Narkomanthik

Żadna, błądzi się w poszukiwaniu takowej. A może... założy sama? Kto wie, kto wie.

Ciało wadery pokrywa śnieżnobiała sierść. Jednakże gdzieniegdzie można dostrzec czarne przebłyski. Tylko persony o orlim oku je zauważają. Samica posiada długie i smukłe łapy, oraz długi ogon, można rzecz, iż ma długie uszy. Jak kto tam uważa, jej to nie zawadza. Smukłe łapy niestety nie rozwijają dużych prędkości, wprost przeciwnie.

Narkomanthik jest wilczycą inteligentną, toteż często można dostrzec u niej dziwne przebłyski w oczach, kiedy tylko to robi łatwo się domyśleć, że właśnie obmyśla błyskotliwy plan, bądź strategię. Natomiast tyki uszami świadczą o dziwnym przeczuciu wadery, bądź o dziwnym dźwięku, który rozległ się nieopodal. Jest samicą w miarę spokojną, no ale nie każdy jest do końca sztywny i umiarkowany. Nawet Narkoman potrafi zaszaleć i się zabawić w większym gronie. Najważniejszą dla niej wartością życiową jest rodzina. No bop jakżeby inaczej bez niej żyć? To ona Cię wspiera i pozwala żyć, dzięki niej się rodzisz i rozwijasz. Lecz pomińmy drobny fakt, iż na chwilę obecną Narko nie posiada żadnej rodziny i jest małą samotniczką. Zamiłowana jest w wietrze. Jest to u niej tak jakby skrzywienie w dzieciństwie. Ale czemu akurat wiatr? Tego to się chyba nikt nie dowie. Można jedynie snuć eseje na ten temat, a ona i tak nie powie Ci czemu... bo sama nie wie.
Skrywa w sobie wiele tajemnic, niestety nie cierpi kiedy ktoś na chama próbuje dowiedzieć się o jej przeszłości, której się wstydzi.