Brzozowy krąg
+6
Inter
Räum
Kamira
Symfonia
Nenille
Savrael
10 posters
MoonCall :: Kraina :: Dolina Tęczy
Strona 1 z 2
Strona 1 z 2 • 1, 2
Re: Brzozowy krąg
Chodziła wpatrując się uważnie w podłoże, aż w końcu jej ślepia dostrzegły upragniony cel. Tak, były tutaj! Jej podniecenie sięgnęło zenitu, już sam ich widok sprawił, że poczuła się lepiej. Zerwała jedną sztukę babki lancetowatej i zamachała ogonem rozglądając się z innymi ziołami.
1x babka lancetowata zebrana.
1x babka lancetowata zebrana.
Räum- Wilk
- Liczba postów : 203
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 8
Re: Brzozowy krąg
Młody basior szukając jedzenia dotarł do niewielkiego brzozowego lasku. choć trudno nazwać lasem kilka drzewek ułożonych niemalże w idealnym kręgu. Nie był bardzo głodny, lecz sarna, którą upolował kilka dni temu zapewne została już zjedzona. Pod jednym z drzew Inter za uwarzył dwa czerwone kwiaty - tajemnicze maki. Znalazł podobne dość niedawno w okolicy stepu. Nadal nie znał ich właściwości. Zapyta jenota podczas odprawy za cztery dni.
Białas podszedł do kwiatów i zerwał je pośpiesznie, coby znów jakaś nawiedzona mysz nie ukradła mu roślin. Ciekawe, skoro inne zwierzęta też zbierały te kwiaty, musiały one mieć jakieś właściwości. Schował zdobycz w futro.
2x mak lekarski zebrane
Białas podszedł do kwiatów i zerwał je pośpiesznie, coby znów jakaś nawiedzona mysz nie ukradła mu roślin. Ciekawe, skoro inne zwierzęta też zbierały te kwiaty, musiały one mieć jakieś właściwości. Schował zdobycz w futro.
2x mak lekarski zebrane
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Brzozowy krąg
Odwróciwszy się dojrzał Raum, kręcącą się nieopodal.
- Heej! - zamachał do niej uchem i wyszczerzył się. - Nadal się na mnie fochasz?- doskoczył doń wymachując ogonem. Lubił Raum, nie chciał stracić jej przyjaźni..
- Heej! - zamachał do niej uchem i wyszczerzył się. - Nadal się na mnie fochasz?- doskoczył doń wymachując ogonem. Lubił Raum, nie chciał stracić jej przyjaźni..
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Brzozowy krąg
Chyba miała szczęście. Wraz z kolejnymi krokami jej oczy ujrzały kolejny cel - a mianowicie dwie sztuki maku lekarskiego. Jego również miała zerwać, zamachała więc namiętnie ogonem, gdy nagle ktoś ją uprzedził. Radość upłynęła z niej jak powietrze z balonika, po czym podniosła wzrok na Intera.
- Oh.
Usiadła na ziemi ciężko zdając sobie sprawę, że z powrotu do zdrowia nici. Aż się zaśmiała.
- Nie, nie focham się. Muszę znaleźć jakiś strumień...
Fakt faktem nadal była cała upaprana w swojej krwi i pumy, z którą wczoraj walczyli.
- Oh.
Usiadła na ziemi ciężko zdając sobie sprawę, że z powrotu do zdrowia nici. Aż się zaśmiała.
- Nie, nie focham się. Muszę znaleźć jakiś strumień...
Fakt faktem nadal była cała upaprana w swojej krwi i pumy, z którą wczoraj walczyli.
Räum- Wilk
- Liczba postów : 203
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 8
Re: Brzozowy krąg
Spojrzał na nią obracając lekko łeb. Poszperał w futrze wyciągając jeden z maków, który dopiero co zebrał. - Nie mam pojęcia, co to za roślina, jednak obstawiam że musi mieć jakieś właściwości lecznicze. Tego szukałaś?- Wyciągnął łapę z kwiatkiem w jej stronę. Tak, postanowił dać waderze roślinkę. Pół na pół, jedną zostawi sobie, jedną podaruje jej. Może wtedy przestanie się na niego gniewać?
O. Faktycznie, była obrkawaiwona, basior zobaczył to dopiero teraz, wcześniej jakoś nie przyglądał się Raumowatej, a jej czarne futro znakomicie maskowało kolor krwi.
-Jesteś ranna.. -powiedział cicho.
O. Faktycznie, była obrkawaiwona, basior zobaczył to dopiero teraz, wcześniej jakoś nie przyglądał się Raumowatej, a jej czarne futro znakomicie maskowało kolor krwi.
-Jesteś ranna.. -powiedział cicho.
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Brzozowy krąg
Popatrzyła niepewnie na Intera i wyciąganą przez niego roślinkę. Nie chciała zaciągać u nikogo żadnych długów, ale faktem było że naprawdę tego w tym momencie potrzebowała. Wzięła więc od niego mak i położyła obok babki.
- Dziękuję. Wszak to twoja zdobycz...
Podejrzewała jednak, że i tak to za mało. Żeby wyzdrowieć będzie musiała szukać ziół przez cały dzień.
- Podczas wczorajszego polowania natknęliśmy się na pumę... z negocjacji nici, ucieczka nie wchodziła w grę. Zabiliśmy ją, ale jak widać potyczka wcale nie była łatwa. Nenille miała szczęście nic jej się nie stało, ale reszta nie miała takiego szczęścia. Tym bardziej, że Lider by ją ratować rzucił się pod pumę i odepchnął Nen, a potem atakowaliśmy kocicę po kolei i...
Streściła mu prawie całe wydarzenie i położyła się zmęczona zamykając ślepia.
- Nawet nie mam siły tropić. Wiesz gdzie tu jest najbliżej jakaś rzeka?
- Dziękuję. Wszak to twoja zdobycz...
Podejrzewała jednak, że i tak to za mało. Żeby wyzdrowieć będzie musiała szukać ziół przez cały dzień.
- Podczas wczorajszego polowania natknęliśmy się na pumę... z negocjacji nici, ucieczka nie wchodziła w grę. Zabiliśmy ją, ale jak widać potyczka wcale nie była łatwa. Nenille miała szczęście nic jej się nie stało, ale reszta nie miała takiego szczęścia. Tym bardziej, że Lider by ją ratować rzucił się pod pumę i odepchnął Nen, a potem atakowaliśmy kocicę po kolei i...
Streściła mu prawie całe wydarzenie i położyła się zmęczona zamykając ślepia.
- Nawet nie mam siły tropić. Wiesz gdzie tu jest najbliżej jakaś rzeka?
Räum- Wilk
- Liczba postów : 203
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 8
Re: Brzozowy krąg
Basior słuchał tego wszystkiego, a jego ślepia robiły się coraz większe.
- Ty.. mogłaś..mogłaś tam zginąć..- Inter wychylił się do przodu, wyglądało to tak jakby chciał przytulić Raum, ale zrezygnował z tego pomysłu.
- Puma.. nie widziałam tu nigdy pumy, jedynie tropy rysia..
Tak, wiem gdzie jest strumień, a konkretniej wodospad, mogę cię zaprowadzić. - posłał jej pocieszający uśmiech. Białas na prawdę przestraszył się że jego przyjaciółka-nie-przyjaciółka mogła zginąć.
- Chodź za mną. - i wstał po czym zaczął iść powoli do przodu, tak by wadera mogła za nim nadążyć
/ym,zt? xP
- Ty.. mogłaś..mogłaś tam zginąć..- Inter wychylił się do przodu, wyglądało to tak jakby chciał przytulić Raum, ale zrezygnował z tego pomysłu.
- Puma.. nie widziałam tu nigdy pumy, jedynie tropy rysia..
Tak, wiem gdzie jest strumień, a konkretniej wodospad, mogę cię zaprowadzić. - posłał jej pocieszający uśmiech. Białas na prawdę przestraszył się że jego przyjaciółka-nie-przyjaciółka mogła zginąć.
- Chodź za mną. - i wstał po czym zaczął iść powoli do przodu, tak by wadera mogła za nim nadążyć
/ym,zt? xP
Inter- Wilk
- Liczba postów : 352
Jest z nami od : 22/04/2011
Wataha : Yanakhta
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 20
Re: Brzozowy krąg
Räum wstała z ziemi biorąc zioła w pysk i ruszając za Interem całkiem szybkim krokiem. Bądź, co bądź nienawidziła robić z siebie życiowej kaleki, więc cała ta sytuacja była dla niej jakimś żartem. Skrzywiła się nieznacznie i ruszyła za nim.
- Aż tak łatwo to się mnie nie zabije.
Odpowiedziała z niejakim rozbawieniem. Chociaż z pewnością wielu chciałoby żeby tak było.
zt.
- Aż tak łatwo to się mnie nie zabije.
Odpowiedziała z niejakim rozbawieniem. Chociaż z pewnością wielu chciałoby żeby tak było.
zt.
Räum- Wilk
- Liczba postów : 203
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 10
Zręczność : 8
Re: Brzozowy krąg
Niby to bez większego celu, kręcił się nieopodal. Nic bardziej mylnego, bo cel miał, nawet bardzo szlachetny... bowiem chciał zerwać wszystkie rośliny jakie będzie miał pod łapą i uleczyć nimi... oczywiście, że siebie! A coście myśleli? Że tych rannych? INNYCH? *macha ręką w geście rozbawienia*.
W każdym razie niemalże od razu dostrzegł trzy sztuki rumianków idealnie w centrum brzozowego kręgu. Trudno było ich nie zauważyć, nawet pomimo niskiej spostrzegawczości. W drodze do roślinek trochę marudził, że konwalia, którą to uznał za "zwiędły rumianek" nie przyniosła żadnego ukojenia, jeśli chodzi o rany. No cóż, trudno. Zgarnął wszystkie trzy sztuki chwastów i je pożarł. A co! Będzie chociaż zdrowy.
Nie pozostawiając po sobie innego śladu niż ulotny zapach, odszedł w inne miejsce.
/zt
3x rumianek pospolity zebrane.
W każdym razie niemalże od razu dostrzegł trzy sztuki rumianków idealnie w centrum brzozowego kręgu. Trudno było ich nie zauważyć, nawet pomimo niskiej spostrzegawczości. W drodze do roślinek trochę marudził, że konwalia, którą to uznał za "zwiędły rumianek" nie przyniosła żadnego ukojenia, jeśli chodzi o rany. No cóż, trudno. Zgarnął wszystkie trzy sztuki chwastów i je pożarł. A co! Będzie chociaż zdrowy.
Nie pozostawiając po sobie innego śladu niż ulotny zapach, odszedł w inne miejsce.
/zt
3x rumianek pospolity zebrane.
Re: Brzozowy krąg
Wszedł. Hmm, ciekawe miejsce.. a cóż tam! O, tojad. Schował go do futra i szybko się ulotnił. xd
*zt*
1x tojad lisi zebrany.
*zt*
1x tojad lisi zebrany.
Mestor- Wilk
- Liczba postów : 387
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 23
Re: Brzozowy krąg
Korzystając z okazji, że wszyscy gdzieś wybyli, a on miał ziół pod dostatkiem, spacerował sobie dalej. Musiał się uzbroić, bo chyba jako jedyny wiecznie żebrał zielsko od innych.
Gdy zauważył dwa cudne rumianki, zebrał je sobie.
/zt
2x rumianek pospolity zebrane
Gdy zauważył dwa cudne rumianki, zebrał je sobie.
/zt
2x rumianek pospolity zebrane
Re: Brzozowy krąg
Przyszedł, rozglądając się dookoła. Nowe miejsce go oczarowało, a zarazem.. przerażało. Tak, to chyba dobre określenie. Było tu zupełnie inaczej niż w puszczy, w której przecież spędził swoje całe życie - aż do dziś. Podszedł do brzóz, zadzierając łepek wysoko ku górze. Łapki oparł o korę, gotowy do ucieczki, jeśliby spotkał jakiegokolwiek agresywnego mieszkańca tej okolicy. Nikogo jednak nie dojrzał, więc z odrobiną niepewności zaczął przedzierać się przez trawę. Może będzie miał szczęście znalezienia kilku pędraków albo specjalnych roślinek? Tak, gdyby nie takowa, to pewnie już dawno byłby martwy albo oszalał. W tym momencie w jego łapy dostał się właśnie jeden z najbardziej tłustych robaków, jakie mógł sobie tylko wyśnić. Zebrane wcześniej rośliny odłożył na bok, aby móc bez problemu wepchnąć owada w całości do pyska. Przeżuwając go znów zaczął się rozglądać dookoła. O, i cóż dojrzał? Kolejną kępkę rumianków! Czyli ma szansę przeżyć jeszcze choć jeden dzień w tej zdradliwej krainie. Przełknął swą kolację i w podskokach dotarł do ziół o białych płatkach. Przeliczył je dokładnie, wskazując każde z osobna palcem. To była bardzo rzadka roślina, a on.. właśnie znalazł kolejną porcję! Czyli tutaj nie musiało być od razu aż tak źle. Za rodziną tęsknił, oczywiście, ale nie miał wpływu na ich los. Oblizał się, odkładając wszystkie znalezione zioła na bok. Niezła kolekcja. Znów wetknął do pyszczka zioła, wraz z tymi znalezionymi przed dosłownie sekundą. Był już najedzony i zaopatrzony w najpotrzebniejsze zioła. Teraz mógł spokojnie szukać miejsca, w którym mógłby się osiedlić. Mimo niechęci do drapieżników, to właśnie do takowego dołączyłby najchętniej. Miał co prawda swoje sztuczki z trucizną, ale zawsze miło mieć dużego wierzchowca z czterema łapami. Pobiegł dalej.
zt.
3x rumianek pospolity zebrane
zt.
3x rumianek pospolity zebrane
Febo- Lori Kukang
- Liczba postów : 20
Jest z nami od : 11/05/2011
Zdrowie :
Siła : 5
Zręczność : 15
Re: Brzozowy krąg
Ostatni przystanek jego dzisiejszych zbiorów. Dlaczego, zapytacie? Bo już nie ma gdzie tych zielsk w futrze upychać.. Z cichymi pomrukami przedzierał się przez trawy, jednocześnie tworząc sobie udeptaną dróżkę.. a nawet nie tylko sobie. Kierował się w stronę tajemniczego 'wysypu' drzew. Mmm.. nie, nie był tu jeszcze nigdy. Nie miał pojęcia, czy może mieszkał tutaj jakiś kult czy.. yyy... inne dziwactwa! Właśnie. Ale nie czuł tu żadnych niepokojących zapachów, więc postanowił jednak przyjrzeć się bliżej brzozom. Pomiędzy nimi dostrzegł pojedyncze rumianki. A tak jakoś, fikuśnie natura sobie je poukładała! Zaczął wymijać drzewa jak pachołki, chwytając każdy kwiatek w zębiska. Gdy miał już pełny pysk rumianków, których liczba wynosiła.. pięć.. NIENEIENIENEI sześć! Tak! Sześć rumianków. Mestor naprawdę umie liczyć, nie ważcie się zaprzeczyć. No więc gdy miał już te sześć rumianków w paszczy skierował się w stronę swoich terenów. Yhy.
*zt*
6x rumianek pospolity zebrane
*zt*
6x rumianek pospolity zebrane
Mestor- Wilk
- Liczba postów : 387
Jest z nami od : 21/04/2011
Wataha : Kiheitai
Zdrowie :
Siła : 20
Zręczność : 23
Strona 1 z 2 • 1, 2
MoonCall :: Kraina :: Dolina Tęczy
Strona 1 z 2
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach