skokami i manerwami. Zrobi to, gdy będzie już dostatecznie blisko ofiary.
// szybkosć:
ja; dzik //
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Wodospad
The member 'Nenille' has done the following action : Generator Losowy
'Kość 50-ścienna' :
'Kość 50-ścienna' :
Re: Wodospad
Wytężyła wszystkie zmysły, naprężając jednocześnie mięśnie. Całą swoją uwagę skupiła na ledwo żywym celu. I pomyśleć, że wiele nie trzeba... Przyspieszyła swój bieg, zastanawiając się, jakim cudem ten dzik jeszcze w ogóle biegnie. Kolejny mutant?
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Re: Wodospad
The member 'Nenille' has done the following action : Generator Losowy
'Kość 50-ścienna' :
'Kość 50-ścienna' :
Re: Wodospad
Hmm.. W sumie taki pościg może trwać wieki, a wilczyca jest szybsza z natury, no ale... Zostawmy to już w spokoju.
Jej cel wciąz robił jakieś zwody, ale Nen nie zamierzała się poddawać. Zdecydowanie męczyła się z tym dzikiem za długo, by teraz odpuścić...
Przyspieszyła jeszcze bardziej, a z jej pyska wydobywało się ciche sapanie.
// szybkosć:
ja; dzik, część dalsza... //
Jej cel wciąz robił jakieś zwody, ale Nen nie zamierzała się poddawać. Zdecydowanie męczyła się z tym dzikiem za długo, by teraz odpuścić...
Przyspieszyła jeszcze bardziej, a z jej pyska wydobywało się ciche sapanie.
// szybkosć:
ja; dzik, część dalsza... //
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Strona 5 z 6 • 1, 2, 3, 4, 5, 6
MoonCall :: Kraina :: Las Świetlików
Strona 5 z 6
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach