Kamienny krąg
5 posters
MoonCall :: Kraina :: Las Świetlików :: Księżycowe Wzgórze
Strona 2 z 2
Strona 2 z 2 • 1, 2
Re: Kamienny krąg
- Brawo! Widzisz, załapałeś! - Aż miał ochotę zaklaskać w łapy, jednak jeszcze nie skończył. To była dopiero połowa.
- Okazywać swą miłość możesz na różne sposoby, a włażenie (mi) na łeb, czy wicie się przy (moich) łapach jest akurat najmniej odpowiednie. - Tłumaczył wszystko powoli, spokojnie... zupełnie jakby miało to największe znaczenie. Chyba czekał, aż wilk przeanalizuje słowa.
- Przykładowo, poświęcając się naszej grupie, pokazujesz jak bardzo ci na niej zależy. - Nie wiedział, czy wilk załapie to, o czym mówi, ale czemu nie spróbować?
- Okazywać swą miłość możesz na różne sposoby, a włażenie (mi) na łeb, czy wicie się przy (moich) łapach jest akurat najmniej odpowiednie. - Tłumaczył wszystko powoli, spokojnie... zupełnie jakby miało to największe znaczenie. Chyba czekał, aż wilk przeanalizuje słowa.
- Przykładowo, poświęcając się naszej grupie, pokazujesz jak bardzo ci na niej zależy. - Nie wiedział, czy wilk załapie to, o czym mówi, ale czemu nie spróbować?
Re: Kamienny krąg
Wysłuchał wszystkiego, o dziwo bardzo cicho. -Acha. A gdzie nagroda?- Palnął, machając coraz energiczniej ogonem. Najwyraźniej odzyskiwał już powoli siły i miał zamiar uciec, gdy tylko otrzyma obiecane.. coś od Naleśnika. :) Czekając na odpowiedź zastanawiał się nad poświęceniem. Była to niby krótka chwila, ale w jego umyśle wszystko działało na szybszych obrotach, przez co czasami zdarzały się różne nieprawidłowości. Przepraszamy, nastąpiły pewne problemy techniczne. Prosimy zadzwonić później!
Mestor- Wilk
- Liczba postów : 387
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 23
Re: Kamienny krąg
- Nie dostaniesz jej, póki nie zauważę znacznej poprawy, Granacie. - Bo taka była prawda. User, jak i Kahei mieli pomysł na nagrodę, jednak wymagała ona dopracowania, toteż umiejętnie odwlekają to "na potem" .
Nie trzymał już Mestora za pysk, puścił go w pewnym momencie i już swobodniej zapytał:
- Czy zrobiłbyś coś dla mnie, jeśli bym ci kazał? - Kolejne pytanie, na temat zachowania. Jednak czy "kazał" to odpowiednie słowo? Brzmi tak... władczo.
Nie trzymał już Mestora za pysk, puścił go w pewnym momencie i już swobodniej zapytał:
- Czy zrobiłbyś coś dla mnie, jeśli bym ci kazał? - Kolejne pytanie, na temat zachowania. Jednak czy "kazał" to odpowiednie słowo? Brzmi tak... władczo.
Re: Kamienny krąg
-Jakby mię poprosił.- Bąknął nieśmiało, siadając bardziej wygodnie. A to już nie było znacznej poprawy? Wydawało się, że basior już powinien wątpić w ową nagrodę, ale jednak nie. On dalej wierzył, że zaraz dostanie coś wielkiego. Wywalił jęzor na wierzch i zaczął nim machać. Trochę śliny pewnie spadło przy okazji na Kahei'a, no ale.. śmingus dyngus.
Mestor- Wilk
- Liczba postów : 387
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 23
Re: Kamienny krąg
- Zastanów się... jeśli PRZYWÓDCA rządzi, to czy nie ma prawa rozkazywać swoim poddanym? - Właściwie gdyby był bardziej beztroski, zapewne sam zacząłby akcję "oblej Mestora!", ale nic z tego. Ewentualna ślina, która spadła na Kahei'a, nie zrobiła na nim większego wrażenia. Płyny ustrojowe zupełnie mu nie przeszkadzały... krew, smarki...
// twój podpis mnie rozprasza
// twój podpis mnie rozprasza
Re: Kamienny krąg
//Dotknij tęczy!
-Lepiej poprosić. Bo buntt może być.- Westchnął. -Ale ma.- Dopowiedział, chowając język za zębami. Już było symboliczne oblanie wodą i poświęcenie posiłków, więc wystarczy tego dobrego. Opatulił łapy dokładnie ogonem, wijąc się cielskiem w górę i dół. Wyglądał w tej chwili trochę jak wąż w koszyku.
-Lepiej poprosić. Bo buntt może być.- Westchnął. -Ale ma.- Dopowiedział, chowając język za zębami. Już było symboliczne oblanie wodą i poświęcenie posiłków, więc wystarczy tego dobrego. Opatulił łapy dokładnie ogonem, wijąc się cielskiem w górę i dół. Wyglądał w tej chwili trochę jak wąż w koszyku.
Mestor- Wilk
- Liczba postów : 387
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 23
Re: Kamienny krąg
//
- Czyli jednak potrafisz myśleć. - Tak, to była pochwała, jednak domyślał się, że same słowa nie wystarczą Mestorowi... nie w tej sytuacji. Objął jedną z łap Granata i przysunął go do siebie, jednak nie na tyle, żeby oboje mogli się wtulić. Trypnął nosem Mestora, po czym polizał go przeciągle od pyska, poprzez czoło, aż za uszy. Czy było to wyznanie miłości? Z pewnością Granatnik (xP nota bene uwielbiam tą broń) mógł to tak odebrać, ale Kahei traktował to raczej jako usunięcie paprocha ze łba
- Czyli jednak potrafisz myśleć. - Tak, to była pochwała, jednak domyślał się, że same słowa nie wystarczą Mestorowi... nie w tej sytuacji. Objął jedną z łap Granata i przysunął go do siebie, jednak nie na tyle, żeby oboje mogli się wtulić. Trypnął nosem Mestora, po czym polizał go przeciągle od pyska, poprzez czoło, aż za uszy. Czy było to wyznanie miłości? Z pewnością Granatnik (xP nota bene uwielbiam tą broń) mógł to tak odebrać, ale Kahei traktował to raczej jako usunięcie paprocha ze łba
Re: Kamienny krąg
Usunięcie paprocha, czy czymkolwiek miałoby to być, oczywiście czarnuch odebrał jako namiętny pocałunek. Hmm.. przez tą nagrodę Mestor postanowił częściej myśleć, o ile zawsze ma być tak nagradzany. -Hey, hay, yo ho.- Zanucił w pirackim rytmie, w tym momencie prawie już kopiąc dziurę tym szalonym ogonem. Miał jednak teraz na tyle ogłupioną swoją naturę, że postanowił się nie wydurniać i nie odwzajemnić 'czyszczenia paprocha' bo jeszcze zostanie zdzielony łapą prosto w pysk.
Mestor- Wilk
- Liczba postów : 387
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 23
Re: Kamienny krąg
I bardzo słusznie, że Mestor nie podjął żadnej czynności, a szczególnie odwzajemniania "uczucia", które przecież zostało źle odebrane.
Kahei momentalnie zamarł, gdyż user musi polecieć coś zrobić.
/zw
Kahei momentalnie zamarł, gdyż user musi polecieć coś zrobić.
/zw
Re: Kamienny krąg
Ale jak to źle odebrane? :< A co z wizją opowiadającą o gromadce szczeniaczków, Naleśnikowych i Granatowych? Wybuchowa mieszanka, co prawda, no aleee.. -I.. co tteraz?- Zapytał się z lekkim zrezygnowaniem, widząc, że Kahei nie zamierza dalej zajmować się jego paprochami.. :x
Mestor- Wilk
- Liczba postów : 387
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 23
Re: Kamienny krąg
- Muszę coś załatwić. - Powiedziawszy to, odsunął się od Mestora, gdyż rozpoczął wypatrywanie miejsca, do którego musi się udać. A konkretniej: obmyślał drogę, tak, aby dojść tam i wrócić jak najszybciej.
- Idziesz ze mną? - Zapytał, nie odrywając wzroku od jakże pięknego terenu, który tak naprawdę nie byłby widoczny, gdyby nie pomoc Wzgórza.
- Idziesz ze mną? - Zapytał, nie odrywając wzroku od jakże pięknego terenu, który tak naprawdę nie byłby widoczny, gdyby nie pomoc Wzgórza.
Re: Kamienny krąg
-Prośba.- Uśmiechnął się lekko. -Chęttnie ci pottowarzyszę.- Mruknął, strzygąc uszami. Przybrał pozę skradającego się kocura, przyodziewając uśmieszek na pysk. -A dokąd.. mamy iść?- Zapytał się jeszcze, nagle przytłoczony dziecinną, nieograniczoną ciekawością.
