Jagodowy Gaj
+7
Inter
Liliya
Rahnai
Lethys
Kahei
Azhrarn
Savrael
11 posters
MoonCall :: Kraina :: Łańcuch Górski :: Szmaragdowy Las
Strona 8 z 9
Strona 8 z 9 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
Re: Jagodowy Gaj
Oboje, i Rahnai, i kuna, byli sfrustrowani. Na tyle, by zerwać się do bardziej gwałtownego działania w tym samym momencie. Tylko, że basior był szybszy. Brązowemu zwierzakowi niewiele brakowało, by się wyrwać, aczkolwiek nie zdążyła. Zakrwawiona, zmasakrowana, nie była już tak zwinna, jak przedtem. I nie umknęła ostatecznemu ciosowi.
Basior włożył w niego całą siłę. Z założenia, owo uderzenie miało wgnieść kunę w ziemię. Z tym, że ona zdążyła się wyrwać, gdy nieco poluźnił nacisk na jej ciało. Wyrwała się więc, odkicała kawałek i... Malowniczym lotem poszybowała nad zebranymi, by następnie zaryć w ziemię i oddać ostatnie tchnienie.
Co za tragedia, pomyślał Rahnai, podchodząc do niej powoli. Wiedziałem, że na Smoleńsku się nie skończy.
Znalazłszy się obok zwierzaka, tyrpnął ją łapą. Raz, drugi. Nie żyła. Definitywnie. Na śmierć. Odetchnął cicho, z wyraźną ulgą. Co za uparte zwierzę to było. Nigdy więcej się na takie nie porwie. Po tym całym kompromitującym polowaniu będzie miał zakwasy.
Z tą ponurą myślą uniósł z ziemi zmasakrowane ciałko i powlókł się z nim w bliżej nieokreślonym kierunku, z tego wszystkiego zapominając się nawet pożegnać z obecnymi.
Basior włożył w niego całą siłę. Z założenia, owo uderzenie miało wgnieść kunę w ziemię. Z tym, że ona zdążyła się wyrwać, gdy nieco poluźnił nacisk na jej ciało. Wyrwała się więc, odkicała kawałek i... Malowniczym lotem poszybowała nad zebranymi, by następnie zaryć w ziemię i oddać ostatnie tchnienie.
Co za tragedia, pomyślał Rahnai, podchodząc do niej powoli. Wiedziałem, że na Smoleńsku się nie skończy.
Znalazłszy się obok zwierzaka, tyrpnął ją łapą. Raz, drugi. Nie żyła. Definitywnie. Na śmierć. Odetchnął cicho, z wyraźną ulgą. Co za uparte zwierzę to było. Nigdy więcej się na takie nie porwie. Po tym całym kompromitującym polowaniu będzie miał zakwasy.
Z tą ponurą myślą uniósł z ziemi zmasakrowane ciałko i powlókł się z nim w bliżej nieokreślonym kierunku, z tego wszystkiego zapominając się nawet pożegnać z obecnymi.
Rahnai- Wilk
- Liczba postów : 150
Jest z nami od : 26/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 16
Re: Jagodowy Gaj
Wredna, paskudna, choler... łasica!.
Poczuł piekący ból na łapie, ta głupia kuna go ugryzła! Nie.. nie popuści, zabije, rozerwie zniczy zgładzi!
Białas zaczął gryźć pień kłami, chcąc dostać się do leśnej mafii.
A tymczasem rudej kicie także się oberwało od kuny, która najwidoczniej miała wściekliznę.
[ Inter - 10 hp, wiewióra 30 hp]
Poczuł piekący ból na łapie, ta głupia kuna go ugryzła! Nie.. nie popuści, zabije, rozerwie zniczy zgładzi!
Białas zaczął gryźć pień kłami, chcąc dostać się do leśnej mafii.
A tymczasem rudej kicie także się oberwało od kuny, która najwidoczniej miała wściekliznę.
[ Inter - 10 hp, wiewióra 30 hp]
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Jagodowy Gaj
The member 'Inter' has done the following action : Generator Losowy
#1 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#2 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#3 'Kość 50-ścienna' :
#1 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#2 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#3 'Kość 50-ścienna' :
Re: Jagodowy Gaj
I nic. Na pieńku powstały zarysowania, ale jako taki pozostał nieuszkodzony.
Straciwszy nadzieję podszedł do otworu i wydał z siebie najgłośniejszy ryk jaki mógł wydać. Niczym dorosły niedźwiedź warczał i charczał w stronę kolacji i złodziejki kolacji.
/hibernuję na chwilę, polowanie zawieszam, potem dokończę xP
Straciwszy nadzieję podszedł do otworu i wydał z siebie najgłośniejszy ryk jaki mógł wydać. Niczym dorosły niedźwiedź warczał i charczał w stronę kolacji i złodziejki kolacji.
/hibernuję na chwilę, polowanie zawieszam, potem dokończę xP
Ostatnio zmieniony przez Inter dnia Czw Maj 05, 2011 6:34 pm, w całości zmieniany 1 raz
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Jagodowy Gaj
The member 'Inter' has done the following action : Generator Losowy
#1 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#2 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#3 'Kość 50-ścienna' :
#1 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#2 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#3 'Kość 50-ścienna' :
Re: Jagodowy Gaj
Tak! Widocznie ten potworny ryk uszkodził zwierzęcej mafii uszy, bowiem wyleciała z pieńka jak oparzona.
Inter pognał za nimi. Był już wykończony tym całym polowaniem, nic mu nie wychodziło, co za niezdara...
Skoczył na kunę i wiewiórkę, atakując bardziej w to pierwsze zwierze
[ kuna 80 hp, wiewióra 20 hp]
Inter pognał za nimi. Był już wykończony tym całym polowaniem, nic mu nie wychodziło, co za niezdara...
Skoczył na kunę i wiewiórkę, atakując bardziej w to pierwsze zwierze
[ kuna 80 hp, wiewióra 20 hp]
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Jagodowy Gaj
The member 'Inter' has done the following action : Generator Losowy
#1 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#2 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#3 'Kość 50-ścienna' :
#1 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#2 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#3 'Kość 50-ścienna' :
Re: Jagodowy Gaj
Spudłował. Dysząc ciężko i warcząc ze złości rzucił się na zgraję po raz kolejni, licząc na udany atak.Obecnie bieli w dół niewielkiego zbocza, oddalając się od jagodowego pola.
Inter zaatakował łasicę w ogon.
Inter zaatakował łasicę w ogon.
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Jagodowy Gaj
The member 'Inter' has done the following action : Generator Losowy
#1 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#2 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#3 'Kość 50-ścienna' :
#1 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#2 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#3 'Kość 50-ścienna' :
Re: Jagodowy Gaj
Kuna przydusiła rude zwierze i wypuściła je z pyska. Inter raz po raz ją atakował, musiała jakoś zareagować!.
Skoczyła na pysk wilka drapiąc go zaciekle. Białas próbował ściągnąć napastnika na ziemię i przygnieść do podłoża.
Rany po pazurach paliły żywym ogniem.
[wiewióra 10, inter 50.]
Skoczyła na pysk wilka drapiąc go zaciekle. Białas próbował ściągnąć napastnika na ziemię i przygnieść do podłoża.
Rany po pazurach paliły żywym ogniem.
[wiewióra 10, inter 50.]
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Jagodowy Gaj
The member 'Inter' has done the following action : Generator Losowy
#1 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#2 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#3 'Kość 50-ścienna' :
#1 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#2 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#3 'Kość 50-ścienna' :
Re: Jagodowy Gaj
Basior warknął donośnie kiedy zęby zwierzęcia raz po raz kaleczyły mu pysk. Przyssała się doń tak mocno, że nie mógł jej ściągnąć.
Uderzył pyskiem w ziemię, chcąc odczepić od siebie wściekłą łasicę. No ludzie, zwierzęta w tym lesie są jakieś radioaktywne, mają wściekliznę albo coś..
Białas tarzał się po ziemi usiłując pozbyć się natarczywego napastnika.
/znów zamrażam
Uderzył pyskiem w ziemię, chcąc odczepić od siebie wściekłą łasicę. No ludzie, zwierzęta w tym lesie są jakieś radioaktywne, mają wściekliznę albo coś..
Białas tarzał się po ziemi usiłując pozbyć się natarczywego napastnika.
/znów zamrażam
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Jagodowy Gaj
The member 'Inter' has done the following action : Generator Losowy
#1 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#2 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#3 'Kość 50-ścienna' :
#1 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#2 'Kość 50-ścienna' :
--------------------------------
#3 'Kość 50-ścienna' :
Re: Jagodowy Gaj
Nie! Kuna po raz kolejny wbiła swe szponiaste pazury w pysk Intera.
Krew sprawiała ze nie widział nic. Zaczął desperacko wierzgać w powietrzu, aż w końcu przywalił w drzewo, uwalniając się tym samym od natarczywego zwierzęcia. Rozorany pysk wyglądał paskudnie. Paskudnie tez bolał.
Młody wilk postanowił już nigdy więcej nie wchodzić w drogę tym niewielkim leśnym drapieżnikom.
Podbiegł niemalże na ślepo do dogorywającej wiewiórki, chwycił ją w pysk i odbiegł szybko, by nie narazić się na kolejny atak kuny.
/zt
Krew sprawiała ze nie widział nic. Zaczął desperacko wierzgać w powietrzu, aż w końcu przywalił w drzewo, uwalniając się tym samym od natarczywego zwierzęcia. Rozorany pysk wyglądał paskudnie. Paskudnie tez bolał.
Młody wilk postanowił już nigdy więcej nie wchodzić w drogę tym niewielkim leśnym drapieżnikom.
Podbiegł niemalże na ślepo do dogorywającej wiewiórki, chwycił ją w pysk i odbiegł szybko, by nie narazić się na kolejny atak kuny.
/zt
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Jagodowy Gaj
Przemierzała las już od dłuższego czasu, ostrożnie stawiając łapy, bowiem czuła, iż nie do końca jest tutaj bezpieczna. Pomimo, że potrafiła pożreć nie jedne łby, jak i zady, oficjalnie wiadomo, że woli unikać walk, gdyż uważa je za bezsensowne przelewanie krwi. Zniżyła nieco pysk, aby wywęszyć potencjalną ofiarę i istotnie, wyczuła coś, więc podążyła tym tropem, który zaprowadził ją na polanę. Stanęła jak wryta, mrużąc ślepia. To przemiłe miejsce zmieniło się w pole bitwy. Wszędzie krew, a w oddali zauważyła wojowniczą kunę, która triumfalnie odgrywała swój taniec i przez jakiś czas panoszyła się po okolicy, aby ostatecznie zniknąć wilczycy z oczu.
- Czyżby ten niewielki zwierz przepędził poprzednich właścicieli tych ziem? - Zadała sobie głośno pytanie, gdyż w powietrzu wyraźnie czuła świeży zapach wilków, mogła więc stwierdzić, że znajduje się teraz na czyimś terytorium, jednak nie zamierzała się wycofywać. Głupiutka myśli, że dobrocią rozwiąże wszystkie konflikty.
- Czyżby ten niewielki zwierz przepędził poprzednich właścicieli tych ziem? - Zadała sobie głośno pytanie, gdyż w powietrzu wyraźnie czuła świeży zapach wilków, mogła więc stwierdzić, że znajduje się teraz na czyimś terytorium, jednak nie zamierzała się wycofywać. Głupiutka myśli, że dobrocią rozwiąże wszystkie konflikty.
Shirana- Wilk
- Liczba postów : 54
Jest z nami od : 05/05/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 18
Zręczność : 25
Re: Jagodowy Gaj
Przyszedł sobie, nie mając pojęcia, czy przypadkiem nie narusza jakichś praw międzynarodowych o nienaruszalności cudzych terenów. Rozejrzał się wokół skupionym wzrokiem w poszukiwaniu jeleni, postanawiając uroczyście, że jak tylko jakiegoś zobaczy, zwieje w popłochu, mając w poważaniu opinię leśnych zwierząt, które i tak pewnie miały już niezły ubaw, obserwując masę heroicznych wilczych bojów.
Na szczęście żadnego jelenia nie zobaczył. Zamiast tego objawił mu się zarys sylwetki jenota! - Hej! - krzyknął wesoło (choć pewnie nie tak wesoło, jak wesoło jest userce po tym edicie ).
Na szczęście żadnego jelenia nie zobaczył. Zamiast tego objawił mu się zarys sylwetki jenota! - Hej! - krzyknął wesoło (choć pewnie nie tak wesoło, jak wesoło jest userce po tym edicie ).
Re: Jagodowy Gaj
Lelouch w przeciwieństwie do Shirany chociaż naturalnie szanował czyjąś własność to nie miał najmniejszych oporów w używaniu tych ziem jak swoich. Niestety jego osoba nie miała możliwości ujrzenia tańczącej zwycięsko kuny, która prawdopodobnie panoszyła się tu od dłuższego czasu. Jeśli tak dalej pójdzie to tutejsza wataha zostanie stąd przegnana przez stado rozwścieczonych kun.
... nie żeby miał coś przeciwko temu, właściwie jemu to było na łapę w końcu im więcej wolnych ziem, tym lepiej dla niego. Kiedy dotarł wreszcie do polany jego spojrzenie padło na samotnie stojącego... szopa? Utkwił w nim swoje spojrzenie zastanawiając się jak to możliwe, że szop urósł do podobnych rozmiarów. Zaraz jednak objawił mu się zmierzający w stronę zwierzęcia czarny wilk, wycofał się więc nieco w las, by pozostać niezauważonym. Czyżby był członkiem tutejszej watahy?
... nie żeby miał coś przeciwko temu, właściwie jemu to było na łapę w końcu im więcej wolnych ziem, tym lepiej dla niego. Kiedy dotarł wreszcie do polany jego spojrzenie padło na samotnie stojącego... szopa? Utkwił w nim swoje spojrzenie zastanawiając się jak to możliwe, że szop urósł do podobnych rozmiarów. Zaraz jednak objawił mu się zmierzający w stronę zwierzęcia czarny wilk, wycofał się więc nieco w las, by pozostać niezauważonym. Czyżby był członkiem tutejszej watahy?
Lelouch- Wilk
- Liczba postów : 52
Jest z nami od : 30/04/2011
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 23
Re: Jagodowy Gaj
Kiedy miała załatwić potrzebę fizjologiczną, usłyszała głos dobiegający... chyba zza niej. W każdym razie powstrzymała się i odwróciła w stronę "wesoło witającego się wilka" ('Salve' ). Ojej! Czyżby wiedział co Shirana ma zamiar zrobić? Domyślił się tego? Jest jednym z tych przegnanych przez kunę (zło wcielone) wilków? To jego ziemie? Czy ją stąd wyrzuci? A może zaatakuje? Mnóstwo myśli latało jej we łbie (akurat), jednak ostatecznie ubrała swoją maskę uprzejmości i wyszczerzywszy kły w szerokim uśmiechu (w miarę możliwości), również powitała wilka entuzjastycznym "Hej!" i podleciała do niego niczym sroka do błyskotki. Istotnie, może w jej oczach Az świecił się niczym psu ja... niczym droga biżuteria? Może poczuła coś do niego, będą razem i stworzą gromadkę szopo-wilko-jenoto-szczeniaków, hodujących wściekłe kuny?
W każdym razie szczerzyła się, nieświadoma obecności drugiego wilka.
W każdym razie szczerzyła się, nieświadoma obecności drugiego wilka.
Shirana- Wilk
- Liczba postów : 54
Jest z nami od : 05/05/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 18
Zręczność : 25
Re: Jagodowy Gaj
Podczas, gdy wadera planowała ich wspólną przyszłość z gromadką hybryd, on - jakoś nie do końca uświadomiony w sprawach rozmnażania, a w dodatku wybitnie nietaktowny - stał nieruchomo, zdziwiony faktem, że... przemówiła. Jako, że nigdy nie rozmawiał z jenotami, przechylił łeb i zaczął wpatrywać się w wilczycę z zaciekawieniem. Oczy mu błyszczały, mina była nieco inteligentniejsza niż zwykle... Zamierzał się oświadczyć?
- Czym jesteś? - wypalił w końcu, nie kryjąc swojej podejrzliwości.
Tyle się słyszało o kosmitach, porywających biedne, niczego nie świadome wilczki, wałęsające się po górach późną nocą... Gdy o tym pomyślał skulił uszy i cofnął się o krok. Dobrze, że kuna sobie poszła, bo pewnie by się o nią potknął, a tak wdepnął tylko w jakąś drobną kałuże krwi.
- Czym jesteś? - wypalił w końcu, nie kryjąc swojej podejrzliwości.
Tyle się słyszało o kosmitach, porywających biedne, niczego nie świadome wilczki, wałęsające się po górach późną nocą... Gdy o tym pomyślał skulił uszy i cofnął się o krok. Dobrze, że kuna sobie poszła, bo pewnie by się o nią potknął, a tak wdepnął tylko w jakąś drobną kałuże krwi.
Re: Jagodowy Gaj
Uśmiech pozostał na jej pysku, jednak jedno ze ślepi nerwowo drgnęło. Najwyraźniej poirytowało ją to pytanie. W tym momencie powinna się zaśmiać i uprzejmie zapytać "czy to pytanie przypadkiem nie jest niegrzeczne?", jednak nie była zbyt dobrą aktorką, wciąż się uczyła. Pomimo tego, iż starała się zachować spokój i z humorem podejść do pytania, oko ciągle drgało, aż w końcu sama wilczyca nie wytrzymała i uroczo odpowiedziała:
- Potworem, wychowanym przez jelenie, który ma za zadanie zniszczyć całe wilcze społeczeństwo. Tak, dokładnie. Oskalpuję was, zjem mózgi, wytarzam się we wnętrznościach, a jeszcze wcześniej wykorzystam zwłoki do różnych celów. Serce naturalnie zjem w połączeniu z oczami ponoć smakuje wybornie. - Wilka zapewne najbardziej wystraszy wzmianka o jeleniach... cóż, Shirana nie wiedziała o jego "strachu" doń, więc zapewne walnęła pierwszy lepszy przykład.
- Potworem, wychowanym przez jelenie, który ma za zadanie zniszczyć całe wilcze społeczeństwo. Tak, dokładnie. Oskalpuję was, zjem mózgi, wytarzam się we wnętrznościach, a jeszcze wcześniej wykorzystam zwłoki do różnych celów. Serce naturalnie zjem w połączeniu z oczami ponoć smakuje wybornie. - Wilka zapewne najbardziej wystraszy wzmianka o jeleniach... cóż, Shirana nie wiedziała o jego "strachu" doń, więc zapewne walnęła pierwszy lepszy przykład.
Shirana- Wilk
- Liczba postów : 54
Jest z nami od : 05/05/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 18
Zręczność : 25
Re: Jagodowy Gaj
Gdyby było to anatomicznie możliwe, szczęka opadłaby mu do samej ziemi, po tym diabolicznym wyznaniu wadery. Doskonale wiedział, że dusze zamordowanych jeleni postanowią pożreć jego ciało, ale nie spodziewał się, że ten dramatyczny koniec nastąpi tak szybko. Przybrał przepraszającą minę nieszczęśnika, która w połączeniu z wielokrotnie już testowanym "płaszczeniem się z wślizgu" miała zmiękczyć serce Shirany.
- Białe... białe wilki na pewno będą ci smakować! Świeże, schłodzone mięso - zareklamował górali najlepiej, jak umiał, choć user nie był pewien, czy Czarny wie o gromadce albinosów, egzystującej na tutejszych ziemiach. - Właściwie... - Teraz gdy się przyjrzał towarzyszce, jej fizjonomia wydała mu się ewidentnie wilcza, a może prawie wilcza... Tak, czy siak, zaczął myśleć, co objawiło się zmarszczkami na pysku.
Wadera? Szop? Jenot?Samolot? Superwoman? Ostatecznie stwierdził, że nic nie wymyśli, ale postanowił nie być rasistą! Wszak wielkie miłości zwykle napotykały przeszkody w postaci różnic kulturowych, etnicznych... gatunkowych (). - Właściwie... masz ładną łatę na oczach - Czy ktoś słyszał kiedyś bardziej tandetny komplement? Niestety, wilk zbyt elokwentny nie był, albo udawał, że nie jest. Kto go tam w sumie wie.
- Białe... białe wilki na pewno będą ci smakować! Świeże, schłodzone mięso - zareklamował górali najlepiej, jak umiał, choć user nie był pewien, czy Czarny wie o gromadce albinosów, egzystującej na tutejszych ziemiach. - Właściwie... - Teraz gdy się przyjrzał towarzyszce, jej fizjonomia wydała mu się ewidentnie wilcza, a może prawie wilcza... Tak, czy siak, zaczął myśleć, co objawiło się zmarszczkami na pysku.
Wadera? Szop? Jenot?
Re: Jagodowy Gaj
Reakcja wilka znacznie ją zaskoczyła, co dała po sobie poznać, wydając głośne "Oh?!", w dodatku odskoczyła do tyłu, kiedy Czarny wykonał "płaszczenie się ze wślizgu". Istotnie, Shirana rasistką również nie była, chociaż z drugiej strony... reklama Białych wilków bardzo jej się spodobała. Zastanowiła się przez moment, o czym świadczyła jej chwilowa zwiecha i wpatrywanie się intensywnie w jeden punkt na ciele Az'a ('hehehe lepiej nie mówić jaki '). Kiedy wreszcie wymyśliła genialny plan i miała go przedstawić całemu światu, który zamierzała zniszczyć razem z ojcem, do którego się nie przyznawała, z kolei ten nie wiedział o jej istnieniu, bowiem nie było matki, która mogła ją narodzić... albo została pożarta nim zdążyła ogłosić partnerowi, że mają razem hybrydzię! Ale wracając już do teraźniejszości...
- A ty jelenie rogi. - Pokiwała łbem, dumna ze swoich słów.
- Rzuciłam na ciebie klątwę... staniesz się jednym z nas! Ahahaha! - Zaśmiała się złowieszczo, ukazując całe swoje uzębienie.
- A ty jelenie rogi. - Pokiwała łbem, dumna ze swoich słów.
- Rzuciłam na ciebie klątwę... staniesz się jednym z nas! Ahahaha! - Zaśmiała się złowieszczo, ukazując całe swoje uzębienie.
Shirana- Wilk
- Liczba postów : 54
Jest z nami od : 05/05/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 18
Zręczność : 25
Re: Jagodowy Gaj
Gdyby nie chwila zabawy w innym miejscu, wilk (jak i user) pozostałby w przekonaniu, że ma jelenie NOGI. A to by go uraziło, bo wszak miał takie piękne, zgrabne, psie łapki.
- Kłamiesz! - oskarżył Shiranę, ale jednocześnie pomacał sobie łeb, sprawdzając, czy przypadkiem mu te rogi nie wyrastają.
Znalazł uszy... Co prawda przez moment się zaniepokoił, ale w końcu uświadomił sobie, że tym wystającym czymś jest jego zawodny narząd słuchu.
- To ja powinienem cię straszyć - zauważył fachowo. Była noc. Ciemna noc. On był czarny i mroczny, a ona taka biedna i zagubiona... () - Jesteś sama?
- Kłamiesz! - oskarżył Shiranę, ale jednocześnie pomacał sobie łeb, sprawdzając, czy przypadkiem mu te rogi nie wyrastają.
Znalazł uszy... Co prawda przez moment się zaniepokoił, ale w końcu uświadomił sobie, że tym wystającym czymś jest jego zawodny narząd słuchu.
- To ja powinienem cię straszyć - zauważył fachowo. Była noc. Ciemna noc. On był czarny i mroczny, a ona taka biedna i zagubiona... () - Jesteś sama?
Re: Jagodowy Gaj
// ........ //
- Hoooo?! - Wydała z siebie odgłos zbulwersowania i przybrała adekwatną doń minę. Nie spodobało jej się oszczerstwo Az'a, w dodatku takie... bezpodstawne! Ona i kłamanie?! No.. nie jej wina, ma to po tacie .
Już miała użyć siły! Swego ogona po dziadku i pazurów po tacie, oraz przyrodzen...ia...? Nie no! To miała na pewno po mamie :) ... *user skapował się co właśnie napisał*. Ekhm, w każdym razie nie wnikajmy w jej rodzinę, wszakże tej się nie wybiera, prawda? No, więc kiedy już miała zaatakować (uproszczenie!), Az zalał ją nietypowym pytaniem i gdyby była przewrażliwiona, albo bardziej... wtajemniczona? W tego typu sprawy, na pewno przeraziłaby się wrogimi intencjami wilka, ale niestety z miną blondynki odpowiedziała:
- Mhm! - Nie otworzyła pyska, widać "Sylwusia" była jej idolką. Nie, a tak na poważnie, bo zbyt beztrosko to brzmi... za moment zaprzeczyła kiwając łbem i dodała:
- Są ze mną duchy lasu. - Wypięła zad ku górze, machając lekko ogonem, który na pewno miała wilczy! Z tym, że umaszczenie już niezbyt.
- Zjadłabym coś. - Popatrzyła wymownie na Az'a, szczerząc kiełki. Chciała go zjeść? A czy nie będzie miała niestrawności? Czarny jakiś żylasty pewnie...
- Hoooo?! - Wydała z siebie odgłos zbulwersowania i przybrała adekwatną doń minę. Nie spodobało jej się oszczerstwo Az'a, w dodatku takie... bezpodstawne! Ona i kłamanie?! No.. nie jej wina, ma to po tacie .
Już miała użyć siły! Swego ogona po dziadku i pazurów po tacie, oraz przyrodzen...ia...? Nie no! To miała na pewno po mamie :) ... *user skapował się co właśnie napisał*. Ekhm, w każdym razie nie wnikajmy w jej rodzinę, wszakże tej się nie wybiera, prawda? No, więc kiedy już miała zaatakować (uproszczenie!), Az zalał ją nietypowym pytaniem i gdyby była przewrażliwiona, albo bardziej... wtajemniczona? W tego typu sprawy, na pewno przeraziłaby się wrogimi intencjami wilka, ale niestety z miną blondynki odpowiedziała:
- Mhm! - Nie otworzyła pyska, widać "Sylwusia" była jej idolką. Nie, a tak na poważnie, bo zbyt beztrosko to brzmi... za moment zaprzeczyła kiwając łbem i dodała:
- Są ze mną duchy lasu. - Wypięła zad ku górze, machając lekko ogonem, który na pewno miała wilczy! Z tym, że umaszczenie już niezbyt.
- Zjadłabym coś. - Popatrzyła wymownie na Az'a, szczerząc kiełki. Chciała go zjeść? A czy nie będzie miała niestrawności? Czarny jakiś żylasty pewnie...
Shirana- Wilk
- Liczba postów : 54
Jest z nami od : 05/05/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 18
Zręczność : 25
Re: Jagodowy Gaj
Znów się wymownie pomarszczył, bo nie był pewien, co myśleć o (nie)wilczycy. Duchów się niby nie bał, ale ich przynależność do lasów sama w sobie była jakaś przerażająca. Basior miał makabryczne wspomnienia z przeszłości, w których wciąż widział sadystyczne zwierz(obe)ary!
- Hm - skomentował równie błyskotliwie.
Mieli coś wspólnego z tym nieotwieraniem pyska przy mówieniu.
- Może... przejdziemy się nad rzekę?Tam cię napadnę, podtopię i okradnę! W lasach czają się potworne bestie... - Wzdrygnął się. No bo co zrobią, jak napadnie ich jakiś krwiożerczy wiewiór?
Poufale, szturchnął waderę łapą i oglądając się za siebie wyszedł, w poszukiwaniu rzeki.
/zt
- Hm - skomentował równie błyskotliwie.
Mieli coś wspólnego z tym nieotwieraniem pyska przy mówieniu.
- Może... przejdziemy się nad rzekę?
Poufale, szturchnął waderę łapą i oglądając się za siebie wyszedł, w poszukiwaniu rzeki.
/zt
Strona 8 z 9 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
MoonCall :: Kraina :: Łańcuch Górski :: Szmaragdowy Las
Strona 8 z 9
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach