Rozmowy na nie-Sztywne tematy (offtopic)

Cóż... Stety ma zdrowie byka i jakoś trudno mi to sobie wyobrazić... xP

Ja bym chciała zasypiać tak, ot tak.

Leciu, czemu cię na Gy nie ma?

Tnie mi i jestem na nielegalu :< Nie mogę wejsć na gadu :<

Tshh :x No trudno xP

Tia, ja w pewnym sensie też mam zdrowie byka, chociaż mam kilka przypadłości cielesnych, które nieco wykrzywiają to pojęcie byczego zdrowia.

U mnie z reguły jest tak, że choruję w dni wolne, a kiedy czas do szkoły - niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, zdrowieje.

A prócz tego... mam kilka dolegliwości, jednak lekarze nic nie stwierdzili. Szczególnie irytujący jest ból w klatce piersiowej, jednak masa badań nic nie wykryła, a że ja nie znam się na tego typu sprawach, uznałam, że nic się nie dzieje xP

A mnie nigdy nic nie jest :< Ostatni raz chorowałem tak, by nie pójść do szkoły w trzeciej klasie podstawówki :<

huhuhu wysoka odporność.

Czasem mnie wkurza, bo zawsze chodzę do szkoły...

Cóż ja jak byłam chora w tym roku to się tylko modliłam, żeby wyzdrowieć, bo w 3 gim tyle materiału że ledwo co nadążyłam po chorobie, masa sprawdzianów do napisania i w ogóle :c

Rozumiem, miałem podobnie przy zDolnych. Najgorzej było z przedmiotów, których mam jedynie godzine tygodniowo czyli fizyka, chemia, geografia i biologia. Z matma w sumie też cienko.

matma to złoo

ja obecnie będę kleić 5 brył żeby 4 mieć :c

Nie mówcie nic o matematyce... D:

MATMA!

MUAHAHAHAHAHAHAMATMAHAHAHAHAHAHAHA o_O

Ja mam odporność dosyć słabą... ale i tak jestem zawzięta. Do szkoły łaziłam z zapaleniem płuc i pisałam normalnie sprawdziany. Na biologii myślałam, że zejdę bo miałam temperaturę i kręciło mi się w głowie, ale napisałam na maks punktów.

A matma to masakra >> ale na szczęście mam ekstra nauczycielkę. xD

o matko, nie gadajcie tylko o matmie. :c

pamiętacie Sadako z wolva? <3 *ta marna Strażniczka z KO <3*

Ależ co wy mówicie... matma jest cudowna...


...w porównaniu z fizyką...

Sadziak, mwhah, ten białas? <3

Ja mam wychowawczynię matematyczkę. Mimo że nie lubię liczyć, to ona wszystko fajnie tłumaczy i jakoś sobie radzę. MRHRHRHARHR. :3

Ja właśnie lubię liczyć, ale nie ogarniam, gdy jest coś , gdzie trzeba naprawdę myśleć xP

LUBISZ LICZYC? DDDDD:

Tak, to ja. <3

Liczenie jest super! Nie lubię mysleć. Liczenie to nie myślenie xP Liczy się z pamięci XD

Przypominasz mi koleżankę z klasy, która na lekcji lubi se liczyć w brudnopisie. @_@
NitaNita~

Nie no, aż tak to nie lubię o.O Po prostu wolę to, niż myślenie XDDD