Mestor- Wilk
- Liczba postów : 387
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 23
Re: Kamienny krąg
- Dowiesz się jak już tam dojdziemy. - Po tych słowach, nie czekając nawet na Mestora, ruszył przed siebie. Nie obawiał się, że maluch zostanie z tyłu, wszak to Kahei jest tym "wolniejszym". Zbiegł ze wzgórza i zniknął z pola widzenia.
/zt
/zt
Re: Kamienny krąg
Mestor prychnął pogardliwie. Jak mus, to mus. Chcąc jednak trochę pobiegać podczas drogi, postanowił dać Kaheiowi lekkie fory oraz odnowić trochę zapach watahy na tych ziemiach. Otarł się o wszystko dokładnie, poczekał jeszcze chwilę i pognał za Naleśnikiem.
<zt>
<zt>
Mestor- Wilk
- Liczba postów : 387
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 23
Re: Kamienny krąg
Zjawił się, dosłownie. Jego przybycie tutaj łączyło się tylko i wyłącznie z "obchodem". Nie był na 'własnych' terenach już jakiś, chciał więc sprawdzić, czy wszystko jest w jak najlepszym porządku. Z nosem przy ziemi kręcił się nieopodal kręgu, chcąc zwietrzyć nieznany mu wilczy zapach. Nic takiego nie wyczuł, dlatego zabrał się za "odświeżanie" jego własnego zapachu. Już bez siusiania (). Po prostu uwalił się przy jednym z kamieni, pozwalając, aby roślinność przesiąknęła dogłębnie jego zapachem. Nim odszedł, jakiś czas kręcił się przy owym kamieniu, ocierając się o niego. Widać oficjalny Kahei spragniony jest miłości...!
W każdym razie, darując sobie te przejmujące wywody... Spędziwszy na tym terenie już jakiś czas, odszedł dalej, na płaskowyż.
/zt
W każdym razie, darując sobie te przejmujące wywody... Spędziwszy na tym terenie już jakiś czas, odszedł dalej, na płaskowyż.
/zt
Re: Kamienny krąg
Przyszedł bo uznał, że krąg jest wyjątkowo majestatycznym miejscem, godnym przechowywania trofeów wojennych.
Umieścił na jednym z kamieni świstaczą łapkę i zaczął się w nią wpatrywać z nieukrywaną dumą. Miał w sobie coś z kłusownika. Przyjemność sprawiało mu zabijanie zwierząt, których nigdy jeszcze nie pozbawił życia. Dziwny syndrom kolekcjonera.
Uwalił się na ziemi. Nie był głodny, ale gdy zgłodnieje pewnie pożałuje, że nie upolował czegoś, co nadawałoby się do zjedzenia.
Po przespanej nocy, wyszedł.
/zt
Umieścił na jednym z kamieni świstaczą łapkę i zaczął się w nią wpatrywać z nieukrywaną dumą. Miał w sobie coś z kłusownika. Przyjemność sprawiało mu zabijanie zwierząt, których nigdy jeszcze nie pozbawił życia. Dziwny syndrom kolekcjonera.
Uwalił się na ziemi. Nie był głodny, ale gdy zgłodnieje pewnie pożałuje, że nie upolował czegoś, co nadawałoby się do zjedzenia.
Po przespanej nocy, wyszedł.
/zt
Re: Kamienny krąg
Gdzieś nieopodal sunęła przed sirbie biała sylwetka wilczycy. Jak przed chwilą była na szczycie jednego ze wzgórz, tak teraz już mknęła po jego zboczu, kierując się na kolejne wzniesienie. I tak oto dotarła do Kamiennego Kręgu. W zasadzie nigdy tu nie była. Chwilę napawała się widokiem kamieni, ustawionych o dziwo bardzo symetrycznie. Przypadek? Mniejsza o to. Nie zastanawiając się już dłużej, otarła się barkiem o poszczególne z nich, a następnie wybiegła, oszczędzając rezerwy moczu na nieco bardziej charakterystyczne punkty. *nmjt*
Nenille- Wilk
- Liczba postów : 426
Jest z nami od : 20/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 26
Strona 2 z 2 • 1, 2
MoonCall :: Kraina :: Las Świetlików :: Księżycowe Wzgórze
Strona 2 z 2
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach