Puszcza
3 posters
MoonCall :: Kraina :: Las Świetlików :: Nieprzebyta Puszcza
Strona 1 z 1
Puszcza
Potężne drzewa wypiętrzające się w górę i przykrywające swymi bogatymi koronami błękit nieba, a tak stare że, gdyby umiały mówić naszym językiem, z pewnością opowiedziały by nam wiele, wiele fascynujących historii, których były świadkami. Tych drzew nie zdołały pokonać ani zwierzęta, ani inne rośliny, ani nawet żywioły. Nie są też łaskawe dla zbłąkanych podróżnych, którzy nieopatrznie zapuszczą się zbyt daleko.
Re: Puszcza
Wielka ciemność, a w tej ciemności sam nie wiedział, czy pod sobą czuje trawę, pień drzewa czy szczątki martwego zwierzęcia. Z minuty na minutę też coraz bardziej nie wiedział, czy nadal idzie sobie tylko znaną drogą czy już nie... Lęk w nim narastał, i tylko ten słodki zapach, który szedł za nim, zachowywał go przy zmysłach.
W końcu jednak do jego oczu dotarł promień światła, który po chwili zaczął się namnażać, aż rozświetlił ścieżkę.
Wychodząc z chwilowego niedowiarstwa, zaraz się rozradował i pobiegł tym szlakiem, mijając znajome miejsca. Miejsce, które wskazywały na jedno - "dom jest blisko".
I gdy dotarł już do tej jednej skały, która służyła mu za punkt orientacyjny, wiedział już, że się wydostał z tego leśnego labiryntu. Usiadł więc, by ochłonąć nieco.
Wiedział jedno - nie chce tam więcej wracać.
Wiedział też jednak coś ważniejszego - patrząc na ciągnięty przez siebie duży, zawinięty i skrywający w sobie nieznane owoce Puszczy - że było warto.
Po krótkim odpoczynku ruszył w dalszą drogę.
/zt
W końcu jednak do jego oczu dotarł promień światła, który po chwili zaczął się namnażać, aż rozświetlił ścieżkę.
Wychodząc z chwilowego niedowiarstwa, zaraz się rozradował i pobiegł tym szlakiem, mijając znajome miejsca. Miejsce, które wskazywały na jedno - "dom jest blisko".
I gdy dotarł już do tej jednej skały, która służyła mu za punkt orientacyjny, wiedział już, że się wydostał z tego leśnego labiryntu. Usiadł więc, by ochłonąć nieco.
Wiedział jedno - nie chce tam więcej wracać.
Wiedział też jednak coś ważniejszego - patrząc na ciągnięty przez siebie duży, zawinięty i skrywający w sobie nieznane owoce Puszczy - że było warto.
Po krótkim odpoczynku ruszył w dalszą drogę.
/zt
L.- ...
- Liczba postów : 19
Jest z nami od : 21/04/2011
Zdrowie :
Re: Puszcza
Przyszła, nie będąc jednakże do końca pewna, po jakiego grzyba. Przebierała powoli i lekko łapami, kładąc po sobie uszy. Mimo iż była bardzo spostrzegawcza to od dawna nic nie jadła. Ale cóż poradzić; samemu, w pojedynkę? Zwłaszcza, że jako najmłodsza córka swoich "kochanych" rodziców nie była przez nich zauważana. Mmmm - powiedzmy jednak, że była. Ale w niezbyt dobrym świetle. Jej życiodajcy od razu widzieli w niej jakieś tępe truchło niezdolne do walki. Tępa nie była, ale rzeczywiście siłą nie grzeszyła. Oczywiście jako 'ubytek' wśród szczeniaków alf miała pewne przywileje. Ale też czego można było wymagać od watahy, gdy nie potrafiła sama zapracować na swój obiad? Uciekła więc. Podróżowała długo, prawie rok, ale w końcu dotarła do 'zapomnianej krainy', jak to określił tamten.. ech, nieważne. Szkoda tylko, że tamta sfora jej nie doceniła. Naprawdę uważali, że jest taka głupia? Utopili się podczas tej całej ulewy, kiedy wpadli w jej pułapkę. Wielka dziura, której nie zauważyli. Czyż to nie słodkie? Drepcząc tak i wspominając, poczuła dziwny zapach. Rozejrzała się dookoła, ale wszędzie były tylko drzewa. Przyśpieszyła, najwyraźniej zdenerwowana. Może.. nie powinna tu być? Mieszkały tu ogry (), którymi straszyło ją rodzeństwo? Wzięła głęboki oddech. Nie, nie chciała zostać pożarta przez jakieś zielone coś. Zmieniła zupełnie kierunek, w którym podążała. Przebiegła przez najkrótszą drogę, aby przedrzeć się przez puszczę. Zniknęła.
zt
zt
Vinczii- Wilk
- Liczba postów : 11
Jest z nami od : 06/05/2011
Zdrowie :
Siła : 3
Zręczność : 2
MoonCall :: Kraina :: Las Świetlików :: Nieprzebyta Puszcza
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach